rozwiń zwiń

Przepychanki w pisarskim świecie. Grochola uderza w Lipińską, Ćwiek krytycznie o Mrozie

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
08.11.2022

W literackim świecie zawrzało. Katarzyna Grochola nie gryzła się w język, odnosząc się do książek Blanki Lipińskiej. Zdaniem pisarki podobna literatura jest promowaniem debilizmu. Jakub Ćwiek skomentował z kolei pisarskie tempo Remigiusza Mroza, który by je utrzymać, używa rzekomo patentu Stephena Kinga. Między autorami doszło do wymiany uprzejmości.

Przepychanki w pisarskim świecie. Grochola uderza w Lipińską, Ćwiek krytycznie o Mrozie Przemo Pączkowski (mat. wydawnictwa) / Czwarta Strona Kryminału / Silar, Telemagazyn (Wikimedia Commons)

Wydane przed dwudziestoma laty „Nigdy w życiu!” pozostaje jedną z najpopularniejszych książek literatury kobiecej, dzięki której Katarzyna Grochola ugruntowała swoją pozycję wśród klasyki gatunku. W ostatnich latach nie mniejszą sensację na rynku wzbudziła też inna pozycja – i spolaryzowała czytelniczy świat.

Zdecydowanie nie zyskała ona uznania w oczach Grocholi. Jedna z najpopularniejszych polskich pisarek współczesnych została zapytana o twórczość Blanki Lipińskiej. I nie gryzła się w język.

Grochola o „365 dniach”: Przemoc i poniżanie kobiet

Katarzyna Grochola przyznała, że przeczytała pierwszą część cyklu „365 dni”. I zdecydowanie nie została jej fanką

„Czytałam pierwszy tom powieści cyklu Blanki Lipińskiej i na tym koniec, bo szkoda mi czasu. Jestem twarzą Stop Przemocy Wobec Kobiet i tylko dlatego daję sobie prawo, żeby powiedzieć dlaczego. Ten rodzaj literatury promuje przemoc i poniżanie kobiet” – powiedziała Grochola. I dodała: 

Jeśli przekaz jest taki, że jak bohaterka dobrze ob***gnie facetowi, a w zamian będzie miała torebkę Prady, to doprawdy nie ma w tym nic oprócz szkolenia przyszłych prostytutek (z całym szacunkiem dla ich ciężkiego zawodu), bo związku z tego nie będzie. Jeśli bohaterka patrzy na gwałt innej kobiety i to ją podnieca – i to ma nauczyć pożądania do ukochanego – dla mnie jest to sygnał wyłącznie o wcześniejszym nadużyciu seksualnym.

Podsumowując książki Lipińskiej, Grochola oceniła, że podobny rodzaj literatury jest „promowaniem debilizmu”. Podkreśliła, że w jej ocenie uprzedmiotawia on nie tylko kobiety, ale i mężczyzn. „Nic dodać. Nic ująć”, zakończyła.

W naszym serwisie składający się z trzech książek cykl Lipińskiej oceniono ponad 20 tysięcy razy. Pierwszą część serii, wspomniane przez Grocholę „365 dni”, oceniono blisko 10 tysięcy razy. Jej średnia nota to 5,2.

Remigiusz Mróz jak Stephen King?

Ciekawie jest też niejako po drugiej stronie literackiego rynku. Jakub Ćwiek, współautor napisanego wraz z Wojciechem Chmielarzem kryminału „Niech to usłyszą”, który zadebiutuje pod koniec listopada, postanowił skomentować twórczość Remigiusza Mroza, a właściwie – by być precyzyjnym – marketingowe zabiegi Mroza, który od pewnego czasu porównuje swój styl pracy do pisarskich nawyków Stephena Kinga, powszechnie znanego jako jeden z największych tytanów pracy świata książek.

W dość obszernym wpisie pisarz wskazuje, że Mróz, najpoczytniejszy polski autor ostatniej dekady, stosuje doskonale sprawdzone marketingowe zabiegi, by przekonać czytelników, że utrzymanie zawrotnego tempa pisania jest możliwe dzięki pójściu w ślady Kinga, a tym samym – twierdzi Jakub Ćwiek – dopuszcza się manipulacji.

Czytamy:

Remigiusz Mróz intensywnie pracuje nad zbudowaniem fałszywego skojarzenia sprzedawanego przez siebie produktu (czyli siebie) z określoną pozytywną wartością (marką osobistą Stephena Kinga). 

Ponieważ głównym zarzutem wobec Remigiusza jest chałturnictwo i szybkie pisanie kosztem jakości – i nie są to zarzuty pozbawione podstaw – Mróz od dłuższego czasu próbuje zbudować podobieństwo między sobą a Stephenem Kingiem, uchodzącym przecież – podobnie jak Remek – za tytana pracy.

Przekaz jest prosty – mówicie, że nie da się dostarczać wartościowego materiału pracując tak, jak ja pracuję. A tymczasem ja robię to tylko metodą Stephena Kinga. Z którego też kiedyś drwiono.

W dalszej części wpisu Ćwiek podkreśla, że sposób pisania Remigiusza Mroza „jest jego osobistym wyborem, a czytanie tego jest osobistym wyborem jego czytelników. I zdecydowanie należy to uszanować”. Dodaje, że autor cyklu o Joannie Chyłce bez wątpienia ciężko pracuje.

Jednocześnie ocenia, że „zestawianie i czynienie na siłę podobnymi metod pracy Remigiusza Mroza i Stephena Kinga” należy uznać za marketingową manipulację.

Mróz: Gdybyś na pisanie poświęcał tyle czasu…

Wpis Jakuba Ćwieka – choć ciekawy, a na temat poruszony przez autora „Kłamcy” warto wyrobić sobie własne zdanie – prawdopodobnie nie trafiłby do artykułu, gdyby nie urocza wymiana zdań obu zainteresowanych autorów, która pojawiła się pod postem.

W odpowiedzi na zarzuty Ćwieka, jakoby „Mróz w każdej książce ciął wszystko, co może go choć odrobinę spowolnić, nawet jeśli to spójność fabuły”, 35-letni autor 52 powieści odparł:

Oj tam. Gdybyś na pisanie i redagowanie książek poświęcał tyle czasu, ile na dodawanie postów na fb, wydawałbyś przynajmniej siedem pozycji rocznie.

Utrzymując lekko uszczypliwy ton internetowej rozmowy obu pisarzy, Ćwiek odpowiedział z kolei, że gdyby książki Mroza były tak zresearchowane i redagowane jak jego wpisy, cała dyskusja w ogóle nie byłaby konieczna.

Tak oto kończy się pierwsza odsłona dwóch literackich starć, o które nie prosiliśmy, ale których – jak twierdzą internauci – potrzebowaliśmy.


komentarze [76]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
MarekFeliks 29.11.2022 23:49
Czytelnik

ojej, ojej... zawrzało?  😂 a pudełek pogryzł siem może z ratlerkiem...?! xD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Oboeteiru 14.11.2022 10:07
Czytelniczka

A niech sobie pisze co chcą autorzy. Wydaje mi się ,że poniektórzy to zazdrośni, że tyle nie zarobią. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Effie 13.11.2022 18:58
Czytelnik

Kobiety, blablabla, kobiety kobiety i kobiety. Wyłażą mi bokiem, wyłażą z lodówki,  serio, po prostu po raz kolejny słysząc "kobiety" mam naprawdę chęć powiedzieć: "k...a, dosyć!".
Bazgroły Lipińskiej,  chodzącego ucieleśnienia kiczu, chłamu i tandety to po prostu kicz, chłam i tandeta. Nie ma sensu po raz setny zaś powtarzać  "jak tak można,  bo kobiety ".
Konsumentkami...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Amalia 13.11.2022 17:48
Czytelnik

Super trafna ocena Grocholi-nie pomoże upieranie się, że każdemu wolno pisać co się chce -wolno, ale fakt, że o czymś piszę i w jaki sposób to robię coś znaczy-zawsze odsłania lęki, emocje, nierzadko traumy autora. Chyba, że ten po wydaniu dziesiątek tytułów potrafi się tak jak Stephen King bawić konwencją.Natomiast "bawienie się" problematyka przemocy, gwałtu i promowanie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
oneday 13.11.2022 14:39
Czytelniczka

Stephen King napisał mnóstwo książek, wiele wspaniałych i wiele beznadziejnych, co nie zmienia faktu, że jest już pewnym "klasykiem", do którego Mrozowi  raczej daleko. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cleopatrapl 13.11.2022 14:56
Czytelniczka

Owszem, ale co sobie Mróz połechce ego, to jego i nikt mu nie odbierze. No i pomarzyć dobra rzecz

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Neil 13.11.2022 11:51
Czytelnik

Ćwiek który pisze fantastyke rozrywkową krytykuje Mroza który pisze rozrywkowe kryminały. Obaj autorzy są siebie warci. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Agatonik 13.11.2022 08:09
Czytelniczka

Nie jestem zachwycona twórczością Grocholi, ale jej ocena tego czegoś, co pisze i niestety wydaje Lipińska bardzo trafna. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
NickLWalkerFox 13.11.2022 00:30
Czytelnik

Ściek.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytampowoli 11.11.2022 09:46
Czytelniczka

Tu zgadzam się z Ćwiekiem. Spoko, Mróz ma rzeszę wiernych fanów, tym bardziej powinien mieć świadomość, jak wpływa na ich pogląd, psychikę i estetykę literacką - ma już bazę tytułów jako zarobek, ale jego książki mogłyby być bardziej "dopieszczone".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
prostymikadrami 11.11.2022 00:28
Czytelniczka

Nie rozumiem tej publicznej krytyki i to po tylu latach od wydania książki, chcą o sobie przypomnieć, bo mało o nich piszą? Każdy z nas jest inny i potrzebuje innych wrażeń literackich. Po co te wojny, przepychanki słowne? Peace and love ✌️

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post