ojej, ojej... zawrzało?  😂 a pudełek pogryzł siem może z ratlerkiem...?! xD

ojej, ojej... zawrzało?  😂 a pudełek pogryzł siem może z ratlerkiem...?! xD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A niech sobie pisze co chcą autorzy. Wydaje mi się ,że poniektórzy to zazdrośni, że tyle nie zarobią. 

A niech sobie pisze co chcą autorzy. Wydaje mi się ,że poniektórzy to zazdrośni, że tyle nie zarobią. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kobiety, blablabla, kobiety kobiety i kobiety. Wyłażą mi bokiem, wyłażą z lodówki,  serio, po prostu po raz kolejny słysząc "kobiety" mam naprawdę chęć powiedzieć: "k...a, dosyć!".
Bazgroły Lipińskiej,  chodzącego ucieleśnienia kiczu, chłamu i tandety to po prostu kicz, chłam i tandeta. Nie ma sensu po raz setny zaś powtarzać  "jak tak można,  bo kobiety ".
Konsumentkami tej papki od romantycznych Harlequinów do pornoli Blani z Zatoki Sztuki są jednak właśnie kobiety.  Skoro kupują to masowo, to znaczy,  że lubią ten chłam czytać. Smuteczek,  owszem,  ale wątpię,  by negatywne recenzje powstrzymały stado pożeraczek kiczu przed dalszą konsumpcją.  

Kobiety, blablabla, kobiety kobiety i kobiety. Wyłażą mi bokiem, wyłażą z lodówki,  serio, po prostu po raz kolejny słysząc "kobiety" mam naprawdę chęć powiedzieć: "k...a, dosyć!".
Bazgroły Lipińskiej,  chodzącego ucieleśnienia kiczu, chłamu i tandety to po prostu kicz, chłam i tandeta. Nie ma sensu po raz setny zaś powtarzać  "jak tak można,  bo kobiety ".
Konsumentkami...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Super trafna ocena Grocholi-nie pomoże upieranie się, że każdemu wolno pisać co się chce -wolno, ale fakt, że o czymś piszę i w jaki sposób to robię coś znaczy-zawsze odsłania lęki, emocje, nierzadko traumy autora. Chyba, że ten po wydaniu dziesiątek tytułów potrafi się tak jak Stephen King bawić konwencją.Natomiast "bawienie się" problematyka przemocy, gwałtu i promowanie ideologii macho oraz prostytucji  plus  fakt ,że autorka 365 dni nie zdaje sobie z tego sprawy (albo udaje)tylko potwierdza diagnozę Grocholi

Super trafna ocena Grocholi-nie pomoże upieranie się, że każdemu wolno pisać co się chce -wolno, ale fakt, że o czymś piszę i w jaki sposób to robię coś znaczy-zawsze odsłania lęki, emocje, nierzadko traumy autora. Chyba, że ten po wydaniu dziesiątek tytułów potrafi się tak jak Stephen King bawić konwencją.Natomiast "bawienie się" problematyka przemocy, gwałtu i promowanie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Stephen King napisał mnóstwo książek, wiele wspaniałych i wiele beznadziejnych, co nie zmienia faktu, że jest już pewnym "klasykiem", do którego Mrozowi  raczej daleko. 

Stephen King napisał mnóstwo książek, wiele wspaniałych i wiele beznadziejnych, co nie zmienia faktu, że jest już pewnym "klasykiem", do którego Mrozowi  raczej daleko. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ćwiek który pisze fantastyke rozrywkową krytykuje Mroza który pisze rozrywkowe kryminały. Obaj autorzy są siebie warci. 

Ćwiek który pisze fantastyke rozrywkową krytykuje Mroza który pisze rozrywkowe kryminały. Obaj autorzy są siebie warci. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie jestem zachwycona twórczością Grocholi, ale jej ocena tego czegoś, co pisze i niestety wydaje Lipińska bardzo trafna. 

Nie jestem zachwycona twórczością Grocholi, ale jej ocena tego czegoś, co pisze i niestety wydaje Lipińska bardzo trafna. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ściek.

Ściek.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Tu zgadzam się z Ćwiekiem. Spoko, Mróz ma rzeszę wiernych fanów, tym bardziej powinien mieć świadomość, jak wpływa na ich pogląd, psychikę i estetykę literacką - ma już bazę tytułów jako zarobek, ale jego książki mogłyby być bardziej "dopieszczone".

Tu zgadzam się z Ćwiekiem. Spoko, Mróz ma rzeszę wiernych fanów, tym bardziej powinien mieć świadomość, jak wpływa na ich pogląd, psychikę i estetykę literacką - ma już bazę tytułów jako zarobek, ale jego książki mogłyby być bardziej "dopieszczone".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie rozumiem tej publicznej krytyki i to po tylu latach od wydania książki, chcą o sobie przypomnieć, bo mało o nich piszą? Każdy z nas jest inny i potrzebuje innych wrażeń literackich. Po co te wojny, przepychanki słowne? Peace and love ✌️

Nie rozumiem tej publicznej krytyki i to po tylu latach od wydania książki, chcą o sobie przypomnieć, bo mało o nich piszą? Każdy z nas jest inny i potrzebuje innych wrażeń literackich. Po co te wojny, przepychanki słowne? Peace and love ✌️

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post