Cytaty
- Puść trony! - Utknęły! - Chalkedry? - Walczą ze smokami! - Kurwa! - Kurew też nie mam! - Fajnie...
- Nie mów do mnie Lampka! - A jak mam mówić?! Jaśnie Oświecony Nosicielu Światła?
Nie zasady, lecz indywidualności rządzą światem
Wszystkie triumfy i katastrofy tego świata ludzie powodują nie dlatego, że są z gruntu źli albo z gruntu dobrzy, lecz dlatego, że są z gruntu ludźmi.
Wszyscy cierpimy karę za to, czego się wyrzekamy.
Był to dobry dzień, żeby umrzeć albo iść na piwo. Zdecydował się na to drugie rozwiązanie.
Naiwne są feministki sądzące, że matriarchat dałby władzę młodym, aktywnym kobietom. Matriarchat to bezlitosna tyrania starych bab. Wiedzących wszystko najlepiej, nieznających dyskrecji ani taktu, wtykających we wszystko swoje wścibskie nosy i uwielbiających rządzić.
Świry! Nic tylko świry! Jagnię, Serafiel! I wszyscy wieszczą! Daj spokój, Daimonie! To szaleńcy. Uwielbiają wieszczyć. Same klęski, oczywiście. Widzą krew, zgliszcza, dym, sine trupy, gołe dupy i puste pudełka! Mam dość. Jeszcze jeden wieszczący szaleniec i podam się do dymisji.
Okultysta runął na kolana. - Błagam, błagam, potężny, cudowny, uroczy... - Uroczy? - prychnął Kamael. - Zwariował ze strachu Daimonie. - Błagam, o wspaniały... - Zamknij się - warknął Frey. - Lepiej go posłuchaj. - Rozbawiony Kamael pokazał w uśmiechu garnitur zębów. - To Anioł Zagłady. Abbaddon. Nie ręczę za niego, kiedy się wkurzy. Mag opluł się wygłaszając jakieś nie...
RozwińWiększość książek o czarach podaje, że czarownice pracują nago. Zapewne dlatego, że autorami tych dzieł są mężczyźni.
Mamo, posłuchaj, czasem oswojone ptaki zaczynają wariować. Obijają się o szyby, strącają pranie ze sznura, wlatują w cierniste krzewy, aż fruwa pierze. Po tych wybuchach nastaje zupełna cisza. W końcu ostatnie piórko spływa spokojnie na ziemię. Słychać, jak trawa rośnie. A potem życie toczy się dalej, jak gdyby nigdy nic
Kobiety zawsze uważają, że mężczyźni nimi pogardzają. Wręcz przeciwnie, mamy na ich punkcie obsesję. Kobiety są jedynym naszym realnym zagrożeniem. Mają w sobie dobroć, kiedy my nie jesteśmy już nic warci.
-A właśnie, gdyby Baribal pytał, co robiliśmy w łazience tak długo, pamiętaj, że zabijanie cię podnieca i musiałem zaspokoić twoje żądze. -Nie powiedziałeś im tego... -Wolałem tę wersję niż to, że jesteś poważnie ranna i osłabiona. Czułem, że będziesz wolała wyjść na zboczoną niż na słabą. -Nienawidzę cię czasami. -Całe szczęście, że tylko czasami.
Jest martwy jak kamień - powiedział Howard, jakby martwość była stopniowalna i ta, której nabawił się Barry Fairbrother, okazała się wyjątkowo paskudna.