rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

MARCIN OSMAN „JAK RADZIĆ SOBIE Z PORAŻKĄ (NIE TYLKO) W BIZNESIE”

Tracisz biznes, płynność finansową, wszystko się wali…, wpadasz w panikę, przestajesz myśleć logicznie, rozpędzona kula śnieżna przygniata cię i z każdym zataczanym kołem spadasz coraz niżej, dusisz się i budzisz się (jupi!!! żyję!?, ale zaraz, chwileczkę, jednak nie, wolałbym, żeby TO się skończyło). Jakoś wyczołgujesz się z tej zaspy, ale niebezpieczeństwo nadal otacza cię z każdej strony.

Nie ma łatwych rozwiązań (ani ucieczka, ani odebranie sobie życia – tak, w skrajnych przypadkach, bez pomocnej dłoni, też tak się dzieje – nic nie pomoże). Będzie trudno, będzie pod górkę, ale wyjście z trudnej, a nawet bardzo trudnej sytuacji jest możliwe! Wątpisz, nie wierzysz… Rozejrzyj się! Nie jesteś sam. Inni też tam byli albo są właśnie teraz, tak jak ty. Do kogo ci w tej chwili bliżej? Powiesz, że do tych, którzy dzielą teraz ten sam los, co ty. Ale zastanów się przez chwilę. Czy oni ci pomogą, skoro są tak samo pogrążeni? Nie! Rozejrzyj się, gdzie są ci, którzy byli tam, gdzie ty teraz, ale znaleźli się znów na szczycie swoich możliwości. TO WŁAŚNIE DO NICH SKIERUJ SWOJE KROKI, TO ICH ZDANIE ROZWAŻ…

Jeśli widzisz w tym sens, jesteś na dobrej drodze do rozwiązania swojej trudnej sytuacji. Nie jutro, nie pojutrze, ani za miesiąc, ani być może za rok, ale metodycznie, krok po kroku, możesz znów wyjść na prostą. Odbudować najpierw siebie, swoje życie i swój biznes.
Podpowiedzi, jak wydobyć się z otchłani, stanąć znów na nogi i wyciągnąć wnioski ze swojej porażki, odrobić lekcje, znajdziesz w książce Marcina Osmana „Jak radzić sobie z porażką (nie tylko) w biznesie”. Daj głos tym, którzy też byli tam, gdzie ty, ale podźwignęli się z trudnej sytuacji i potrafili odbudować siebie, swój biznes i wejść na wyższy poziom świadomości.

Książka ta, to ZBIÓR DOŚWIADCZEŃ I PODPOWIEDZI, jak radzić sobie z porażką i odpowiedzialnie odbudować wszystko to, co się rozpadło. A co najważniejsze, treść płynie od PRAKTYKA, KTÓRY PRZEŻYŁ TO, CO TY, odrobił sumiennie lekcje i PRZEKUŁ PRZYGNIATAJĄCĄ PORAŻKĘ W SUKCES!

MARCIN OSMAN „JAK RADZIĆ SOBIE Z PORAŻKĄ (NIE TYLKO) W BIZNESIE”

Tracisz biznes, płynność finansową, wszystko się wali…, wpadasz w panikę, przestajesz myśleć logicznie, rozpędzona kula śnieżna przygniata cię i z każdym zataczanym kołem spadasz coraz niżej, dusisz się i budzisz się (jupi!!! żyję!?, ale zaraz, chwileczkę, jednak nie, wolałbym, żeby TO się skończyło). Jakoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla rozrywki. Obraz urzędu, wcale nie w krzywym zwierciadle, ale z nieśmiertelnym "ja tu nie jestem od tego" czy "nie da się". Jaki jest urząd każdy widzi, ilu petentów, tyle doświadczeń. To w realu, a w książce wkurzona w porywach kobieta, która odbija się w życiu jak od ściany do ściany. Żyje w swoim nieco schizofrenicznym świecie, gdzie raz jest świetną pisarką, a za chwilę neurotyczną biurwą. Szczęśliwego zakończenia nie będzie...

Książka dla rozrywki. Obraz urzędu, wcale nie w krzywym zwierciadle, ale z nieśmiertelnym "ja tu nie jestem od tego" czy "nie da się". Jaki jest urząd każdy widzi, ilu petentów, tyle doświadczeń. To w realu, a w książce wkurzona w porywach kobieta, która odbija się w życiu jak od ściany do ściany. Żyje w swoim nieco schizofrenicznym świecie, gdzie raz jest świetną pisarką,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nieograniczony sukces w sprzedaży Brian Tracy, Michael Tracy
Ocena 7,4
Nieograniczony... Brian Tracy, Michae...

Na półkach:

Przeczytałam tę książkę z ciekawości, bo wszyscy sprzedajemy. Jeśli nie jakiś produkt, to siebie, swoje umiejętności np. na rozmowie o pracę. Takie czasy, słowo "sprzedaż" pojawia się wszędzie. Jednak nie jest to pozycja dla każdego. Tak jak widnieje na okładce - mowa tu o sprzedawcach, i to na nich koncentruje się Brian Tracy. Bardzo konkretnie. Pokazuje na swoim przykładzie sprawdzone przez wieloletnią sprzedaż działania, które pozwoliły mu stać się skuteczniejszym i więcej zarabiać. Książka ta to kwintesencja działań, jakie powinni stosować sprzedawcy, przedstawiciele handlowi - to dla nich literatura obowiązkowa, jeśli chcą czerpać zyski i satysfakcję z wykonywanego zawodu.
Książka liczy 240 stron, na których są podane konkretne porady oraz ćwiczenia, w których po każdym rozdziale przeprowadza się analizę swojej branży, swoich klientów i swoich działań w sprzedaży. Jeśli ktoś zainwestuje w tę książkę kilkadziesiąt złotych i solidnie ją przerobi (właśnie tak: przerobi i przepracuje) i zacznie stosować to, czego się dzięki niej nauczył, to nie ma możliwości, żeby "słupki sprzedażowe" nie rosły. Są jednak pewne warunki: chęci, entuzjazm, wiara w sprzedawany produkt i działanie na bazie tego, co daje Brian Tracy.
O tym, co trzeba spełnić, żeby stawać się każdego dnia lepszym w sprzedaży przeczytacie w książce Briana Tracy'ego, jeśli tylko tego potrzebujecie i nie boicie się działać. Bo to nie "podręcznik" dla każdego.

Przeczytałam tę książkę z ciekawości, bo wszyscy sprzedajemy. Jeśli nie jakiś produkt, to siebie, swoje umiejętności np. na rozmowie o pracę. Takie czasy, słowo "sprzedaż" pojawia się wszędzie. Jednak nie jest to pozycja dla każdego. Tak jak widnieje na okładce - mowa tu o sprzedawcach, i to na nich koncentruje się Brian Tracy. Bardzo konkretnie. Pokazuje na swoim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pieniądze jako cel sam w sobie czynią życie smutnym.
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Te dwa zdania stanowią w moich oczach podsumowanie tej książki.
Sięgając po klasyki nigdy nie jestem zawiedziona, choć muszę przyznać, że odzwyczaiłam się od czytania dziewiętnastowiecznej polszczyzny. Jednak, dzięki Tadeuszowi Boyowi-Żeleńskiemu to czysta przyjemność. Ech, jak wspaniale byłoby przywrócić słowo "śniadać" współczesnemu językowi polskiemu. Wszak język dąży do ekonomiczności. 'Jeść śniadanie' a 'śniadać'..., czuje się różnicę.

Pieniądze jako cel sam w sobie czynią życie smutnym.
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Te dwa zdania stanowią w moich oczach podsumowanie tej książki.
Sięgając po klasyki nigdy nie jestem zawiedziona, choć muszę przyznać, że odzwyczaiłam się od czytania dziewiętnastowiecznej polszczyzny. Jednak, dzięki Tadeuszowi Boyowi-Żeleńskiemu to czysta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miała to być lekka, śmieszna i przyjemna lektura. Taka, która nie zaprząta myśli. Czekałam, strona za stroną, i nic. Nie była ani śmieszna, ani przyjemna. Josephine vel Charlotte to kobieta wciąż narzekająca na swego, oficjalnie jeszcze, męża. Mentalny podlotek marzący o mężczyźnie, którego przez połowę książki nie zna. A jej wewnętrzne dialogi i tok myślenia przyprawiały mnie o słabość. Niesamowicie denerwująca postać. Żałuję, że wytrwałam z nią do końca książki.

Miała to być lekka, śmieszna i przyjemna lektura. Taka, która nie zaprząta myśli. Czekałam, strona za stroną, i nic. Nie była ani śmieszna, ani przyjemna. Josephine vel Charlotte to kobieta wciąż narzekająca na swego, oficjalnie jeszcze, męża. Mentalny podlotek marzący o mężczyźnie, którego przez połowę książki nie zna. A jej wewnętrzne dialogi i tok myślenia przyprawiały...

więcej Pokaż mimo to