Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To drugi tom w serii S.I.N, który przybliża nam historię najstarszego brata z trojaczków, Ledgera, który w swoim życiu ma wszystko poukładane w ramach dziesięcioletniego planu. Mężczyzna wypełnia po kolei podpunkty ze swojej listy. Niespodziewanie zostaje zmuszony spędzić dwa miesiące w małym miasteczku osobiście pilnując budowy nowego hotelu, jednocześnie spełniając niedorzeczne warunki stawiane przez burmistrza. Jeszcze większym zaskoczeniem jest spotkanie po latach swojej pierwszej i jedynej miłości Asher, która złamała mu serce...
Byłam bardzo ciekawa historii najstarszego z braci i przyznam szczerze, że ten tom podobał mi się odrobinę bardziej niż pierwszy.
Szczególnie umiejscowienie części akcji na plantacji lawendy, którą z łatwością mogłam sobie wyobrazić. Ten rozlany na polach fiolet stworzył romantyczny klimat całej książce.
Do tego mnóstwo emocji, zwłaszcza tych negatywnych, bowiem Asher nosiła w sobie duże pokłady smutku, gniewu i wyrzutów sumienia. Z drugiej strony nie ma co się dziwić przez całe swoje życie była traktowana jak wyrzutek społeczeństwa, wychowywana przez dziadków, którzy robili co mogli, żeby zapewnić jej dobre dzieciństwo, ale nie byli w stanie uchronić jej przed wszystkim.
Młodzieńcza miłość między Ledgerem i Asher została gwałtownie przerwana. Przez piętnaście lat w ogóle się nie widzieli ani nie rozmawiali ze sobą. Przy ponownym spotkaniu między nimi było wiele niewypowiedzianych słów, tłumionych uczuć i tajemnic, które wisiały nad głowami jak ciężkie deszczowe chmury. Dodatkowo autorka zachowała małomiasteczkowy klimat, a niechęć mieszkańców do Ledgera była wyczuwalna.
Momentami jest słodko i zabawnie, a za chwilę pojawia się nieco goryczy i smutku, by ponownie móc się uśmiechnąć. Historia Ledgera i Asher pokazuje, że pierwsza miłość (stara miłość nie rdzewieje) może wyryć się w sercu głęboko i pozostać tam na zawsze.
W tym tomie jest mniej interakcji między braćmi i tego mi chyba zabrakło. Bracia mają świetną dynamikę, a fragmenty z ich udziałem to wisienka na torcie.
On One Condition oprócz motywu drugiej szansy, opowiada także o tym, że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń i ich zmianę.
Ze swojej strony polecam wszystkim miłośnikom/miłośniczkom romansów, którzy lubią motyw drugiej szansy, ale nie tylko.
Nie będzie zaskoczenia jeśli napiszę, że bardzo lubię pióro autorki i na pewno sięgnę po trzeci tom. Ford chce opowiedzieć swoją historię i czuję w kościach, że to będzie najlepszy tom z całej serii.

To drugi tom w serii S.I.N, który przybliża nam historię najstarszego brata z trojaczków, Ledgera, który w swoim życiu ma wszystko poukładane w ramach dziesięcioletniego planu. Mężczyzna wypełnia po kolei podpunkty ze swojej listy. Niespodziewanie zostaje zmuszony spędzić dwa miesiące w ma...

Rozwiń

Zwiń

Lubicie klimaty mafijne? Czy to romans czy powieść sensacyjna? Lubię jako przerywnik przeczytać sobie jakiś romans z tym motywem, a jeśli Wy lubicie tak jak ja, to mam dla Was świetną propozycję, która jest jednocześnie debiutem.
Sofia jest traktowana przez swojego ojca jako karta przetargowa w mafijnych rozgrywkach. Raz zastawia ją w pokera szefowi jednej z najbardziej wpływowych rodzin mafijnych Ricardo Togazziemu, by następnie obiecać ją staremu Fornero posiadającemu wpływy w policji i słynącemu z okropnego traktowania swoich żon. Dziewczyna od dawna planuje ucieczkę, jednak jej się nie udaje i trafia w ręce samego diabła, który chce wziąć ją za żonę.
To debiut autorki, ale przyznam szczerze, że czytając kompletnie tego nie czułam. Gdybym miała być czepialska to jakieś błędy bym znalazła, ale tego nie zrobię. Ucieczka z mafii sprawiła mi ogromną niespodziankę swoją treścią i bawiłam się przy niej doskonale. Podczas lektury zapomniałam o rzeczywistości i wszystkich problemach, które mam na głowie.
Ogromnym atutem tego debiutu są emocje, liczne zwroty akcji i ciekawa fabuła, która nie jest do końca schematyczna. Nie dało się do końca przewidzieć co zrobią bohaterowie i jak dalej się potoczy ich historia. Kolejnym ważnym z mojego punktu widzenia elementem jest chemia między bohaterami, która wylewała się z kartek, a sama relacja głównych bohaterów rozwijała się w swoim tempie.
W trakcie lektury nie było mowy o nudzie, akcja pędziła na łeb na szyję wprost proporcjonalnie do targanych bohaterami emocjami. Ciekawi bohaterowie poboczni, którzy dali się lubić i byli bardzo różnorodni. Ostatni rozdział zwiastuje opowieść o kolejnej parze, której jestem niesamowicie ciekawa. To jeden z najlepszych polskich debiutów mafijnych, jakie czytałam do tej pory. Brawa dla autorki, trzymam mocno kciuki za dalszą karierę i czekam na historię Vincenta 💙

Lubicie klimaty mafijne? Czy to romans czy powieść sensacyjna? Lubię jako przerywnik przeczytać sobie jakiś romans z tym motywem, a jeśli Wy lubicie tak jak ja, to mam dla Was świetną propozycję, która jest jednocześnie debiutem.
Sofia jest traktowana przez swojego ojca jako karta przetarg...

Rozwiń

Zwiń

Zgadzam się z blurbem na okładce, nie dziwię się, że książka stała się fenomenem Tik Toka. Jest po prostu fenomenalna!
Jedno z lodowisk zostało zniszczone i hokeiści są zmuszeni dzielić się z łyżwiarzami drugim. Nikomu to nie jest na rękę, a szczególnie Anastasi Allen, która żyje według zaplanowanego każdego dnia w organizerze, a jej największym marzeniem jest udział w igrzyskach olimpijskich. Każde odchylenie powoduje chaos i brak kontroli, której tak nie lubi. Kapitan drużyny hokejowej Nathan Hawkins, który za wszelką cenę próbuje załagodzić sytuację i zaprzyjaźnić się z dziewczyną. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy partner Stas ulega wypadkowi i zostaje wykluczony z treningów. Nathan oferuje, że zostanie jej nowym partnerem...
Chciałam napisać tą recenzję tak, żebyście sięgnęli po Icebreaker, ale nie potrafię. Napiszę, że ta książka pozwoliła mi przetrwać naprawdę trudne chwile, które spędziłam w szpitalu i już zawsze będę miała do niej ogromny sentyment. 💙
Niby banalna i schematyczna fabuła, a jednak jest w niej to coś, które sprawia, że czyta się z ogromnym zainteresowaniem, wręcz z wypiekami na twarzy.
Ponadto niech Was nie zwiedzie ta graficzna okładka i wiek bohaterów (20-21 lat), bowiem każdy wiek ma swoje prawa, w tym przypadku bohaterowie sporo imprezują i z pozoru mają typowe problemy związane z nauką, relacjami i rodziną.
A jednak Icebreaker to znacznie więcej, to swego rodzaju przestroga przed toksycznymi ludźmi, którzy mogą nas otaczać i jak duży wpływ mogą mieć nie tylko na nasze życie, ale i zdrowie psychiczne. Pokazuje jak brak komunikacji i zrozumienia drugiego człowieka może powodować konflikty, ale również opowiada o ważnym problemie zaburzeń odżywiania, które nie są obojętne zarówno na organizm jak i zachowania.
Główny bohater Nathan to po prostu wisienka na torcie tej powieści i jest moim aktualnym numerem jeden jeśli chodzi o bohaterów książkowych romansów. Pomimo trudnej relacji z ojcem i nieobecności matki potrafił być troskliwy, wyrozumiały i kochający dla wszystkich osób, na których mu zależy, w szczególności chłopakach z drużyny czy Stas.
Anastasia była bardziej skomplikowaną postacią, która razem z czytelnikiem dojrzewała emocjonalnie i poznawała siebie.
Nie mogę nie wspomnieć o scenach łóżkowych, które w mojej ocenie były niesamowicie gorące i działające na wyobraźnię.
Do tego wszystkiego ten sarkastyczny humor wpleciony w dialogi, które powodowały, że lektura świetnie odprężała. W mojej ocenie historia Stas i Nathana była nieodkładalna.
Przegenialna książka, którą polecam nie tylko na lato, ale na każdą pogodę roku 💙💙 wrócę do niej jeszcze!

Zgadzam się z blurbem na okładce, nie dziwię się, że książka stała się fenomenem Tik Toka. Jest po prostu fenomenalna!
Jedno z lodowisk zostało zniszczone i hokeiści są zmuszeni dzielić się z łyżwiarzami drugim. Nikomu to nie jest na rękę, a szczególnie Anastasi Allen, która żyje według z...

Rozwiń

Zwiń

To już druga książka autora, którą miałam przyjemność recenzować. Kolejny raz się nie zawiodłam i muszę przyznać, że lektura sprawiła mi ogromną przyjemność.
W 1999 r. dochodzi do masakry w wypożyczalni wideo, z której ocalała jedna nastolatka, Ellie Monroe. Sprawca zostaje ujęty błyskawicznie, jednak z braku dowodów zostaje zwolniony z aresztu i rozpływa się w powietrzu. Kilkanaście lat później ofiarami padają nastolatki w budce z lodami. Podobnie jak w przypadku wydarzeń z 1999 r. jedna nastolatka uchodzi z życiem. Śledczy chcą jak najszybciej złapać mordercę, ale nastolatka chce rozmawiać wyłącznie z Ellie Monroe....
Tylko tyle zdradzę co do samej fabuły, bo nie chce Wam psuć frajdy z odkrywania kolejnych elementów układanki.
Co prawda jest to drugi tom serii, który łączy agentka FBI Sarah Keller, ale spokojnie można czytać je niezależnie od siebie.
W momencie kiedy otworzyłam książkę na pierwszej stronie to wiedziałam, że trafiłam w dziesiątkę czytając opis sylwestrowego morderstwa. Dalej już było tylko lepiej. Przez całą lekturę nie straciłam zainteresowania opowiadaną przez autora historią. Co chwila podrzucał kolejne wskazówki, jednocześnie myląc tropy, by następnie wprowadzić plot twisty, których się nie spodziewałam. Całość opatrzona aurą tajemniczości i sekretów skrywanych przez bohaterów.
Sam styl autora to totalnie moje klimaty, bez zbędnych opisów, lania wody i niepotrzebnych zapychaczy. Krótkie rozdziały pisane z perspektywy kilku bohaterów sprawiły, że powieść nabrała wielowymiarowości i odkrywałam kolejne fakty z życia każdego z nich. Dzięki temu zabiegowi autor powoli wprowadza czytelnika w sieć powiązań jaka zaistniała między nimi. Ponadto każdy z bohaterów był inny i nie sposób było przewidzieć jakie podejmie działania. Nie byłam w stanie do końca zaufać żadnemu z nich i wykluczyć z kręgu podejrzanych, może oprócz agentki FBI Sary Keller.
The Night Shift pokazuje m.in. jak bardzo skomplikowane i toksyczne potrafią być relacje rodzinne. Opowiada również o cierpieniu, stracie i zemście.
W mojej ocenie to rozrywka na najwyższym poziomie z doskonale skonstruowaną intrygą ktorą bardzo Wam polecam. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej książki spod pióra autora.

To już druga książka autora, którą miałam przyjemność recenzować. Kolejny raz się nie zawiodłam i muszę przyznać, że lektura sprawiła mi ogromną przyjemność.
W 1999 r. dochodzi do masakry w wypożyczalni wideo, z której ocalała jedna nastolatka, Ellie Monroe. Sprawca zostaje ujęty błyskawi...

Rozwiń

Zwiń

"Nieposkromione żądze usidlały nas, osłabiajac naszą silną wolę. Odrzucając wszelkie zahamowania i poddając się instynktom, traciliśmy resztki kontroli. Sprzedawaliśmy swoją wolność za słodko-gorzkie pokusy, które rządziły w naszym raju. Niestety ten raj zamknięty był w kilku ścianach, a naszym jedynym ograniczeniem wcale nie było niebo. Byliśmy my sami i nasze uczucia".

Bardzo czekałam ciąg dalszy historii Lei i Damona, a kiedy już miałam ich w swoich rękach, odkładałam lekturę na później. Bałam się drugiego tomu i tego na jakie tory autorka rzuci bohaterów. Po części moje obawy się sprawdziły.

Po pierwsze w dalszym ciągu jest smutno, tajemniczo i emocjonalnie. Leia próbuje się pozbierać po traumatycznych przeżyciach z pierwszego tomu, wszystko jednak legnie w gruzach przez powrót Damona. Dziewczyna nie potrafi o nim zapomnieć, a każda interakcja kończy się cierpieniem. Dotyk ocalenia Wyzwolenie jest naszpikowany negatywnym emocjami, cierpieniem, niepewnością i złością. Nie da się tego nie odczuwać w trakcie czytania.
Po drugie podtrzymuje podobnie jak w pierwszej części pomimo, że pojawiło się trochę błędów korekcyjnych to wciąż dobrze napisana książka.

Ponadto na początku większości rozdziałów autorka zawarła złote myśli związane z życiem, bólem czy uczuciami targającymi bohaterami.
Niestety muszę przyznać, że drugi tom mnie po prostu zmęczył. Moim zdaniem część historii była po prostu przegadana i momentami zupełnie niepotrzebnie przeciągana. Nie wspominając o elementach w stylu Riverdale, pentagramów z kozłami w tle, które w moim odczuciu nie wniosły nic istotnego do fabuły. A niektóre wątki, np. ojca Damona zostały potraktowane marginalnie.

Nie ukrywam, że czekałam na rozjaśnienie sytuacji między głównymi bohaterami, którzy raz się do siebie zbliżali, by za chwilę znów się odsunąć. Co niesamowicie mnie frustrowało. Koniec końców zakończenie bardzo przypadło mi do gustu i tak właśnie je sobie wyobrażałam.
Druga część podobnie jak pierwsza posiada sporo znaczników przemyśleń głównej bohaterki, które są największym plusem powieści.

Podsumowując, jeśli lubicie smutne, emocjonalne historie o nastolatkach to dylogia Dotyk Ocalenia jest dla Was. Pierwszy tom podobał mi się znacznie bardziej, choć był równie smutny co drugi. Jednocześnie w drugim podobało mi się zakończenie. Jako całość uważam, że pełna emocji historia Lei i Damona ma mega potencjał.

"Nieposkromione żądze usidlały nas, osłabiajac naszą silną wolę. Odrzucając wszelkie zahamowania i poddając się instynktom, traciliśmy resztki kontroli. Sprzedawaliśmy swoją wolność za słodko-gorzkie pokusy, które rządziły w naszym raju. Niestety ten raj zamknięty był w kilku ścianach...

Rozwiń

Zwiń

Na wstępie wspomnę, że bardzo lubię pióro autorki, bowiem zaczytywałam się w jej serii erotycznej Driven kilka lat wstecz i sięgam po jej książki w ciemno. Ta seria to coś zupełnie innego, bardziej subtelnego i iście wakacyjnego.
Sutton postanawia, że w końcu zrobi coś dla siebie i przyjmuje propozycję pracy przy nowym projekcie. Kolejnym krokiem jest wyrwanie się z toksycznej relacji. Tego samego dnia wieczorem towarzyszy koleżankom w nocnym klubie, w którym poznaje intrygującego mężczyznę, z którym spędza upojną. Kiedy zaś następnego dnia spieszy się na pierwsze spotkanie biznesowe, które ma otworzyć jej drzwi do awansu, okazuje się, że jej szefem będzie ten sam mężczyzna, z którym przezyla najlepszy seks w życiu. Jednak przy stole siedzi nie jeden, a trzech identycznie wyglądających przystojniaków... Z jednym z nich poleci na Wyspy Dziewicze, aby uratować jeden z hoteli należących do braci Sharpe.
Na początku było nieco tajemniczo, kiedy dziewczyna nie miała pojęcia, z którym z braci spędziła noc. Później pojawił się element uwodzenia i rywalizacji, który z bohaterów dopnie swego. Sutton i Calahan krążyli wokół siebie, bawiąc się w gry słowne i złośliwości, będąc zupełnie nieświadomym rodzącego się między nimi uczucia.
Sutton i Calahan łączy wspólna cecha, brak wiary we własne umiejętności i w siebie. On ukrywa to pod maską arogancji i obojętności i podobnie jak ona nikomu nie pokazuje swojej słabości.
Wbrew pozorom w książce nie ma zbyt wielu scen seksu, a autorka pokazała więcej flirtu, przekomarzania się i docierania dwójki skrajnie różnych bohaterów, wplatając w to sporą dawkę pożądania.
Last Resort porusza następujące tematy: brak wiary w siebie, budowanie poczucia własnej wartości i dbania o swoje potrzeby, ale także radzenie sobie z żałobą i trudne relacje rodzinne.
To bardzo przyjemny wakacyjny romans, który ma do zaoferowania znacznie więcej niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Dwójka gorących bohaterów, podupadający hotel na Wyspach Dziewiczych, plaża, piasek, a na dokładkę gra w kotka i myszkę, czego chcieć więcej? 🙂
Polecam i z niecierpliwością czekam na kolejne dwie części o braciach Sharpe.

Na wstępie wspomnę, że bardzo lubię pióro autorki, bowiem zaczytywałam się w jej serii erotycznej Driven kilka lat wstecz i sięgam po jej książki w ciemno. Ta seria to coś zupełnie innego, bardziej subtelnego i iście wakacyjnego.
Sutton postanawia, że w końcu zrobi coś dla siebie i przyjm...

Rozwiń

Zwiń

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdy Stachuli i zaiskrzyło od pierwszego zdania. Nie wiem jaki autorka dodaje składnik do swojego pióra, ale wchodzi gładko i przy dłuższej wolnej chwili jest na jedno posiedzenie.
Laura Ruta jest jedną z najbardziej popularnych autorem thrillerów w Polsce. Po spotkaniu autorskim z okazji premiery swojej najnowszej książki otrzymuje tajemniczą przesyłkę, która zawiera rutę, trującą roślinę. Przesyłka nie ma żadnego adresata, a umysł autorki zaczyna pracować na najwyższych obrotach, bowiem dwa lata wcześniej otrzymała anonimową wiadomość z datą 10 maja i końcu życia... Pewnego dnia Ruta nie wraca na noc do domu, jej telefon jest poza zasięgiem i nikt nie jest w stanie powiedzieć gdzie może być...
Pisarka to opowieść o życiu beletrystki nie tylko tym publicznym czy prywatnym, ale również wewnętrznym. Umysł autora piszącego thrillery czy kryminały jest niezwykle interesujący i pełen zaskakujących myśli. To było ciekawe doświadczenie, poznać myśli autorki, które jak pokazuje lektura stanowią nie tylko dar, ale również przekleństwo. Laura Ruta momentami była wręcz przytłoczona przychodzącymi do niej historiami i bohaterami.
Ponadto Pisarka traktuje o zdradzie i zemście, która zatruwa umysł. Przyznam się Wam, że w trakcie całej lektury najbardziej uderzyła mnie przenikająca bohaterów samotność, u każdego z nich w inny sposób.
W tym miejscu wypada wspomnieć właśnie o nietuzinkowych bohaterach i dopracowanej fabule, która pomimo niespiesznego tempa wciąga. Całość wypada naprawdę świetnie i jak to się czyta. Nie pozostaje mi nic innego jak Wam polecić spotkanie z Pisarką!

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdy Stachuli i zaiskrzyło od pierwszego zdania. Nie wiem jaki autorka dodaje składnik do swojego pióra, ale wchodzi gładko i przy dłuższej wolnej chwili jest na jedno posiedzenie.
Laura Ruta jest jedną z najbardziej popularnych autorem thril...

Rozwiń

Zwiń

To już 4 tom serii o inspektorze Davidzie Redfernie, który mam przyjemność napisać Wam o nim kilka słów.
Redfern zawieszony w obowiązkach próbuje stanąć na nogi i odkryć tożsamość Palacza, przez którego stracił dom, a Marta znajduje się w szpitalu w śpiączce. Koleżanka po fachu, Summer Winter prosi go o pomoc przy sprawie odkrytych na boisku szkolnym zwłok młodej dziewczyny. Wątki zaczynają się mnożyć od Travellersów, po legendarnego McLarena, a śledczy mają przeczucie, że cały czas umyka im jakiś szczegół...
Po lekturze Znaków Szczególnych utwierdziłam się w przekonaniu, że Anna Rozenberg to moja ulubiona polska autorka kryminałów, która rozkochała mnie w Redfernie i zawiłych zagadkach kryminalnych na miarę Agathy Christie.
Od pierwszej strony wskakujemy do wagoniku kolejki górskiej, która w miarę kolejnego zakrętu rozpędza się w swojej fabule i podsyca ciekawość dalszego rozwoju wydarzeń. Mnogość wątków sprawiła, że w trakcie czytania należało się skupić, aby nie umknęła żadna istotna wskazówka co do tożsamości mordercy i samego Palacza.
Główną oś fabuły stanowiło śledztwo w sprawie morderstwa młodej dziewczyny, które prowadziła Summer Winter wraz z nieformalną pomocą Redferna. Swoją drogą to był niezły duet śledczy, a bohaterowie swoimi odmiennymi charakterami zdawali się idealnie uzupełniać.
Zaś prywatne śledztwo w sprawie odkrycia kim jest Palacz i kto jest winny stanu Marty zeszło na drugi plan, ale równie istotny dla całości i nawiązuje do poprzednich tomów.
Na moment zatrzymam się przy głównym bohaterze, którego nie sposób nie kochać, a co za tym idzie podczas lektury odczuwałam fizyczny ból wraz z jego gorszym samopoczuciem. Autorka bardzo umiejętnie opisała zarówno stan zdrowotny, jak i emocjonalny Davida. Jego ból i poczucie winy przenikało przeze mnie na każdej stronie. Aż chciałoby się go przytulić i dodać kilka słów otuchy na przyszłość. Liczę na to, że jeszcze przyjdzie dla niego lepszy czas, a "życie" napisze mu dobre zakończenie.
Sam finał powieści zaskakuje i powoduje głód czytelniczy, co do dalszych losów bohaterów. W dalszym ciągu nie znam odpowiedzi na najważniejsze pytania, wobec czego czekam z niecierpliwością na kolejny tom.
Znaki Szczególne to wciągający od pierwszych stron kryminał z wątkiem obyczajowym, który z całego serca polecam.

To już 4 tom serii o inspektorze Davidzie Redfernie, który mam przyjemność napisać Wam o nim kilka słów.
Redfern zawieszony w obowiązkach próbuje stanąć na nogi i odkryć tożsamość Palacza, przez którego stracił dom, a Marta znajduje się w szpitalu w śpiączce. Koleżanka po fachu, Summer Wi...

Rozwiń

Zwiń

Doktor Anna Jones jest cenionym kardiochirurgiem. Po ciężkiej operacji wraca do domu, a w nim zastaje obcych ludzi, którzy twierdzą, że zabili jej sąsiadkę, a syna porwali. Aby odzyskać dziecko musi doprowadzić do zgonu pacjenta w trakcie operacji. Czy kobieta złamie przysięgę ratowania ludzkiego życia czy miłość matki przezwycięży i popełni morderstwo?

Jak to się dobrze czytało od pierwszego zdania. Narracja prowadzona w pierwszej osobie przez trzy różne bohaterki sprawiła, że nabrałam szerszej perspektywy i mogłam wejść w buty każdej z nich. Bardzo równa akcja i budowanie napięcia potęgowało chęć przeczytania książki za jednym posiedzeniem. Miałam duże problemy, żeby ją odłożyć. Nie zabrakło również mnóstwa emocji, gdyż bohaterki stawały nad dylematami moralnymi i każda z nich miała za sobą inną historię.

Największą moją sympatię wzbudziła doktor Jones, w końcu sama jestem matką i w pewien sposób się z nią utożsamiałam. Nie wiem co ja bym zrobiła na jej miejscu, żeby ocalić własne dziecko. Jej historia pokazuje, że miłość matki do dziecka może przesunąć wszelkie granice byle zapewnić bezpieczeństwo swojemu dziecku.

Z czystym sumieniem polecam, doskonała rozrywka na wieczór. Takie thrillery mogłabym czytać już zawsze 😍

Doktor Anna Jones jest cenionym kardiochirurgiem. Po ciężkiej operacji wraca do domu, a w nim zastaje obcych ludzi, którzy twierdzą, że zabili jej sąsiadkę, a syna porwali. Aby odzyskać dziecko musi doprowadzić do zgonu pacjenta w trakcie operacji. Czy kobieta złamie przysięgę ratowania lu...

Rozwiń

Zwiń