Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie wiem co mnie skusiło do tego, żeby w ogóle wydać na tę książkę swoje pieniądze. Przecież nawet nie wierzę w legendy o Wielkiej Lechii i turbo-lechitach. Może po prostu chciałam poznać punkt widzenia ludzi naprawdę w to wierzących? Stek bzdur wyssanych z palca. Można ją włożyć między bajki, a legendy. Z historią to na pewno nie ma nic wspólnego.

Nie wiem co mnie skusiło do tego, żeby w ogóle wydać na tę książkę swoje pieniądze. Przecież nawet nie wierzę w legendy o Wielkiej Lechii i turbo-lechitach. Może po prostu chciałam poznać punkt widzenia ludzi naprawdę w to wierzących? Stek bzdur wyssanych z palca. Można ją włożyć między bajki, a legendy. Z historią to na pewno nie ma nic wspólnego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja solidna, autor w staranny sposób zarysowuje bardzo zawiłą historię Rosji. Choć w mojej opinii trochę za mało skupił się na roli Polski, która przecież na wielu etapach była niezwykle ważnym elementem w procesach i kształtowaniu się rosyjskiej państwowości. Za to dużo uwagi autor poświęcił "kwestii ukraińskiej", często opisywał dane wydarzenia z pespektywy Ukrainy. Niekiedy miałam wrażenie, że jest to bardziej książka o "kwestii ukraińskiej" i o tym jak na przestrzeni wieków wykształcił się niepodległy naród ukraiński. (Oczywiście wiem, że na przestrzeni wieków problem najpierw Małej Rusi, a z czasem rodzącej się niepodległej Ukrainie i narodzie ukraińskim, był ważnym aspektem w historii Rosji, aczkolwiek z pewnością nie jedynym ;)) Ale mogę autorowi to wybaczyć z uwagi na to, że jest Ukraińcem. Książka generalnie obiektywna i rzetelna. Bardzo polecam zainteresowanym tą tematyką.

Pozycja solidna, autor w staranny sposób zarysowuje bardzo zawiłą historię Rosji. Choć w mojej opinii trochę za mało skupił się na roli Polski, która przecież na wielu etapach była niezwykle ważnym elementem w procesach i kształtowaniu się rosyjskiej państwowości. Za to dużo uwagi autor poświęcił "kwestii ukraińskiej", często opisywał dane wydarzenia z pespektywy Ukrainy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szukam odpowiedniego słowa, by opisać tę powieść Lwa Tołstoja i najbardziej trafnym będzie chyba po prostu: piękna. Ta książka emanuje pięknem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest to od pierwszego do ostatniego słowa niezwykła przyjemność móc podróżować po rosyjskich miastach i wsiach wraz z bohaterami powieści, móc dzielić z nimi ich radości i rozterki. Tołstoj jest mistrzem w budowaniu relacji między czytelnikiem a bohaterami swoich powieści. Przepiękne, ale tragiczne uczucie między Anną i Wrońskim, zimny, ale w pewnym sensie jednak ciepły i sympatyczny Karenin, no i jak dla mnie postać, która absolutnie skradła tę historię czyli Konstanty Lewin. Postać w mojej opinii pierwszoplanowa. To on, jego przemyślenia i postępowanie sprawiają, że dość niespodziewanie wyrasta stopniowo na głównego bohatera. Pozycja, do której z pewnością będę wracać nie raz.

Szukam odpowiedniego słowa, by opisać tę powieść Lwa Tołstoja i najbardziej trafnym będzie chyba po prostu: piękna. Ta książka emanuje pięknem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest to od pierwszego do ostatniego słowa niezwykła przyjemność móc podróżować po rosyjskich miastach i wsiach wraz z bohaterami powieści, móc dzielić z nimi ich radości i rozterki. Tołstoj jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam już w swoim życiu kilka naprawdę wybitnych książek, które są powszechnie uznawane za światową klasykę. I Chłopów Reymonta jak najbardziej zaliczam do mojej osobistej klasyki światowej. Zabrałam się za nią dopiero na studiach, bo tak jak pewnie większość uczniów szkoły średniej, miałam mylne wyobrażenie, że jest to książka długa, nużąca, napisana starym, niezrozumiałym językiem i generalnie nic ciekawego w niej nie znajdę. Oczywiście, że się myliłam. Pozycja jest niezwykle żywa i porywająca w swojej fabule, cały czas coś się dzieje, barwne opisy przyrody, tak jak ktoś już wyżej napisał, można dosłownie poczuć ciepło lata czy szczypiący mróz zimą. Język, wbrew przypuszczeniom, wcale nie jest tak trudny i nieprzystępny, jak najbardziej da się wszystko zrozumieć, a niekiedy nawet uśmiechnąć podczas dialogów bohaterów. A co chyba najważniejsze, Reymont w doskonały sposób rzucił światło, na dotąd chyba zapomnianą, polską wieś XIX wieku, na problemy, z którymi przez wieki musiała zmagać się zdecydowana wszak większość polskiego społeczeństwa. Bardzo szybko pochłonęłam obydwa tomy i jestem pewna, że kiedyś do nich wrócę. Ogólnie dzięki Chłopom Reymont stoi u mnie na czele, jeśli chodzi o polskich autorów. Jedna z najlepszych jakie kiedykolwiek przeczytałam.

Przeczytałam już w swoim życiu kilka naprawdę wybitnych książek, które są powszechnie uznawane za światową klasykę. I Chłopów Reymonta jak najbardziej zaliczam do mojej osobistej klasyki światowej. Zabrałam się za nią dopiero na studiach, bo tak jak pewnie większość uczniów szkoły średniej, miałam mylne wyobrażenie, że jest to książka długa, nużąca, napisana starym,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pozycja rzetelna, w skrzętny sposób ukazuje narodziny faszyzmu we Włoszech. Niektóre przytoczone myśli, cytaty czy powiedzenia Mussoliniego są niestety niepokojąco akutalne i wciąż działają... Niemniej jednak zdecydowanie polecam zainteresowanym historią Włoch.

Pozycja rzetelna, w skrzętny sposób ukazuje narodziny faszyzmu we Włoszech. Niektóre przytoczone myśli, cytaty czy powiedzenia Mussoliniego są niestety niepokojąco akutalne i wciąż działają... Niemniej jednak zdecydowanie polecam zainteresowanym historią Włoch.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zastanawiam się czy jest jakiś główny bohater, do którego miałam tak negatywne odczucia, jak do Cezarego Baryki. Egoistyczny, czasami bezczelny, samolubny i cyniczny. Ale może tacy właśnie jesteśmy wszyscy? Może Żeromski narysował Barykę jako bohatera po prostu do bólu realistycznego, a nie wyidealizowanego, jak to ma miejsce w wielu książkach? Tym bardziej, że czasy, w których żył Baryka, były skrajnie trudne i nieludzkie. W ogóle jeśli chodzi o opis ówczesnych realiów, to tu nie ma sobie Żeromski równych. W brutalny i bezpardonowy sposób opisuje czasy narodzin i trwania terroru komunistycznego. Pozycja zdecydowanie przygnębiająca, ale i zmuszająca do refleksji. Z pewnością godna polecenia! Aż szkoda, że przekornie zabrałam się za nią dopiero na studiach.

Zastanawiam się czy jest jakiś główny bohater, do którego miałam tak negatywne odczucia, jak do Cezarego Baryki. Egoistyczny, czasami bezczelny, samolubny i cyniczny. Ale może tacy właśnie jesteśmy wszyscy? Może Żeromski narysował Barykę jako bohatera po prostu do bólu realistycznego, a nie wyidealizowanego, jak to ma miejsce w wielu książkach? Tym bardziej, że czasy, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Myślę, że książka jak najbardziej warta polecenia. Świetne kompendium historyczne dotyczące międzywojennej Polski. W mojej opinii autor nie przynudzał, przeczytałam ją bardzo szybko. Co ważne, kampanie wojenne, które zazwyczaj są dla mnie raczej nieciekawe i nużące, tutaj zostały opisane całkiem umiejętnie i przyjemnie się je czytało. No i autor nie jest Polakiem więc myślę, że można zaryzykować tezę o względnej bezstronności wobec wydarzeń i postaci historycznych ;)

Myślę, że książka jak najbardziej warta polecenia. Świetne kompendium historyczne dotyczące międzywojennej Polski. W mojej opinii autor nie przynudzał, przeczytałam ją bardzo szybko. Co ważne, kampanie wojenne, które zazwyczaj są dla mnie raczej nieciekawe i nużące, tutaj zostały opisane całkiem umiejętnie i przyjemnie się je czytało. No i autor nie jest Polakiem więc...

więcej Pokaż mimo to