-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2017
2015-08-09
2015-01-03
2014-10-07
Nie za bardzo przypadła mi do gustu forma tej książka. Z jednej strony miał to chyba być poradnik, ale przez większość czasu miałam wrażenie jakbym czytała pamiętnik autorki. Większość rad rzeczywiście trafna, ale wydaje mi się, że wynikają one po prostu ze zdrowego rozsądku. Z niektórymi sugestiami osobiście się nie zgadzam, ale każda mama wychowuje swoje dzieci zgodnie ze swoimi poglądami i sama musi wypracować swoje zasady. Jeśli ktoś ma czas, to warto przeczytać i przemyśleć swoje podejście do przedstawianych sytuacji i problemów.
Nie za bardzo przypadła mi do gustu forma tej książka. Z jednej strony miał to chyba być poradnik, ale przez większość czasu miałam wrażenie jakbym czytała pamiętnik autorki. Większość rad rzeczywiście trafna, ale wydaje mi się, że wynikają one po prostu ze zdrowego rozsądku. Z niektórymi sugestiami osobiście się nie zgadzam, ale każda mama wychowuje swoje dzieci zgodnie ze...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-11-17
Przyjemna książka o bibliotecznym kocie i trochę innych lekko związanych z nim historii. O mieście Spencer, o autorce i jej rodzinie.
Ze względu na sposób przedstawienia głównego bohatera książka spodoba się chyba tylko kociarzom :) Innych zachwyt nad wyjątkowością Deweya może irytować.
Przyjemna książka o bibliotecznym kocie i trochę innych lekko związanych z nim historii. O mieście Spencer, o autorce i jej rodzinie.
Ze względu na sposób przedstawienia głównego bohatera książka spodoba się chyba tylko kociarzom :) Innych zachwyt nad wyjątkowością Deweya może irytować.
2012-08-17
Książka dla młodzieży. Myślę, że gdybym czytała ją 10-15 lat temu, to bardzo by mi się spodobała. Teraz cała historia nie wywarła na mnie specjalnego wrażenia.
Miło jednak było przenieść się trochę wstecz, do czasów kiedy pomoc oferowana obcej osobie nie była niczym nienormalnym, nazwiska mieszkańców bloku nie podlegały ochronie danych osobowych i życie płynęło innym tempem.
Książka dla młodzieży. Myślę, że gdybym czytała ją 10-15 lat temu, to bardzo by mi się spodobała. Teraz cała historia nie wywarła na mnie specjalnego wrażenia.
Miło jednak było przenieść się trochę wstecz, do czasów kiedy pomoc oferowana obcej osobie nie była niczym nienormalnym, nazwiska mieszkańców bloku nie podlegały ochronie danych osobowych i życie płynęło innym tempem.
Moim zdaniem bzdury.
Moim zdaniem bzdury.
Pokaż mimo to