-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-07
2023-07
Każdemu, kto planuje przeczytać "Diunę" zdecydowanie odradzam czytanie streszczenia z tylej okładki - zdradza jakieś 90% fabuły!!! Na szczęście ostatnie 100-150 stron jest bardzo wciągające, pewnie w ramach zadośćuczynienia za poprzednie.
Nie podobały mi się tutaj również diabolo częste wtrącenia myśli, jakie świtały bohaterom, np. na jednej stronie mamy nic nie wnoszący komentarz myślowy Paula, równie niepotrzebną myśl Jessiki oraz pomysł Duncana (także niepotrzebny). A takich fragmentów jest pełno. Jak dla mnie - zapychacze, które omal zraziły mnie do czytania.
Jednak ostatnie fragmenty były tak rewelacyjne, że już zaczęłam tom 2. Omijając blurpa oraz prolog, bo to również jeden wielki spoiler.
Każdemu, kto planuje przeczytać "Diunę" zdecydowanie odradzam czytanie streszczenia z tylej okładki - zdradza jakieś 90% fabuły!!! Na szczęście ostatnie 100-150 stron jest bardzo wciągające, pewnie w ramach zadośćuczynienia za poprzednie.
Nie podobały mi się tutaj również diabolo częste wtrącenia myśli, jakie świtały bohaterom, np. na jednej stronie mamy nic nie wnoszący...
2023-07
Ależ to było ciekawe :) Książka jest napisana w świetnym stylu, pełna barwnych opisów i zaskakujących momentów. Chwilami rzeczywiście trudno było mi się od niej oderwać.
Zawsze lubiłam książki, których akcja toczy się w starożytności lub średniowieczu, więc ta idealnie trafiła w mój książkowy gust. Szczególnie doceniam fragmenty o budowie kościoła (nie tytułowej katedry - tej akurat praktycznie tu nie ma) oraz życiu mieszkańców Barcelony i tragarzy portowych. Zwróciłam też uwagę na rozdziały, gdzie pojawiali się starozakonni.
Całość jest interesująca, ale nie mogę powiedzieć, że któryś z bohaterów stał się moim nowym ulubieńcem. I tu właśnie jest pies pogrzebany - nikogo jakoś specjalnie nie polubiłam, nikt nie wzbudził u mnie silniejszych emocji. A szkoda, bo przewinęła się pełna gama postaci.
Ależ to było ciekawe :) Książka jest napisana w świetnym stylu, pełna barwnych opisów i zaskakujących momentów. Chwilami rzeczywiście trudno było mi się od niej oderwać.
Zawsze lubiłam książki, których akcja toczy się w starożytności lub średniowieczu, więc ta idealnie trafiła w mój książkowy gust. Szczególnie doceniam fragmenty o budowie kościoła (nie tytułowej katedry -...
2023-05
Nie lubię autobiografii ani książek z pierwszoosobową narracją. W tym temacie nic się nie zmieniło.
Lektura jednak całkiem ok. Nie do końca dla mnie, ale ok.
Nie lubię autobiografii ani książek z pierwszoosobową narracją. W tym temacie nic się nie zmieniło.
Lektura jednak całkiem ok. Nie do końca dla mnie, ale ok.
2023-01
2023-01
Mówiąc oględnie: fajne to ;)
Jak widać po moich półkach, lubię czytać książki, których akcja rozgrywa się w starożytnym Rzymie. Nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego, ale jest w nich coś przyciągającego, co idealnie trafia w mój gust. Podobnie było i tym razem.
Szczególnie podobały mi się niezwykle barwne wypowiedzi legionistów. Nie mam nic przeciwko wulgaryzmom jeśli są używane w odpowiednich dawkach, a tutaj - do szorstkich, umęczonych facetów, którym śmierć patrzy w oczy - pasowały idealnie. Nie przeszkadzały mi również krwawe opisy, których w książce jest całkiem sporo.
Minusem jest dla mnie pierwszoosobowa narracja. Nie jestem jej fanką i nie zanosi się, żeby coś się w tej kwestii zmieniło.
Całość oceniam jak najbardziej na plus i chciałabym poznać dalsze losy Feliksa.
Mówiąc oględnie: fajne to ;)
Jak widać po moich półkach, lubię czytać książki, których akcja rozgrywa się w starożytnym Rzymie. Nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego, ale jest w nich coś przyciągającego, co idealnie trafia w mój gust. Podobnie było i tym razem.
Szczególnie podobały mi się niezwykle barwne wypowiedzi legionistów. Nie mam nic przeciwko wulgaryzmom jeśli są...
2023-01
Po raz pierwszy nie napisałam opinii zaraz po przeczytaniu książki, ale jakiś tydzień po. Aż takie mam mieszane uczucia. Z jednej strony - zakończenie jednej z moich ulubionych serii, z przygodami moich ulubionych postaci (szczególnie Wayne i kandry). Z drugiej - niedosyt.
Zacznę od minusów. Przegadane to. I to zdecydowanie. W pewnym momencie (i tu spoilerek) Wax i Wayne przerywają pościg, żeby napić się piwa. No żesz cholera! Serio! A podobnych fragmentów jest całkiem dużo.
W sumie to by było na tyle, jeśli chodzi o to, co nie do końca trafiło w mój gust.
Coraz wyraźniej daje się odczuć, że do zrozumienia treści potrzebna jest wiedza z innych książek Autora. Widać to było w "Rytmach wojny", a także tu (np. Duchokrwiści). Jestem ciekawa czy na pewnym etapie wszystkie książki nie połączą się w jedną całość. Czas pokaże.
Nie sądziłam też, że kiedykolwiek wzruszy mnie znalezienie martwej żaby w kieszeni płaszcza. A jednak...
Po raz pierwszy nie napisałam opinii zaraz po przeczytaniu książki, ale jakiś tydzień po. Aż takie mam mieszane uczucia. Z jednej strony - zakończenie jednej z moich ulubionych serii, z przygodami moich ulubionych postaci (szczególnie Wayne i kandry). Z drugiej - niedosyt.
Zacznę od minusów. Przegadane to. I to zdecydowanie. W pewnym momencie (i tu spoilerek) Wax i Wayne...
2023-01
Jednym z moich postanowień noworocznych było "czytać więcej książek rodzimych autorów", a akurat te ostatnio dość często przewijały mi się w rekomendacjach. Wybór nieco przypadkowy, ale nie żałuję.
Książka jest naprawdę interesująca - gdy już przebrnie się przez prolog (po kilku akapitach miałam ochotę dać sobie święty spokój) i przywyknie do naprawdę dziwacznych nazw, jakie serwuje Autor. Po koszmarnym, trudnym do przebrnięcia początku, robi się dużo łatwiej, a chwilami opowieść naprawdę wciąga. Moją sympatię zdobyły przede wszystkim koty - pojęcia nie mam, dlaczego.
Minusem jest traktowanie kilku wątków i elementów po macoszemu. Przykładem mogą być sępy, na które czekałam i się nie doczekałam.
Całość oceniam na tyle pozytywnie, że na pewno przeczytam drugi tom.
Jednym z moich postanowień noworocznych było "czytać więcej książek rodzimych autorów", a akurat te ostatnio dość często przewijały mi się w rekomendacjach. Wybór nieco przypadkowy, ale nie żałuję.
Książka jest naprawdę interesująca - gdy już przebrnie się przez prolog (po kilku akapitach miałam ochotę dać sobie święty spokój) i przywyknie do naprawdę dziwacznych nazw,...
Fantasy w najczystszym wydaniu ;)
Takie pomieszanie klasyki z nowymi pomysłami, jednak jak najbardziej mnie do siebie przekonało. Zapewne mam sentyment do nieco gamoniowatych głównych bohaterów, a takim zdecydowanie przez większość wydarzeń jest Ben. No i zdecydowanie mam słabość do nieoczywistych postaci, a taką na pewno jest Rhys.
Na plus zadziałał również styl, w jakim opowiedziane są wydarzenia - wartki, nieprzekombinowany, po prostu ok. I to również lubię.
Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę miała okazję poznać ciąg dalszy.
Fantasy w najczystszym wydaniu ;)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTakie pomieszanie klasyki z nowymi pomysłami, jednak jak najbardziej mnie do siebie przekonało. Zapewne mam sentyment do nieco gamoniowatych głównych bohaterów, a takim zdecydowanie przez większość wydarzeń jest Ben. No i zdecydowanie mam słabość do nieoczywistych postaci, a taką na pewno jest Rhys.
Na plus zadziałał również styl, w jakim...