Cytaty
bo nie umiesz inaczej patrzeć na kobietę niż z pożądaniem, bo od każdej chciałbyś dowodu na to, że ma cię za mężczyznę, bo sam nie jesteś tego pewien...
Sprawiedliwość jest najśmieszniejszą ze wszystkich fikcji, w jakie ludzie pragną wierzyć.
(...)wszędzie są głupi i mądrzy, ale najgłupsi się wyłącznie między inteligencją zdarzają.
Nie oceniać nikogo, kogo nie znamy najintymniej, bo nie wiemy nigdy, z jakimi przeciwnościami się zmaga, jaką wewnętrzną wojnę toczy.
A jednak obiecujemy według naszych nadziei, a dotrzymujemy według naszych obaw.
Nie uciszysz wiatru, mowiac mu, by przestal wiac.
Gdy się od życia nie oczekuje niczego,to nie sposób się rozczarować,a gdy oczekuje się najgorszego,wtedy każdy dzień,w którem najgorsze nie nadeszło, okazuje się świętem.
Dla Polaków bogaty Żyd, choćby z najlepszej rodziny, jest postacią zasadniczo podejrzaną. Źródła jego majątku zawsze wydają się im niemoralne. Co dziwne, majątek polskiego szlachcica, przez wiele pokoleń budowany na niewolniczej pracy chłopskiej, niemoralny nikomu się nie wydawał, a majątek żydowskiego handlarza czy bankiera już tak.
Miłość ma zawsze ramiona szeroko otwarte. Jeżeli zamkniesz ramiona wokół miłości, to przekonasz się, ze ściskasz jedynie samego siebie.
Wódka wyciąga z ludzi ich najgorsze cechy.
- Co? Już? Ach, to muszę iść do pawilonu, bo mi później kolacji nie dadzą. Żegnam. Szkoda, chciałem jeszcze panu wiele rzeczy opowiedzieć. Niech pan jutro przyjdzie tu o tej porze. Przyjdzie pan? - Dobrze, przyjdę. - I jeszcze jedno. Niech pan, broń Boże, nie przyznaje się nikomu, że mnie widział i ze mną rozmawiał. Daj pan słowo honoru! - Daję. - No, wierzę panu, chociaż z...
Rozwiń... co trupowi po honorze? Honorowy trup z wojny nie wróci, baby nie przytuli, dzieci nie nakarmi.
Co mógł robotnik z warszawskiej fabryki mieć wspólnego z Polakami z czasów, powiedzmy pierwszych Piastów. Co mógł robotnik z warszawskiej fabryki mieć wspólnego z piastowskim kmieciem poza, być może, genami? Języka by nie rozumiał, świat wyobraża sobie inaczej, wszystko widzi, ocenia i rozumie inaczej. Warszawskiemu robotnikowi bliżej do robotnika z Manchasteru albo Leningradu ...
Rozwiń