Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka ma wszystko, czego mi trzeba. Jest świetnie przemyślana fabuła (kto by przypuszczał, że z pozoru błahe kwestie bohaterów drugoplanowych mają swoje uzasadnienie?). Jest napięcie, utrzymywane przez nigdy niezatrzymującą się akcję. Jest lekki język, który sprawia, że książkę czyta się niewiarygodnie szybko.
Tej książki nie można po prostu zamknąć i odłożyć na półkę do kolejnego "czytania". W niej się tonie, dopóki nie doczyta się ostatnich stron.
Uwielbiam Gerritsen za emocje, które daje mi podczas czytania: niepewność, ciekawość i fascynację.

Książka ma wszystko, czego mi trzeba. Jest świetnie przemyślana fabuła (kto by przypuszczał, że z pozoru błahe kwestie bohaterów drugoplanowych mają swoje uzasadnienie?). Jest napięcie, utrzymywane przez nigdy niezatrzymującą się akcję. Jest lekki język, który sprawia, że książkę czyta się niewiarygodnie szybko.
Tej książki nie można po prostu zamknąć i odłożyć na półkę do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chwilami nudna, jakby wymuszona. Wszystkie te motywy (Smutek, "kurwy", niedźwiedzica Susie) z czasem robiły się irytująco nieśmieszne. Chociaż wielkim plusem jest język Irvinga - książkę czyta się szybko i łatwo :)

Chwilami nudna, jakby wymuszona. Wszystkie te motywy (Smutek, "kurwy", niedźwiedzica Susie) z czasem robiły się irytująco nieśmieszne. Chociaż wielkim plusem jest język Irvinga - książkę czyta się szybko i łatwo :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Króciutka, króciuteńka. Nawet nie biografia, a tylko zarys postaci. Ale za to przejmujący i emocjonalny - polecam! Przyjemne 30 min czytania:) A po przeczytaniu ogarnia człowieka duch odkrywcy.

Króciutka, króciuteńka. Nawet nie biografia, a tylko zarys postaci. Ale za to przejmujący i emocjonalny - polecam! Przyjemne 30 min czytania:) A po przeczytaniu ogarnia człowieka duch odkrywcy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna, nietrudna. Typowo francuska - skupia się na szczegółach. Relaksująca historia, wciągający zwłaszcza wykluwający się wątek miłosny, bo do ostatniego zdania książki nie możemy być pewni zakończenia!!!!

Przyjemna, nietrudna. Typowo francuska - skupia się na szczegółach. Relaksująca historia, wciągający zwłaszcza wykluwający się wątek miłosny, bo do ostatniego zdania książki nie możemy być pewni zakończenia!!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna: szybka, lekka, inspirująca! Odświeża umysł i motywuje.

Bardzo przyjemna: szybka, lekka, inspirująca! Odświeża umysł i motywuje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzyma w napięciu, nie pozwala przerwać lektury - to chyba przez zręczny język Gerritsen i pędzącą do przodu akcję. Cudownie przyjemna książka!

Trzyma w napięciu, nie pozwala przerwać lektury - to chyba przez zręczny język Gerritsen i pędzącą do przodu akcję. Cudownie przyjemna książka!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana w dwa dni nie dlatego, że przez dwa dni nie miałam nic do roboty, ale dlatego, że akcja przyspieszyła na pierwszych 10 stronach i do końca nie zwolniła tempa - brawo Gerritsen!

Przeczytana w dwa dni nie dlatego, że przez dwa dni nie miałam nic do roboty, ale dlatego, że akcja przyspieszyła na pierwszych 10 stronach i do końca nie zwolniła tempa - brawo Gerritsen!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna i lekka, akcja idzie do przodu bez zbędnych, okrężnych dróg.

Przyjemna i lekka, akcja idzie do przodu bez zbędnych, okrężnych dróg.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To doszukiwanie się sensu, ale nie na siłę, tylko przez naturalność wrażliwego umysłu - przyjemna książka.

To doszukiwanie się sensu, ale nie na siłę, tylko przez naturalność wrażliwego umysłu - przyjemna książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inspirująca! Nie trzeba się z nią zgadzać w 100%, żeby być oczarowanym Kingiem i jego podejściem do pisania.

Inspirująca! Nie trzeba się z nią zgadzać w 100%, żeby być oczarowanym Kingiem i jego podejściem do pisania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po 50 stronach czytania wciąż mnie nie wciągnęła. Dlaczego? Sama nie wiem. Nie te poczucie humoru, nie ta wrażliwość. Ustaliłam uczciwe ultimatum - czytam do 100 strony. Jeśli nadal nic mnie nie zainteresuje, a wręcz będzie irytować - rzucam książkę i zabieram się za ciekawsze. Jeśli COŚ się wydarzy - czytam do końca. I co? Książki nie udało się dokończyć.

Po 50 stronach czytania wciąż mnie nie wciągnęła. Dlaczego? Sama nie wiem. Nie te poczucie humoru, nie ta wrażliwość. Ustaliłam uczciwe ultimatum - czytam do 100 strony. Jeśli nadal nic mnie nie zainteresuje, a wręcz będzie irytować - rzucam książkę i zabieram się za ciekawsze. Jeśli COŚ się wydarzy - czytam do końca. I co? Książki nie udało się dokończyć.

Pokaż mimo to