Cytaty
-Lubię kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza te z Hyde Parku. - Zerknął z ukosa na przyjaciela. Obaj siedzieli na brzegu wysokiego stołu, z nogami zwieszonymi nad podłogą. - Pamiętasz, jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im piróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali? -I zjadły go - przypomniał Will. - Krwio...
RozwińKimkolwiek jesteś, mężczyzną czy kobietą, osobą silną czy słabą, zdrową czy chorą... Wszystkie te rzeczy liczą się mniej niż to, co masz w sercu. Jeśli masz duszę wojownika, jesteś wojownikiem. Te inne rzeczy to szkło, które otacza lampę, a ty jesteś światłem w środku. Właśnie w to wierzę.
-Jesteś dupkiem. Mówił... ci to ktoś wcześniej? -Och, Kotek, każdego dnia mojego błogosławionego życia.
- (...) Czy kochasz coś równie mocno? Tylko nie mów „getry", „tenis ziemny" czy coś równie głupiego. - Dobry Panie - westchnął Will z udawanym przerażeniem. - Ona już mnie zna.
Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze.
- Odszkodowania- powiedział nagle Jem, odkładając ołówek. Will spojrzał na niego zaintrygowany. - Czy to jakaś gra? Rzucamy pierwsze słowo, jakie przyjdzie nam do głowy? W takim razie moje brzmi: "genuphofobia" i oznacza irracjonalny strach przed kolanami. - A jakie jest określenie na racjonalny strach przed irytującymi idiotami?- wypaliła Jessamine.
To prawda, że często nie można odzyskać tego, co się kiedyś miało, ale można zamknąć ten rozdział i zacząć od nowa.
Piękna twarz. Piękne ciało. Koszmarny charakter. Święta trójca przystojnych chłopców.
Podaj mi chociaż jeden powód, dla którego nie możemy być razem, a ja podam ci sto argumentów dowodzących czegoś zupełnie przeciwnego.
Zdjął z palca pierścień rodowy Carstairsów i podał go Willowi. -Weź go. Will spojrzał na pierścień, a następnie z powrotem na twarz Jema. -Chcesz mnie poślubić?
-Dlaczego muszę przeżyć? [Eureka] [...] Ukląkł u jej boku i szepnął do zdrowego ucha: -Musisz przeżyć, bo ja nie chcę żyć na świecie, na którym ciebie nie ma. [Ander] - str. 358.
Może któregoś dnia wrócisz. Może nie, czego bym sobie nie życzył, ale nie możesz tak dalej. Nie możesz pogrążać się w poczuciu winy i odrazy do samej siebie, i w całym tym syfie. Nie mogę na to patrzeć. Zaczynam nienawidzić cię za to, że siebie nienawidzisz. Nie chcę cię stracić. Ale pogodzę się z tym, jeśli tylko będziesz szczę- śliwa. Myślę, że jeśli dzisiaj ze mną wrócisz, n...
RozwińJeszcze nie zacząłem liczyć. Nie wiem, czy tylko ja tak mam, czy wszyscy: za każdym razem, kiedy ktoś umiera, odliczam, ile czasu minęło. Najpierw minuty, potem godziny. Potem dni, tygodnie i miesiące. I pewnego razu uświadamiasz sobie, że już nie liczysz i nawet nie wiesz, kiedy przestałeś. W tym momencie ta osoba odchodzi naprawdę.
Nie bój się ciemności, Cas. Ale nie pozwól im sobie wmówić,że wszystko co istnieje w mroku, istnieje również w świetle. To nieprawda.