-
ArtykułyZwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
Biblioteczka
2018-03-17
Wśród nudnej zbiorów w domu, taki dzieciak wyciągnął ciężką książkę. Moje oko bardzo przyciąga tytuł. Tutaj nie było inaczej. Fascynacja dzikimi zwierzętami zawsze we mnie jest nadal. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę.
Osobiście odbieram tą książkę inaczej niż wszyscy. Możliwe, że niejednokrotnie szukałam, czegoś czego może nie ma. Historia Białego Kła pewnym odzwierciedleniem jakie ciężkie jest życie. Mimo pozytywnego zakończenia nie mam wrażenia słodzenia na koniec. Wadą są dosyć zawiłe opisy, ale dzięki temu wiele się nauczyłam. Zaznaczę również, że to była moja pierwsza książka, która nie była lekturą.
Wśród nudnej zbiorów w domu, taki dzieciak wyciągnął ciężką książkę. Moje oko bardzo przyciąga tytuł. Tutaj nie było inaczej. Fascynacja dzikimi zwierzętami zawsze we mnie jest nadal. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę.
Osobiście odbieram tą książkę inaczej niż wszyscy. Możliwe, że niejednokrotnie szukałam, czegoś czego może nie ma. Historia Białego Kła pewnym...
Po raz któryś w moim życiu wybrałam książkę po tytule, ale pamiętam, że zapobiegawczo sprawdziłam polską Wikipedie, która zaznaczyła, że autor jest noblistą.
Czytając dzieło Hesse przeżyłam szok. Miałam wrażenie, że na tych stronach, a w sumie jest ich niewiele, jest całe moje życie - jego tryb i spostrzeżenia na życie, zobrazowana pogarda i niechęć do życia. Zapewne dlatego Haller był mi bardzo bliski, mimo epoki czy płci. Cały traktat o wilku stepowy, ze szczególnym uwzględnieniem wątku samobójczy nawet mnie zabolał swoją prawdziwością.
A potem pojawia się ona i wprowadza nowe zawirowania życia, odkrywamy życie na nowo z tym, że nasze odbicie w lustrze nie jest tak jednolite jak się nam zdaje, że jesteśmy układanka z wielu elementów i tak naprawdę sami siebie nie znamy.
Powieść jest ponadczasowa, uwielbiam ją.
Po raz któryś w moim życiu wybrałam książkę po tytule, ale pamiętam, że zapobiegawczo sprawdziłam polską Wikipedie, która zaznaczyła, że autor jest noblistą.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytając dzieło Hesse przeżyłam szok. Miałam wrażenie, że na tych stronach, a w sumie jest ich niewiele, jest całe moje życie - jego tryb i spostrzeżenia na życie, zobrazowana pogarda i niechęć do życia. Zapewne...