Biblioteczka
Bóg stworzył świat. Taka jest wiara Chrześcijan. Po drugiej stronie są ateiści, często znani i cenieni naukowcy jak choćby Stephen Hawking, autor Teorii Wszyystkiego. Hawking spędził większość dotychczasowego życia na wyjaśnianiu praw rządzących Wszechświatem. Kilka lat temu kiedy mierzył się z problemem wyjasnienia przyczyn Wielkiego Wybuchu doszedł do wniosku że wcale nie musiała istnieć "jakaś materia" która wybuchła czyli że czas i przestrzeń może się zakrzywiać to i materia tez ma do tego prawo. Innymi słowy zaklada że mogło wybuchnąć coś co nie istniało. Jaka jest rożnica między jego założeniem a gloszonym przez Kościół Aktem Stworzenia? Właściwie żadna. Czy zatem ten szanowany naukowiec nie doszedł do punktu w którym należałoby już potwierdzić istnienie Boga?
Nauka- cóż to takiego? Jest to zbiór TEORII w które wierzą "oświecone umysły" (tak o sobie mówią). Mnie zastanawia jednak dlaczego nie przeszkadza im że najczęściej teoria która jest aktualnie jedyna i nieomylna, za kilka lat jest obalana. I tak po kilka razy. Kpią z wierzących w Boga nazywając ich zaściankiem i ciemnogrodem mimo że powinni mieć PEWNOŚĆ że to w co oni wierzą za chwile zostanie zmienione przez inną równie mało trwałą TEORIĘ.
Sa oczywiście odkrycia niepodważalne, ktore można sprawdzić ale najwazniejsze założenia nauki nadal są teoriami. Nauka to nic pewnego, mozna by ja nazwać wymysłami, często niepopartymi żadnymi dowodami.
Pamiętajmy że naukowcy są sponsorowani, wiodą wspaniałe i bogate życie, często podróżnicze. Strach pomyśleć co by było gdyby co jakiś czas nie zaskoczyli nas WIELKIM ODKRYCIEM. Fundusze zostałyby cofnięte a "naukowiec" musiałby sięgnąć po łopatę i kilof. Strach przed tym że mogliby sobie z tymi narzedziami nie poradzić jest tak ogromny że jednak z dwojga złego wolą karmić nas swoimi teoriami z których KAŻDA jest pewna i jedyna właściwa.
Bóg stworzył świat. Taka jest wiara Chrześcijan. Po drugiej stronie są ateiści, często znani i cenieni naukowcy jak choćby Stephen Hawking, autor Teorii Wszyystkiego. Hawking spędził większość dotychczasowego życia na wyjaśnianiu praw rządzących Wszechświatem. Kilka lat temu kiedy mierzył się z problemem wyjasnienia przyczyn Wielkiego Wybuchu doszedł do wniosku że wcale nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bolesław Wysoki całe życie płacił za błąd swego ojca Władysława Wygnańca. Władysław jako najstarszy z synów Krzywoustego przejał po śmierci ojca dzielnicę senioralną czyli Kraków, jednak już od poczatku rządów myslał o zjednoczeniu Polski. Podział kraju na dzielnice miał zabezpieczyć synów Krzywoustego przed walką o tron ale nic z tego nie wyszło. Władysław musiał uciekać z Polski a zamiast wsławić się jej zjednoczeniem był prowodyrem najazdu na Polskę Fryderyka Barbarossy, można więc powiedzieć że po pierwsze nieudolnie rządził a po drugie przelewał bratnia krew ściągając na Polskę niemieckie wojska. Tego błędu nie wybaczyło mu kolejnych kilka pokoleń Polaków i płaciły za to kolejne trzy pokolenia Piastowiczów z lini wrocławskiej czyli Bolesław Wysoki, Henryk Brodaty i Henryk Pobożny (wydaje się że dopiero temu ostatniemu wina została zapomniana po tym jak zginął w Bitwie pod Legnicą w 1241 roku). Nalezy też wspomnieć że zarówno Bolesław Wysoki jak i jego ojciec pozostawali pod przemoznym wpływem swoich niemieckich żon, niektórzy nawet twierdzą że to żona Wygnańca Agnieszka Babenberg namawiała męża do podjęcia próby przejęcia kontroli nad calym podzielonym na dzielnice państwem. Kto wie jak potoczyłyby się losy Polski gdyby do tego doszło. Jeden mądry władca zawsze lepiej będzie rządził niż pięciu skłóconych ze sobą.
Boleslaw Wysoki bral też prawdopodobnie udział w II Wyyprawie Krzyzowej do Ziemi Świętej bedąc na usługach Konrada III. W zasadzie źródła historyczne zakładają że mógł to być Bolesław lub tez jego ojciec Władysław. Jest bowiem wzmianka o tym że w Ziemi Świętej pojawił się lechicki książe ale nie jest wymieniony z imienia. Zakładając zatem że Wysoki będąc wówczas młodzieńcem przed 20-stką mógł wziąć udział w wyprawie podczas gdy jego ojciec dopilnowywał sprawy powrotu rodu do Polski.
Bardzo ciekawy ród o zagmatwanej historii, wydaje się że dopiero Henryk Brodaty wyprostował ich losy próbując osiągnąć koronę dla swojego syna Henryka Poboznego który jak już wspomniałem niestety zginął w Bitwie Pod Legnicą zaledwie po 3 latach samodzielnych rządów.
Ksiązka ta nie wnosi nic nowego do ogólnej wiedzy jaką mamy o Piastach Śląskich, jednak jak kazda pozycja MISTRZA Benedykta :-) powinna zagościć w domowej biblioteczce każdego, nawet domorosłego historyka :-)
Bolesław Wysoki całe życie płacił za błąd swego ojca Władysława Wygnańca. Władysław jako najstarszy z synów Krzywoustego przejał po śmierci ojca dzielnicę senioralną czyli Kraków, jednak już od poczatku rządów myslał o zjednoczeniu Polski. Podział kraju na dzielnice miał zabezpieczyć synów Krzywoustego przed walką o tron ale nic z tego nie wyszło. Władysław musiał uciekać z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Po prostu rewelacja, album ten jest dowodem na to jak przez blisko 800 lat współżyły ze sobą dwie kultury- słowiańska i germańska wzajemnie się przeplatając i czerpiąc ze swoich źródeł.
Od czasów Henryków Śląskich na Śląsku żyły w zgodnie dwa narody polski i niemiecki. Duża część architektury która przedstawia ten album ma swój początek w czasach gdy Śląsk był jeszcze zamieszkiwany niemal w 100% przez Słowian - Polaków i Czechów, później na skutek akcji osiedleńczej pojawili się Niemcy i to oni w większości zajęli się rozbudową tego co zastali przynosząc na te ziemie technologię i bardzo przyspieszając ich rozwój.
Myślę że najlepszym dowodem na to że na Śląsku obie kultury wzajemnie się uzupełniały był fakt, że wracający spod Wiednia Jan Sobieski nie przyłączył Śląska na nowo do Rzeczypospolitej a mógł to spokojnie zrobić. Zarówno Polacy jak i Niemcy rzucali mu pod nogi kwiaty witając z należną czcią jako największego obrońcę wartości chrześcijańskich przed najazdem muzułmanów.
Warto uczyć młodzież że historia narodu polskiego i niemieckiego nie zawsze była tragiczna, wielokrotnie oba narody wspomagały się a Śląsk jest najlepszym przykładem na naprawdę dobrą koegzystencję która skończyła się niestety około roku 1850 kiedy to zaczęły nasilać się represje pruskie wobec Polaków skutkujące później powstaniem "HAKATY".
Po prostu rewelacja, album ten jest dowodem na to jak przez blisko 800 lat współżyły ze sobą dwie kultury- słowiańska i germańska wzajemnie się przeplatając i czerpiąc ze swoich źródeł.
Od czasów Henryków Śląskich na Śląsku żyły w zgodnie dwa narody polski i niemiecki. Duża część architektury która przedstawia ten album ma swój początek w czasach gdy Śląsk był jeszcze...
Można powiedzieć Biblia dla ascety :-), nie podoba mi się jednak wizja Chrześcijaństwa nastawiającego drugi policzek. Owszem zasady o których Tomasz pisze, jak najbardziej są szlachetne, ale miałyby zastosowanie tylko w świecie w którym wszyscy ich przestrzegają.
Jakże zmieniło się postrzeganie świata przez te kilkaset lat! Mam wrażenie że wówczas Wiara obwarowana była samymi zakazami, nakazami co chyba powodowało że była smutna i kultywowana przez m.in. strach przed karą boską. Dzisiaj Chrześcijaństwo to radość, pogoda ducha, wiara i nadzieja na jeszcze lepszą przyszłość. I zastanawia mnie jedno, Nowy Testament absolutnie nie wygląda na przestrogę, wprost przeciwnie, mówi o nadziei, zwycięstwie życia nad śmiercią, skąd więc w średniowieczu panował taki posępny duch nad naszą wiarą? Lepiej jest gdy wiarę podpieramy nadzieją i radością niż strachem przed karą.
Można powiedzieć Biblia dla ascety :-), nie podoba mi się jednak wizja Chrześcijaństwa nastawiającego drugi policzek. Owszem zasady o których Tomasz pisze, jak najbardziej są szlachetne, ale miałyby zastosowanie tylko w świecie w którym wszyscy ich przestrzegają.
Jakże zmieniło się postrzeganie świata przez te kilkaset lat! Mam wrażenie że wówczas Wiara obwarowana była...
Rewelacyjna ksiązka którą kupiłem i czytałem dawno temu i dzisiaj odnalazłem robiąc porządki :-). Wielkie kompendium wiedzy o Polakach mieszkających na rdzennie polskich przecież ziemiach Śląska a w zasadzie głównie o pogarszającym sie od połowy XIX wieku ich statusie.
Autor przekazuje zaskakujące informacje głównie na podstawie niemieckich dokumentów jak choćby ta że w miejscowości Bojadła (okolice Zielonej Góry) jeszcze u schyłku XIX wieku ponad połowa mieszkańców to ludzie posługujący się językiem polskim jako jedynym lub deklarujący ten język jako rodzimy. W wielu wsiach Dolnego Śląska odprawiane sa licznie msze w języku polskim, kwitnie polska kultura.
Niestety jest to czas gdy załamaniu ulega ponad 500-letnie współżycie Polaków i Niemców w pełnej symbiozie. Wladze pruskie zaczynają stosować terror głównie kulturowy, który owocuje stale zmniejszającą się liczbą osób deklarujących narodowość polską.
To niesamowite jak przez ponad 500 lat obie kultury żyły obok siebie w symbiozie i poszanowaniu.
Rewelacyjna ksiązka którą kupiłem i czytałem dawno temu i dzisiaj odnalazłem robiąc porządki :-). Wielkie kompendium wiedzy o Polakach mieszkających na rdzennie polskich przecież ziemiach Śląska a w zasadzie głównie o pogarszającym sie od połowy XIX wieku ich statusie.
Autor przekazuje zaskakujące informacje głównie na podstawie niemieckich dokumentów jak choćby ta że w...
Naprawdę bardzo pocieszająca wizja naszego odejścia z tego świata. Autor opiera się w dużej mierze na wierze chrześcijańskiej tak więc czytając tą pozycję poznajemy równicześnie zapisy Ewangelii. Naprawdę polecam osobom szukajacym Boga i otwartym na Niego.
Naprawdę bardzo pocieszająca wizja naszego odejścia z tego świata. Autor opiera się w dużej mierze na wierze chrześcijańskiej tak więc czytając tą pozycję poznajemy równicześnie zapisy Ewangelii. Naprawdę polecam osobom szukajacym Boga i otwartym na Niego.
Pokaż mimo to
Mam wrażenie że Rokita swoją wartość bardziej podpiera pochodzeniem i osiągnieciami przodków niż rzeczywistym swoim dorobkiem polityczno-naukowym. Nie rozumiem skąd w nim takie uwielbienie swojej osoby, próbuję przypomnieć sobie jakiś jego większy sukces i nic mi do głowy nie przychodzi. Został wykorzystany przez Tuska do wprowadzenia na polskie salony szkodliwej dla Polski partii politycznej mamiony perspektywą fotela premiera (nawet w tym przypadku nazywając siebie "premierem z Krakowa" wykorzystuje fakt pochodzenia z miasta królewskiego co już samo w sobie jest infantylne i pasuje mi jak ulał do późniejszych ekscesów lotniczych w stylu "Niemce mnie biją").
Dlaczego ten piękny kraj zawsze trafia na polityków pokroju Rokity- niby dobrych ludzi ale zupełnych nieudaczników "bez jaj" których nawet pełniaca swoje obowiązki stewardesa jest w stanie wyprowadzić z równowagi do tego stopnia że sami z siebie zrobią pośmiewisko.
Mam poglądy prawicowe ale wkurza mnie kiedy przedstawiciele popieranej przeze mnie partii zawsze przed wyborami coś wywiną, od chlania w samolocie całymi rodzinami po insynuacje że Polska powinna zastanowić się nad wysłaniem wojsk na Ukrainę na wojnę z Rosją. Tak ostatnio wypowiedział się Duda, a mnie wkurza że zawsze moja partia wysunie jakąś Dudę która da się sprowokować i zacznie gadać brednie.
Co to ma wspólnego z tą książką? Bardzo wiele, jeśli chcecie zapoznać się z wynurzeniami narcystycznego, zapatrzonego w siebie nieskutecznego politycznie bawidamka to kupcie tą książkę bo ona o tym jest.
Mam wrażenie że Rokita swoją wartość bardziej podpiera pochodzeniem i osiągnieciami przodków niż rzeczywistym swoim dorobkiem polityczno-naukowym. Nie rozumiem skąd w nim takie uwielbienie swojej osoby, próbuję przypomnieć sobie jakiś jego większy sukces i nic mi do głowy nie przychodzi. Został wykorzystany przez Tuska do wprowadzenia na polskie salony szkodliwej dla Polski...
więcej mniej Pokaż mimo to1999
1996
Myślę że każdy z Was, kto stracił jednego lub oboje rodziców, co jakiś czas żałuje że nie może już u rodzica zasięgnąć porady, nie moze zapytać o jego zdanie w sprawie z ktorą akurat się zmaga. Autor tej książki wykazał się zapobiegliwością i utworzył niejako bazę porad z różnych dziedzin dla swoich dzieci, do której będą mogły sięgać po jego odejściu.
Warto przeczytać i zastanowić się czy ze swoim dzieckiem rozmawiamy wystarczająco często, czy dbamy o to, aby dzieciom przekazać to co najważniejsze. Czy nasze rozmowy z dziećmi nie ograniczają się do tego jaką grę komputerową kupić czy gdzie dziecko wysłać na wakacje.
Myślę że każdy z Was, kto stracił jednego lub oboje rodziców, co jakiś czas żałuje że nie może już u rodzica zasięgnąć porady, nie moze zapytać o jego zdanie w sprawie z ktorą akurat się zmaga. Autor tej książki wykazał się zapobiegliwością i utworzył niejako bazę porad z różnych dziedzin dla swoich dzieci, do której będą mogły sięgać po jego odejściu.
więcej Pokaż mimo toWarto przeczytać i...