Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przedstawione na początku książki ćwiczenia zaintrygowały mnie i zachęciły do dalszego zgłębiania nauk Lowena, lecz potem... potem było już tylko gorzej. Czytałam "na siłę", na próżno próbując wyłuskać coś z namnożonych oczywizmów. I w moim odczuciu książkę tę pisano z równie mozolnym wysiłkiem - byleby tylko coś wyprodukować. Chyba moje oczekiwania były zbyt wygórowane.
PS To jest moje zdanie na temat publikacji, a nie samej terapii Lowena.

Przedstawione na początku książki ćwiczenia zaintrygowały mnie i zachęciły do dalszego zgłębiania nauk Lowena, lecz potem... potem było już tylko gorzej. Czytałam "na siłę", na próżno próbując wyłuskać coś z namnożonych oczywizmów. I w moim odczuciu książkę tę pisano z równie mozolnym wysiłkiem - byleby tylko coś wyprodukować. Chyba moje oczekiwania były zbyt wygórowane.
PS...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zamysł pisarza oryginalny, jednak... nieco niezgrabnie zrealizowany.
Czytając, zastanawiałam się, czy mam do czynienia z książką dla dzieci, czy dla dorosłych - wstawki objaśniające filozoficzne zagadnienia nijak się miały do Kubusiów Puchatków i Czerwonych Kapturków wynurzających się epizodycznie z kart powieści. Myślę, że aby uczynić filozofię bardziej przystępną dla przeciętnego/młodego człowieka (?), nie trzeba się uciekać do aż takich zabiegów literackich.
Po przedwczesnym wyjściu na jaw, kim jest owa tajemnicza Hilda, lektura znacząco straciła też na swojej atrakcyjności.

Zamysł pisarza oryginalny, jednak... nieco niezgrabnie zrealizowany.
Czytając, zastanawiałam się, czy mam do czynienia z książką dla dzieci, czy dla dorosłych - wstawki objaśniające filozoficzne zagadnienia nijak się miały do Kubusiów Puchatków i Czerwonych Kapturków wynurzających się epizodycznie z kart powieści. Myślę, że aby uczynić filozofię bardziej przystępną dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem nieco rozczarowana niniejszą pozycją. Miałam zupełnie inne oczekiwania, gdy przystępowałam do tej lektury - m.in. liczyłam na większą głębię przekazu (tak, wiem, że nie wszystko musi mieć drugie dno).
Autor, kreując bohatera niemalże "wyrzygującego" swój życiorys psychoterapeucie, sprawia wrażenie, jak gdyby pisał pod wpływem kokainy. Całość momentami męczy wulgarnością i agresywną dynamiką narracji. Autorowi temu nie można jednak odmówić sprawności pióra, co wpłynęło na taką, a nie inną ocenę.

Jestem nieco rozczarowana niniejszą pozycją. Miałam zupełnie inne oczekiwania, gdy przystępowałam do tej lektury - m.in. liczyłam na większą głębię przekazu (tak, wiem, że nie wszystko musi mieć drugie dno).
Autor, kreując bohatera niemalże "wyrzygującego" swój życiorys psychoterapeucie, sprawia wrażenie, jak gdyby pisał pod wpływem kokainy. Całość momentami męczy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sama przeciwko wszystkim. Sama przeciw sobie.

To nie jest opowieść o porządnej, miłej i grzecznej dziewczynie (a już na pewno nie opowieść o porządnym społeczeństwie). Na pierwszych kilkudziesięciu stronach nie dowiesz się jeszcze zbyt wiele na temat głównej bohaterki, gdyż są one raczej, zaryzykuję stwierdzenie, szkicem przekazywanej z pokolenia na pokolenie traumy, niczym wirus rujnującej funkcjonowanie systemu rodzinnego. Bieda i nieucywilizowanie, potem alkoholizm i współuzależnienie, a w końcu...

No właśnie. Z czym tak naprawdę zmaga się główna bohaterka książki, Lucy? Czy kiedykolwiek była porządna i czy cecha ta czyni ją lepszą od innych? Kto tu jest tak naprawdę wygranym i czy w ogóle tacy znajdują się na pokładzie tej powieści?

Sama przeciwko wszystkim. Sama przeciw sobie.

To nie jest opowieść o porządnej, miłej i grzecznej dziewczynie (a już na pewno nie opowieść o porządnym społeczeństwie). Na pierwszych kilkudziesięciu stronach nie dowiesz się jeszcze zbyt wiele na temat głównej bohaterki, gdyż są one raczej, zaryzykuję stwierdzenie, szkicem przekazywanej z pokolenia na pokolenie traumy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor, zapoznawszy się ze sztandarowymi dziełami, podejmuje próbę wyzbycia się uprzedzeń wobec różnych doktryn i religii, starając się wyłuskać z nich to, co uważa za najbardziej wartościowe.

Autor, zapoznawszy się ze sztandarowymi dziełami, podejmuje próbę wyzbycia się uprzedzeń wobec różnych doktryn i religii, starając się wyłuskać z nich to, co uważa za najbardziej wartościowe.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "przegadana". Bardzo szybko i przyjemnie się czyta, treść jednak nie jest zbyt zaskakująca.

Książka "przegadana". Bardzo szybko i przyjemnie się czyta, treść jednak nie jest zbyt zaskakująca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niektóre opowiadania wręcz się proszą o wydłużenie. Zmarnowany potencjał.

Niektóre opowiadania wręcz się proszą o wydłużenie. Zmarnowany potencjał.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, po przeczytaniu utworu czuję lekki niedosyt, jednak nie z winy autora, ale przez specyfikę dzieła. Postać głównej bohaterki, córki generała zasługuje na bardziej obszerną analizę - z natury kartki dramatu nie są w stanie tego umożliwić. Bardzo chętnie ujrzałabym też adaptację Heddy na deskach teatru czy szklanym ekranie.

Niestety, po przeczytaniu utworu czuję lekki niedosyt, jednak nie z winy autora, ale przez specyfikę dzieła. Postać głównej bohaterki, córki generała zasługuje na bardziej obszerną analizę - z natury kartki dramatu nie są w stanie tego umożliwić. Bardzo chętnie ujrzałabym też adaptację Heddy na deskach teatru czy szklanym ekranie.

Pokaż mimo to