Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Świat, w którym nie istniałby podział na klasy jest jedynie utopijny marzeniem. Tam gdzie istnieje chociażby prymitywny zaczątek społeczeństwa, tam istnieje podział na „rządzących” i „rządzonych”. Nie inaczej jest w Norcie, państwie podzielonym na Srebrnych i Czerwonych, uwikłanym w prawie stuletnią wojnę.

Srebrni stanowią elitę ludzkości, obdarzoną mocami upodabniającymi ich do bogów. Zimnych i wyniosłych, o krwi w kolorze szlachetnego metalu, od wieków dzierżących władzę i przekonanych o własnej niezłomnej potędze.

Czerwoni to zwykli ludzie, których na los podobny do niewolników skazała krew. Nie mają żadnych nadludzkich mocy, a ich los rozdarty jest pomiędzy ciężką pracą na rzecz Srebrnych, a toczącą się wojną. Jeśli do dnia 18 urodzin nie znajdą pracy, czeka ich przymusowy pobór do wojska.

Mare Molly Barrow odlicza dni do swojego poboru. Nie była pilną uczennicą, nie znalazła pracy, a każda rzecz, którą przynosi do domu pochodzi z kradzieży. Drzemie w niej jednak moc, której ona sama nie potrafi wytłumaczyć. Moc, która może zburzyć istniejący porządek rzeczy i wyzwolić uciemiężony lud.

Świat, w którym nie istniałby podział na klasy jest jedynie utopijny marzeniem. Tam gdzie istnieje chociażby prymitywny zaczątek społeczeństwa, tam istnieje podział na „rządzących” i „rządzonych”. Nie inaczej jest w Norcie, państwie podzielonym na Srebrnych i Czerwonych, uwikłanym w prawie stuletnią wojnę.

Srebrni stanowią elitę ludzkości, obdarzoną mocami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedyś człowiek był istotą androgeniczną, posiadającą dwie głowy, dwie pary rąk i nóg. Na Ziemię spoglądali wtedy z wysoka bogowie Olimpu, przeciwko których władzy zbuntowali się ludzie. Za ich pychę Zeus ukarał ich okrutnie – postanowił rozciąć ich na pół, tak by świat zapełniły istoty o jednej głowie, dwóch nogach i jednej parze rąk. Jednak przecięte zostały nie tylko ich ciała, ale również dusze. I dlatego tułamy się teraz po świecie szukając naszej drugiej połowy.

Wydaje się być marzeniem ściętej głowy, prawda? Jak można wierzyć, w znalezienie przysłowiowej igły w stogu siana, kiedy tak naprawdę nie ma się pojęcia, czego się szuka. Rosie Dunne i Alex Stewart udowadniają, że czasem to co najcenniejsze, jest z Tobą od początku blisko.

Autorka chciała i to chciała niestety za bardzo. W pogoni za oryginalnością stworzyła ciężki do czytania patchwork z e-maili, rozmów z komunikatora i chatów, przetykany urzędowymi pismami, zaproszeniami i każdą inną formą teksu pisanego, jaki przyjdzie wam do głowy . GMO powieści epistolarnej, które nieco odstaje od innych pozycji tego gatunku. A szkoda, bo historia, którą opowiada, miała potencjał do przyjemnej lektury. Nie bez powodu ekranizacja książki okazała się wielkim hitem. Jest to tym bardziej zaskakujące, że Cecelia Ahern jest bardzo szanowaną autorką. „PS. Kocham Cię” do tej pory wspominam jako książkę, która pozwoliła mi się uśmiechnąć, wylać parę łez, ale przede wszystkim pozbawiona była sztuczności.

cała recenzja na : https://mycupofblacktea.wordpress.com/2015/07/24/love-rosie-cecelia-ahern/

Kiedyś człowiek był istotą androgeniczną, posiadającą dwie głowy, dwie pary rąk i nóg. Na Ziemię spoglądali wtedy z wysoka bogowie Olimpu, przeciwko których władzy zbuntowali się ludzie. Za ich pychę Zeus ukarał ich okrutnie – postanowił rozciąć ich na pół, tak by świat zapełniły istoty o jednej głowie, dwóch nogach i jednej parze rąk. Jednak przecięte zostały nie tylko ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Za pośrednictwem barwnego, pełnego metafor i porównań języka, Beccaria prezentuje czytelnikowi swoje filozoficzne przemyślenia, które dziś są równie aktualne, co dla odbiorców doby oświecenia. Wiele z jego postulatów, takich jak zakaz tortur, czy ograniczenie kary śmierci, znajduje swoje odzwierciedlenie w aktualnych kodeksach. Autor nie podaje czytelnikowi gotowych idei, stara się zmusić go do drobiazgowej analizy ciągu twierdzeń prowadzących do konkretnego wniosku. Zasiewa ziarno, które dojrzewając stopniowo, ma nas otworzyć na pewne uniwersalne prawdy i pozwolić otrząsnąć się z utrwalanego przez wieki błędnego zwyczaju.

Traktat „O przestępstwach i karach” Cesare Beccaria, wydaje się być z pozoru literaturą łatwą i przyjemną w odbiorze. Niewątpliwie styl dzieła pozwala na szybkie przyswajanie jego treści, jednak potrzeba dodatkowego czasu na przemyślenie dzieła i ustosunkowanie się do niego. Bowiem w momencie przewrócenia ostatniej kartki pojawia się jedno natarczywe pytanie – czy naprawdę potrzebowaliśmy aż tyle czasu,by te prawdy uznać za oczywiste?

cała recenzja dostępna pod adresem https://mycupofblacktea.wordpress.com/2015/06/08/o-przestepstwach-i-karach-cesare-beccaria/

Za pośrednictwem barwnego, pełnego metafor i porównań języka, Beccaria prezentuje czytelnikowi swoje filozoficzne przemyślenia, które dziś są równie aktualne, co dla odbiorców doby oświecenia. Wiele z jego postulatów, takich jak zakaz tortur, czy ograniczenie kary śmierci, znajduje swoje odzwierciedlenie w aktualnych kodeksach. Autor nie podaje czytelnikowi gotowych idei,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://mycupofblacktea.wordpress.com/2015/06/07/charlie-stephen-chbosky/

Charlie jest nastoletnim, niepewnym siebie chłopakiem, który boi się pierwszego dnia w nowej szkole. Brzmi jak banalny początek książki „dla młodzieży”? Być może... Jedak ta historia ma drugie dno, które z powodzeniem może urzec dojrzałego czytelnika.

25 sierpnia 1991 roku – dokładnie wtedy rozpoczynamy naszą znajomość z Charliem. Autor stawia nas w pozycji adresata, do którego chłopak kieruje listy, jako swoistą formę pamiętnika. Nie potrzebujemy żadnych szczególnych cech, poza umiejętnością słuchania i rozumienia. Jedyne czego wymaga od nas ta historia, to odrobina empatii, która w oczach młodego chłopaka wydaje się być niezwykła, jakby nigdy wcześniej nie spotkał się z kimś, kto chciałby poświęcić czas na wysłuchanie jego historii.

Pozornie zbiór listów ukazuje nam historię młodego chłopaka, poznającego grono znajomych, zakochującego się w najpiękniejszej dziewczynie i zdobywającego, na równi z dobrymi ocenami, pierwsze doświadczenia w relacjach z kobietami i w zakrapianych alkoholem (oraz doprawianych innymi używkami) imprezach. Gdzieś w tle przewija się problem dyskryminacji na tle seksualnym, oraz to jak młodzi ludzie radzą sobie z przytłaczającymi uczuciami.

W rzeczywistości problematyka powieści sięga zdecydowanie głębiej. Jest to opowieść o ludziach wrażliwych i skrzywdzonych. Molestowanych, dyskryminowanych, gnębionych i niezrozumianych. O szukaniu sposobu na naprawienie wyrządzonych sobie krzywd. A przede wszystkim- świadectwo o tym, jak bardzo potrzebujemy w życiu kogoś, komu po prostu możemy zaufać. Nie kogoś, komu opowiemy o naszych problemach, ale kogoś kto zmotywuje nas do działania. Nie zawsze sami piszemy swoją historię. Nie zawsze mamy wpływ na to, że najbliższe nam osoby najbardziej nas krzywdzą. Jednak to od nas zależy jaką przyjmiemy wtedy postawę.

Historia Charliego ma magnetyczny urok. Nie dlatego, że jest niepowtarzalna, napisana z rozmachem czy przełomowa. Jej wartość tkwi w tym, że jeśli na samym początku wzbudzimy w sobie odrobinę empatii i pochylimy się nad opowieścią nadawcy listów, może się okazać, że jesteśmy osobą , która będzie w stanie powiedzieć „ jestem” na jego prośbę : „Chcę tylko wiedzieć, że jest na świecie ktoś, kto umie słuchać i rozumie innych, i nie przesypia się z dziewczynami, mimo że by mógł. Chcę wiedzieć, że tacy ludzie istnieją.”

https://mycupofblacktea.wordpress.com/2015/06/07/charlie-stephen-chbosky/

Charlie jest nastoletnim, niepewnym siebie chłopakiem, który boi się pierwszego dnia w nowej szkole. Brzmi jak banalny początek książki „dla młodzieży”? Być może... Jedak ta historia ma drugie dno, które z powodzeniem może urzec dojrzałego czytelnika.

25 sierpnia 1991 roku – dokładnie wtedy...

więcej Pokaż mimo to