-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2016-03-16
2016-04-07
"Kroniki Diuny" są sagą bardzo specyficzną. Dziwna mieszanka mistycyzmu, historiozofii, psychologii i fantastyki naukowej zniechęcała mnie już od pierwszego tomu. Mimo to zdecydowałem się sięgnąć po te książki zwabiony okładką. I nie żałuję.
Trzeci tom poświęcony jest następcom tronu Imperium - tytułowym Dzieciom Paula Muad'Diba Atrydy. Swoistą bohaterką książki jest jednak także sama Diuna - zarówno jako społeczeństwo jak i planeta.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to książka o zmianach. A zmienia się właściwie wszystko. Zmienia się Alia, stając się opętaną żądzą władzy bestią. Zmienia się Muad'dib, ponownie skrywający się na Pustyni. Zmieniają się Fremeni, coraz bardziej odchodzący od tradycji i reżimu wody, co wywołuje opór u wśród starszych pokoleń. Przemianę przechodzą też główni bohaterowie, a przede wszystkim Leto.
Syn i następca Muad'diba był postacią niezwykle potężną i nieludzką od samego początku. Łączył on bowiem w sobie, podobnie jak jego ciotka Alia i siostra Ganima, zdolność do jasnowidzenia z genetyczną pamięcią przeszłych pokoleń. Mi tak naprawdę wydaje się bliższy hołdowanej przez Bene Gesserit wizji Kwisatz Haderach od samego Paula Atrydy. Pod koniec tomu wychodzi jednak nawet ponad to. Dzięki symbiozie z piaskową trocią zyskuje nadludzkie (wprost boskie) zdolności. Zasiada na tronie Imperium by poprowadzić ludzkość swym Złotym Szlakiem do utopii. Przyszłym pokoleniom pisane jest jedna zapłacić za to straszliwą cenę - Kralizek, apokaliptyczną wojnę która rozpocznie się z końcem jego panowania, które potrwa tysiąc lat.
Książka nadal prowadzi motyw przemian samej Diuny. Regentka Alia kontynuuje zapoczątkowaną przez Muad'diba transformację ekologiczną planety. W okół fremeńskich siczy pojawiają się prowadzące wodę kanaty, a pustynne wydmy się zazieleniają. Na Arrakis spadają deszcze. Zadziwia mnie jednak krótkowzroczność decydentów Imperium - czy naprawdę tak trudno było przewidzieć, że uwolnienie wody w środowisku naturalnym czerwi, dla których jest ona trucizną, może co najmniej poważnie zaszkodzić ich populacji? A czerwie są przecież źródłem Melanżu, cennej przyprawy bez której ludzkość nie tylko żyła by krócej, ale także została odseparowana na pojedynczych planetach wskutek utraty możliwości międzygwiezdnej nawigacji?
Książkę ogólnie oceniam wyżej niż poprzedniczkę, ale mimo obecności rozbudowanej mistyczności brakuje jej tej "epickości", którą wyróżnia się pierwszy tom.
"Kroniki Diuny" są sagą bardzo specyficzną. Dziwna mieszanka mistycyzmu, historiozofii, psychologii i fantastyki naukowej zniechęcała mnie już od pierwszego tomu. Mimo to zdecydowałem się sięgnąć po te książki zwabiony okładką. I nie żałuję.
Trzeci tom poświęcony jest następcom tronu Imperium - tytułowym Dzieciom Paula Muad'Diba Atrydy. Swoistą bohaterką książki jest...
2016-01-22
2016-01-31
Znając sylwetkę autora i ekranizację Roberta Zemeckisa spodziewałem się po książce wiele. A dostałem jeszcze więcej.
Carl Sagan kreśli bardzo realistyczną wizję pierwszego kontaktu. Ziemskie radioteleskopy wychwytują z gwiezdnego układu Wegi tzw. biały dźwięk - sygnał, który nie mógł zostać wyemitowany w drodze żadnego znanego zjawiska przyrodniczego. Okazuje się on Wiadomością od obcej inteligencji. Zaproszeniem?
Okazuje się on Instrukcją. Nie wiadomo czy Maszyna, której schematy zawiera wegańska Wiadomość jest Drabiną Jakubową czy raczej Koniem Trojańskim, ludzkość postanawia jednak podjąć się wyzwania. Pięcioro wysłanników Ziemi wyrusza w nieznane. Z punktu widzenia obserwującego wszystko świata nic się jednak nie dzieje...
Z uwagi na poruszaną tematykę od razu nasuwają się skojarzenia z najlepszymi dziełami Stanisława Lem (przede wszystkim z "Solaris" i "Głosem Pana") i "Odyseją Kosmiczną" Stanleya Kubricka i Artura C. Clarca. "Kontakt" zdecydowanie wytrzymuje te porównania.
Oprócz tytułowego wątku kontaktu książka porusz także zagadnienia związane z filozofią, matematyką, a nawet historią starożytnych Chin. Bardzo ważne tu wątki teologiczne i (geo)polityczne nie ograniczają się do czystej krytyki ślepej wiary i nacjonalizmu. Autor "wchodzi w głowy" i stara się przedstawić sposoby myślenia amerykańskiego sekretarza obrony i kaznodzieji porywającego za sobą miliony wiernych. Mocnym punktem książki jest też jej końcowa część, szczególnie ciekawie prezentująca się w świetle głoszonego przez autora naukowego sposobu myślenia.
Wszystkie te elementy razem (a także wiele mniejszych "smaczków") sprawiają, że nie waham się nazwać dzieła Sagana najlepszym science-fiction wszech czasów.
Znając sylwetkę autora i ekranizację Roberta Zemeckisa spodziewałem się po książce wiele. A dostałem jeszcze więcej.
Carl Sagan kreśli bardzo realistyczną wizję pierwszego kontaktu. Ziemskie radioteleskopy wychwytują z gwiezdnego układu Wegi tzw. biały dźwięk - sygnał, który nie mógł zostać wyemitowany w drodze żadnego znanego zjawiska przyrodniczego. Okazuje się on...
2014-07-10
Najlepszy podręcznik jaki kiedykolwiek czytałem. Mimo akademickiego charakteru czyta się go przyjemniej niż wiele książek stricte popularnonaukowych. Wiedza prezentowana jest w sposób przyjemny i uporządkowany, a nacisk autor kładzie na ukazaniu jedności praw fizyki rządzących na różnych poziomach Wszechświata. Świetnym dodatkiem do czystych informacji są także problemy do fizyczne do rozwiązania lub rozważenia przez czytelnika oraz przedstawiany po każdej części książki krótki komentarz filozoficzny.
Dużą zaletą jest także interdyscyplinarność, nieczęsta w czasach rosnącej specjalizacji. Rozdziały dotyczące biologii, astrobiologii czy rozważań na temat inteligencji we Wszechświecie są tak samo pasjonujące jak te poświęcone astronomii i astrofizyce.
Najlepszy podręcznik jaki kiedykolwiek czytałem. Mimo akademickiego charakteru czyta się go przyjemniej niż wiele książek stricte popularnonaukowych. Wiedza prezentowana jest w sposób przyjemny i uporządkowany, a nacisk autor kładzie na ukazaniu jedności praw fizyki rządzących na różnych poziomach Wszechświata. Świetnym dodatkiem do czystych informacji są także problemy do...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to