Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pomysłowa i wciągająca fabuła. Byłoby o gwiazdkę więcej, gdyby nie język, który ani trochę nie przypadł mi do gustu.

Pomysłowa i wciągająca fabuła. Byłoby o gwiazdkę więcej, gdyby nie język, który ani trochę nie przypadł mi do gustu.

'Osobliwy dom Pani Peregrine' bardzo mi się spodobał. Nie wiem, dlaczego nie trafiłam na tę książkę wcześniej. Czytając ją, poczułam się znowu jak nastolatka zapoznająca się ze światem Narni, czarodziejami z Hogwartu i z przygodami dzieci z 'Serii niefortunnych zdarzeń'. Autor ma bardzo lekki i przyjemny styl, szybko się czyta. Polecałabym i młodszym i tym starszym, którzy lubią czasem obudzić swoje wewnętrzne dziecko.

'Osobliwy dom Pani Peregrine' bardzo mi się spodobał. Nie wiem, dlaczego nie trafiłam na tę książkę wcześniej. Czytając ją, poczułam się znowu jak nastolatka zapoznająca się ze światem Narni, czarodziejami z Hogwartu i z przygodami dzieci z 'Serii niefortunnych zdarzeń'. Autor ma bardzo lekki i przyjemny styl, szybko się czyta. Polecałabym i młodszym i tym starszym, którzy...

Dobro w czasach zła cenione bardziej, niż w normalnych czasach? Przewartościowanie się wszystkich wartości ludzi dotkniętych wojną, lecz istnienie jednostek, które nawet w takim trudnym okresie zachowały uczucia i potrafiły pomagać innym? Wszystko się zgadza, przesłanie książki jest mocno wyodrębnione. Tylko sama forma, moim zdaniem, nie do pokonania. Czytało się bardzo ciężko, ponieważ książka ma charakter reportażowy, a Svetlana Broz jedynie zredagowała wypowiedzi około 100 wybranych przez nią osób, opowiadających o swoich wojennych doświadczeniach. Poszczególne historie przytaczane przez ofiary są bardzo chaotyczne, ciężko jest zorientować się w tym, co opisują. Mam wrażenie, że autorka pozostawiła te historie w formie improwizowanych wypowiedzi osób, z którymi rozmawiała, dlatego książka pod względem stylistycznym była dla mnie trudna do przebrnięcia.

Dobro w czasach zła cenione bardziej, niż w normalnych czasach? Przewartościowanie się wszystkich wartości ludzi dotkniętych wojną, lecz istnienie jednostek, które nawet w takim trudnym okresie zachowały uczucia i potrafiły pomagać innym? Wszystko się zgadza, przesłanie książki jest mocno wyodrębnione. Tylko sama forma, moim zdaniem, nie do pokonania. Czytało się bardzo...