rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Fascynująca, wciągająca, zaskakująca - przymiotniki tego pokroju możnaby mnożyć w nieskończoność.
Wszyscy wiedzą, że Dan Brown to "och ach", ale często tylko z opowiadań. Jednak kiedy pani za kasą w Empiku zadowolona ze swoich zdolności sprzedaży kolokwialnie ujmująć "opchnęła" mi "Anioły i demony" w promocji, nie miała pojęcia, że nie będzie to kolejny zakup zakonczony dysonansem poznawczym.
To było najlepiej wydane pod wpływem chwili 20 zł w moim życiu.

Nie ma sensu streszczać fabuły, bo trudno streścić tak misterną historię w stylu, który dorównywałby genialnością oryginałowi.
Jednak ogrom faktów, które mimochodem zostaje nam przez tą historię przekazanych jest najlepszym dowodem, na to jak wielu ciekawych rzeczy nie uczą nas w szkole. Ile jest jeszcze na świecie faktów, o których nie mamy pojęcia. Intrygi, smaczki, tajemnice znane tylko nielicznym. Niesamowite, że są one powszechnie dostępne a wciąż tak mało się o nich mówi.

Dan Brown pokazuje świat, w którym żyjemy, ale o którym mamy bardzo okrojone pojęcie. Uczy, fascynuje i podsyca pragnienie zgłębiania świata.

Jak dla mnie - geniusz w przystępnej formie językowej.(Wątpię, żebym kiedykolwiek zwróciła uwagę na zjawisko anihilacji za pośrednictwem podręcznika fizyki :) )

Fascynująca, wciągająca, zaskakująca - przymiotniki tego pokroju możnaby mnożyć w nieskończoność.
Wszyscy wiedzą, że Dan Brown to "och ach", ale często tylko z opowiadań. Jednak kiedy pani za kasą w Empiku zadowolona ze swoich zdolności sprzedaży kolokwialnie ujmująć "opchnęła" mi "Anioły i demony" w promocji, nie miała pojęcia, że nie będzie to kolejny zakup zakonczony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje drugie podejście do Murakamiego.
Tym razem trylogia. "Oho grubsza sprawa myślę."
Pierwsza rozdział, drugi, piąty. Ciągnie się. Dziesiąty, piętnasty...
Coraz więcej informacji. Powoli, spokojnie. Dwudziesty, dwudziesty czwarty.
CO? Juz? Koniec?
Owo "ciągnięcie" zaliczam zwyczajnie do pozyskiwania podstawowych informacji.
1Q84 jest kolejnym tytułem autorstwa Murakamiego, na którym się nie zawiodłam.
Lekka a jednocześnie nie trywialna.
Znów towarzyszy mi wrażenie, iż żadne zdanie nie jest przypadkowe (choć tutaj chyba wrażenie to jest nieco mniej intensywne, niż w przypadku Norwegian Wood).

W skrócie - historia wciągająca, mądrze dawkowane informacje.
Ciekawi bohaterowie, wychodzący poza schematy. Cieszy też świadomość, że czytamy dzieło człowieka oczytanego i posiadającego wiedzę w wielu dziedzinach.

Co tu dużo mówić - polecam !

Moje drugie podejście do Murakamiego.
Tym razem trylogia. "Oho grubsza sprawa myślę."
Pierwsza rozdział, drugi, piąty. Ciągnie się. Dziesiąty, piętnasty...
Coraz więcej informacji. Powoli, spokojnie. Dwudziesty, dwudziesty czwarty.
CO? Juz? Koniec?
Owo "ciągnięcie" zaliczam zwyczajnie do pozyskiwania podstawowych informacji.
1Q84 jest kolejnym tytułem autorstwa Murakamiego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna część głośnej serii wobec, której nie można mieć zbyt wygórowanych oczekiwań. Jedna z niewielu kontynuacji, która jest lepsza od poprzedniej części. Akcja dość warta, większe zmiany, więcej wątków, wreszcie urozmaicenie. Kicz, czy nie - czyta się łatwo i ja pierwszy tom nie wymaga zbyt wiele myślenia i głębokich refleksji.
Szukając plusów: podoba mi się wydanie serii - papier, czcionka i cała oprawa graficzna.
Polecam jako przerywnik między czymś cięższym o poważnej tematyce.

Kolejna część głośnej serii wobec, której nie można mieć zbyt wygórowanych oczekiwań. Jedna z niewielu kontynuacji, która jest lepsza od poprzedniej części. Akcja dość warta, większe zmiany, więcej wątków, wreszcie urozmaicenie. Kicz, czy nie - czyta się łatwo i ja pierwszy tom nie wymaga zbyt wiele myślenia i głębokich refleksji.
Szukając plusów: podoba mi się wydanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opinii jak wiadomo jest wiele.
Moja jest taka, że książka jest lekka, niewymagająca myślenia.
Nie odwołuje się do wyszukanych systemów wartości. Nie każe zastanawiać się nad sensem istnienia. Pozornie skomplikowane relacje można sprowadzić do prostych określeń. Nie mam zamiaru zrównywać tej książki z ziemią tylko z tego powodu. Bo i takie książki istniały, istnieją i będą powstawać. Są one właśnie po to, by oderwać się od tych bardziej wymagających pozycji*. Do mego życia książka ta nic nie wniosła.
W tym wypadku nie polecam i nie odradzam.
Sama czytałam z ciekawości i przyznaję PR tej książki jest niesamowity, bo o mały włos jej nie kupiłam. Polecam najpierw pożyczyć, później decydować o zakupie.
*Możliwe chwilowe skojarzenia erotyczne :)

Opinii jak wiadomo jest wiele.
Moja jest taka, że książka jest lekka, niewymagająca myślenia.
Nie odwołuje się do wyszukanych systemów wartości. Nie każe zastanawiać się nad sensem istnienia. Pozornie skomplikowane relacje można sprowadzić do prostych określeń. Nie mam zamiaru zrównywać tej książki z ziemią tylko z tego powodu. Bo i takie książki istniały, istnieją i będą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fenomenalna.
Na czym polega owy fenomen. Na tym, że trudno nawet to konkretnie nazwać. Może na tym, że ponad 600 stronicową książkę przeczytałam szybciej niż niejedną, która miała zaledwie 200 stron.
Że pierwsze 100 stron było niemalże jak 10.
I kończąc rozdział o 1 w nocy, rozpoczynałam kolejny. Tylko dlatego, aby znów dojść do fragmentu dostyczącego psychiki i doświadczeń nietuzinkowej postaci jaką niezaprzeczalnie jest Lisbeth Salander.
Popularność i szeroki krąg zainteresowania serią Millennium jest czymś absolutnie zasłużonym.
Mogłabym pisać jeszcze wiele superlatyw, ale nie zrobię tego.
W zamian po prostu polecę Ci tę książkę, bo naprawdę warto !

Fenomenalna.
Na czym polega owy fenomen. Na tym, że trudno nawet to konkretnie nazwać. Może na tym, że ponad 600 stronicową książkę przeczytałam szybciej niż niejedną, która miała zaledwie 200 stron.
Że pierwsze 100 stron było niemalże jak 10.
I kończąc rozdział o 1 w nocy, rozpoczynałam kolejny. Tylko dlatego, aby znów dojść do fragmentu dostyczącego psychiki i doświadczeń...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fenomenalna.
Na czym polega owy fenomen. Na tym, że trudno nawet to konkretnie nazwać. Może na tym, że ponad 600 stronicową książkę przeczytałam szybciej niż niejedną, która miała zaledwie 200 stron.
Że pierwsze 100 stron było niemalże jak 10.
I kończąc rozdział o 1 w nocy, rozpoczynałam kolejny. Tylko dlatego, aby znów dojść do fragmentu dostyczącego psychiki i doświadczeń nietuzinkowej postaci jaką niezaprzeczalnie jest Lisbeth Salander.
Popularność i szeroki krąg zainteresowania serią Millennium jest czymś absolutnie zasłużonym.
Mogłabym pisać jeszcze wiele superlatyw, ale nie zrobię tego.
W zamian po prostu polecę Ci tę książkę, bo naprawdę warto !

Fenomenalna.
Na czym polega owy fenomen. Na tym, że trudno nawet to konkretnie nazwać. Może na tym, że ponad 600 stronicową książkę przeczytałam szybciej niż niejedną, która miała zaledwie 200 stron.
Że pierwsze 100 stron było niemalże jak 10.
I kończąc rozdział o 1 w nocy, rozpoczynałam kolejny. Tylko dlatego, aby znów dojść do fragmentu dostyczącego psychiki i doświadczeń...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl to - ciekawa.
Ciekawa historia, ciekawy sposób przestawienia postaci, ciekawe przemyślenia w trakcie czytania.

Szczerze mówiąc moją ulubioną częścią jest sam początek, później bywało lepiej i gorzej. Jednak końcowy bilans jest zdecydowanie dodatni.
Jedna z najbardziej intrygujących i jednocześnie lekko irytujących części jest to, iż tak na prawdę nie poznajemy pełnego opisu efektu metamorfozy. Co z kolei daje niesamowite pole do popisu naszej wyobraźni.

Czytałam ją już prawie rok temu, a dalej kiedy tylko spojrzę na okładkę przewijają się w moim umyśle szczegółowe krajobrazy.
Skarbnica >ciekawych< i prostych cytatów.
Składnia do refleksji dotyczących swoistej walki pomiędzy tym co w duszy i tym co na zewnątrz. W prosty sposób ukazuje banalny fakt, iż dobra aparycja to nie wszystko.

Nie jest to pozycja wybitna, ale czyta się całkiem przyjemnie. Polecam.

Pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl to - ciekawa.
Ciekawa historia, ciekawy sposób przestawienia postaci, ciekawe przemyślenia w trakcie czytania.

Szczerze mówiąc moją ulubioną częścią jest sam początek, później bywało lepiej i gorzej. Jednak końcowy bilans jest zdecydowanie dodatni.
Jedna z najbardziej intrygujących i jednocześnie lekko irytujących części jest to,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak można opisać tę książkę w jednym słowie?
Może...Osobliwa.W pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Generalnie można wyczuć odmienność dotyczącą kultury pisarza.
Jednak chwilami trudno określić, czy postawy bohaterów i ich spojrzenie na świat spowodowane jest właśnie różnicami kulturowymi, czy może to tak misternie zbudowane osobowości.
Gdybym chciała o niej opowiedzieć, komuś kto oczekuje zwięzłej i konkretnej fabuły to byłoby dla mnie nie lada wyzwanie.
Ale nie w każdej książce chodzi o właśnie o prostą, zwięzłą fabułę.
Dla mnie wewnętrzne przeżycia i rozterki bohatera, często bywają dużo bardziej interesujące.

Krótko moje zdanie: Czytając miałam wrażenie, że każda strona, jest niesamowicie przemyślana. Że nie ma tam przypadkowości. Osobliwa i niebanalna to doskonałe określenia. W pełni pozytywnym znaczeniu.

Jak można opisać tę książkę w jednym słowie?
Może...Osobliwa.W pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Generalnie można wyczuć odmienność dotyczącą kultury pisarza.
Jednak chwilami trudno określić, czy postawy bohaterów i ich spojrzenie na świat spowodowane jest właśnie różnicami kulturowymi, czy może to tak misternie zbudowane osobowości.
Gdybym chciała o niej opowiedzieć, komuś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy jest na Ziemi człowiek, który obracając się w świecie książek czy filmu nie zna bohatera jakim jest Forrest Gump ?

Wątpię. Ale czy każda z nich zna dalsze losy tego nietuzinkowego człowieka?

Pewnie nie każda. A szkoda, bo warto sięgnąć po kontynuację bestsellerowej powieści jaką jest Forrest Gump mianowicie po “Gump i spółka”.

Pierwsze wrażenie było nadzwyczaj dobre.

Czytając pierwszy rozdział czułam się jakbym nadal czytała “Forresta”, a nie jego kontynuację. Jest pisana w ten sam charakterystyczny i pocieszny sposób.

Jednak można odczuć, że jest nieco “cięższa”. Oczywiście nie znajdziemy tu trudnych słów, czy sentencji nad którymi musielibyśmy się długo zastanawiać, jednak można odczuć, że ubyło tej lekkości i beztroski.

Jednak absolutnie nie jest to wada !

Wręcz przeciwnie. Udowadnia nam to, że Forrest jest już dorosłym mężczyzną i mimo tego, że nadal pakuje się w kłopoty i jest powszechnie uważany za idiotę, to jednak coś się zmieniło.

“- Zaczełem się modlić, prosić Boga żeby nie stała mi się krzywda ani nic, no bo nie byłem już sam, miałem dziecko, którym musiałem się zająć “

Być może to właśnie jest ten paradoks. Że bohater się zmienił, dojrzał, a tak na prawdę… nie zmienił się.

Można dostrzec, że wzrosło w nim poczucie własnej wartości i to co kiedyś uznalibyśmy za jego niedouczenie teraz możemy zaliczyć do świadomej ironii :

“- A umie pan czytać? Tu pisze “Nie karmić zwierząt”.

-Założę się, że zwierzęta tego nie napisały. “

“I tak miał szczęście, że nie cisnąłem go w drugą stronę do tygrysów”

Jest w stanie sprzeciwić się osobom, które chcą go wykorzystać bądź traktują go w niegodny sposób.

Wiele jest wątków wzruszających i smutnych.

Szczególne poruszył mnie chłodny stosunek małego Forresta do ojca. Za każdym razem gdy się spotykali miałam ochotę… pogadać z małym Forrestem i wytłumaczyć mu, że jego ojciec to równy gość i na prawdę go kocha. No, ale jakoś nie miałam okazji, żeby z nim zamienić słówko ; ).

Poza tym wątki w których pojawia się Jenny. Może się wydawać, że to szaleństwo,albo podświadomość bohatera, jednak nikt tego do końca nie wie.


--------------------------------------------------------------------------------

Podsumowując :

Jedna z najlepszych kontynuacji jakie czytałam. Zazwyczaj druga część jest znacznie gorsza, jednak w tym wypadku nie ma o tym mowy.

Znowu możemy uśmiechać się pod nosem, bo książka jest lekka i z poczuciem humoru.

Tym razem spotkamy się też z wątkami które sprawiają, że w oku kręci się łza. Sprawiają one, że książka staje się jeszcze bardziej dynamiczna.

Czy jest na Ziemi człowiek, który obracając się w świecie książek czy filmu nie zna bohatera jakim jest Forrest Gump ?

Wątpię. Ale czy każda z nich zna dalsze losy tego nietuzinkowego człowieka?

Pewnie nie każda. A szkoda, bo warto sięgnąć po kontynuację bestsellerowej powieści jaką jest Forrest Gump mianowicie po “Gump i spółka”.

Pierwsze wrażenie było nadzwyczaj...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nowe przygody Mikołajka René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Ocena 7,7
Nowe przygody ... René Goscinny, Jean...

Na półkach: , ,

Spójrzmy na życie oczami dziecka.
Tak prosto i bezpretensjonalnie.
Każde "spotkanie" z Mikołajkiem wywołuje na mojej twarzy uśmiech.
Książka pełna humoru i optymizmu.
Każdy kto czytał ten wie, co tak przyciąga zarówno dzieci i młodzież jak i dorosłych.

Poza treścią podoba mi się również wydanie.
Myślę, że rysunki genialnie pasują i oddają książkową rzeczywistość.

Polecam zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom :)

Spójrzmy na życie oczami dziecka.
Tak prosto i bezpretensjonalnie.
Każde "spotkanie" z Mikołajkiem wywołuje na mojej twarzy uśmiech.
Książka pełna humoru i optymizmu.
Każdy kto czytał ten wie, co tak przyciąga zarówno dzieci i młodzież jak i dorosłych.

Poza treścią podoba mi się również wydanie.
Myślę, że rysunki genialnie pasują i oddają książkową rzeczywistość.

Polecam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowita i niepowtarzalna książka.
Czyta się ją szybko jednak jej treść zapada w pamięć.
Każdy list jest szczery, prawdziwy i pełny emocji.
Spotykamy się z wielką miłością, strachem i nadzieją.

Jest to jedna z pozycji, do której chętnie wracam i za każdym razem wywołuje u mnie emocje jakie wywołała kiedy wzięłam ją do ręki po raz pierwszy.
Szczerze ją polecam, bo skłania do głębokiej refleksji, oraz pomaga chociaż trochę poznać uczucia osoby chorej na raka.
Jeszcze raz gorąco polecam !

Niesamowita i niepowtarzalna książka.
Czyta się ją szybko jednak jej treść zapada w pamięć.
Każdy list jest szczery, prawdziwy i pełny emocji.
Spotykamy się z wielką miłością, strachem i nadzieją.

Jest to jedna z pozycji, do której chętnie wracam i za każdym razem wywołuje u mnie emocje jakie wywołała kiedy wzięłam ją do ręki po raz pierwszy.
Szczerze ją polecam, bo...

więcej Pokaż mimo to