rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dawno nie przeczytałam książki, której fabuła mnie tak wciągnęła. Nie dlatego, że jest taka oryginalna, ale z uwagi na głównych bohaterów. Co ciekawe, są to osoby z trudną przeszłością, każda próbująca zmagać się ze swoimi demonami. Klimat wymyślonego miasta, jest tak dobrze skonstruowany, że z łatwością mogłam je sobie wyobrazić. Natomiast tym, co mnie urzekło w tej książce, jak i poprzedniej części, są dialogi pomiędzy postaciami. Jedyną wadą tej książki jest to, że się kończy.

Dawno nie przeczytałam książki, której fabuła mnie tak wciągnęła. Nie dlatego, że jest taka oryginalna, ale z uwagi na głównych bohaterów. Co ciekawe, są to osoby z trudną przeszłością, każda próbująca zmagać się ze swoimi demonami. Klimat wymyślonego miasta, jest tak dobrze skonstruowany, że z łatwością mogłam je sobie wyobrazić. Natomiast tym, co mnie urzekło w tej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: ,

Jako potteromaniak oczekiwałam premiery tej książki. Powrót do Hogwartu wraz z bohaterami był przyjemny, ale nie zachwycił i nie zapierał tchu. Pomijając oczywiście formę, gdyż mamy do czynienia ze scenariuszem, a nie z powieścią, więc brak klimatycznych opisów i przeżyć bohaterów jest naturalną konsekwencją, nie przeszkadzałby tak bardzo, gdyby dialogi pomiędzy bohaterami były ciekawsze. W tym wypadku, jedyną postacią, która skradła moje serce, jest Scorpius. Na uznanie zasługują także przedstawienie relacji pomiędzy Albusem i Scorpiusem i ich przyjaźni. Jest to element, którego mi osobiście brakowało, gdy Rowling przedstawiała relacje pomiędzy Ronem i Harrym, w których próżno doszukiwałam się chłopięcej przyjaźni.Z przykrością muszę stwierdzić, że pozostałe dialogi rozczarowują, zwłaszcza wypowiedzi Rona, który przedstawiony został jako niedojda. Sama historia także jest dość prosta i bardziej przypomina fanfika. Nie zmienia to faktu, że ze zwykłego sentymentu, nie żałuję, że ją przeczytałam.

Jako potteromaniak oczekiwałam premiery tej książki. Powrót do Hogwartu wraz z bohaterami był przyjemny, ale nie zachwycił i nie zapierał tchu. Pomijając oczywiście formę, gdyż mamy do czynienia ze scenariuszem, a nie z powieścią, więc brak klimatycznych opisów i przeżyć bohaterów jest naturalną konsekwencją, nie przeszkadzałby tak bardzo, gdyby dialogi pomiędzy bohaterami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to bardzo dobra książka, choć jej lektura wymaga pewnego samozaparcia od czytelnika. Wynika to z faktu, iż cała książka, w moim odczuciu, jest wprowadzeniem do historii, która dopiero ma się wydarzyć. Może się wydawać, że przez taki zabieg książka będzie nudna.Jednakże Brandon Sanderson na nude nam nie pozwala. W Drodze Królów mamy kilku głównych bohaterów, którym poświęcone poszczególne rozdziały książki. Z czasem ich losy się splatają, choć jeszcze nie wszyscy się poznali, ale mam przeczucie, ze dojdzie do tego już w drugiej części. Z uwagi na rozmiar książki, autor miał czas, aby starannie nakreślić swoich bohaterów i ich historie, choć jak już zaznaczyłam wcześniej, jest to wprowadzenie, zatem jeszcze wiele do odkrycia przed czytelnikiem.
Nie sposób nie powiedzieć nic, o samym wydaniu książki, które mnie osobiście zachwyciło, ilustracje i mapki są przecudne i nadają historii klimatu. Jedyna wadą wydania jest mała czcionka, z drugiej strony przy takiej objętości, nie powinno to dziwić.
Gorąco polecam.

Jest to bardzo dobra książka, choć jej lektura wymaga pewnego samozaparcia od czytelnika. Wynika to z faktu, iż cała książka, w moim odczuciu, jest wprowadzeniem do historii, która dopiero ma się wydarzyć. Może się wydawać, że przez taki zabieg książka będzie nudna.Jednakże Brandon Sanderson na nude nam nie pozwala. W Drodze Królów mamy kilku głównych bohaterów, którym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to bardzo przyjemna lektura, napisana ładnym lecz prostym językiem, którą czyta się szybko. Historia opowiada losy osiemnastoletniej dziewczyny, która rozpoczyna naukę w collegu. Cath w przeciwieństwie do swojej siostry bliźniaczki nie cieszy się na życie studenckie. Jest cicha, spokojna i zatopiona w świecie fikcyjnym, a w wolnym czasie od zajęć pisze własne fanfiction, które cieszą się popularnością w sieci. Jednak poznanie nowych osób i zdarzenia rodzinne namieszają jej w życiorysie.
Fangirl będzie miłą gratką dla tych wszystkich, którzy poświęcili długie godziny na pisaniu własnych losów swoich ulubionych bohaterów fikcyjnych lub poświęcili wiele czasu na ich czytanie :)

Jest to bardzo przyjemna lektura, napisana ładnym lecz prostym językiem, którą czyta się szybko. Historia opowiada losy osiemnastoletniej dziewczyny, która rozpoczyna naukę w collegu. Cath w przeciwieństwie do swojej siostry bliźniaczki nie cieszy się na życie studenckie. Jest cicha, spokojna i zatopiona w świecie fikcyjnym, a w wolnym czasie od zajęć pisze własne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do przeczytania tej książki zachęciły mnie skrajnie odmienne opinie na jej temat- od zdania że jest to gniot do twierdzenia, że jest to bardzo dobra powieść. Nie chodzi o to, że ksiażka ta jest zła, ale o to że jest tak zła, że człowiek w trakcie czytania zastanawia się czemu sam to sobie robi, i brnie dalej, zagłębiając się w kolejne strony. Przypomina to sytuację, w której boli nas ząb, ale zamiast zostawić go w spokoju co chwilę dotykamy go językiem, żeby się upewnić, że tym razem też zaboli. Takie odczucia towarzyszyły mi przy lekturze. Czekałam z utęsknieniem, kiedy główna bohaterka porzuci infantylność i postanowi dorosnąć, albo gdy przestanie co chwila zagryzać dolną wargę, ilekroć czytałam fragment o przygryzaniu wargi, wewnętrznej bogini (co to jest za stwór?) to ja zgrzytałam własnymi zębami, cud że jeszcze jakieś mam. I nawet nie chodzi o historię w niej przedstawioną, która jest tak niewiarygodna i nierealna, jak chyba to tylko możliwe, bo każda kobieta w skrytości ducha nadal marzy o rycerzu na białym koniu czy się do tego przyznaje czy nie, ale o same postacie, sposób ich przedstawienia i formę. Prostota języka niejednokrotnie zachęca do lektury, natomiast ubogość językowa skutecznie do czytania zniechęca. Po lekturze "Pięćdziesięciu twarzy Greya" dochodzę do wniosku, że pisać każdy może, lecz nie każdy powinien wydawać.
Jednakże skoro zaczęłam i przeczytałam I tom postanowiłam doczytać resztę, widać skrywają się we mnie utajone skłonności masochistyczne, o które się wcześniej nie podejrzewałam.

Do przeczytania tej książki zachęciły mnie skrajnie odmienne opinie na jej temat- od zdania że jest to gniot do twierdzenia, że jest to bardzo dobra powieść. Nie chodzi o to, że ksiażka ta jest zła, ale o to że jest tak zła, że człowiek w trakcie czytania zastanawia się czemu sam to sobie robi, i brnie dalej, zagłębiając się w kolejne strony. Przypomina to sytuację, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miała być wielka przygoda, męska przyjaźń, prawdziwie epicka opowieść, szkoda że nie dostałam żadnej z tych rzeczy. Nie jest to najgorsza książka jaką czytałam, ale nie sięgnę po kolejną część skoro jest tyle innych książek wartych przeczytania.

Miała być wielka przygoda, męska przyjaźń, prawdziwie epicka opowieść, szkoda że nie dostałam żadnej z tych rzeczy. Nie jest to najgorsza książka jaką czytałam, ale nie sięgnę po kolejną część skoro jest tyle innych książek wartych przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na samym wstępie należy napisać, że nie jest to książka wybitna ani zapadająca w pamięć na dłużej. Z całą szczerością mogę napisać, że śledziłam losy bohaterów z przyjemnością, ale też rozstaję z nimi bez większego żalu. Jest to typowe czytadło w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Akcje idzie wartko, cały czas się coś dzieje, nie ma niepotrzebnych przedłużeń. Z drugiej strony nie za bardzo można się w czuć w przeżycia bohaterów, bo opisane są one bardzo skromnie tak samo jak ich przemyślenia. Niemniej książka wciąga i czyta się ja szybko, napisana jest ładnym literackim językiem, ale nie przesadnie kwiecistym ( co dla jednych będzie wadą, a dla drugich zaleta). Samo wydanie również ułatwia czytanie, ponieważ czcionka, którą się posłużono jest dość spora oraz odpowiednia interlinia zapewnia przejrzystość tekstu. Na pewno sięgnę po 3 część.

Na samym wstępie należy napisać, że nie jest to książka wybitna ani zapadająca w pamięć na dłużej. Z całą szczerością mogę napisać, że śledziłam losy bohaterów z przyjemnością, ale też rozstaję z nimi bez większego żalu. Jest to typowe czytadło w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Akcje idzie wartko, cały czas się coś dzieje, nie ma niepotrzebnych przedłużeń. Z drugiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do lektury tej książki zachęciły mnie pozytywne opinie, a że akurat była w promocji postanowiłam ja kupić. Niby każdy wie, czego ma się spodziewać po książkach skierowanych do młodzieży. Najczęściej są one pisane prostym językiem, koncentrując się na losach młodych bohaterów i najczęściej ich wielkiej miłości. Pod wieloma względami "Gwiazd naszych wina" idealnie wpisuję się w powyższy schemat. Narratorem historii jest 16-letnia Hazel, uwaga skierowana do tych czytelników, którzy nie przepadają za pierwszoosobową narracją, do których sama się zaliczam. Jednak uważam, że zabieg ten był w pełni uzasadniony i sama historia nabiera dzięki temu kolorytu. Nie tak znowu strasznie dawno temu, sama byłam nastoletnią dziewczyną, i jeszcze pamiętam jakie emocje mną targały i jakie myśli kłębiły się w głowie, wielu pisarzy (mężczyzn) tego nie wie, inni choć może i wiedzą, nie potrafią dobrać odpowiednich słów, przez co z postaci wychodzi znerwicowana histeryczka albo infantylne dziewczątko, otóż John Green potrafi stworzyć wiarygodną kobiecą postać, i nie tylko kobiecą. Choć porusza ciężki temat, nie popada w patetyczny ton, nie uderza również w kicz. Powieść najpierw bawi, by za chwile wzruszyć do głębi.
Pisząc o tej książce nie sposób nie napisać jak rewelacyjnych bohaterów wykreował Green. I to nie tylko Hazel, chyba nie ma osoby, która przeczytałaby tą książkę i nie pokochałaby Gusa. Porusza również głębia relacji między dziećmi a rodzicami.
Na koniec mogę tylko napisać, że ksiżka wyłamuję się ze schematu powieści dla młodzieży, ponieważ zapada w pamięć i zmusza do przemyśleń.

Do lektury tej książki zachęciły mnie pozytywne opinie, a że akurat była w promocji postanowiłam ja kupić. Niby każdy wie, czego ma się spodziewać po książkach skierowanych do młodzieży. Najczęściej są one pisane prostym językiem, koncentrując się na losach młodych bohaterów i najczęściej ich wielkiej miłości. Pod wieloma względami "Gwiazd naszych wina" idealnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ocenienie tej książki sprawia mi pewną trudność. Z jednej strony "Takeshi" jest pierwszą lekturą od dłuższego czasu, która sprawiła, że zatopiłam się w historii w niej przedstawionej, której czytanie sprawiło mi autentyczną radość. Z drugiej natomiast, szczerze muszę to przyznać, nie jest to pozycja, która zapadnie mi na długo w pamięć, której losy bohaterów będę przeżywać na długo po zakończeniu czytania.
Fabuła jest mieszanką filmów akcji i anime o samurajach. Jeżeli ktoś lubi obie powyższe rzeczy, czytając o przygodach Takashiego, spędzi bardzo miło czas.

Ocenienie tej książki sprawia mi pewną trudność. Z jednej strony "Takeshi" jest pierwszą lekturą od dłuższego czasu, która sprawiła, że zatopiłam się w historii w niej przedstawionej, której czytanie sprawiło mi autentyczną radość. Z drugiej natomiast, szczerze muszę to przyznać, nie jest to pozycja, która zapadnie mi na długo w pamięć, której losy bohaterów będę przeżywać...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Batman: Śmierć Rodziny Greg Capullo, Mark Simpson, Scott Snyder, James Tynion IV
Ocena 8,0
Batman: Śmierć... Greg Capullo, Mark ...

Na półkach:

Jeden z najlepszych komiksów jakie miałam okazję przeczytać. Postać Jokera i gry jaką prowadzi z Batmanem intryguję, wciąga i przeraża. Wyczekiwałam tego komiksu, ponieważ wcześniej przeczytałam historię poboczne do głównego wątku, czyli jak Jokerowi udawało się pokonać poszczególnych członków rodziny Batmana. Piękna grafika, ciekawa kreacja postaci, naprawdę warto przeczytać.

Jeden z najlepszych komiksów jakie miałam okazję przeczytać. Postać Jokera i gry jaką prowadzi z Batmanem intryguję, wciąga i przeraża. Wyczekiwałam tego komiksu, ponieważ wcześniej przeczytałam historię poboczne do głównego wątku, czyli jak Jokerowi udawało się pokonać poszczególnych członków rodziny Batmana. Piękna grafika, ciekawa kreacja postaci, naprawdę warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak to już jest, że jak się przeczyta jedną książkę danego autora, która nas zauroczy, to sięga się po następne. Niestety niekiedy może się to skończyć sporym rozczarowaniem.
Fabuła książki rozgrywa się w świecie znanym z trylogii Achai tyle, że tysiąc lat później. Głównymi bohaterami, są Shen- ochotniczka do armii imperium, młoda czarownica Kai oraz Tomaszewski oficer wywiadu marynarki wojennej Rzeczpospolitej. Powiedzieć o tej książce, że jest przydługa i nudna to komplement. Nie ma w niej nic, co by mnie zachwyciło, trudno jest mówić o fabule raczej o jej zarysie, kobiece postacie znowu są nieautentyczne. Akcja wlecze się przez 600 stron tylko po to, by na zakończeniu nabrać trochę rozpędu. Z przykrością muszę stwierdzić, że książka ta okazała się wielkim rozczarowaniem. Jeżeli w zamiarze autora miała ona być jedynie wprowadzeniem do przyszłych wydarzeń opisanych w dalszych częściach i przedstawieniem bohaterów, to niestety, ale nie zachęciło mnie to do dalszej lektury.

Tak to już jest, że jak się przeczyta jedną książkę danego autora, która nas zauroczy, to sięga się po następne. Niestety niekiedy może się to skończyć sporym rozczarowaniem.
Fabuła książki rozgrywa się w świecie znanym z trylogii Achai tyle, że tysiąc lat później. Głównymi bohaterami, są Shen- ochotniczka do armii imperium, młoda czarownica Kai oraz Tomaszewski oficer...

więcej Pokaż mimo to