Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rozpoczynając podróż w świecie książki ‘Psy Pana’ autorstwa Marcina Świątkowskiego w dość ambiwalentny sposób przyjąłem koncepcję mieszania świata magii i osadzenia wydarzeń w ogarniętych wojną Niemczech. Powyższe połączenie choć w myśl chętnie obieranego kierunku w ostatnim czasie pisania książek ‘historical fiction’ zdawało się nie mieć szansy na dobre literackie doznania.

Szybko autor jednak wyprowadza czytelnika z błędu.

Książka powstała na kanwie wydarzeń, które miały miejsce w latach trzydziestych XVII wieku. Można z całą stanowczością stwierdzić, że autor odrobił lekcje (i to za pewne niejedną!) z historii i bardzo charakterystyczny sposób przedstawia sytuację polityczno-religijną tamtych czasów. Autor wiele ryzykował osadzając dzieje w tym charakterystycznym miejscu i okresie historycznym. Wywiązał się z tego zadania bardzo dobrze, serwując czytelnikowi kawałek ciekawej literatury.

W książce nie brakuje intryg i dramatów, które stały się niejako motorem całej opowieści. W książkach tego typu bardzo ciężko jest spiąć wydarzenia historyczne oraz dopracować do nich fabułę w taki sposób, aby tworzyła logiczną całość, którą chętnie się przeczyta.

Obok wciągającej fabuły opowiadającej o losach Katarzyny oraz Dominika otrzymujemy bogaty w charakterystyczny język opisy wydarzeń historycznych.

Czytelnik zasiadając do lektury czuje, że otrzymał w swoje ręce dobre dzieło. Marcin Świątkowski może z całą pewnością zaliczyć swój literacki debiut jako udany.

Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.

Rozpoczynając podróż w świecie książki ‘Psy Pana’ autorstwa Marcina Świątkowskiego w dość ambiwalentny sposób przyjąłem koncepcję mieszania świata magii i osadzenia wydarzeń w ogarniętych wojną Niemczech. Powyższe połączenie choć w myśl chętnie obieranego kierunku w ostatnim czasie pisania książek ‘historical fiction’ zdawało się nie mieć szansy na dobre literackie...