-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak jest absolwentką marketingu oraz dziennikarstwa i być może odniosłaby spektakularny sukces w obu tych dziedzinach, gdyby nie nagłe przyjście na świat pewnego młodego i niezwykle absorbującego człowieka. Jak się niektórym wydaje, opieka nad dzieckiem to świetne wakacje, więc ów "urlop" postanowiła wykorzystać na spełnienie marzenia z dzieciństwa - pisanie, pisanie, pisanie... Ma więcej pomysłów niż silnej woli. Od siedemnastu lat próbuje zapuścić włosy. Wszystko zaczyna o pełnych godzinach. Z rozsądku mieszka w Warszawie, choć woli odludne miejsca. Kocha podróże i nie znosi się pakować.
Frania ma dość sennego, ślicznego i nudnego Kazimierza, zrzędliwej matki nauczycielki oraz przewidywalnego do bólu narzeczonego. Chce zmienić swoje życie. Gdy się dowiaduje, że jej starsza siostra nie jest wcale taka idealna, na jaką wygląda, ucieka sprzed ołtarza i łapie okazję do Warszawy. Tam postanawia rozpocząć wszystko od nowa. Czy spełnią się jej wszystkie marzenia? Czy stolica okaże się rajem na ziemi? Po odpowiedzi zapraszam książki.
Frania to nietypowa bohaterka. Większość kobiet szuka spokoju na wsi wśród pięknego krajobrazu. Tam znajdują swoje szczęście. Frania jednak wcale nie czuje się szczęśliwa mieszkając w takim miejscu. Jej rajem jest Warszawa i tam postanawia zamieszkać.
"Ucieczka znad rozlewiska" to wzruszająca historia o poszukiwaniu siebie. W dzisiejszym świecie łatwo zapomnieć o sobie, łatwo się zgubić. Właśnie takie poczucie ma główna bohaterka. To co mi się w niej spodobało to to, że w przeciwieństwie do wielu osób postanawia szukać tego co chce robić w życiu. I choć większość znajomych jej nie rozumie i nie akceptuje jej decyzji kobieta wie, że dobrze zrobiła. Frania jest przykładem tego, że warto spełnić swoje marzenia. Trzeba wsłuchać w siebie i zacząć robić to czego pragniemy w duszy.
Interesujące jest to, że wiele osób sądzi, że tylko ludzie na wsi są szczęśliwi. Tam żyjąc spokojnie spełniają swoje marzenia. Autorka jest innego zdania. Uważa, że również w mieście można się odnaleźć i spędzać czas ze swoimi znajomymi. W końcu to "my tworzymy miejsca, a nie odwrotnie."
Książka została napisana prostym, ale malowniczym językiem, który sprawia, że tę historię czyta się jednym tchem. Intrygująca jest grafika, która od razu wpada w oku i zachęca do przeczytania. Akcja toczy się szybko, miejscami wolniej podobnie jak w naszym życiu. Plusem może być też niewielka ilość stron. Wielką zaletą są bohaterzy. Ze swoimi rozterkami i problemami stają się bardziej realni. Dzięki temu tę historię odniesiemy do naszego życia i możemy w nim coś zmienić.
Podsumowując polecam tę powieść osobom szukającym dobrej lektury na słoneczne dni. To idealna pozycja na długi letni wieczór, która pozwoli zapomnieć o szarej rzeczywistości, a jednocześnie skłoni do refleksji.
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak jest absolwentką marketingu oraz dziennikarstwa i być może odniosłaby spektakularny sukces w obu tych dziedzinach, gdyby nie nagłe przyjście na świat pewnego młodego i niezwykle absorbującego człowieka. Jak się niektórym wydaje, opieka nad dzieckiem to świetne wakacje, więc ów "urlop" postanowiła wykorzystać na spełnienie marzenia z dzieciństwa...
więcej mniej Pokaż mimo to
Téa Obreht urodziła się w 1985 roku w dawnej Jugosławii. Dzieciństwo spędziła na Cyprze i w Egipcie, a kilka lat później wraz z rodziną wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Jej debiut literacki – fragment powieści Żona tygrysa, opublikowany w „New Yorkerze” – zdobył w 2010 roku pierwsze miejsce na liście Najlepszych Amerykańskich Lektur Nieobowiązkowych. Opowiadanie The Laugh ukazało się w „The Atlantic”, a następnie w antologii Best American Short Stories 2010. Opublikowała także tekst o łowcach wampirów w magazynie „Harper’s”. Była najmłodszą pisarką nominowaną na listę „New Yorkera”. W 2011 roku Żona tygrysa przyniosła Obreht nagrodę Orange Prize for Fiction.
Strasznie trudno napisać o czym jest ta powieść. Jest tak magiczna i pełna tajemnic, że trudno się od niej oderwać. Bałkański folklor i posępny obraz wojny domowej wplecione w pasjonującą sagę rodzinną tworzą niesamowitą historię, która przypomina baśń. Realistyczna i mroczna wojna pomieszana z tajemniczymi opowiadaniami dziadka głównej bohaterki daje efekt wprost nie do opisania.
Przyznam, że podeszłam trochę sceptycznie do tej książki. Może było to spowodowane porównaniem autorki do najlepszych pisarzy. To częsty zabieg, który niestety ma odzwierciedlenie w rzeczywistości w niewielu przypadkach. Jednak szybko zmieniłam swoje zdanie. Zaczęłam czytać i wciągnęło mnie. Sama byłam zdziwiona jak bardzo.
"Żona tygrysa" to powieść pełna niespodzianek i tajemnic. Realizm miesza się z wątkami fantastycznymi. Miałam wrażenie, że czytam jedną z baśni z tysiąca i jednej nocy. Bardzo spodobało mi się to, że wątki nierealne zostały przedstawione w taki sposób iż można odnieść wrażenie, że zdarzyły się naprawdę.
Kolejną zaletą są bohaterzy. Ich relacje, zachowanie są bardzo dobrze ukazane i naturalne. Mogłoby się wydawać, że to nasi sąsiedzi. Wielkie wrażenie wywarł na mnie opis życia ludzi w czasie wojny. Z jednej strony naloty, strzelaniny, a z drugiej ludzie chodzący do restauracji i żyjący normalnie. To jest przerażające.
Autorka pisze prostym, ale interesującym językiem, który sprawia, że tę powieść się po prostu pochłania. Intrygująca jest też grafika. Zdecydowanie zwraca uwagę i zachęca do przeczytania. Akcja toczy się szybko. Czasem można odnieść wrażenie chaosu. Jednak to tylko dodaje tajemniczości tej historii.
Podsumowując polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają dobrej literatury. Na pewno się nie zawiodą. To idealna pozycja na długi, zimowy wieczór, która przeniesie nas w wir niespodziewanych zdarzeń na Bałkany.. Trudno uwierzyć, że autorka napisała tę powieść mając zaledwie 25 lat.
Téa Obreht urodziła się w 1985 roku w dawnej Jugosławii. Dzieciństwo spędziła na Cyprze i w Egipcie, a kilka lat później wraz z rodziną wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Jej debiut literacki – fragment powieści Żona tygrysa, opublikowany w „New Yorkerze” – zdobył w 2010 roku pierwsze miejsce na liście Najlepszych Amerykańskich Lektur Nieobowiązkowych. Opowiadanie The...
więcej mniej Pokaż mimo to
Erica Spindler to amerykańska autorka, specjalizującą się w thrillerach romantycznych. Mieszka wraz z mężem i dwoma synami w stanie Luizjana pod Nowym Orleanem. Wierzy w przeznaczenie, gdyż to dzięki niemu zaczęła pisać. Mimo że, od dziecka pragnęła zostać malarką,, zdecydowała, że zacznie pisać. Nie trzeba było długo czekać, żeby zrozumiała, że jest to coś, co chce robić w życiu.
Nastoletnia Jane Killian, potrącona przez motorówkę, cudem uniknęła strasznej śmierci. Po serii operacji plastycznych, w końcu może zapomnieć o tym przerażającym wydarzeniu. Po latach wreszcie może cieszyć się pełnią życia. Jest spełnioną artystką, której rzeźby coraz częściej doceniane są przez krytyków sztuki. Poza tym wspólnie z mężem, doktorem Ianem Westbrookiem, oczekują z niecierpliwością narodzin pierwszego dziecka. Czego chcieć więcej?
Szczęście jednak szybko pryska. Ian staje się głównym podejrzanym w sprawie o brutalne morderstwo. Jane początkowo wierzy w niewinność męża, lecz w miarę jak toczy się śledztwo, narastają w niej wątpliwości. Co więcej, niespodziewanie powraca też koszmar z przeszłości. Kim okaże się morderca? Kto nęka Jane? Czy jej małżeństwo przetrwa? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Przyznam, że od dawna chciałam przeczytać jakąś powieść tej autorki. Skusiłam się właśnie na tą z powodu świetnej okładki. Jest ona idealna. Jedna z najlepszych jakie widziałam. Jednakże w końcu ważniejsze jest to co w środku i tym najbardziej zostałam zaskoczona. Nie spodziewałam się aż tak mrocznej historii. Szczególnie momenty, w których bohaterka wspomina swój wypadek są przerażające.
Warto wspomnieć, że autorka przenosi nas trochę w przyszłość.
Ta historia to świetnie skonstruowana opowieść o strachu, ale tym który paraliżuje i sprawia, że boimy się własnego cienia, wpadamy w paranoję. Z tym właśnie musi poradzić sobie główna bohaterka.. Po aresztowaniu męża zostaje całkiem sama. Trudno w jej wypadku nie zwariować z przerażenia. Jednak wbrew pozorom Jane jest wytrzymała.
"Zabić Jane" to thriller mocno trzymający w napięciu. Niejednokrotnie nas zaskoczy. Gdy już się wydaje, że prawda wyjdzie na jaw okazuje się, że to pomyłka. A samo rozwiązanie przebija wszystko. W życiu bym nie przypuszczała, że tak to się skończy. To wielka zaleta tej powieści. Gdy do tego doda się jeszcze miłość stworzy się mieszankę wybuchową.
Przyznam, że polubiłam Jane. Jest sympatyczną osobą, którą pomimo tragedii odniosła wielki sukces. Wiele osób by się poddało, ona nie. Dzielnie walczy o swoją przyszłość. To postawa godna podziwu.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Wspomniałam wcześniej o intrygującej grafice. Wartka akcja, która dostarczy nam dużej dawki adrenaliny. Z każdą stroną jest coraz mroczniej i brutalniej. To nie jest historia dla czytelników o słabych nerwach. Zbyt silnie działa na umysł i naszą wyobraźnię.
Podsumowując polecam tę powieść wszystkim miłośnikom thrillerów. Na pewno się nie rozczarują. To idealna pozycja na długi, nudny wieczór, która dostarczy nam tylu wrażeń, że na długo ją zapamiętamy.
Erica Spindler to amerykańska autorka, specjalizującą się w thrillerach romantycznych. Mieszka wraz z mężem i dwoma synami w stanie Luizjana pod Nowym Orleanem. Wierzy w przeznaczenie, gdyż to dzięki niemu zaczęła pisać. Mimo że, od dziecka pragnęła zostać malarką,, zdecydowała, że zacznie pisać. Nie trzeba było długo czekać, żeby zrozumiała, że jest to coś, co chce robić w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Debbie Macomber urodziła się 22. października 1948 roku. Zaczęła pisać po urodzeniu czwórki dzieci, na pożyczonej maszynie. Jednak początkowo z powodu dysleksji żadne wydawnictwo nie chciało wydać jej powieści. Sukces przyszedł w 1982 roku, wraz z opublikowaniem pierwszej książki. Pisząc, korzysta z własnych doświadczeń, a także z doświadczeń krewnych i przyjaciół. Potrafi przeniknąć w głąb kobiecej duszy, mistrzowsko oddać emocje i charaktery swych bohaterek, a przy tym ma wspaniałe poczucie humoru. Akcje powieści umieszcza często w małych miastach, koncentruje się na aspekcie obyczajowym.Uwielbia robić na drutach i jest w tym prawdziwą mistrzynią. Bardzo lubi dostawać listy od czytelników. Łączny nakład jej książek na całym świecie to ponad sto milionów egzemplarzy. Jej powieści często goszczą na listach bestsellerów. Poza tym jest laureatką Quill Award for Romance. Wraz z mężem Waynem mieszka w stanie Waszyngton. Ma czworo dzieci i ośmioro wnucząt.
Cedar Cove to piękne i malownicze miasteczko nieopodal Seattle. Mieszkańcy kochają się, zdradzają, nienawidzą się i rozchodzą jak wszędzie na świecie. Jak wszędzie mają swoje historie, sekrety. Tylko że tym miasteczku nikt nie jest anonimowy. Zawsze ktoś zawsze pomoże, nawet gdy tego nie chcesz… Ostatnimi czasy wszyscy mieszkańcy Cedar Cove są w szoku: restauracja Justine i Setha Gundersonów spłonęła na skutek podpalenia. Poszukiwania sprawcy trwają. Jednak to niejedyny problem Gundersonów. Czy ich uczucie przetrwa te straszne chwile? Inni mieszkańcy szybko zapominają o pożarze. Mają swoje kłopoty.. Allison Cox niepokoi się o swojego chłopaka Ansona, który wyjechał w pośpiechu z Cedar Cove. Tym samym stał się głównym podejrzanym o podpalenie restauracji. Również Charlotte i Ben Rhodesowie mają powody do zmartwienia. David, syn Bena, wpadł w kolejne tarapaty finansowe. Jakie inne niespodzianki czekają na mieszkańców Cedar Cove? Czy rozwiążą się ich problemy? Jak zmieni się ich życie? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
To historia o zwykłym, małym miasteczku i jego mieszkańcach. Poznajemy ich życie, problemy. Widzimy radości i żale. Przyznam, że jestem pełna podziwu dla autorki, ponieważ świetnie udało się jej oddać klimat miasteczek. Tutaj każdy wie o wszystkim i nie ma żadnych tajemnic, a jeśli nawet są to bardzo szybko zostaną odkryte. Naprawdę miałam wrażenie, że znajduję się u siebie, ponieważ u mnie wygląda tak samo. Są wścibskie osoby, miłość, nienawiść i konflikty z sąsiadami. Niekiedy nawet samemu można odnaleźć się w którejś z postaci. To wielki plus tej powieści.
Pisarce udało się stworzyć niezwykle wciągającą opowieść o mieszkańcach małego miasteczka. Czytelnik wciąga się w historię już od pierwszej strony. Autorka zadbała o to by się nie nudził. Są tajemnice, niebezpieczeństwo, ale i radość i śmiech. Często będziemy się śmiali, a czasem w naszych oczach pojawią łzy wzruszenia.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem, który sprawia, że mogą ją czytać wszyscy bez względu na wiek. Zachwycająca jest też grafika, która była jednym z powodów, dla których sięgnęłam po tę lekturę. Akcja toczy się wartko, miejscami zaskakuje. Bohaterzy są świetnie opisani, zachowują się bardzo realnie.
Podsumowując polecam tę książkę osobom szukającym dobrej i ciekawej literatury. To idealna pozycja na długi wieczór, która dostarczy nam wielu wrażeń i sprawi, że na długo zapomnimy o szarej rzeczywistości. Ja już wiem, że sięgnę zarówno po wcześniejszą część jak i kolejne tej historii.
Debbie Macomber urodziła się 22. października 1948 roku. Zaczęła pisać po urodzeniu czwórki dzieci, na pożyczonej maszynie. Jednak początkowo z powodu dysleksji żadne wydawnictwo nie chciało wydać jej powieści. Sukces przyszedł w 1982 roku, wraz z opublikowaniem pierwszej książki. Pisząc, korzysta z własnych doświadczeń, a także z doświadczeń krewnych i przyjaciół. Potrafi...
więcej mniej Pokaż mimo to
Diana Palmer, a właściwie Susan Spaeth Kyle napisała pierwszą powieść w 1979 roku. Wcześniej przez szesnaście lat pracowała jako dziennikarka w dziennikach i tygodnikach. Wydała ponad dziewięćdziesiąt książek, które przetłumaczono na wiele języków. Zdobyła siedmiokrotnie nagrodę Waldenbooks National Sales, czterokrotnie B. Dalton National Sales Award, dwukrotnie BookRack National Sales Award i wiele innych (Lifetime Achievement Award, Affaire de Coeur, RWA). Jest członkinią wielu towarzystw i zrzeszeń – Native American Rights Fund, American Museum of Natural History, National Cattlemen’s Association, Archeological Institute of America, Planetary Society, Georgia Conservancy, Georgia Sheriff’s Association i wielu organizacji dobroczynnych. Od 1972 roku jest żoną Jamesa Kyle’a, z którym ma jednego syna. W wieku czterdziestu pięciu lat wróciła na uczelnię, by uzupełnić wykształcenie. Ukończyła historię, archeologię i filologię hiszpańską. Namówił ją do tego mąż, który porzucił karierę urzędnika, ukończył studia informatyczne i założył firmę komputerową. W 1998 roku porzucił ten zawód i poświecił się karierze sportowej. Zdobył liczne nagrody i medale na lokalnych, krajowych i międzynarodowych zawodach w strzelaniu do rzutków. W wolnym czasie Susan uprawia ogródek, czyta książki z dziedziny archeologii i antropologii, słucha muzyki. Uwielbia iguany.
A mogłem cię stracić…
Szef agencji detektywistycznej, Dane Lassiter, to mężczyzna, którego myśli krążą tylko i wyłącznie wokół pracy. Skoncentrowany na realizacji zleceń swojej agencji, ignoruje uczucia zakochanej w nim sekretarki, Tess Merriwether. Wszystko zmienia się jednak, gdy Tess pada ofiarą napadu i zostaje ranna. Przerażony mężczyzna roztacza nad nią czułą opiekę, próbując przekonać ją, że bezpieczeństwo znajdzie tylko w jego ramionach i w nich będzie szczęśliwa. Czy Dane naprawdę zrozumiał swój błąd? Co na to Tess? Czy uczucie ma szansę przetrwać?
Samotnik z wyboru
Nick Reed, ceniony detektyw współpracujący z Dane’em Lassiterem, koniecznie potrzebuje urlopu. Postanawiam wyjechać do Waszyngtonu gdzie spotyka Tabby – dawną sąsiadkę, której miłość odtrącił kilka lat temu. Już wtedy wybrał samotne życie bez zobowiązań i uczuć. Jednak kiedy oskarżona o kradzież sumeryjskiej wazy zdesperowana Tabby prosi o pomoc, Nick zgadza się wszcząć śledztwo. Ma też przy tym własny cel – postanawia naprawić błędy z przeszłości i odzyskać serce Tabby. Czy się to uda? I kto okaże się złodziejem?
Cofnąć czas
Kit Morris od paru lat skrycie podkochuje się w swoim szefie Loganie. Gdy Logan zaręcza się z kobietą o kompromitującej przeszłości zatroskana Kit ostrzega go przed nią. Jednak on, zaślepiony uczuciem, reaguje złością. Rozżalona Kit składa wymówienie. Ignoruje wszelkie zabiegi byłego szefa, który robi wszystko, by odzyskać swoją idealną sekretarkę. Lecz Kit ani trochę myśli o powrocie - zatrudniona w agencji detektywistycznej Lassitera, dostaje swoje pierwsze zlecenie i to właśnie od Logana. Czy rodzące się między nimi uczucie pomoże rozwiązać sprawę? Gdzie podziała się matka mężczyzny? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Przyznam, że dopiero niedawno zainteresowałam się literaturą Diany Palmer. Jednak już od pierwszych stron ją pokochałam. Autorka pisze w takim stylu, że ma się wrażenie, że to historia o naszych znajomych. Jej bohaterowie są żywi, mają uczucia i wady. Ta realność wielki plus tych historii. To czyni wrażenie, że i nas kiedyś może spotkać wielka miłość. Że to uczucie to nie tylko bajka.
Ta książka to nie tylko romans, ale także połączenie kryminału z grozą. Każda czytelniczka znajdzie coś dla siebie. Możemy odnaleźć tu i uczucia i niebezpieczeństwo i tajemnice. Będą elementy strachu jak i radości. Zabawne i inteligentne dialogi i sytuacje to kolejny plus tej powieści.
"Miłosne perypetie detektywów z Houston" to książka dla każdego kto chce przeczytać lekką, przyjemną lekturę, która zapewni mu wiele wrażeń i dobrej zabawy. Czytelnik niejeden raz będzie się śmiał, nie raz drżał z emocji. Na pewno nie będzie się nudził. Styl pisania autorki sprawia, że jej historie czyta się w mgnieniu oka.
Powieść została napisana prostym, ale interesującym językiem. Zachwycająca jest też grafika: tajemnicza i bardzo kobieca. Zdecydowanie zachęca do przeczytania. Akcja toczy się wartko i trzyma w napięciu. Z przyjemnością uczestniczymy w przygodach i rozterkach bohaterów.
Podsumowując to idealna pozycja dla osób marzących o miłości i bliskości drugiej osoby, a zarazem chcących chwili ekscytacji, której brakuje im w zwykłym życiu. To świetna lektura na nudny wieczór, dzięki której zapomnimy o otaczającej nas rzeczywistości.
Diana Palmer, a właściwie Susan Spaeth Kyle napisała pierwszą powieść w 1979 roku. Wcześniej przez szesnaście lat pracowała jako dziennikarka w dziennikach i tygodnikach. Wydała ponad dziewięćdziesiąt książek, które przetłumaczono na wiele języków. Zdobyła siedmiokrotnie nagrodę Waldenbooks National Sales, czterokrotnie B. Dalton National Sales Award, dwukrotnie BookRack...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych autorek romansów na świecie. Naprawdę nazywa się Eleanor Marie Robertson. Urodziła się 10. października 1950 roku w stanie Maryland. Ma czterech starszych braci. Używa także innych pseudonimów – Sarah Hardesty i Jill March. Kryminały pisze jako J.D. Robb, ponieważ wydawca uważał, że nie powinna publikować tak dużo książek pod tym samym pseudonimem. Przez pewien okres czasu pracowała jako aplikantka sądowa. Zaczęła pisać, kiedy zamieć śnieżna uwięziła ja w domu z dwoma małymi synami, Danem i Jasonem. Kilka pierwszych rękopisów zostało odrzuconych. Jednak pisarka nie poddała się i pierwsza powieść doczekała się publikacji w 1981 roku. Dzisiaj ma na koncie ponad sto sześćdziesiąt książek przetłumaczonych na dwadzieścia pięć języków. Uznawana przez wielu fanów na świecie za królową romansu. Jest laureatką wielu literackich nagród, a jej książki zajmują czołowe miejsca na listach bestsellerów. Jest pierwszą autorką, którą przyjęto do Romance Writers of America Hall of Fame. Czytelnicy cenią ją przede wszystkim za świetną konstrukcję powieści oraz umiejętne łączenie wątków romansowych i sensacyjnych. Wraz z drugim mężem, którego poznała, gdy robił dla niej półki na książki, mieszka w stanie Maryland. Interesuje się ogrodnictwem.
Partnerzy czy rywale?
Matt Bates i Laurel Armand działają sobie na nerwy, odkąd tylko się poznali. Ciągłe docinki i wzajemne złośliwości – to ich codzienność w redakcji. Jednak gdy ta dwójka rywalizujących dziennikarzy zostaje zmuszona do współpracy przy zbieraniu materiałów o morderstwie, zaczyna między nimi iskrzyć i to mocno...Szybko jednak się okazuje, że muszą skupić się na czymś innym. Co tak naprawdę się wydarzyło? Kim jest morderca? I czy Laurel i Matt dają szansę rodzącemu się uczuciu?
Sztuka mistyfikacji
Całkiem możliwe, że znany i ceniony malarz Adam Haines naprawdę potrzebuje chwili spokoju i tylko tego poszukuje w rodzinnej posiadłości Fairchildów. Lecz córka właściela, Kirby Fairchild, ma poważne wątpliwości co do tego, czy ten przystojny artysta jest tym, za kogo się podaje. Zresztą sama ma wiele do ukrycia... Podobnie jak jej ojciec, sławny malarz i rzeźbiarz oraz właściciel pokaźnej kolekcji obrazów, wśród których trudno odróżnić oryginały od ich znakomitych kopii. Po co tak naprawdę pojawił się Adam w posiadłości Fairchildów? Co kryją mieszkańcy posiadłości? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Każda rodzina skrywa w swojej historii tajemnicę. I nie ma od tego wyjątku. Często ukrywamy coś przed innymi. Czasami jest to rzecz mroczna, godna potępienia, a czasem wstydliwa. Bohaterowie tej powieści też mają wiele do ukrycia. Gdyby wyszły na jaw ich sprawki to wybuchłby wielki skandal.
Pierwsza historia to poszukiwanie sprawcy morderstwa, w które oprócz Matta, Laurel i siostry zmarłej nikt nie wierzy. Główni bohaterowie wyruszają w pełną niebezpieczeństw drogę do prawdy. Kwintesencją tej opowieści jest zaskakujące i nieprzewidywalne zakończenie. Autorce udało się mnie nieźle zaskoczyć. To wielka zaleta.
Druga historia może i nie jest już tak ekscytująca i niebezpieczna jednak także przyprawi czytelnika o drżenie serca. Tajemnica, którą skrywają Fairchildowie zaważy o życiu wielu osób, a wręcz będzie dotyczyć całego świata.
"Rodzinne sekrety" to nie tylko powieść o miłości, ale znakomite połączenie kryminału, grozy i romansu. Każda czytelniczka znajdzie tu coś dla siebie i na pewno nie będzie się nudzić. Autorka przygotowała wiele niespodzianek, więc niejednokrotnie zostaniemy zaskoczeni. Zabawne dialogi dostarczą nam także rozrywki.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Fantastyczna jest też grafika. Jasne barwy i kobiecość to jej atuty. Zdecydowanie zachęca do przeczytania. Akcja toczy się wartko, napięcie rośnie z każdą kolejną stroną. Ta lektura dostarczy nam wrażeń na wiele godzin.
Podsumowując "Rodzinne sekrety" to książka dla kobiet, które szukają lekkiej i przyjemnej historii by oderwać się od rzeczywistości. To idealna pozycja na długi wieczór, które wciągnie nas w wir przygód bohaterów i poprawi nam humor.
Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych autorek romansów na świecie. Naprawdę nazywa się Eleanor Marie Robertson. Urodziła się 10. października 1950 roku w stanie Maryland. Ma czterech starszych braci. Używa także innych pseudonimów – Sarah Hardesty i Jill March. Kryminały pisze jako J.D. Robb, ponieważ wydawca uważał, że nie powinna publikować tak dużo książek pod tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych autorek romansów na świecie. Naprawdę nazywa się Eleanor Marie Robertson. Urodziła się 10. października 1950 roku w stanie Maryland. Ma czterech starszych braci. Używa także innych pseudonimów – Sarah Hardesty i Jill March. Kryminały pisze jako J.D. Robb, ponieważ wydawca uważał, że nie powinna publikować tak dużo książek pod tym samym pseudonimem. Przez pewien okres czasu pracowała jako aplikantka sądowa. Zaczęła pisać, kiedy zamieć śnieżna uwięziła ja w domu z dwoma małymi synami, Danem i Jasonem. Kilka pierwszych rękopisów zostało odrzuconych. Jednak pisarka nie poddała się i pierwsza powieść doczekała się publikacji w 1981 roku. Dzisiaj ma na koncie ponad sto sześćdziesiąt książek przetłumaczonych na dwadzieścia pięć języków. Uznawana przez wielu fanów na świecie za królową romansu. Jest laureatką wielu literackich nagród, a jej książki zajmują czołowe miejsca na listach bestsellerów. Jest pierwszą autorką, którą przyjęto do Romance Writers of America Hall of Fame. Czytelnicy cenią ją przede wszystkim za świetną konstrukcję powieści oraz umiejętne łączenie wątków romansowych i sensacyjnych. Wraz z drugim mężem, którego poznała, gdy robił dla niej półki na książki, mieszka w stanie Maryland. Interesuje się ogrodnictwem.
Cena sławy
Piękna Chantel O’Hurley, sławna aktorka, znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie - natrętny, nieprzewidywalny anonimowy wielbiciel dręczący ją od paru tygodni może okazać się kimś z jej najbliższego otoczenia. Quinn Doran to prywatny detektyw, który początkowo nie budzi sympatii Chantel - jest uparty, gruboskórny, brak mu poczucia humoru. Poza tym wywyższa się. Quinn uważa obawy kobiety za fantazje rozkapryszonej gwiazdy. Sądzi, że aktorka jest sama sobie winna. Dopiero po czasie zaczyna traktować jej zlecenie poważnie. Czy uda mu się powstrzymać dręczyciela zanim dojdzie do najgorszego?
Czy praca dla Chantel zmieni Quinna na lepsze?
Bez śladu
Agent rządowy Trace O’Hurley cudem uszedł z życiem z ostatniej akcji. Zniechęcony do pracy w wywiadzie i przybity śmiercią bliskiego przyjaciela, postanawia odejść z zawodu i przestać narażać się na niebezpieczeństwo. Wyjeżdża na urlop do Meksyku. Tam poznaje w barze piękną rudowłosą kobietę, Gillian Fitzpatrick, która oferuje mu sto tysięcy dolarów za pomoc w odnalezieniu jej brata i bratanicy porwanych przez terrorystów. Ulegając płomiennej urodzie Gillian, Trace zgadza się pojechać z nią do Casablanki i podjąć to ostatnie trudne zlecenie. Nie spodziewa się jednak jak to się skończy. Czy Trace ocali porwanych przed niebezpieczeństwem? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
To kolejna część historii rodzeństwa O’Hurley i o ile pierwszą się zachwyciłam to tę pokochałam. Jest lepsza od wcześniejszej. Może to przez to, że w tych historiach dzieje się o wiele więcej. Są znacznie bardziej tajemnicze i trzymają w napięciu.
O ile polubiłam Chantel to Quinn początkowo mnie irytował. To człowiek, który wie wszystko lepiej i jego podejście do aktorki było miejscami wręcz obcesowe. Jednakże tak naprawdę pod tym przykryciem znajduje się wrażliwy mężczyzna. Czy Chantel uda się go odkryć? A może Quinn nie dopuści kobiety do swojego serca.
Natomiast Trace mnie zachwycił od początku. Po prostu facet idealny. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Tajny agent o takim wyglądzie może poruszyć serce każdej dziewczyny. Przyznam, że strasznie zazdrościłam Gillian takiego mężczyzny. Chętnie bym się z nią zamieniła pomimo iż cenię sobie stabilne życie, a nie szukanie terrorystów.
To już któraś z kolei powieść Nory Roberts, która mnie zachwyca. Nie skupia się ona tylko na romansie, ale także na kryminale, a miejscami pojawiają się nawet elementy grozy. Autorka świetnie operuje napięciem co sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Bohaterowie są bardzo żywi. Dzięki temu łatwiej możemy postawić się na ich miejscu, przez chwilę wspólnie z nimi pokonywać wszelkie niebezpieczeństwa. Pisarka pisze o miłości, o której marzy każdy z nas, może niekoniecznie z tyloma nieprzewidywanymi zdarzeniami, jednakże chcemy spotkać tą jedyną osobę i być kochanym.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Po raz kolejny zachwyca mnie grafika. Jest taka tajemnicza, a zarazem kobieca. Idealnie pasuje do treści. Akcja toczy się wartko co sprawia, że czytelnik nie będzie potrafił oderwać się od tej pozycji.
Podsumowując "Niebezpieczną grę" polecam przede wszystkim kobietom, które marzą o wielkim uczuciu i namiętności. To lekka, pozytywna książka, która porwie nas w wir miłości. To idealna pozycja na długi wieczór, która rozpali nasze serca i pozwoli się rozmarzyć.
Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych autorek romansów na świecie. Naprawdę nazywa się Eleanor Marie Robertson. Urodziła się 10. października 1950 roku w stanie Maryland. Ma czterech starszych braci. Używa także innych pseudonimów – Sarah Hardesty i Jill March. Kryminały pisze jako J.D. Robb, ponieważ wydawca uważał, że nie powinna publikować tak dużo książek pod tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych autorek romansów na świecie. Naprawdę nazywa się Eleanor Marie Robertson. Urodziła się 10. października 1950 roku w stanie Maryland. Ma czterech starszych braci. Używa także innych pseudonimów – Sarah Hardesty i Jill March. Kryminały pisze jako J.D. Robb, ponieważ wydawca uważał, że nie powinna publikować tak dużo książek pod tym samym pseudonimem. Przez pewien okres czasu pracowała jako aplikantka sądowa. Zaczęła pisać, kiedy zamieć śnieżna uwięziła ja w domu z dwoma małymi synami, Danem i Jasonem. Kilka pierwszych rękopisów zostało odrzuconych. Jednak pisarka nie poddała się i pierwsza powieść doczekała się publikacji w 1981 roku. Dzisiaj ma na koncie ponad sto sześćdziesiąt książek przetłumaczonych na dwadzieścia pięć języków. Uznawana przez wielu fanów na świecie za królową romansu. Jest laureatką wielu literackich nagród, a jej książki zajmują czołowe miejsca na listach bestsellerów. Jest pierwszą autorką, którą przyjęto do Romance Writers of America Hall of Fame. Czytelnicy cenią ją przede wszystkim za świetną konstrukcję powieści oraz umiejętne łączenie wątków romansowych i sensacyjnych. Wraz z drugim mężem, którego poznała, gdy robił dla niej półki na książki, mieszka w stanie Maryland. Interesuje się ogrodnictwem.
Kłamstwa i tajemnice
Cyniczny dziennikarz Dylan Crosby postanawia napisać biografię słynnego kierowcy rajdowego, Chucka Rockwella, który zginął tragicznie w wypadku. Potrzebuje materiałów do książki, więc umawia się na rozmowę z wdową po Rockwellu, Abby. Na spotkanie jedzie pełen uprzedzeń, spodziewając się spotkać bogatą, bezwzględną i zadufaną w sobie kobietę. Tymczasem Abby znacznie odbiega od jego wyobrażeń. Ciężko pracuje by utrzymać siebie i dwóch ukochanych synów. Czym jeszcze zaskoczy Abby Dylana? Co skrywa kobieta i dlaczego tak niechętnie mówi o swoim zmarłym mężu?
Roztańczone życie
Maddy O’Hurley od dzieciństwa występuje na scenie. Taniec i śpiew są jej żywiołem. Dziewczyna kocha obie te dziedziny. Gdy pewnego dnia zostaje napadnięta na ulicy, z opresji ratuje ją Reed Valentine, przystojny i wpływowy właściciel firmy fonograficznej. Impulsywna artystka i pełen rezerwy biznesmen są jak ogień i woda. Nie powinni nigdy być ze sobą. Mimo to wzajemna fascynacja nie pozwala im o sobie zapomnieć. Czy Maddy i Reed zapomną o dzielących ich różnicach? Czy mogą się w sobie zakochać? Czy fascynacja przerodzi się w coś głębszego? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
To już kolejne moje spotkanie z tą autorką. I muszę przyznać, że z każdą następną jej powieścią mój zachwyt rośnie. Nora Robert potrafi pięknie pisać o uczuciach. Jej bohaterzy są bardzo żywi, ciągle zaskakują. Niektórzy mogą twierdzić, że autorka pisze już schematycznie, ale to nieprawda. Każda historia to majstersztyk i zaskoczenie dla czytelnika.
Książka opowiada o rodzinie O’Hurle. To artyści podróżujący po świecie. Po latach razem występują już rodzice rodzeństwa. Samo rodzeństwo działa już samo. Maddy tańczy na światowych scenach, Abby mieszka sama z dziećmi. Jedyne czego do szczęścia im potrzeba to miłości. Obie kobiety marzą o wielkim uczuciu. Wkrótce przekonują, że miłość wcale nie jest taka prosta.
Ciekawy jest kontrast pomiędzy obiema siostrami: Abby to spokojna i zrównoważona kobieta wiedząca czego chce. Natomiast Maddy jest żywiołowa, ciągle czymś zaskakuje, żyje w artystycznym nieładzie. Pomimo tych różnic kochają się i to bardzo. Ja osobiście bardziej polubiłam Abby, ponieważ sama trochę ją przypominam. Przynajmniej charakterem.
"W blasku reflektorów" to książka pełna niespodzianek. Każdy znajdzie coś dla siebie. To połączenie romansu, kryminału i tajemnic. Po raz kolejny zostałam porwana w wir przygód i uczuć głównych bohaterów. Kibicowałam ich miłości, przeżywałam kłótnie i inne złe rzeczy. Siłą rzeczy sama znalazłam się w środku powieści. Takie uczucie zdarza mi się bardzo rzadko. To jeden z powodów, dla których cenię Norę Roberts.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Lekkość pióra autorki powoduje, że obie historie czyta się jednym tchem. Nie można się oderwać dopóki się nie skończy. Ja porzuciłam naukę do sesji na rzecz tej powieści. Zachwycająca jest też grafika. Jest tajemnicza i zarazem bardzo kobieca. Zdecydowanie zachęca do przeczytania. Akcja toczy się wartko, nie ma miejsca na nudę.
Podsumowując polecam tę książkę wszystkim miłośnikom Nory Roberts. Jednakże sądzę, że to także lektura dla marzycieli, którzy pragną wielkiej miłości. To idealna pozycja na długi, nudny wieczór, która dostarczy nam wiele wrażeń na długie godziny.
Nora Roberts to jedna z najpopularniejszych autorek romansów na świecie. Naprawdę nazywa się Eleanor Marie Robertson. Urodziła się 10. października 1950 roku w stanie Maryland. Ma czterech starszych braci. Używa także innych pseudonimów – Sarah Hardesty i Jill March. Kryminały pisze jako J.D. Robb, ponieważ wydawca uważał, że nie powinna publikować tak dużo książek pod tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Katarzyna Michalak to osoba niezwykle ciekawa, choć z wyglądu niepozorna. Z wykształcenia i powołania jest lekarzem weterynarii, która wielbi zwłaszcza to, co duże i drapieżne. Poza tym ma wielki talent do pisania powieści, scenariuszy i felietonów, a także jest kompozytorem piosenek, grafikiem komputerowym i producentką teledysków. Cechuje ją niepospolite, niebanalne i autoironiczne poczucie humoru, lekkie pióro, skłonność do dialogów i niechęć do opisów przyrody.
Na co dzień jest matką dwójki dzieci oraz szczęśliwą właścicielką domku pod lasem zwanego Poziomką, gdzie odnalazła spokój i natchnienie do jej powieści. Autorka niezmiennie wierzy w miłość i spełnienie swoich marzeń, a także w to, że świat jest piękny, ludzie dobrzy, a życie ciekawe.
Bogusia postanawia otworzyć w małej nadmorskiej miejscowości sklepik z różnościami. Aniołki, akwarelki, porcelanowe figurki zapełnią półki, dla przyjaciół i gości na stolikach staną talerzyki z domowymi wypiekami i filiżanki z gorącą czekoladą - oto skryte marzenie Bogusi. Sklepik z Niespodzianką i jego urocza właściciela przyciągają najciekawsze osobistości Pogodnej. Kobieta poznaje mieszkańców Pogodnej: z niektórymi osobami się zaprzyjaźnia, innych znów widzi niechętnie. Jednakże wie, że w razie problemów ma przyjaciół, którzy zawsze jej pomogą. A kto wie może w tym spokojnym miasteczku znajdzie swoją miłość... Jak mieszkańcy zareagują na nową osobę? Czy spodoba im się Sklepik z Niespodzianką? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Po raz muszę przyznać, że jestem zachwycona powieścią Katarzyny Michalak. Autorka potrafi w tak lekki, przyjemny i wciągający sposób pisać o ludzkim życiu, że nie można się oderwać. Jej bohaterzy żyją własnym życiem. Tak jak my silnie przeżywają miłość, nienawiść, kłócą się i mają własne problemy.
Od samego początku polubiłam Bogusię. To miła sympatyczna, miła kobieta, która pragnie realizować swoje marzenia i znaleźć swoją miłość. Wzorem jest dla niej jej ojciec, dzielny i przystojny pilot. Ale trudno znaleźć kogoś podobnego do niego. Jednakże na razie kobieta postanawia skupić się na sobie. Otwiera swój wymarzony Sklepik, w którym ma zamiar sprzedawać małe drobiazgi.
Autorce udało się świetnie oddać klimat małej miejscowości. Każdy wie tu wszystko o każdym. Nic się nie ukryje. Tym Pogodno nie różni się od innych miasteczek. Jednak ma w sobie coś co sprawia, że ludzie są życzliwi dla siebie, starają sobie pomagać.
"Sklepik z niespodzianką" to przepiękna powieść o miłości i życiu. Zabawne i inteligentne dialogi dodają uroku historii Bogusi i sprawiają, że się ją wspaniale i szybko czyta. interesujący bohaterowie zapewnią nam dużo niezapomnianych wrażeń. Autorka ma dar łączenia chwil zabawnych i wzruszających. Dzięki temu tę historię się przeżywa wspólnie z postaciami.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Lekkość pióra autorski sprawia, że tę historię się po prostu pochłania. Intrygująca jest też grafika. Zdecydowanie zachęca do przeczytania. Akcja toczy się wartko. Każda strona to kolejna przygoda głównej bohaterki.
Podsumowując polecam tę powieść osobom, którzy szukają dobrej i lekkiej lektury. " To idealna pozycja na długi, nudny wieczór, której na długo nie zapomnimy.
Katarzyna Michalak to osoba niezwykle ciekawa, choć z wyglądu niepozorna. Z wykształcenia i powołania jest lekarzem weterynarii, która wielbi zwłaszcza to, co duże i drapieżne. Poza tym ma wielki talent do pisania powieści, scenariuszy i felietonów, a także jest kompozytorem piosenek, grafikiem komputerowym i producentką teledysków. Cechuje ją niepospolite, niebanalne i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Cristina López Barrio to znakomita hiszpańska pisarka. Z wykształcenia prawniczka, która przerwała karierę, aby poświęcić się swojej pasji: pisaniu. Lubi aromatyczną herbatę i muzykę filmową. Podczas pisania "Ogrodu wiecznej wiosny" słuchała ścieżek dźwiękowych z filmów "Duma i uprzedzenie" i 'Angielski pacjent". Jej ukochaną książką jest "Sto lat samotności" Gabriela Garcii Márqueza.
Klątwa wisząca nad rodem Laguna niszczy miłość pięknej Clary o bursztynowych oczach. Rozpacz porzuconej dziewczyny sprawia, że staje się cud – ogród domu o czerwonych ścianach zaczyna kwitnąć wbrew naturze przez cały rok. A piękna Clara postanawia się zemścić na swoim ukochanym...
Kobiety z kolejnych pokoleń żyją skazane przez bezlitosne fatum na nieszczęśliwą miłość, samotność, rozpacz i zemstę. Czy którejś z nich uda się odwrócić przeznaczenie? Czy któraś zakocha się szczęśliwie? Jak zakończy się historia tego rodu? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Przyznam, że opis powieści mnie zaciekawił. Zapowiadał wielowątkową i tajemniczą historię. I jak się okazało miałam rację. Historia rodu Laguna wciąga od pierwszej strony. W książce przeplatają się miłość, rozpacz i zemsta. Klątwa nad kobietami tego rodu powoduje, że ich uczucie jest pełne nieszczęścia. Skąd jednak wzięło to przekleństwo? W tym momencie autorka mnie zaskoczyła, ponieważ dopiero pod koniec wszystko się wyjaśnia. Dzięki temu cała powieść jest jeszcze bardziej tajemnicza i zaskakująca.
"Ogród wiecznej wiosny" zawiera wszystko co powinna zawierać dobra powieść. Jest intryga, nienawiść i inne uczucia, które spowodują, że nikt nie będzie się nudził. Wielowątkowość sprawia, że nie oderwiemy się od tej pozycji. Chociaż przyznam, że momentami mnie to męczyło, ponieważ czasem autorka za szybko przechodziła na kolejne pokolenie. To robi wrażenie chaosu. Jednakże nie jest to wielki minus. Dla niektórych to może być nawet zaleta.
Podoba się sposób w jaki autorka opisuje swoich bohaterów, ich zachowanie i stroje. To sprawia, że te postacie stają się bardziej realne. Poza tym dzięki temu miałam te kobiety przed oczami, łatwiej potrafiłam ich sobie wyobrazić.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Grafika jest średnia, zbyt przewidywalna. Nie przypadła mi do gustu. Akcja toczy się wartko. Autorka od początku do końca trzyma w napięciu. Nie wyjaśnia niczego. Czytelnik po omacku próbuje dociec prawdy... Jednak nie spodziewa tego czym zakończy się historia. Wielkim plusem jest wydanie kieszonkowe. Dzięki temu możemy wziąć tę powieść wszędzie.
Podsumowując polecam tę książkę wszystkim miłośnikom opowieści o uczuciach. To idealna pozycja na długi, nudny wieczór, która porwie nas w wir przygód bohaterek i ich rozterek życiowych.
Cristina López Barrio to znakomita hiszpańska pisarka. Z wykształcenia prawniczka, która przerwała karierę, aby poświęcić się swojej pasji: pisaniu. Lubi aromatyczną herbatę i muzykę filmową. Podczas pisania "Ogrodu wiecznej wiosny" słuchała ścieżek dźwiękowych z filmów "Duma i uprzedzenie" i 'Angielski pacjent". Jej ukochaną książką jest "Sto lat samotności" Gabriela...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jessica Warman to amerykańska autorka trzech znakomitych powieści dla młodzieży. Ukończyła studia w zakresie kreatywnego pisania. Ma trzydzieści lat. Jest matką dwóch córek. Poza tym jest zapaloną uczestniczką maratonów. Wraz z rodziną mieszka w Pensylwanii.
Główna bohaterka to Elizabeth Valchar, śliczna, popularna, po prostu idealna nastolatka, która budzi się na jachcie po imprezie z okazji swoich osiemnastych urodzin, które świętowała w towarzystwie szóstki najbliższych przyjaciół. Nagle słyszy uporczywy łomot. Idzie sprawdzić źródło hałasu, a to, co widzi, zmienia w jej świecie wszystko. Nic już nigdy nie będzie takie samo. Dziewczyna zostaje uwięziona pomiędzy światami i nagle odkrywa, że myliła się co do siebie i swoich najbliższych. Mozolnie, krok po kroku, odtwarza układankę ze swoich wspomnień – pełnych gorzkiej prawdy, brudnych tajemnic, miłości i wielu niespodzianek – żeby wreszcie znaleźć odpowiedź na najważniejsze pytanie – o własną tożsamość i najcenniejsze wartości w życiu. Co znalazła nastolatka? Jak zmieni się jej życie? Jaka wygląda prawda o jej najbliższych? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Muszę przyznać, że na początku ze sceptycyzmem podeszłam do tej powieści. Tymczasem ona mnie mile zaskoczyła.
Główna bohaterka wydaje się mieć wszystko: pieniądze, urodę i przyjaciół. Nic więcej nie powinno brakować jej do życia. Patrząc na nią z boku można pomyśleć, że to kolejna pusta nastolatka, dla której ważne są tylko ciuchy i imprezy. Szybko okazuje się, że to wcale nie jest prawda. Na zewnątrz dziewczyna wydaje się być szczęśliwa, a w środku targają nią emocje i różne problemy. Po pierwsze śmierć matki, która zmieniła dzieciństwo nastolatki w koszmar liczenia kalorii. Po drugie jej przyjaciele, którzy nie zawsze są tacy jacy się wydawali. Jednak najważniejszym problemem staje się to, że Elizabeth umiera i trafia do miejsca pomiędzy światami. Teraz musi walczyć o to by odkryć swoją przeszłość i dojść do trudnej prawdy.
"Pomiędzy światami" to niezwykła książka poruszająca wiele problemów, które trapią nastolatków. To nie jest łatwa i prosta historia jakich wiele. Tu chodzi o coś więcej. Główna bohaterka nie potrafi odnaleźć się w swoim otoczeniu, nie rozumie siebie, nie umie poradzić sobie z swoimi problemami. To dotyczy wielu młodych osób. Autorka wspomina także o problemie anoreksji, z którą na co dzień boryka się wiele nastolatek. Tymczasem tutaj Elizabeth już jako dziewięciolatka znała na pamięć liczbę kalorii poszczególnych dań. To jest przerażające. Przecież takie dzieci w ogóle nie myślą o wadze i kaloriach. To także historia o poczuciu winy i wybaczeniu.
To książka pełna wzruszeń, refleksji i skłaniająca do myślenia. Niejeden czytelnik zacznie zastanawiać się nad życiem, jego kruchością. Autorka stara się nas nie przerażać ilością problemów pojawiających się w powieści, ale próbuje zmusić do refleksji nad naszą ludzką egzystencją. I to właśnie mi się spodobało. Jessica Warman świetnie oddaje zachowanie młodych, ich pojęcie świata i myślenie. Bohaterzy są naturalni. Można nawet powiedzieć, że są żywi. Pisarka świetnie operuje napięciem. Od samego początku zaskakuje czytelnika. Tutaj nic nie jest tylko czarne lub tylko białe. Podobnie jak w życiu.
"Pomiędzy światem" zostało napisane prostym, młodzieżowym językiem. Lekkość pióra autorki sprawia, że tę powieść się po prostu pochłania. Intrygująca jest też grafika. Tajemnicza, w ciemnych barwach zdecydowanie zachęca do czytania. Akcja toczy się wartko aż do wstrząsającego zakończenia.
Podsumowując to książka nie tylko dla nastolatków. Każdy powinien ją przeczytać. Bo chociaż mowa w niej o młodych ludziach to jednak ich problemy dotyczą i dorosłych. To idealna pozycja na długi wieczór, która zapewni nam wiele wrażeń i na długo ja zapamiętamy.
Jessica Warman to amerykańska autorka trzech znakomitych powieści dla młodzieży. Ukończyła studia w zakresie kreatywnego pisania. Ma trzydzieści lat. Jest matką dwóch córek. Poza tym jest zapaloną uczestniczką maratonów. Wraz z rodziną mieszka w Pensylwanii.
Główna bohaterka to Elizabeth Valchar, śliczna, popularna, po prostu idealna nastolatka, która budzi się na jachcie...
Syrie James jest wielką miłośniczką powieści Jane Austen i badaczką jej twórczości. Będąc członkiem stowarzyszenia amerykańskich scenarzystów Writer’s Guild of America, Syrie otrzymała liczne nagrody za scenariusze teatralne i telewizyjne. Niniejsza książka jest pierwszą jej powieścią z gatunku historical fiction. Wraz z rodziną pisarka mieszka w Los Angeles.
Oto opowieść ujawniająca sekrety autorki ubóstwianej przez miliony kobiet na całym świecie. Historia, która pozwala zajrzeć do serca i umysłu Jane Austen i dostrzec, jak wiele sytuacji, zachowań i ludzi z prawdziwego życia opisała w swych powieściach. Jednak przede wszystkim odkrywa ona prawdę o tajemniczym dżentelmenie – największej, choć niespełnionej i nieszczęśliwej miłości tej utalentowanej autorki. Ich romans stał się inspiracją do napisania książek "Dumy i uprzedzenia" oraz "Rozważnej i romantycznej". W kim zakochała się Jane Austen? Dlaczego zaczęła pisać? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Przyznam, że od dawna chciałam przeczytać tę powieść. Od dobrych paru lat uwielbiam twórczość Jane Austen. Godzinami potrafię czytać jej historie. Dla mnie jest jedną z najlepszych pisarek świata. Jej książki przenoszą do świata XVIII/XIX w. Dzięki nim odczułam klimat tamtych czasów. Autorka świetnie opisuje stroje, zachowanie swoich bohaterów. Dzięki temu są bardzo żywi i ma się wrażenie, że tak naprawdę istnieją. To dlatego chciałam przeczytać "Pamiętniki Jane Austen" by poznać jak wyglądało osobiste życie pisarki. I chociaż wiem, że część wydarzeń tutaj opisanych jest fikcyjna to jednak dowiedziałam się wiele interesujących rzeczy.
Muszę pochwalić Syrie Jame za jej styl pisania. Odnosi się wrażenie, że ten pamiętnik naprawdę pisała Jane Austen. Mieszanie fikcji z prawdą powoduje, że ta książka to nie tylko suche fakty o życiu słynnej pisarki, ale i jej odczucia. Bohaterka staje się bardziej zrozumiała i wyrazista. To wielki plus tej powieści.
"Pamiętniki Jane Austen" to przepiękna i wzruszająca historia życia jednej z najbardziej znanych autorek świata. Dzięki niej dowiemy się wiele o pisarce, jej dzieciństwie i rodzinie. To także przepiękna opowieść o miłości, która skłoniła Jane Austen do napisana dwóch bestselerów: "Rozważnej i romantycznej" i "Dumy i uprzedzenia". Każda miłośniczka literatury tej pisarki musi sięgnąć po tę pozycję.
Książka została napisana prostym, przeniesionym z czasów autorki językiem. Lekkie pióro Syrie James sprawia, że tę historię się po prostu pochłania. Nie podoba mi się grafika. Jest trochę zbyt nudna. Z drugiej strony jest to wydanie kieszonkowe, więc można wziąć je ze sobą do torebki. Dzięki temu można mieć tę powieść zawsze przy sobie.
Podsumowując polecam tę książkę przede wszystkim miłośnikom Jane Austen. Jednak sądzę, że spodoba się także innym czytelnikom i może zachęci ich do przeczytania powieści tej autorki. To idealna pozycja na długi, zimowy wieczór, która przeniesie nas w świat przygód słynnej pisarki.
Syrie James jest wielką miłośniczką powieści Jane Austen i badaczką jej twórczości. Będąc członkiem stowarzyszenia amerykańskich scenarzystów Writer’s Guild of America, Syrie otrzymała liczne nagrody za scenariusze teatralne i telewizyjne. Niniejsza książka jest pierwszą jej powieścią z gatunku historical fiction. Wraz z rodziną pisarka mieszka w Los Angeles.
Oto opowieść...
George Raymond Richard Martin to amerykański pisarz, twórca science fiction i fantasy, zarówno opowiadań jak i powieści. Autor wielokrotnie otrzymał nagrody Nebula i Hugo oraz wiele innych (np. World Fantasy Award, Bram Stoker Award, Locus Award). Początkowo publikował pod nazwiskiem pozbawionym dwóch "R", które dołączył, gdy zaczęto go mylić z managerem The Beatles. Jego utwory przetłumaczono na 14 języków, w tym polski. Jest również autorem popularnej sagi fantasy Pieśń Lodu i Ognia, na której oparto między innymi grę fabularną A Game of Thrones oraz serial wyprodukowany przez HBO. Na podstawie jego prac nakręcono kilka filmów i odcinków serii telewizyjnych (Remembering Melody, 1984; Nightflyers, 1987; Sandkings, 1995). George R. R. Martin współpracował także przy tworzeniu różnych projektów telewizyjnych
W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie. Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam... Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron.
Przyznam, że nigdy nie przepadałam za fantastyką. Ostatnimi czasy staram się jednak też poznać tego typu literaturę by się do niej przekonać. I jest różnie. "Gra o tron" należy do tych książek, które mnie zachwyciły.
"Gra o tron" to nie tylko powieść fantasy, a mieszkanka romansu, grozy, kryminały i magii. Każdy odnajdzie coś dla siebie. Nikt na pewno nie będzie się nudził. Podziw budzi rozbudowanie bohaterów i akcji. I jest to zrobione w taki sposób, że nie sprawia to wrażenia chaosu. Poza tym bohaterzy są bardzo żywi. Sama narracja sprawia, że czytelnik sam przenosi się w ten świat przygód i te prawie 800 stron po prostu pochłania nie wiedząc nawet kiedy.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Intrygująca jest też grafika, która od razu kojarzy się z fantastyką. Akcja toczy się wartko, czytelnik ciągle jest zaskakiwany. "Gra o tron" to świetna zabawa na wiele godzin. Razem z bohaterami będziemy wędrować po Zachodnich Krainach.
Podsumowując polecam tę powieść przede wszystkim miłośnikom fantastyki. Jednak inni czytelnicy na pewno też znajdą w niej coś dla siebie. To idealna pozycja na długi wieczór, która zapewni nam wiele wrażeń i na długo jej nie zapomnimy. Ja już wiem, że sięgnę po kolejne części.
George Raymond Richard Martin to amerykański pisarz, twórca science fiction i fantasy, zarówno opowiadań jak i powieści. Autor wielokrotnie otrzymał nagrody Nebula i Hugo oraz wiele innych (np. World Fantasy Award, Bram Stoker Award, Locus Award). Początkowo publikował pod nazwiskiem pozbawionym dwóch "R", które dołączył, gdy zaczęto go mylić z managerem The Beatles. Jego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Graham Moore ma 28 lat i jest absolwentem Uniwersytetu Columbia, gdzie ukończył historię religii. Obecnie mieszka w Los Angeles.
W grudniu 1893 roku londyńscy miłośnicy Sherlocka Holmesa jak zwykle z niecierpliwością otworzyli egzemplarze magazynu „Stand”, oczekując kolejnej przygody słynnego detektywa. Ale stała się rzecz straszna i niewyobrażalna – twórca Holmesa, Arthur Conan Doyle, zabił ich ukochanego bohatera!
Cały Londyn pogrążył się w żałobie po detektywie, a Conan Doyle’a powszechnie uznano za mordercę. Tymczasem w 1901 r. pisarz wskrzesił Holmesa, równie niespodziewanie jak wcześniej go „usunął”. I chociaż prowadził szczegółowy dziennik z toczących się wydarzeń, nie wyjaśnił tej nagłej zmiany decyzji. Po jego śmierci dziennik zaginął i nigdy go nie odnaleziono. Wiele osób uważa, że ten zeszyt z zapiskami już nie istnieje. Czy aby na pewno? Mija długi okres czasu. Harold White, badacz literatury, zostaje przyjęty do elitarnego towarzystwa entuzjastów Sherlocka Holmesa o nazwie Chłopcy z Baker Street. Mężczyzna żyje powieściami o słynnym detektywie. Nie przypuszcza jednak, że sam będzie musiał stać się detektywem by znaleźć rozwiązanie zagadkowej śmierci największego uczonego zajmującego się studiami nad Conan Doylem. Co stało się z dziennikiem? Czy naprawdę istnieje? Dlaczego Doyle wrócił do postaci Sherlocka i kto stoi za morderstwem badacza? Odpowiedzi szukajcie w książce.
Muszę przyznać, że ta powieść zaciekawiła mnie od samego początku. Przede wszystkim dlatego, że sama jestem miłośniczką Sherlocka Holmesa. Przeczytałam wiele historii, w których grał główną rolę i zawsze byłam pod wrażeniem jego przenikliwości umysłu. Próbowałam go prześcignąć i znaleźć sprawcę przed nim, ale nigdy mi się to nie udało. Niby proste opowiadania, ale rozwiązanie zawsze mnie zaskakiwało. I za to właśnie bardzo polubiłam autora tych powieści. Dlatego byłam ciekawa jak sobie poradzi Graham Moore z "mitycznym" już bohaterem. I zostałam bardzo mile zaskoczona...
Po pierwsze bardzo spodobał mi się styl pisania autora, który przeplatał historię Arthura Conan Doyle'a z teraźniejszością, czyli przygodami Harolda. Zrobił to w tak umiejętny sposób, że nie sprawia to wrażenia chaosu, a wręcz pozwala na zrozumienie całej sytuacji. Poza tym tutaj przeszłość ma wpływ na teraźniejszość i bez tego ciężko byłoby wyjaśnić pewne zdarzenia z powieści. Sam zabieg dodaje jeszcze większej tajemniczości całej historii.
Główny bohater Harold, wielki miłośnik Sherlocka zdecydowanie różni się od swojego bohatera. Słynny detektyw był bardzo pewny siebie, czasem wręcz zarozumiały. Bez problemu potrafił odgadnąć kim jest jego klient. Tymczasem Harold jest niepewny siebie, porusza się po omacku. Nie posiada takiej zdolności dedukcji jak jego mistrz. Jednak według mnie jest znacznie sympatyczniejszy. Naprawdę przejmuje się całą sprawą w przeciwieństwie do Sherlocka, któremu przede wszystkim chodziło o rozwiązanie sprawy. I to mnie właśnie w nim ujęło.
"Sherlockista" to książka pełna niespodzianek, intryg i tajemnic. Wiele postaci coś skrywa.. CzyHarold potrafi sobie poradzić z taką sytuacją? To zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla miłośników przygód Sherlocka Holmesa. Autor świetnie poradził sobie z słynnym detektywem i jego twórcą. Bardzo dobrze oddał klimat czasów, w których żył Arthur Conan Doyle. Stroje, język przenoszą nas w przełom XIX/ XX wiek. Jego bohaterzy są żywi. Borykają się z różnymi trudnościami, które dotykają ich w życiu. Jestem także pod wielkim wrażeniem wiedzy autora. Widać, że dokładnie zapoznał się z całą twórczością Doyle'a, w szczególności z przygodami Sherlocka Holmesa. Sam mógłby należeć do towarzystwa Chłopcy z Baker Street, o którym pisze.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Bardzo intrygująca jest też grafika powieści. Idealnie pasuje do klimatu i treści lektury. Akcja toczy się wartko. Każda strona to kolejna niespodzianka.. Gdy czytelnikowi wydaje się, że dotarł do rozwiązania okazuje się, że to ślepy zaułek.. Samo zakończenie jest mistrzowskie, na miarę samego Doyle'a.
Podsumowując jak najbardziej polecam, w szczególności miłośnikom kryminałów. To dla nich pozycja obowiązkowa. To idealna lektura na długi wieczór, która porwie nas wir przygód, których długo nie zapomnimy.
Graham Moore ma 28 lat i jest absolwentem Uniwersytetu Columbia, gdzie ukończył historię religii. Obecnie mieszka w Los Angeles.
W grudniu 1893 roku londyńscy miłośnicy Sherlocka Holmesa jak zwykle z niecierpliwością otworzyli egzemplarze magazynu „Stand”, oczekując kolejnej przygody słynnego detektywa. Ale stała się rzecz straszna i niewyobrażalna – twórca Holmesa, Arthur...
Kristin Harmel to autorka przetłumaczonych na wiele języków powieści dla kobiet i książek dla nastolatków. Jest także dziennikarką magazynów „People”, „Glamour” i „Men’s Health”. Mieszka w Orlando na Florydzie.
Główną bohaterką powieści jest Cat. To kobieta, dla której przede wszystkim liczy się rozsądek i oddanie się rodzinie. Od dzieciństwa dba o swojego ojca i siostrę. Ciągle wysłuchuje ich żalów czy radości. Dopiero znajomi jej uświadamiają, że jej życie tak nie może wyglądać. Cat w końcu powinna zadbać o siebie i zrobić coś co sprawi przyjemność tylko niej. Po długich namysłach kobieta postanawia wyruszyć do Włoch by tam by tam odnaleźć swoją młodzieńczą miłość. Jednak na miejscu sprawy przybierają niespodziewany obrót.
Zaskoczona Cat zostaje sama... Co kobieta zastanie we Włoszech? Czy znajdzie swoją miłość i czy w końcu pogodzi się ze swoją przeszłością? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Od samego początku polubiłam Cat. To sympatyczna bohaterka, która pogubiła się w swoim życiu. Z powodu przeszłości nie potrafi do końca zaufać innym ludziom. Żyje w bezpiecznej otoczce opiekując się rodziną. Pewnego dnia postanawia jednak wszystko zmienić i w końcu zrobić coś dla siebie. Wyrusza do Włoch, kraju jej matki. Ten wyjazd zmieni jej całe życie.
"Moje rzymskie wakacje" to ciepła, lekka historia o poszukiwaniu samego siebie. To opowieść o tym, że nie należy żyć przeszłością. Trzeba o niej pamiętać, ale nie może mieć ona wpływu na wszystkie nasze decyzje. Powinniśmy się z nią pogodzić i dalej żyć. Jednak jest to bardzo ciężkie, co pokazuje nam Cat. To także opowieść o uczuciach: o szukaniu miłości i przyjaźni. Bohaterka ma dość ciętych komentarzy na temat swojego wolnego stanu. Jednak tak naprawdę chce by to w końcu nią się ktoś zaopiekował, zapytał jak się czuje i przytulił. Do tej pory to ona musiała zajmować się rodziną, a teraz chce by to o nią ktoś zadbał.
Wielkim plusem powieści są piękne opisy Rzymu. Autorka tak świetnie opisuje ulice, domy, że czytelnik sam przenosi się do Włoch. Widać, że pisarka kocha ten kraj. Jej wiedza jest naprawdę imponująca.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Lekkość pióra pisarki sprawia, że tę historię się po prostu pochłania. Wartka akcja zapewni nam dużo wrażeń. Ciekawi bohaterzy, zabawne i inteligentne dialogi umilą nam czytanie. Co mi się spodobało to to, że autorka nie skupiła się na samych zabytkach Włoch, ale na prostych uliczkach i restauracjach. Dzięki temu można jeszcze bardziej poznać ten wspaniały kraj.
Podsumowując polecam tę książkę wszystkim miłośniczkom Włoch, a także tym, które szukają miłości. To lekka, ciepła powieść na długi wieczór, która sprawi, że się uśmiechniemy.
Kristin Harmel to autorka przetłumaczonych na wiele języków powieści dla kobiet i książek dla nastolatków. Jest także dziennikarką magazynów „People”, „Glamour” i „Men’s Health”. Mieszka w Orlando na Florydzie.
Główną bohaterką powieści jest Cat. To kobieta, dla której przede wszystkim liczy się rozsądek i oddanie się rodzinie. Od dzieciństwa dba o swojego ojca i siostrę....
Candace Camp zaczęła spisywać swoje opowiadania, kiedy miała 10 lat, i od tamtej pory pisanie było jej ulubiona formą wypoczynku. Swoją pasję do pisania potwierdza słowami: „ Zawsze byłam nieśmiała i małomówna, jednakże w formach pisanych zawsze potrafiłam wyrazić wszystkie swoje myśli i uczucia”.
Pisanie traktowała jako hobby. Dużo później rozpoczęła studia prawnicze na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Podczas studiów rozpoczęła pisanie swojej pierwszej powieści „Więzy miłości” a w zakończeniu jej pomogły zajęcia na studiach, które uczyły wysokiej dyscypliny.
Candace Camp zrezygnowała z praktyki prawniczej i w całości poświęciła swój czas na pisanie.
Lord Benedict Wincross i panna Camilla Ferrand od chwili poznania serdecznie się nie znoszą. Najchętniej by nigdy się już nie spotkali. Mimo wzajemnej niechęci, bardzo szybko zdają sobie sprawę, że ich przypadkowo zawarta znajomość może być korzystna dla obojga.
Camilla potrzebuje mężczyzny, który towarzyszyłby jej podczas pobytu w domu ukochanego dziadka. Pragnie, by starszy pan uwierzył, że jest zaręczona i nie martwił się dłużej o przyszłość wnuczki. By w końcu był szczęśliwy. Dla Benedicta to wspaniała okazja, by bez podejrzeń dostać się do rodzinnej posiadłości Camilli. Ma nadzieję wytropić tam niebezpieczny spisek, który stanowi zagrożenie dla jego kraju. Para zawiera nietypowy układ. Będą udawać kochających się narzeczonych.
Realizując każde swój cel, Benedict i Camilla coraz dalej brną w kłamstwa. Niekiedy już sami nie wiedzą co powiedzieli, a czego. Oboje są pewni, że po skończonej maskaradzie już nigdy więcej się nie spotkają. Tymczasem los postanowił spłatać im figla.. Czy rodzina Camilli uwierzy w jej małżeństwo? Kogo tropi Benedict? Jak skończy się ta maskarada? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Muszę przyznać, że dla mnie to na razie najlepsza powieść tej autorki. Już sam opis jest bardzo intrygujący. Ta maskarada Camilli i Benedicta bardzo mnie zaskoczyła. W końcu takie sytuacje w tamtych czasach się nie zdarzały. Gdyby to wyszło na jaw wybuchłby wielki skandal.
Camilla to kobieta, która wie czego chce od życia. Nie marzy o małżeństwie, ponieważ uważa, że mężczyzna staje się po nim dominujący. Ona nie zamierza być zabawką, która można pokazywać i się nią chwalić. Nie chce jednak zasmucać swojego dziadka, więc postanawia odegrać przed nim komedię. Widać, że ona naprawdę go kocha.. Swoją odwagą wzbudziła mój podziw. Wprowadzić obcego dla niej mężczyznę i udawać jego żonę to niełatwa sprawa. Poza tym Benedict mógł okazać się mordercą czy rabusiem. Kobieta wiele ryzykowała..
Tymczasem Benedict od samego początku mnie intrygował. Jest bezczelny, mówi to co uważa, nie znosi kobiet.. Z drugiej strony jednak potrafi zachowywać się jak dżentelmen.. Sama nie wiedziałam co o nim sądzić. Czasem miałam ochotę nim wstrząsnąć, a czasem zazdrościłam Camilli, że ma takiego mężczyznę przy boku.
"Mistyfikacja" to historia pełna intryg, niespodzianek i uczuć. Tutaj nienawiść i niechęć miesza się z miłością.. Autorka doskonale poradziła sobie z połączeniem kryminału, historii i romansu.. W tej powieści znajduje się wszystko.. Każdy znajdzie coś dla siebie i na pewno nie będzie się nudził. To lekka i przyjemna opowieść, która zabierze na do świata sprzed kilkuset lat i zapewni nam dużo wrażeń.
Autorka po raz kolejny zaskakuje mnie znajomością historii. Wiernie oddaje konwenanse tamtejszych czasów. Dokładnie opisuje zwyczaje, stroje. Wszystko jest do końca dopracowane. To dzięki temu czytelniczka przeniesie się do świata bohaterów i razem z nimi będzie przeżywać ich przygody.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Zachwyciła mnie grafika. Ten kolor, dobrany obrazek tworzą idealną kompozycję. Zdecydowanie zachęca to do przeczytania. Akcja toczy się wartko aż do zaskakującego rozwiązania.. Tym razem zostałam totalnie zaskoczona przez pisarkę. I za to daję jej wielki plus.
Podsumowując polecam tę powieść przede wszystkim miłośnikom tej autorki. Myślę jednak, że także inne czytelniczki z chęcią do niej zajrzą i przeżyją pełną niespodzianek przygodę. To idealna pozycja na długi wieczór, która oderwie nas od rzeczywistości i pozwoli się rozmarzyć i zapomnieć o problemach.
Candace Camp zaczęła spisywać swoje opowiadania, kiedy miała 10 lat, i od tamtej pory pisanie było jej ulubiona formą wypoczynku. Swoją pasję do pisania potwierdza słowami: „ Zawsze byłam nieśmiała i małomówna, jednakże w formach pisanych zawsze potrafiłam wyrazić wszystkie swoje myśli i uczucia”.
Pisanie traktowała jako hobby. Dużo później rozpoczęła studia prawnicze na...
Lee Carroll to pseudonim literacki Carol Goodman i jej męża Lee Slonimsky’ego. Ona jest autorką popularnych kryminałów. On to poeta i menadżer funduszu hedgingowego. Małżeństwo mieszka w Great Neck w Nowym Jorku. „Królestwo czarnego łabędzia” to pierwsza część trylogii urban fantasy.
Garet James nie jest taka jak inni młodzi, przebojowi i przewidywalni single z Nowego Jorku. Tyle tylko, że ona jeszcze o nie wie o tym jak bardzo jest niezwykła. Historia zaczyna się od starej srebrnej szkatułki zamkniętej na amen. Garet ma ją po prostu otworzyć na prośbę słabowitego właściciela sklepu z antykami. Któż by nie odmówił pomocy miłemu staruszkowi? Jednak zaraz potem, ni stąd, ni zowąd, wszystko się zmienia. Miasto, w którym się dziewczyna wychowała, zaczyna ukazywać długo skrywane oblicze: mroczne i niebezpieczne. To równoległy świat pełen chaosu, dymu i krwi. Puszka Pandory została otwarta, a to, co z niej wyszło, wcale nie zamierza wracać z powrotem... Co skrywa szkatułka? Czy Garet poradzi sobie z wiadomością o swojej roli? Jak się to wszystko skończy? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Muszę przyznać, że zostałam zahipnotyzowana przez grafikę powieści. Jest bardzo kobieca, a zarazem mroczna i tajemnicza. Zdecydowanie przyciąga uwagę. Kolejnym powodem, dla którego sięgnęłam po tę historię to jej opis. Jest bardzo intrygujący i wskazuje, że to nie jest kolejna słaba książka z gatunku urban fantasy. Ta, w przeciwieństwie do innych, ma w sobie to coś. Może dlatego, że nie skupia się tak bardzo na wampirach, tylko na głównej bohaterce, która nie jest tak bezwolna i uległa jak inne tego typu postacie. I to mi właśnie się spodobało. Kobieta walczy ze złem, nie poddaje się. Garet od samego początku wzbudziła we mnie sympatię. Stara się walczyć, ale gdy jest potrzeba potrafi prosić o pomoc. Na początku jest lekko zagubiona w całej sytuacji. Z czasem radzi sobie coraz lepiej.
Powieść jest pełna magicznych postaci, które kryją się przed człowiekiem. A może ludzie po prostu nie chcą ich widzieć. Bohaterzy żyją sobie spokojnie do momentu kiedy srebrna szkatułka zostaje otwarta. Wtedy już nic nie jest tak jak dawniej.. Świat zaczyna być groźny i niebezpieczny. To właśnie te stworzenia musi uratować Garet. Czy to się uda? Kto ciekawy niech przeczyta książkę.
Bardzo spodobał mi się pomysł na opis aur, które otaczają ludzi. Dzięki temu bohaterka może zobaczyć w jakim są nastroju. Czasem sama bym tak chciała. Muszę przyznać, że autorzy mieli wiele świetnych pomysłów. Nie chcę zdradzać wszystkich, żeby nie zdradzić zbytnio fabuły. Wspomnę jednak o kilku aspektach min. miejsca, w których toczy się akcja np. kanalizacja. Poza tym bardzo interesujący jest też zawód Garet. Te wszystkie miłe zaskoczenia przyczyniły się do tego, że książka mi się spodobała i to bardzo. Z radością sięgnę po kolejne tomy trylogii.
Autorzy posługują prostym, ale bardzo plastycznym i interesującym językiem. Ich styl pobudza wyobraźnię czytelnika. Liczne wątki poboczne, wartka akcja, opisy, nietypowe i zaskakujące zakończenie powodują, że nie można się oderwać od tej historii. Nikt nie będzie się nudził.
Podsumowując polecam tę powieść wszystkim miłośnikom fantasy. Ta historia niejeden raz Was zaskoczy. To idealna pozycja na długi wieczór, która porwie nas w odmęt niebezpiecznych i tajemniczych wydarzeń.
Lee Carroll to pseudonim literacki Carol Goodman i jej męża Lee Slonimsky’ego. Ona jest autorką popularnych kryminałów. On to poeta i menadżer funduszu hedgingowego. Małżeństwo mieszka w Great Neck w Nowym Jorku. „Królestwo czarnego łabędzia” to pierwsza część trylogii urban fantasy.
Garet James nie jest taka jak inni młodzi, przebojowi i przewidywalni single z Nowego...
Debiutem Renaty Bik jest baśń pt. „Tajemnice Białego Lasu”. To opowieści dla dużych i małych czytelników, którzy kochają magię i miło wspominają swoje lata dzieciństwa.
Autorka pracuje w TUiR Allianz s.a.
Czasami wraca do dziecinnych lat, pełnych niepowtarzalnego uroku i pisze przenosząc się w świat magii i baśni.
"Tajemnica Białego Lasu" to opowieść dla całej rodziny o przygodach mamy z córką, które przez przypadek trafiają do innego świata – Krainy Białego Lasu. Tam nieprzewidywalny los je rozdziela. W czasie swojej długiej wędrówki poznają ciekawe postaci, między innymi Geparda Animusa, Kawkę, Klucznika Fiołkowego Pałacu, Władcę Gór, Kalafiorowego Potwora, Rusałkę, Władcę Wód czy Słonecznikowe Potwory, i przeżywają z nimi niesamowite przygody. Akcja toczy się w malowniczych, pięknych, czasem groźnych miejscach, gdzie królują lasy złożone głównie z białych i płaczących wierzb oraz skalne labirynty porośnięte mchem. Dlaczego matka z córką trafiły do tego magicznego kraju? Jakie mają zadanie? Czy ktoś im pomoże? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Przyznam, że od dziecka uwielbiam wszelkie baśnie. Do dzisiaj z chęcią do niektórych wracam i mam do nich słabość. Dlatego właśnie sięgnęłam po tę książkę i byłam nią zachwycona, bo zawiera wszystko co prawdziwa baśń powinna mieć. Są potwory, źli ludzie, dziwne zwierzęta, królowa, wiedźma i czary. Przenosimy się wraz z głównymi bohaterkami do innego magicznego świata, w którym wszystko się może wydarzyć. Po drodze spotykamy zarówno przyjaciół, którzy chcą pomóc jak i wrogów, którzy zrobią wszystko by nam przeszkodzić.
"Tajemnice Białego Lasu" to książka pełna dobrego humoru, optymizmu, magii, niebezpiecznych przygód i tajemnic. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. To pozycja, którą można wspólnie czytać z dzieckiem. Razem z nim możemy przeżywać przygody Kamilki i jej matki Gabrielli. Wspólnie możemy miło spędzić czas. Razem się pośmiać, wzruszyć. Takie chwile będziemy potem miło wspominać. To historia prawdziwego życia przeniesionego w świat baśni. Tak jak w rzeczywistości jest smutek, śmierć, niesprawiedliwość czy też radość i zabawa tak jest i tutaj. To pozwala młodszym zrozumieć otaczający ich świat. Jednak to nie tylko książka dla dzieci. Również dorośli znajdą tu coś dla siebie i wrócą do lat młodości.
Książka została napisana prostym, ale bardzo interesującym i plastycznym językiem. Piękna jest grafika. Taka baśniowa i kolorowa. Podoba mi się też, że w powieści można znaleźć wspaniałe ilustracje. To na pewno umili czytanie. Liczne wątki, wartka akcja również przyczynią się do niezapomnianych wrażeń. Plusem może być też niewielka ilość stron: zaledwie 144.
Podsumowując polecam tę powieść zarówno dzieciom jak i dorosłym. Niezależnie od wieku każdy znajdzie coś dla siebie. To idealna pozycja na długi, wspólny wieczór ze swoimi pociechami. Razem wyruszymy w długą, pełną niebezpieczeństw przygodę.
Debiutem Renaty Bik jest baśń pt. „Tajemnice Białego Lasu”. To opowieści dla dużych i małych czytelników, którzy kochają magię i miło wspominają swoje lata dzieciństwa.
Autorka pracuje w TUiR Allianz s.a.
Czasami wraca do dziecinnych lat, pełnych niepowtarzalnego uroku i pisze przenosząc się w świat magii i baśni.
"Tajemnica Białego Lasu" to opowieść dla całej rodziny o...
Jill Smokler ukończyła Washinton University w St. Louis. Aktualnie mieszka z mężem Jeffem oraz trójką dzieci: Lily, Benem i Evanem, w Baltimore, w stanie Maryland. Jest właścicielką firmy „Scary Mommy”. „Wyznania upiornej mamuśki” to pierwsza książka Jill Smokler.
„Wyznania upiornej mamuśki” to zbiór esejów prezentujących kpiarskie spojrzenie na rodzicielstwo. Poruszają kwestie, na temat których matki za żadną cenę nawet się nie zająkną, choć mają z nimi do czynienia dzień w dzień. Teksty są brutalnie szczere i nieziemsko zabawne. Pozwalają czytelniczkom uwolnić się od wrażenia samotności w świecie macierzyństwa, który bywa przytłaczający, zbyt wymagający i wyczerpujący. Czy można przyznać się do tego, że nie cierpi się swoich dzieci? Jak zmieniają one nasze życie? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Kobiety od dzieciństwa są przygotowywane do roli matki. Mówi im się, że to największa łaska jakiej mogą dostąpić. Że macierzyństwo to najpiękniejszy okres w życiu. I jak tu nie chcieć mieć własnych pociech? Tymczasem rzeczywistość okazuje się całkiem inna. Najpierw męcząca ciąża i długie miesiące z bólem kręgosłupa i innymi dolegliwościami. Gdzie podział się okres, który miał być tak piękny i przyjemny? A to dopiero początek. Gdy w końcu pojawia się długo wyczekiwana pociecha powstają kolejne problemy: nieprzespane noce, nadmiar kilogramów, ciągła opieka na dzieckiem. I tak w kółko, ponieważ każdy kolejny okres życia rodzi kolejne kłopoty: wybór przedszkola, szkoły, imprezy dla przyjaciół syna czy córki. A gdy pojawi się rodzeństwo naszej pociechy to już w ogóle można zapomnieć o prywatnym życiu. Tym bardziej gdy ukochany mężczyzna nie chce pomóc i przesiaduje ciągle w pracy.
Wszystkie te problemy zna każda matka, ale o nich nie mówi. Jill Smokler postanowiła w końcu pokazać jak naprawdę wygląda macierzyństwo. W swojej książce pokazuje tę ciemniejszą stronę posiadania dzieci, o której nie mówi się zbyt często. Każda kobieta powinna być w końcu zachwycona tym, że spełnia swoje powołanie. Tymczasem to wcale nie jest takie piękne i kolorowe. I żeby nie było: czytając historię Jill nietrudno zauważyć, że autorka naprawdę kocha swoje dzieci pomimo iż czasem działają jej na nerwy. Gdy jej pociechy są grzeczne i uśmiechnięte to pisarka jest zadowolona z bycia matką. I to jest piękne. Bo tak naprawdę autorce nie chodziło o to by pokazać, że macierzyństwo jest okropne i w ogóle nie powinnyśmy mieć dzieci, tylko o to by pokazać, że żadna kobieta nie jest perfekcyjną matką. Gdy mamy dosyć własnych pociech to wcale nie oznacza, że jesteśmy złymi rodzicami tylko, że potrzebujemy chwili odpoczynku i relaksu.
Książka została napisana prostym, zabawnym językiem co sprawia, że te historie się po prostu pochłania. Czytelnik niejednokrotnie będzie płakał ze śmiechu i wspominać dzieciństwo własnych pociech. Intrygująca grafika zachęca do zajrzenia do środka. Plusem może być także niewielka ilość stron.
„Wyznania upiornej mamuśki” polecam wszystkim kobietom, które są matkami lub chcą nimi zostać. Dla pierwszych będzie to opis własnych przeżyć ze swoimi dziećmi, a drugie zrozumieją jak naprawdę wygląda macierzyństwo. To idealna pozycja na wolny wieczór, która rozbawi nas do łez, a jednocześnie zmusi do refleksji nad rodzicielstwem.
Jill Smokler ukończyła Washinton University w St. Louis. Aktualnie mieszka z mężem Jeffem oraz trójką dzieci: Lily, Benem i Evanem, w Baltimore, w stanie Maryland. Jest właścicielką firmy „Scary Mommy”. „Wyznania upiornej mamuśki” to pierwsza książka Jill Smokler.
więcej Pokaż mimo to„Wyznania upiornej mamuśki” to zbiór esejów prezentujących kpiarskie spojrzenie na rodzicielstwo. Poruszają...