Żona tygrysa
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Tiger’s Wife
- Wydawnictwo:
- Drzewo Babel
- Data wydania:
- 2012-04-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-18
- Liczba stron:
- 330
- Czas czytania
- 5 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389933287
- Tłumacz:
- Bogna Piotrowska, Małgorzata Rejmer
- Tagi:
- Bałkany powieść
- Inne
Téa Obreht (rocznik 1985) była najmłodszą pisarką nominowaną na listę „New Yorkera” najlepszych dwudziestu pisarzy do lat 40 i wybrana przez amerykańską Narodową Fundację Książki jako jedna z pięciu najlepszych pisarzy w kategorii do lat 35.
"Żona tygrysa" została uznana za najważniejszą książkę roku 2011 i przyniosła Obreht nagrodę Orange Prize for Fiction (autorka jest najmłodszą w dziejach laureatką).
Obdarzona wyjątkowo bujną wyobraźnią i darem epickim, Téa Obreht odwiedza Bałkany swojego dzieciństwa. Mając w pamięci pełne niesamowitych postaci i wydarzeń bałkańskie opowieści ludowe, intuicyjnie wyczuwa, jak poprzez mit dotknąć najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy i jej lęków, i jak z całą mocą pisać o życiu i śmierci. Sposób, w jaki prowadzi narrację, przywołuje na myśl Gabriela Garcię Marqueza.
"Żona tygrysa" jest cudowną, oryginalną powieścią.
Piękny debiut, zapowiadający wielką karierę literacką.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bałkańska Narnia, czyli dziadek, tygrys i nieśmiertelnik
Sentymentalizm, zatapianie się w minionym i przelewanie przez palce strumienia wspomnień niczym błyszczącej refleksami wody jest domeną ludzi w podeszłym wieku. To właśnie u kresu drogi pociechę znajdujemy w odwracaniu się wstecz, analizowaniu, drobiazgowym oglądaniu swego życia niczym negatywów w dawnej kliszy fotograficznej i ponownym go przeżywaniu. Literaturę wspomnieniową tworzą ludzie starzy - tę opartą na logice i naturalnym porządku świata tezę obraca w pył swą książką młodziutka autorka „Żony tygrysa”. I brak tu sztucznej stylizacji, brak nachalnego postarzania; debiut tej amerykanki jugosłowiańskiego pochodzenia to szczerość z jaką mówią o człowieku jego zmarszczki, to umiejętność zamieniania się w słuch, by wysłuchać szeptanych łamiącym się już głosem opowieści; w końcu, to magia pozwalająca te opowieści przelać na papier wprost ze swego serca.
W centrum opowieści, niczym Słońce w środku Układu Słonecznego, znajduje się dziadek. Wokół niego krążą wszystkie opowieści, on jest ich głównym bohaterem, jest zarówno ich skutkiem, jak i przyczyną. „Żona tygrysa” bowiem to przede wszystkim sentymentalne epitafium dedykowane dziadkowi narratorki; to okraszona obficie magicznym pierwiastkiem opowieść o człowieku legendzie - przynajmniej w jednostkowym wymiarze; jednakże z całą pewnością mit dziadka wypełniał mikrokosmos Natalii. Dziadek był dla swej wnuczki skarbnicą życiowej mądrości, drogowskazem prowokującym do odkrywania życia, był jej mentorem, przyjacielem, powiernikiem, a zarazem wspólnikiem w spiskach i konszachtach. Był ostoją, a jednocześnie obiektem jej buntu. W końcu był zagadką.
Opowieść zaczyna się od końca. A tak, bo już na pierwszych stronach powieści dowiadujemy się, że dziadek umarł. Kropka na początku zdania przekształca się jednak w wielokropek, bo choć martwy dla świata starszy pan pozostaje wciąż żywy we wspomnieniach Natalii i prowadzi ją w ich ostatnią wspólną podróż do swej dziecinnej miejscowości Galiny, wsi na końcu świata, w której czas się zatrzymał. Tam realność zaciera swe granice, a ludzie żyją zawieszeni między jawą a snem, poruszając się płynnie między tymi dwoma płaszczyznami. Zabiera ją tam, gdzie rodzą się baśnie i gdzie jednocześnie znajduje się esencja prawdy o nim, o ludziach, w końcu o samej Natalii. To właśnie tam żyją zatopieni we wspomnieniach i opowieściach, niczym pradawne owady w bursztynie, tytułowy tygrys; rzeźnik, lutniarz i tyran w jednym, nieszczęśliwie zakochany, nie mogący znieść prawdy o samym sobie, a wszelkie frustracje wyładowujący na swej żonie, która nawiązuje enigmatyczną nić porozumienia z tygrysem właśnie; żyje tam aptekarz, żyje Dariła Niedźwiedź, Matka Wera, babcia dziadka, która go wychowała. Żyją i żyć będą dopóty, dopóki pamięć o nich trwa. Obreht skłania nas do rozmyślania o przemijaniu, które zawsze wiedzie w linii prostej do uniwersum opowieści, będącej ponad nie i pomagającej ludziom oprzeć się czasowi.
„Żona tygrysa” to powieść wielowątkowa - z pnia podróży głównej bohaterki wraz z przyjaciółką w celu szczepienia dzieci w Brejevinie oraz jej potajemnych wypadów do Zdrevkowa (znajdował się tam szpital, w którym dziadek zmarł) wyrastają niezliczone konary i gałęzie prostszych lub bardziej skomplikowanych opowieści, dotyczących życia i perypetii narratorki, jej medycznej edukacji czy relacji z dziadkiem, a to traktujących o rzeczywistości zastanej przez dziewczynę w miejscu jej „misji”, czyli o kopaczach i ich potyczkach z klątwą krewnego nieboszczyka; tych, których dziadek był uczestnikiem lub świadkiem, czy w końcu tych zasłyszanych od dziadka, który sam słyszał je od kogoś, komu opowiadał ktoś. Jest więc debiut Obreht nieodzownie majstersztykiem pod względem konstrukcji - ta powieść-gawęda czerpie pełnymi garściami z możliwości, jakie daje dziełom kompozycja szkatułkowa czy dygresyjność utworu. Autorka z gracją skacze z płaszczyzny narracyjnej na inną płaszczyznę, aż biedny czytelnik rozkosznie zdezorientowany przyznać musi, że nie wie, w czyjej aktualnie znalazł się opowieści. Ale to dla niej na plus, jak najbardziej; umieć zapisać nostalgię towarzyszącą snuciu opowieści; nie pozwolić tuszowi zatuszować jej lekkości, otulić nią czytelnika tak, jak słuchacza - to jest talent.
Z powieści młodej autorki wyłania się mimochodem obraz Bałkanów - cygańskie dzieci, oswojona bieda, ciche dźwięki akordeonu niosące się zza zasłony nadchodzącej nocy, winnice, wakacyjne sezony, morskie powietrze, figi czy ziemniaki z boćwinką; a to wszystko układa się w barwną mozaikę tworzącą śródziemnomorski klimat byłej Jugosławii. Tła dopełniają przewijające się przez całą powieść, mniej lub bardziej wyraźne, echa wojny: Wojna zmieniła wszystko. Gdy już raz rozczłonkowano to, co dawniej tworzyło nasz kraj (...). Krajobraz, pisarze, naukowcy, historia, wszystko to, co wcześniej było wspólne, musiało zostać rozdzielone pomiędzy nowych właścicieli. Nawet laureat Nagrody Nobla przestał być nasz, a stał się ich. Nasze lotnisko nosiło imię szalonego wynalazcy, który nie był już postacią należącą do wszystkich. I cały czas powtarzaliśmy sobie, że w końcu wszystko wróci do normy.
Wojna nie jest jednak w stanie pozbawić tego zakątka świata jego czarowności. Zabobony, wierzenia ludowe oraz wszechobecny realizm magiczny to druga strona medalu publikacji młodej debiutantki, która wprowadza naturalną równowagę do świata przedstawionego jej powieści. Przepiękna scena spaceru ze słoniem moim zdaniem powinna wejść do kanonu, tyle w niej mistycznego piękna i symbolizmu. Opowieść o nieśmiertelniku, którą snuje autorka przez całą fabułę, urywając w najmniej odpowiednich z czytelniczego punktu widzenia momentach, to również wielki popis jej literackiej wyobraźni. Umiejętne czerpanie z rodzimego folkloru przydaje książce nietuzinkowego charakteru - historia zabobonnych kopaczy czy jej kontynuacja podczas której Natalia podąża za nieśmiertelnikiem; podjęcie tematu diabła w wyobrażeniach mieszkańców Galiny; ogólnie pójście przez tak młodą osobę powrotną drogą od homogenizującej wszystko cywilizacji i niewdepnięcie przy okazji w popularną obecnie sielankową konwencję sprawia, że mogę z pełną odpowiedzialnością wskazać ją jako jedną z najbardziej obiecujących, utalentowanych oraz literacko dojrzałych debiutantek, jakich powieści było mi dane kiedykolwiek czytać.
„Żona tygrysa”, książka niepozorna a zarazem granat literackiej „wydolności”, że się tak wyrażę, bo mieści tyle stylowego dobra i przekazuje za jego pośrednictwem wiele głębokich i pięknych treści, które eksplodują w wyobraźni czytelnika od pierwszej do ostatniej strony jej opowieści. Mam tylko nadzieję, że Obreht nie okaże się autorką jednej książki i że świetna proza, którą dane mi było poznać nie jest owocem li i jedynie jej tęsknot, wezbranych emocji i sentymentów, a będzie pierwszym pąkiem kiełkującym na drzewie jej literackiej pasji, czego zarówno autorce, jak i sobie życzę.
Oceny
Książka na półkach
- 415
- 242
- 79
- 15
- 8
- 6
- 5
- 5
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Są powieści, które zawierają w sobie wszystko, czego możemy oczekiwać od dobrej literatury, czyli fascynującą i pięknie opowiedzianą historię, dużą porcję wiedzy o świecie przedstawionym, wnikliwie sporządzone portrety psychologiczne bohaterów oraz uniwersalizację opisanych wydarzeń. Dzięki temu zabiegowi czytelnik odnosi wrażenie, że autor, opowiadając o konkretnych sytuacjach i ludziach w nich uczestniczących, mówi jednocześnie o prawach rządzących życiem każdego z nas niezależnie od czasów czy miejsca. Bowiem albo to historia jest kiepską nauczycielką życia, albo ma uczniów wyjątkowo niepojętnych skoro wciąż od nowa powtarzają się okoliczności wywołujące straszliwe skutki.
Powieść Tei Obreht „Żona Tygrysa” spełnia wszystkie wymienione powyżej kryteria. Nic więc dziwnego, że jej autorkę, wówczas 25-letnią dziewczynę, okrzyknięto objawieniem literackim i porównano do Singera i Marqueza. Ponadto została najmłodszą laureatką nagrody Orange Prize for Fiction (jedna z ważniejszych nagród literackich w USA).
W powieści Obreht realizm przepleciony jest magią, dzięki której nie tylko można lepiej objaśnić powody ludzkich zachowań, względem zjawisk nieznanych, których nie umiemy objąć rozumem. Autorka pokazuje jak działa autorytaryzm i nawyk oceniania innych (zwłaszcza obcych kulturowo),a także, jakie straszliwe niebezpieczeństwa niesie ze sobą nieracjonalny sposób myślenia, wynikający z braku odpowiedniej edukacji i światłości umysłowej. Najgorszy jednak wydaje się być fakt, że owym automatyzmom bardzo łatwo ulec.
Akcja powieści rozgrywa się podczas wojny na Bałkanach w latach 90. XX wieku i bezpośrednio po jej zakończeniu. Narratorka to młoda lekarka, pochodząca z wielokulturowej rodziny, która właśnie straciła ukochanego dziadka. Próbuje ona odtworzyć historię jego życia i dowiedzieć się, jakie doświadczenia z dzieciństwa miały największe znaczenie w kształtowaniu jego osobowości. Zatem opowieść toczy się paralelnie. Jeden tor stanowią wydarzenia współczesne, drugi – odległa przeszłość, której dziadek nigdy nie chciał wspominać.
Jednakże z tej dalekiej i odciętej od świata wiosce, której mieszkańcy żyją tak, jakby cywilizacja jeszcze nie istniała, znajdujemy wyjaśnienie nie tylko tytułu powieści, ale także odwiecznych przyczyn wszystkich wojen. Na ich czele stoją ciemnota wynikająca z braku edukacji oraz mityczny sposób pojmowania rzeczywistości – tyleż piękny, wręcz uwodzicielski, co niebezpieczny, gdyż pozbawiony racjonalnej analizy. Tea Obreht w swoim przepięknym utworze pokazuje wartości i zagrożenia wynikające z życia w wielokulturowym społeczeństwie.
Mówi jasno, że owe wartości są cenne i niosą prawdziwie twórczy potencjał, ale niestety ich materia jest bardzo krucha. Wystarczy bowiem uruchomić czynnik polityczno – propagandowy, aby to, co miało scalać i tworzyć dobro, ukazało swoją najgorszą odsłonę i niszczycielską potęgę.
Mimo iż powieść bardzo młodej wówczas autorki nie napawa optymizmem, to jednak nie pozbawia nas wiary w dobro i piękno świata. Wręcz przeciwnie, z tej na poły realistycznej, na poły baśniowej historii, wypływa głęboko egzystencjalne przesłanie, że w największej mierze to my sami odpowiadamy za własne myśli i sposób postępowania. I od osobistej decyzji każdego z nas zależy, czy ten świat będzie odrobinę lepszy. Trochę tak jak w niezapomnianej piosence „Róbmy swoje, może to coś da, kto wie?”. Tego nauczył narratorkę Dziadek (przez duże D). I z pewnością są to kwestie warte głębokiej refleksji…
Więcej recenzji ciekawych książek znajdziecie na moim blogu https://przewlekly-pedagog.pl/ Serdecznie zapraszam :)
Są powieści, które zawierają w sobie wszystko, czego możemy oczekiwać od dobrej literatury, czyli fascynującą i pięknie opowiedzianą historię, dużą porcję wiedzy o świecie przedstawionym, wnikliwie sporządzone portrety psychologiczne bohaterów oraz uniwersalizację opisanych wydarzeń. Dzięki temu zabiegowi czytelnik odnosi wrażenie, że autor, opowiadając o konkretnych...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Żona tygrysa” to debiutancka powieść Tei Obrecht,
trzydziestosiedmioletniej pisarki urodzonej w Serbii, obecnie mieszkającej w Stanach Zjednoczonych.
Książka ukazała się w 2011 roku, w polskim przekładzie – rok później.
Akcja rozgrywa się na Bałkanach, już po wojnie domowej, jednak jej echa powracają w retrospekcjach, a wrogość wciąż daje się odczuć, mimo panującego pokoju.
Główna bohaterka, Natalia, wyjeżdża z przyjaciółką z rodzinnego domu, by zawieźć szczepionki dla dzieci w odległej Brejevinie. Przy okazji zamierza odwiedzić wioskę, w której na świat przyszedł jej dziadek.
Dziadek zajmuje szczególne miejsce w sercu młodej kobiety i jest dominującą postacią, mimo iż właśnie zmarł po długiej chorobie, którą ukrywał przed rodziną. Jedynie Natalia znała prawdę o nowotworze i do końca trzymała z dziadkiem sztamę.
Podczas podróży wciąż wspomina dziadka, który opowiadał jej nie tylko w dzieciństwie wspaniałe historie, zaraził pasją do przyrody i książek, zwłaszcza do „Księgi dżungli”, która była jego ulubioną lekturą.
Wiele z tych opowieści Natalia wciąż pamięta i dzieli się nimi z czytelnikiem. Dzięki temu poznajemy również ludzi, z którymi dziadek miał kontakt. Są wśród nich bardzo oryginalne postacie, dobre i złe, takie, których losy szczególnie zadziwiają i poruszają (to na przykład Nieśmiertelnik).
Fabuła obfituje także w retrospekcje dotyczące dorastania narratorki. Natalia wspomina pierwsze przyjaźnie, miłości, nadzieje, marzenia, ale i potworny strach, jaki towarzyszył jej podczas wojny domowej, zwłaszcza że część jej znajomych i bliskich zginęła albo zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach.
Czyta się tę powieść z wyczekiwaniem na kolejne szczegóły, z dużymi emocjami i niepokojem. Są jednak i fragmenty, które zdają się koić ból po stracie; czasem zdarzają się też humorystyczne sytuacje.
Całość napisana jest barwnym językiem. Styl idealnie współgra z treścią. Urzeka, ale i podnosi czytelniczą adrenalinę. Mamy tu i pełne spokoju opisy, i takie, które wzbudzają strach, niezmiennie jednak ciekawią i intrygują.
Polecam wszystkim,, którzy lubią i cenią niebanalne historie.
Świetna jest interpretacja w wersji audio – czyta Beata Bandurska.
„Żona tygrysa” to debiutancka powieść Tei Obrecht,
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo totrzydziestosiedmioletniej pisarki urodzonej w Serbii, obecnie mieszkającej w Stanach Zjednoczonych.
Książka ukazała się w 2011 roku, w polskim przekładzie – rok później.
Akcja rozgrywa się na Bałkanach, już po wojnie domowej, jednak jej echa powracają w retrospekcjach, a wrogość wciąż daje się odczuć, mimo panującego...
Świetnie napisana. Bardzo podobał mi się sposób narracji, te reminescencje, jak podróże w czasie, pozwalające lepiej poznać motywy postaci. Sami bohaterowie wyraziści i intrygujący, dający się lubić. Niczego bym w tej książce nie zmieniła. Obawiam się, czy trafię kiedyś na coś równie dobrego w temacie realizmu magicznego.
Świetnie napisana. Bardzo podobał mi się sposób narracji, te reminescencje, jak podróże w czasie, pozwalające lepiej poznać motywy postaci. Sami bohaterowie wyraziści i intrygujący, dający się lubić. Niczego bym w tej książce nie zmieniła. Obawiam się, czy trafię kiedyś na coś równie dobrego w temacie realizmu magicznego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoże nie ma we mnie zachwytu, ale na pewno jest uznanie dla autorki zważywszy na jej wiek w momencie wydania "Żony tygrysa". Z błędów - jest kilka literówek i jeden dialog w którym gdzieś umyka sens no i niestety nie zrozumiałam akcji z sercem, pięścią, kośćmi. Podejrzewam, że to tłumacz zawiódł, ale...
Urzekła mnie za to postać "nieśmiertelnika" humorystyczne podejście do śmierci i niewątpliwą miłość autorki do jak podejrzewam jej własnego dziadka przelana tu w postać dziadka. Plus za scenę w restauracji w przeddzień szturmu, Maryję w rzece... Ech mam nadzieję, na kolejne książki tej autorki.
Może nie ma we mnie zachwytu, ale na pewno jest uznanie dla autorki zważywszy na jej wiek w momencie wydania "Żony tygrysa". Z błędów - jest kilka literówek i jeden dialog w którym gdzieś umyka sens no i niestety nie zrozumiałam akcji z sercem, pięścią, kośćmi. Podejrzewam, że to tłumacz zawiódł, ale...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUrzekła mnie za to postać "nieśmiertelnika" humorystyczne podejście do...
No to kolejny geniusz odkryty. 25 lat i Tea potrafiła zbudować własny świat, potrafiła złapać dystans do tradycji, w której się wychowała, przegryźć wojnę, która te tradycję zmiotła, potrafiła zrozumieć siłę mitu i wyłuskać go z rzeczywistości a na dodatek napisała to wszystko przepięknym jeżykiem. Rok temu ukazała się kolejna książka autorki. Będzie czekanko 😉
Tłumacze zrobili robotę 💪
No to kolejny geniusz odkryty. 25 lat i Tea potrafiła zbudować własny świat, potrafiła złapać dystans do tradycji, w której się wychowała, przegryźć wojnę, która te tradycję zmiotła, potrafiła zrozumieć siłę mitu i wyłuskać go z rzeczywistości a na dodatek napisała to wszystko przepięknym jeżykiem. Rok temu ukazała się kolejna książka autorki. Będzie czekanko 😉
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTłumacze...
Zabierajac sie za ksiazke spodziewalam sie albo opowiesci o wojnie w bylej Jugoslawii albo czegos z nia zwiazanego tudziez jakiejs basni balkanskiej. Tak czy owak spodziewalam sie ciekawej opowiesci. Niestety ta ksiazka to zbior nudnych opowiadań. Z trudem dobrnelam do konca.
Zabierajac sie za ksiazke spodziewalam sie albo opowiesci o wojnie w bylej Jugoslawii albo czegos z nia zwiazanego tudziez jakiejs basni balkanskiej. Tak czy owak spodziewalam sie ciekawej opowiesci. Niestety ta ksiazka to zbior nudnych opowiadań. Z trudem dobrnelam do konca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo smutna opowieść. Niewiele wiem o historii Bałkanów, poza tym, że jest to region rozdarty wewnętrznie przez długie i krwawe konflikty na tle religijnym i etnicznym. Nad historią, a właściwie kilkoma historiami opisanymi w powieści wciąż unosi się atmosfera zagrożenia i niepewności, które niesie ze sobą wojna.
Strasznie musi się żyć w kraju, gdzie jednego dnia twój sąsiad jest przyjacielem, z którym spotykasz się na grillu w niedzielne popołudnie, a następnego dnia dowiadujesz się, że między waszymi domami biegnie nowa granica, a twój sąsiad jest obcym wrogiem.
Książka opowiada historie, w których mity i legendy mieszają się z wojenną rzeczywistością, z religią i z nauką. Śmierć przechadza się między ludźmi, ma rodzinę, brata, bratanka, który niczym Charon za kilka monet odprowadza zagubione dusze w zaświaty, Jest głuchoniema dziewczyna, która oswaja tygrysa, jest lekarz, który na swej drodze spotyka tajemniczego nieśmiertelnika i syn rzeźnika, który chce zostać muzykiem a staje się okrutnym sadystą. Fantastyka miesza się nieustannie ze zwyczajnym życiem, taki bałkański realizm magiczny.
Główna oś fabularna to opowieść o wielkiej miłości dziadka i wnuczki. Dziadek to tajemnicza postać, która chadza własnymi ścieżkami i jest skarbnicą baśni i legend, Wnuczka zaś już jako dorosła kobieta, lekarz , tak jak ukochany dziadek, wyrusza w podróż jego śladami. Odtwarzanie ostatniej wędrówki dziadka ma dla niej ogromne duchowe znaczenie, ze wspomnień na nowo odkrywa jak silna więź łączy ją z bliskimi. Dziewczyna dzięki temu tworzy swoją wewnętrzną emocjonalną mapę, która pozwala jej lepiej zrozumieć swój kraj i jego bolesną, skomplikowaną historię.
Książka jest pięknie napisana, bardzo subtelna i intymna. Wyszła spod pióra młodej osoby i może dlatego urzeka świeżością spojrzenia na opisywany świat. Warto dać się zaprosić w tę fascynującą podróż i pozwolić uwieść się urokowi tajemniczych opowieści, które kiedyś snuło się nocą wokół ogniska.
Bardzo smutna opowieść. Niewiele wiem o historii Bałkanów, poza tym, że jest to region rozdarty wewnętrznie przez długie i krwawe konflikty na tle religijnym i etnicznym. Nad historią, a właściwie kilkoma historiami opisanymi w powieści wciąż unosi się atmosfera zagrożenia i niepewności, które niesie ze sobą wojna.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStrasznie musi się żyć w kraju, gdzie jednego dnia twój...
Przeczytałam "Żonę Tygrysa" tej młodej ('85) bałkańskiej autorki która dostała ważną amerykańską nagrodę i nie była to powieść mojego życia, ale na pewno jej nie zapomnę. Powieść ta to coś co juz w róznych formach i folklorach się czytało, ale jednak co sprawne rzemiosło to sprawne rzemiosło. Mądrze dziewczyna zrobiła bo choć wszystko osadzone jest w realiach bałkańskich sporów, podziałów i wojny w byłej Jugosławi, to nie pojawia się w tej ksiażce żadna data, żadne nazwy, nic - żadnej faktografii a mimo to nic nawet nie wiedząc o tym konflikcie czytelnik nie jest zagubiony. Sama książka to baśniowa opowieść w stylu Tokarczuk albo Marqueza - opowieść o dzieciństwie dziadka głównej bohaterki zafascynowanego tygrysem który uciekł z zoo i magicznych wydarzeniach które dzieją się wokół tego. Epicki obraz małych, pokręconych społeczności gdzie każdy nosi jakąś tajemnicę i magiczną moc. Klasyczny realizm magiczny, ale dość wciągający.
Przeczytałam "Żonę Tygrysa" tej młodej ('85) bałkańskiej autorki która dostała ważną amerykańską nagrodę i nie była to powieść mojego życia, ale na pewno jej nie zapomnę. Powieść ta to coś co juz w róznych formach i folklorach się czytało, ale jednak co sprawne rzemiosło to sprawne rzemiosło. Mądrze dziewczyna zrobiła bo choć wszystko osadzone jest w realiach bałkańskich...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toszeregi opowieści o wszystkim
szeregi opowieści o wszystkim
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMocna, wzruszająca, po prostu trzeba przeczytać.
Mocna, wzruszająca, po prostu trzeba przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to