Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Co mogę powiedzieć ,książka jest nieziemska no ale w końcu to fantastyka chociaż nie od początku byłam tego zdania.Mam ją dokładnie od 15 września 2014r. Długo ją czytałam bo szczerze mówiąc na początku mi w ogóle nie szła. Nie wiem czego była to przyczyna.Gdy zaczęłam czytać wszystkiego był za dużo, nowy świat do tego gigantyczny, czterech głównych bohaterów a za tym nie przepadam w fantastycę wolę gdy jest ich GÓRA dwóch ale czterech ? , do tego jeszcze masa pobocznych ,myślę to nie dla mnie. Czytałam ją tylko po to aby przeczytać i odhaczyć kolejną. Nem wiem przeczytać pochwalić się,że ogarnęłam takiego olbrzyma. Doszłam do jakiejś dwu setnej strony i się poddałam , po prostu zostawiałam ją na półce i sobie tak leżała. Podchodziłam do niej parę razy ale nie mogłam się zmusić. Jakieś cztery dni temu ponownie wzięłam ją do ręki i nie wiem normalnie tak jakby po tych dwustu stronach jakiegoś olśnienia dostałam bo po prostu nie mogłam się oderwać. Nie wiem czy ta książka jest taka specyficzna czy ja ograniczona ale teraz pluje sobie w twarz ,ze ja porzuciłam.
Nie znam innego takiego autora jak Sanderson który tworzyłby takk złożone uniwersum. MASAKRA tam jest wszystko wyjaśnione. Nie ,że jest moc i jest bo tam zawsze była tutaj wszytko ma ręce i nogi , łączy się z sobą chociaż może na pierwszy rzut oka tego nie widać.
Co do bohaterów;p Shallan na początku mnie wnerwiła ale pózniej się do niej przekonałam i czekałam na rozdział z nią. Dalinar też nie był moim ulubionym bohaterem ale pózniej też zmieniłam zdanie. To bardziej stateczny bohater może dużo nie ma u niego akcji ale jest za to masa polityki , walki pomiędzy arcyksiążętami o poczwarki( nie będę zdradzać więcej;p) Kaladin to chyba najbarwniejsza postać w tej części, może dla tego ,że autor zdradza nam jego losy przed tym jak stał się żołnierzem i mostowym. Mamy jeszcze zabójcę w bieli jest go mało w tej części ale jego rola jest przeogromna a on sam chyba sobie nie zdaje z tego sprawy.
Nie mogą nie wspomnieć o Skale i jego chorych ludziach z nizin (kto czytał wie o czym mówię;p). Bohater drugoplanowy może nawet i dalej ale normalnie lubię go wydaje się takim sympatycznym olbrzymem.
Co jeszcze mogę powiedzieć , nie jest to książka dla wszystkich, kto nie lubi fantastyki i w ogóle jej nie trawi to nie jest dobra pozycja na próbę zmiany poglądów. To jest fantastyka taka prawdziwa , wszystko jest wymyślonę ,dosłownie więc polecam na początku coś lżejszego i bardziej przyziemnego;) ale tym którzy wciągają ją jak kluski nie muszę polecać , za pewnie już dawną wyniuchali i pochłoneli.
Ja biorę się za kolejną część i już nie zrobię takiego błędu jak ostatnio :D
Zapomniałabym , wkurzyło mnie to ,że literki mi się pościerały i teraz brzydko okładka wygląda i teraz trzeba je czymś domalować;p

Co mogę powiedzieć ,książka jest nieziemska no ale w końcu to fantastyka chociaż nie od początku byłam tego zdania.Mam ją dokładnie od 15 września 2014r. Długo ją czytałam bo szczerze mówiąc na początku mi w ogóle nie szła. Nie wiem czego była to przyczyna.Gdy zaczęłam czytać wszystkiego był za dużo, nowy świat do tego gigantyczny, czterech głównych bohaterów a za tym nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Postanowiłam nabyć książkę praktycznie tylko ze względu na tytuł i nazwisko rodowe głównego bohatera. Byłam pewna ,że jest to kolejna książka z cyklu ' Uciekający książę któremu w jakiś dziwny mało wiarygodny sposób wszystko się udaje " no i się pomyliłam... Powieś od pierwszego zdania wciąga czytelnika w jakieś traumatyczne dla niego wydarzenia( duszenie noworodków przez 17-stoletnich chłopców i kanibalizm nie jest normalne). Każda postać jest wyraznie zarysowana , ma swoje granice wytrzymałości psychicznej. Ukazują do czego człowiek jest w stanie się posunąć aby przetrwać i ocalić jednego chłopca od którego zależy dalsze istnienie.Wyraznie rysuje się dystans pomiędzy rodem panującym a legatem , chociaż Ci są przyjaciółmi. To jest intrygujące. Książkę czyta się jednym tchem , wszystkie wątki są oryginalne i przechodzi się przez nie jak burza. Krew wylewa się strumieniemi, pomimo to każda śmierć ma swoje znacznie w większym lub mniejszym stopniu co prowadzi z kolei do zagłady lub ocalenia innego istnienia. Powieść przepełniona jest ciągłymi wyborami bohaterów pomiędzy złem a totalną tyranią i mordem. Ktoś musi zginąć żeby ktoś mógł przeżyć. Emocje bohaterów oraz sceny które rozgrywają się na naszych oczach ( możemy je sobie bez problemu wyobrazić, naprawdę )wywołują ciarki,jakiś dziwny obłęd oraz przenikający strach. Wszystkie te wydarzenia skrywają tajemnice i pytania ,które i tak nie znajdują odpowiedzi w pierwszym tomie ;p Więc nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejny ! Książkę polecam z czystym sercem ;) 8/10

Postanowiłam nabyć książkę praktycznie tylko ze względu na tytuł i nazwisko rodowe głównego bohatera. Byłam pewna ,że jest to kolejna książka z cyklu ' Uciekający książę któremu w jakiś dziwny mało wiarygodny sposób wszystko się udaje " no i się pomyliłam... Powieś od pierwszego zdania wciąga czytelnika w jakieś traumatyczne dla niego wydarzenia( duszenie noworodków przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa pozycja dla osób lubiących intrygi oraz inteligentnie cięty język głównego bohatera , bardzo przyjemnie się czyta jedyną wadą jest to,że książka ma tylko 389 stron (zdecydowanie za krótko ;p). Taka mała ciekawostka dla kinomaniaków ,prawa filmowe kupiła wytwórnia Paramount, scenariusz napisze Bryan Cogman, scenarzysta „Gry o tron”. Ciekawe, nie ;D

Ciekawa pozycja dla osób lubiących intrygi oraz inteligentnie cięty język głównego bohatera , bardzo przyjemnie się czyta jedyną wadą jest to,że książka ma tylko 389 stron (zdecydowanie za krótko ;p). Taka mała ciekawostka dla kinomaniaków ,prawa filmowe kupiła wytwórnia Paramount, scenariusz napisze Bryan Cogman, scenarzysta „Gry o tron”. Ciekawe, nie ;D

Pokaż mimo to