-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2021-03-12
Naprawdę jestem miło zaskoczony, a zakończenie tomu wyrywa z butów. Pierwsza historia była ciężka do przebrnięcia; kolejny wątek kryminalny z Kingpinem czytało się już bardzo dobrze, a opowieść zamykająca to wydanie to poprowadzona bardzo dynamicznie, bez zbędnych ceregieli, perełka w iście filmowym stylu. Po skończeniu czytania jestem w lekkim szoku.
Naprawdę jestem miło zaskoczony, a zakończenie tomu wyrywa z butów. Pierwsza historia była ciężka do przebrnięcia; kolejny wątek kryminalny z Kingpinem czytało się już bardzo dobrze, a opowieść zamykająca to wydanie to poprowadzona bardzo dynamicznie, bez zbędnych ceregieli, perełka w iście filmowym stylu. Po skończeniu czytania jestem w lekkim szoku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-30
2021-05-30
2021-06-02
2021-05-17
Epic SM: Inferno.
Tytułowa część, Inferno - totalnie niestrawna. Assasination, czyli główna historia z tego tomu, składająca się z sześciu części, podeszła mi dużo lepiej, choć trudno mówić o wyszukaniu fabuły. Pretekstowa myśl o konflikcie między Symkarią, a USA, by pokazać Spider-Mana w innych okolicznościach, niż wieżowce Manhattanu. Tak jak w poprzednich częściach najciekawsze są wątki obyczajowe i perypetie małżeńskie Parkerów. Reszta przygód wygląda dość schematycznie. Na plus różnorodność wrogów - mamy ich całą gamę, powrót Venoma oraz rysunki Todda McFarlane'a. Dodaktowym smaczkiem jest origin Mary Jane.
Dla fanów Pająka i lat 80/90 w Marvelu pozycja obowiązkowa.
Epic SM: Inferno.
Tytułowa część, Inferno - totalnie niestrawna. Assasination, czyli główna historia z tego tomu, składająca się z sześciu części, podeszła mi dużo lepiej, choć trudno mówić o wyszukaniu fabuły. Pretekstowa myśl o konflikcie między Symkarią, a USA, by pokazać Spider-Mana w innych okolicznościach, niż wieżowce Manhattanu. Tak jak w poprzednich częściach...
2021-05-02
2021-03-29
2021-06-08
Najvciekawsze dla mnie w tym tomie są historie obyczajowe, związane z życiem w Stanach i w Nowym Jorku przełomu lat 80/90. Opowiadają one o świecie, którego już nie ma. Podobnie rzecz ma się z małżeństwem Petera i MJ - gdyby ktoś dzisiaj pisał tę historię, to małżeństwo, o ile by je w ogóle zawarto, wyglądałoby pewnie zgoła odmiennie.
W Venomie czytamy o perypetiach młodego Petera, fotoreportera, świeżego męża, chłopaka zafascynowanego nauką, który prawie cały wolny czas poświęca dla swojego alter ego, jakim jest Spider-Man. Świetny komiks superbohaterski, który się prawie nie zestarzał. O wiele lepszy niż czytany niedawno przeze mnie Daredevil: Nieustraszony Waida.
Najvciekawsze dla mnie w tym tomie są historie obyczajowe, związane z życiem w Stanach i w Nowym Jorku przełomu lat 80/90. Opowiadają one o świecie, którego już nie ma. Podobnie rzecz ma się z małżeństwem Petera i MJ - gdyby ktoś dzisiaj pisał tę historię, to małżeństwo, o ile by je w ogóle zawarto, wyglądałoby pewnie zgoła odmiennie.
W Venomie czytamy o perypetiach...
Bardzo dobre historie, świetnie narysowane. Don Rosa to absolutny top, jeśli chodzi o komiksy.
Bardzo dobre historie, świetnie narysowane. Don Rosa to absolutny top, jeśli chodzi o komiksy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCałkiem niezłe, ale nie jest to jeszcze szczytowy poziom rozbudowanych, wielowątkowych historii, z jakich znam Dona Rosę - chodzi głównie o Życie i czasy Sknerusa McKwacza.
Całkiem niezłe, ale nie jest to jeszcze szczytowy poziom rozbudowanych, wielowątkowych historii, z jakich znam Dona Rosę - chodzi głównie o Życie i czasy Sknerusa McKwacza.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
W drugim tomie tempo wyraźnie siadło, momentami miałem wrażenie, że kręcimy się w kółko. Postać Matta przestała być przekonująca, jego nowa miłość tym bardziej. Za szybko, za dużo, zbyt płytko. Z całości historii w tym tomie tylko środek jest ciekawy, a początek i koniec były dłużyzną. Nie wiem, czy interesuje mnie, co dalej.
W drugim tomie tempo wyraźnie siadło, momentami miałem wrażenie, że kręcimy się w kółko. Postać Matta przestała być przekonująca, jego nowa miłość tym bardziej. Za szybko, za dużo, zbyt płytko. Z całości historii w tym tomie tylko środek jest ciekawy, a początek i koniec były dłużyzną. Nie wiem, czy interesuje mnie, co dalej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to