Opinie użytkownika
Świetny pomysł, ciekawy świat, bohaterowie, ale ... Za dużo wszystkiego; autor przedobrzył, niepotrzebnie rozwleczona fabuła i momentalnie tak drewniane dialogi, jakby wycięte z brazylijskiej telenoweli. Szkoda, bo książka ma potencjał, ale chyba trochę przerosła Clarka.
Pokaż mimo toPrzyzwoity reportaż, który byłby znacznie lepszy, gdyby autor skupiał się na temacie, a nie na swej żonie.
Pokaż mimo toHistoria zatoczyła koło, autor wrócił do bohaterów "Do zobaczenia w zaświatach". Już wiemy, co się stało po ucieczce z milionami. Pytanie, czy chcecie wiedzieć. Lemaitre jest świetny językowo (szacunek dla tłumaczki), ale w porównaniu do poprzednich powieści, ta jest słaba. Bohaterowie irytują na każdym kroku swą głupotą; momentami wszystko ociera się o absurd. Jedyną...
więcej Pokaż mimo toReportaże Teclawa to nie tylko uczta dziennikarska, to podobnie jak w pierwszym tomie, plastyczny i zabawny obraz Wolnego Miasta. Po tej lekturze ożywają pocztówkowe widoki przedwojennego Gdańska.
Pokaż mimo toChaos. Taki powinien być tytuł. Chaotyczna narracja, fabuła, dziesiątki bohaterów wśród których trudno się połapać. Trzeba dużo chęci, aby to zmęczyć.
Pokaż mimo toWielką zaletą tej książki jest bardzo duża ilość cytatów z gazet i wspomnień. Powodują, że narracja jest dużo bardziej żywa. Zainteresowani epoką z pewnością będą usatysfakcjonowani lekturą. Wada: w kilku miejscach autor niepotrzebnie zdradza się ze swymi poglądami robiąc niepoważne odniesienia do współczesności.
Pokaż mimo toOd autorki, która jest pracownikiem naukowym, oczekiwałbym przypisów (skoro już się cytuje fragmenty czyiś wypowiedzi). Stefan Żeromski pisał... Gdzie pisał? Zarys historii, w której nie ma słowa o zbiórkach, ich zasięgu, organizacji. Książka ma potencjał, ale też braki.
Pokaż mimo toMimo kilku niespójności powieść ma w sobie sporo uroku; do tego sympatyczni bohaterowie i odwołania do angielskich klasyków. Autorka udowadnia, że przyzwoity kryminał można napisać bez wulgarności, epatowania przemocą, seksem itp. Nawet jeśli nie porywa, to był to miło spędzony czas.
Pokaż mimo toAni brawurowy, ani rollercoaster (jak mamy na okładce), raczej zdezelowana karuzela. Bohaterowie, fabuła irytuje. Te idiotyczne ksywy, sprawa o nieobyczajne zachowanie sprowadzona do absurdu i wiele innych aspektów powoduje, że przewracasz oczami i zadajesz pytanie - serio? To napisał Krajewski? Końcówka trochę lepsza, ale nie poprawia fatalnego odbioru lektury. Nie...
więcej Pokaż mimo toWspaniały, wzruszający reportaż, tylko pozornie bardzo osobisty. Welewetka to nie tylko opowieść o losach rodziny autorki, o wyjątkowym regionie; to ważna książka o nas samych, o nas wszystkich. Reportaż, który powinien przeczytać każdy, nie tylko po to, by nikt nikogo nie niszczył dziadkiem z Wehrmahtu.
Pokaż mimo toOd dawna tak dobrze się nie bawiłam, nie wzruszyłam .... Oby ta seria trwała jak najdłużej!
Pokaż mimo toEpicka opowieść, którą pochłaniasz od pierwszych stron. Ma tylko jedną wadę, wiesz jak się skończy, choć jeszcze nie w tym tomie. Nawet jeśli znasz, a może tym bardziej jeśli znasz i lubisz antyk, absolutne must read.
Pokaż mimo toTotalne rozczarowanie. Spodziewasz się reportażu o konfederatach, a dostajesz biografię Korwina. Metafora z samolotem jest dobra raz, po którymś razie marzysz już tylko o zakończeniu lotu z tą lekturą.
Pokaż mimo toCzegoś równie głupiego dawno już nie czytałam. Powieść współczesna, a śledztwo prowadzone jak w XIX w. Młodzi ludzie gubią się w górach, a wysłany zostaje jeden detektyw. Żadnych dokładnych poszukiwań, badań DNA, wbity nóż w klatkę piersiową i żadnych śladów, a jedyny dowód cudownie odnaleziony na spacerze, a nie w trakcie dokładnego przeszukania terenu przez odpowiednie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwszy tom jest rewelacyjny, drugi przeciętny, trzeci jest słaby. Czytasz, bo czytasz, choć już nawet specjalnie nie interesuje cię, jak to się skończy. Krążysz z bohaterami po ulicach Sztokholmu, wycierasz ciągle buty z błota szukając akapitu, który pchnie akcję do przodu. Żadnych emocji.
Pokaż mimo toPrzy całej mej sympatii do autora jest to jego najsłabsza powieść. Nuda i schemat - to dwa słowa, które najlepiej oddają treść. Może czas pożegnać się z Popielskim jak z Mockiem, bo widać, że pomysłów na kolejne tomy brak.
Pokaż mimo toCzasem można odnieść wrażenie, że im większy gniot, tym bardziej krytycy chcą go umieścić na liście klasyków (9 miejsce 100 najlepszych powieści kryminalnych według CWA). Książka jest koszmarna, chaotyczna; zdania i akapity często do siebie nie pasują; jakby ktoś ją poszatkował w niszczarce, a potem próbował złożyć. Gniot tego roku na mej liście.
Pokaż mimo to