-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-04-30
2023-12-10
Na początku mojej opinii powiem: Mocna i wciągająca, od dawna takiej książki szukałem.
„Ukochane dziecko” anonsowane jest zdaniem z okładki : „ten thriller zaczyna się tam, gdzie inne się kończą” i rzeczywiście rozpoczynamy przygodę z tą książką w momencie gdy wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się jasne…
Główna oś fabuły kręci się wokół historii kilkanaście lat wcześniej zaginionej Leny, którą nagle w wyniku drogowego wypadku do szpitala razem z córką przywozi karetka. Od tej pory krok po kroku poznajemy historię młodej kobiety więzionej przez lata w szałasie w leśnej głuszy razem z dwojgiem dzieci. Szałas z zabitymi oknami, z generatorem doprowadzającym świeże powietrze to więzienie dla niej a jednocześnie cały świat dla dzieci. To tam na surowych ale i wynaturzonych prawach porywacza toczy się ich życie, porywacza który jest jednocześnie ojcem trójki dzieci: Hanny i Jonathana oraz Sary, Sary o której nikt nie wie gdzie zniknęła. Przełomowym momentem okazuje się udana próba ucieczki, która zakończyła się wypadkiem samochodowym. Tylko dlaczego z matką jest tylko Hanna, a brat pozostał w szałasie żeby posprzątać bo matka prawdopodobnie zabiła ojca-porywacza. Jeszcze bardziej zaczyna być ciekawiej gdy okazuje się że Lena nie jest Leną tylko Jasmine. Więc kim jest Jasmine i gdzie jest Lena? I kto był tym zwyrodnialcem który obie więził?
Odpowiedzi na te pytania będą nas nurtować i powoli będziemy poznawać odpowiedzi odkrywając historię, i składać fakty jak puzzle w całość, na podstawie faktów widzianych oczami pełnej lęków Jasmine, jakże diabolicznej Hanna oraz Matthiasa ojca Leny, który pomimo lat wciąż szuka córki i odpowiedzi dlaczego i kto.
Traumatyczne przeżycia ofiary i cierpiącego ojca, retrospekcje, nowe fakty zmieniające perspektywę naszej układanki, i wszystko w dobrym tempie i z niesłabnącym napięciem, stają się swego rodzaju grą i manipulacją czytelnikiem próbującym poskładać wszystko do kupy i odkryć winnego i jego motywy. A i tak zakończenie nas mocno zaskoczy:)
Ta książka jest świetnym thrillerem psychologicznym, znajdziemy oprócz kryminalnej intrygi, ciekawe studium ofiary i zrozpaczonego ojca.
Autorka ma świetne pióro kreślące mocne wyraziste postacie, zawiłą i wciągającą intrygę i utrzymujące świetne tempo akcji.
Szczerze polecam, ja nie mogłem się oderwać.
Na koniec słów kilka o audiobooku. Ściągnięty z empikgo. Wypadł naprawdę świetnie- lektora rewelacyjnie wczuła się we wszystkie role i świetnie oddała emocje każdej postaci i sceny, do tego część dźwiękowa (bo jest to audiobook coś w rodzaju słuchowiska) świetnie podkreślała wydarzenia w tej historii.
Na początku mojej opinii powiem: Mocna i wciągająca, od dawna takiej książki szukałem.
„Ukochane dziecko” anonsowane jest zdaniem z okładki : „ten thriller zaczyna się tam, gdzie inne się kończą” i rzeczywiście rozpoczynamy przygodę z tą książką w momencie gdy wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się jasne…
Główna oś fabuły kręci się wokół historii kilkanaście lat...
2024-04-17
Klasyka, o ponadczasowym przekazie, w doskonałej interpretacji Janusza Zadury sama się broni i nie potrzebuje dodatkowych zachęt czy rekomendacji .
To krótkie opowiadanie Dickensa o zgorzkniałym Ebenezerze Scrooge nie lubiącym ludzi, gardzącym radością, nienawidzącym świąt liczykrupie przyszło mi przeczytać a raczej odsłuchać w nocy gdy nieoczekiwanie nawiedziła mnie bezsenność. Wybrałem je licząc że szybko znuży mnie i uśpi. Nic bardziej mylnego ! Lektor jest wspaniały i rewelacyjnie oddaje nastroje, klimat i postacie występujące w opowiadaniu. Do tego stopnia że po prostu trudno się od historii bożonarodzeniowej przemiany chciwca oderwać. Polecam
Klasyka, o ponadczasowym przekazie, w doskonałej interpretacji Janusza Zadury sama się broni i nie potrzebuje dodatkowych zachęt czy rekomendacji .
To krótkie opowiadanie Dickensa o zgorzkniałym Ebenezerze Scrooge nie lubiącym ludzi, gardzącym radością, nienawidzącym świąt liczykrupie przyszło mi przeczytać a raczej odsłuchać w nocy gdy nieoczekiwanie nawiedziła mnie...
Mroczna, momentami brutalna, surowa niczym skute lodem morza Arktyki czy też życie nieokrzesanych wielorybników, i nade wszystko wciągająca historia marynistyczna osadzona w 1859 roku z wątkiem kryminalno-sensacyjnym
Opowieść o rejsie statku wielorybniczego wypływającego na Morze Arktyczne na kolejny połów, statku na którym wśród zamusztrowanej załogi jest również morderca. Jest tu również Patrick Sumner, który wydalony ze służby wojskowej, obecnie niestroniący od leków odurzających obejmuje na statku funkcję okrętowego lekarza. To on jest głównym bohaterem tej opowieści i "detektywem", który gdy dochodzi do morderstwa na statku jako jedyny wydaje się być zainteresowany odkryciem kto stoi za brutalnym morderstwem chłopca okrętowego. Okazuje się wkrótce że to dopiero początek złego które dotknie załogę statku...
Muszę przyznać że książka zaczyna się odpychająco gdyż roi się od wulgaryzmów, ale tak autor chyba chciał oddać realizm prostych marynarzy z tamtego okresu. Po kilkunastu stronach wciągnięci w akcję oswajamy się z tym skupiając na głównym wątku, od którego trudno się oderwać. A intryga poprowadzona jest dobrze, misternie budując napięcie pomimo faktu, że niemal od początku wiadomo kto jest mordercą ale bardziej w tej książce jest istotne nie kto zabija ale jaki ma to wpływ na wyprawę i dalsze losy wielorybników i samego Patrica Sumnera. Postacie w tej książce są dobrze narysowane, rzeczywiste, jak to się mówi z krwi i kości. Autor świetnie oddał ducha tamtych czasów jak również klimat arktycznej wyprawy na połów wielorybów. Jedno i drugie mocno urealnia tą historię. Książka warta polecenia, w moim klimacie. Ja wysluchałem audiobooka - naprawdę świetny lektor w osobie p. Jakuba Kryształa.
dygresja. Po przeczytaniu wcześniej "Terroru" D.Simonsa w pewnym momencie trudno mi było uciec od porównań obu książek i skojarzeń, ale jednak są to zupełnie inne warte przeczytania książki, które razem mogą oddać ducha nieprzyjaznego klimatu Arktyki oraz nieustraszonego ducha ówczesnych marynarzy zapuszczających się na te wody.
Mroczna, momentami brutalna, surowa niczym skute lodem morza Arktyki czy też życie nieokrzesanych wielorybników, i nade wszystko wciągająca historia marynistyczna osadzona w 1859 roku z wątkiem kryminalno-sensacyjnym
więcej Pokaż mimo toOpowieść o rejsie statku wielorybniczego wypływającego na Morze Arktyczne na kolejny połów, statku na którym wśród zamusztrowanej załogi jest również...