Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

nawyk czytania książek do końca kiedyś mnie zabije...

nawyk czytania książek do końca kiedyś mnie zabije...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Osobliwe.

-To ja pójdę po mojego złotego pendrive'a.

Osobliwe.

-To ja pójdę po mojego złotego pendrive'a.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okropności. Okropności...

Okropności. Okropności...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

chaos.

chaos.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Współczesną literaturę kobiecą cechują orgazmy, romanse, mądrości typu: "nieważne jak, ważne w jakich butach", zawistne baby i wielkie kariery (czy my kobiety naprawdę cenimy się tak nisko?). Pani Malwina obok tego trendu nie przeszła obojętnie, okraszając go dodatkowo dawką bełkotu. Sporą. W zasadzie nie wiem o czym jest ta książka. Być może jestem na nią za stara. Albo za głupia.

Nie wiem, kto to porównał do "Diabła", ale mam nadzieję, że się wstydzi do tej pory.

Współczesną literaturę kobiecą cechują orgazmy, romanse, mądrości typu: "nieważne jak, ważne w jakich butach", zawistne baby i wielkie kariery (czy my kobiety naprawdę cenimy się tak nisko?). Pani Malwina obok tego trendu nie przeszła obojętnie, okraszając go dodatkowo dawką bełkotu. Sporą. W zasadzie nie wiem o czym jest ta książka. Być może jestem na nią za stara. Albo za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tej książki się nie czyta - ją się pochłania. Szwedzka pisarka za pomocą pióra przenosi nas w świat pełen słońca, piasku, muszli, wiatru i morza - język to zdecydowanie najmocniejsza część powieści. Opowiedziana historia, z pozoru zupełnie zwyczajna, potrafi wciągnąć bez reszty i utrzymywać czytelnika w ciągłym napięciu. Wady? Kończy się zdecydowanie za szybko.

Tej książki się nie czyta - ją się pochłania. Szwedzka pisarka za pomocą pióra przenosi nas w świat pełen słońca, piasku, muszli, wiatru i morza - język to zdecydowanie najmocniejsza część powieści. Opowiedziana historia, z pozoru zupełnie zwyczajna, potrafi wciągnąć bez reszty i utrzymywać czytelnika w ciągłym napięciu. Wady? Kończy się zdecydowanie za szybko.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Do pensjonatu o wdzięcznej nazwie "Mieszko" postanawia przyjechać grupa pałających do siebie niezwykle silnymi uczuciami znajomych z pracy - już to sprawia, że książkę czyta się niezwykle lekko i przyjemnie, krążąc wśród firmowych ploteczek, intryg i sekrecików. Kto zabił niezwykle irytującą żonę szefa, kto sylwestrową porą sprzątnął kochankę? Czarna wdowa atakuje to pełne dobrego humoru czytadło godne polecenia każdemu. I lepiej uwierzcie w kościotruposze.

Do pensjonatu o wdzięcznej nazwie "Mieszko" postanawia przyjechać grupa pałających do siebie niezwykle silnymi uczuciami znajomych z pracy - już to sprawia, że książkę czyta się niezwykle lekko i przyjemnie, krążąc wśród firmowych ploteczek, intryg i sekrecików. Kto zabił niezwykle irytującą żonę szefa, kto sylwestrową porą sprzątnął kochankę? Czarna wdowa atakuje to pełne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Biorąc do ręki pierwszy raz książkę pani Bożek byłam wprost zachwycona stylem, w jakim została napisana Sinobroda. Chłonęłam wszystko, chciałam zapamiętać każde zdanie, bo każde zdanie wydawało się być mądre, niewymuszone, napisane cholernie spontanicznie, ot przemyślenia kobiety takiej jak ja. Książki tej nie da się przeczytać na raz, a szkoda, bo niestety z każdym kolejnym sięgnięciem traci na wartości. Frazy, które na początku wciągają czytelnika, pozwalają mu odnaleźć podobieństwa między sobą a główną bohaterką, z czasem wydają się być mocno wymuszone, pisane "byle jak, byle mądrze brzmiało", czyta się je z przeokropnym wręcz trudem. Do tego mniej więcej w połowie książki siada akcja, w zasadzie nie wiem czego niby ta druga część ma dotyczyć, bo po mojemu jest o niczym. Kompletne nieoczekiwane zakończenie w złym tego słowa znaczeniu. Z mojej perspektywy wygląda to tak, jakby autorce nagle skończyła się wena i postanowiła nagle uciąć przygody naszej bohaterki ( w sumie mogła zrobić to 20 stron wcześniej, albo 20 stron później, jestem pewna, że różnica byłaby niewielka). Podsumowując, duże dwa z minusem. A szkoda, bo zapowiadało się ciekawie.

Biorąc do ręki pierwszy raz książkę pani Bożek byłam wprost zachwycona stylem, w jakim została napisana Sinobroda. Chłonęłam wszystko, chciałam zapamiętać każde zdanie, bo każde zdanie wydawało się być mądre, niewymuszone, napisane cholernie spontanicznie, ot przemyślenia kobiety takiej jak ja. Książki tej nie da się przeczytać na raz, a szkoda, bo niestety z każdym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

książka nie powala na kolana, marni bohaterowie, słabe wątki, których z resztą jest za dużo (co wg. mnie sprawiło, że są mniej dopracowane) - a szkoda, bo książka zapowiadała się ciekawie.

książka nie powala na kolana, marni bohaterowie, słabe wątki, których z resztą jest za dużo (co wg. mnie sprawiło, że są mniej dopracowane) - a szkoda, bo książka zapowiadała się ciekawie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydanie, zdjęcia, promocja, wejście do youtube - wydawnictwo zrobiło kawał dobrej roboty. Sama w sobie książka jest warta przeczytania, choć bez rewelacji, wyżej wymienione działają w tym wypadku zdecydowanie na plus

Wydanie, zdjęcia, promocja, wejście do youtube - wydawnictwo zrobiło kawał dobrej roboty. Sama w sobie książka jest warta przeczytania, choć bez rewelacji, wyżej wymienione działają w tym wypadku zdecydowanie na plus

Pokaż mimo to


Na półkach:

lekka, babska, nieambitna, w sam raz na leżak w sadzie.

lekka, babska, nieambitna, w sam raz na leżak w sadzie.

Pokaż mimo to