Ta książka jest czymś do czego naprawdę chce się wracać za każdym razem gdy przejedziesz dłonią po jej okładce
Każda książka z tej serii pozostawia w czytelniku pewien niedosyt dzięki którym z prawdziwą ekscytacją oczekujesz kolejnej części
Powiedzenie o tej książce że jest dobra , byłoby dla niej obrazą gdyż według mnie to określenie jest dla niej niewystarczające,
z tego właśnie powodu polecam wam ją z całego serca

Ta książka jest czymś do czego naprawdę chce się wracać za każdym razem gdy przejedziesz dłonią po jej okładce
Każda książka z tej serii pozostawia w czytelniku pewien niedosyt dzięki którym z prawdziwą ekscytacją oczekujesz kolejnej części
Powiedzenie o tej książce że jest dobra , byłoby dla niej obrazą gdyż według mnie to określenie jest dla niej niewystarczające,
z tego...

Kolejny raz mamy ciekawą historię z tajemnicą. Poruszany jest też wątek wilkołaków i stada. Anita z kolei walczy z rozterkami miłosnymi. Niestety jej wybór okazuje się dopiero pod koniec tomu, lecz nie oznacza to wcale, że historia staje się prostsza.

Kolejny raz mamy ciekawą historię z tajemnicą. Poruszany jest też wątek wilkołaków i stada. Anita z kolei walczy z rozterkami miłosnymi. Niestety jej wybór okazuje się dopiero pod koniec tomu, lecz nie oznacza to wcale, że historia staje się prostsza.

Jest coraz bardziej mrocznie, ale to jest właśnie urok tej serii. Nie mamy tu ckliwej bohaterki płaczącej z byle powodu, ale "twardą sztukę", która potrafi zadbać sama o siebie, a także o najbliższe jej osoby.
Nasz trójkącik dodaje tej książce smaczku, choć przyznaję bez bicia, że moim faworytem jest Jean-Claude. Są zbyt podobni do siebie z Anitą.
Komu tym razem podpadła nasza Egzekutorka, że wyznaczono nagrodę za jej głowę?
Hmm, pomyślmy większość jej wrogów jest już martwa, ale wbrew pozorom lista zamiast się skracać w cudowny sposób wydłuża się.
Dodatkowo wewnętrzne rozgrywki w stadzie wilkołaków, nie ułatwią niczego. No i co zrobić z nadprogramowym wampirem, który nie chce dać Ci spokoju?
Jak zwykle ta seria pochłonęła mnie bez reszty. Polecam.

Jest coraz bardziej mrocznie, ale to jest właśnie urok tej serii. Nie mamy tu ckliwej bohaterki płaczącej z byle powodu, ale "twardą sztukę", która potrafi zadbać sama o siebie, a także o najbliższe jej osoby.
Nasz trójkącik dodaje tej książce smaczku, choć przyznaję bez bicia, że moim faworytem jest Jean-Claude. Są zbyt podobni do siebie z Anitą.
Komu tym razem podpadła...

Kolejny tom rewelacyjnej serii horrorów z dawką (coraz większą) romansu. Anita dokonuje pewnych wyborów, chociaż buja się między adoratorami. Powstaje triumwirat mocy i zmiany na szczytach władzy. Tym razem mierziły mnie wątpliwości Anitki: ten czy tamten... Po broń sięga, jakby uczestniczyła w klasycznym pojedynku na Dzikim Zachodzie, a cnotliwością obdarzona wręcz wiktoriańską. I chciałabym i boję się i te rumieńce zażenowania... jak pensjonarka. Nie pasuje mi to do jej wybuchowego image:)

Kolejny tom rewelacyjnej serii horrorów z dawką (coraz większą) romansu. Anita dokonuje pewnych wyborów, chociaż buja się między adoratorami. Powstaje triumwirat mocy i zmiany na szczytach władzy. Tym razem mierziły mnie wątpliwości Anitki: ten czy tamten... Po broń sięga, jakby uczestniczyła w klasycznym pojedynku na Dzikim Zachodzie, a cnotliwością obdarzona wręcz...

W tej części mniej kryminału, a więcej romansu. Anita nie wie, którego mężczyznę wybierze, a w zasadzie to wydaje jej się że wie, tylko że pod wpływem chwili i krwawej jatki zmienia swoje zdanie. Musi walczyć o swoje życie i obu ukochanych potworów, musi zabijać i zrezygnować z części siebie. W tej części łamie kilka swoich kluczowych zasad, ale nie można zupełnie bezkarnie wejść w świat potworów. Rozwija się wątek romantyczny, jest troszkę erotyki, ale mniej policyjnego życia Anity. Trup ściele się gęsto, a tempo akcji szybkie.

W tej części mniej kryminału, a więcej romansu. Anita nie wie, którego mężczyznę wybierze, a w zasadzie to wydaje jej się że wie, tylko że pod wpływem chwili i krwawej jatki zmienia swoje zdanie. Musi walczyć o swoje życie i obu ukochanych potworów, musi zabijać i zrezygnować z części siebie. W tej części łamie kilka swoich kluczowych zasad, ale nie można zupełnie bezkarnie...

Staty, brzydki i umierający wampir Sabin prosi o pomoc Jean-Claude'a a Anita ma mu w tym pomóc. Richard ma walczyć o przywództwo w stadzie. A Anita przy pomocy Edwarda próbuje uniknąć śmierci. Swoją drogą to ciekawe, że Śmierć ma uratować Egzekutorkę przed śmiercią. Przepychanki między wampirem a wilkołakiem o względy nekromantki twrwają w najlepsze. Tylko tym razem jeden z nich "przepchnie się" mocniej. Nasza trójka złączy się w ciekawy trójkąt o zabójczych właściwościach. Tylko jak dlugo wytrzymają rosnące napięcie?
Kolejny raz pojawia się temat porno sado maso kręconego przez wilkołaki. Jest zdrada, pożądanie, seks, krew i śmierć. Wszystko to co tygryski lubią najbardziej.

Staty, brzydki i umierający wampir Sabin prosi o pomoc Jean-Claude'a a Anita ma mu w tym pomóc. Richard ma walczyć o przywództwo w stadzie. A Anita przy pomocy Edwarda próbuje uniknąć śmierci. Swoją drogą to ciekawe, że Śmierć ma uratować Egzekutorkę przed śmiercią. Przepychanki między wampirem a wilkołakiem o względy nekromantki twrwają w najlepsze. Tylko tym razem jeden z...

Anita Blake, zabójczyni wampirów, tym razem ma uratować... przybyłego z Europy wampirzego mistrza, którego toczy tajemnicza choroba. Kolejne problemy piętrzą się jednak przed nią lawinowo. Oto sama staje się zwierzyną łowną. Kto wyznaczył nagrodę pół miliona dolarów za jej głowę - człowiek czy potwór? Ale nie tylko ona jest zagrożona - jej partner Richard musi walczyć o przywództwo nad stadem wilkołaków z innym samcem alfa, bezwzględnym Marcusem. Jakby tego było mało, relacje Anity z Jean-Claude`em, wampirzym mistrzem miasta, stają się coraz bardziej zawiłe. Wchodząc coraz głębiej w świat istot nadprzyrodzonych, Egzekutorka musi dokonywać kolejnych bolesnych wyborów i zaczyna zdawać sobie sprawę, że coraz trudniej przychodzi jej wyznaczyć granicę pomiędzy ludźmi a potworami...
Znakomita seria! Taniec śmierci pochłonęłam w kilka godzin, zarywając przy tym noc, tak wciągnęły mnie przygody Anity. Polecam gorąco wielbicielom horrorów.

Anita Blake, zabójczyni wampirów, tym razem ma uratować... przybyłego z Europy wampirzego mistrza, którego toczy tajemnicza choroba. Kolejne problemy piętrzą się jednak przed nią lawinowo. Oto sama staje się zwierzyną łowną. Kto wyznaczył nagrodę pół miliona dolarów za jej głowę - człowiek czy potwór? Ale nie tylko ona jest zagrożona - jej partner Richard musi walczyć o...

Dobra książka. Wciąga. Parę rzeczy zaskakuje. Autorka kusi umysł czytelnika pytaniem: "Zrobią to, czy nie...?" Jest też dreszczyk niepewności, czy Anicie uda się wyjść z najnowszego galimatiasu cało. A dodatek z dwóch gorących (nawet jeden bywa zwykle bardzo zimny) mężczyzn, którzy mają dość oczywiste intencje, jest wisienką na torcie.

Dobra książka. Wciąga. Parę rzeczy zaskakuje. Autorka kusi umysł czytelnika pytaniem: "Zrobią to, czy nie...?" Jest też dreszczyk niepewności, czy Anicie uda się wyjść z najnowszego galimatiasu cało. A dodatek z dwóch gorących (nawet jeden bywa zwykle bardzo zimny) mężczyzn, którzy mają dość oczywiste intencje, jest wisienką na torcie.

"Taniec śmierci" to pierwsza część poświęcona w tak dużym stopniu rozterkom miłosnym Anity i szczerze... nie wyszło najlepiej. Miała być tajemnica, magia, walka o dominację, a wyszła opera mydlana. Decyzje podjęte przez Anitę mnie rozczarowały, a jej "miłość" wydaje się nic nie warta. Każda kobieta miewa rozterki, ale nie podejrzewałabym, że Anita okaże się tak nierozsądna i tchórzliwa. Czy to na pewno jest ta pogromczyni wampirów z poprzednich tomów? Gdyby nie wątek nowego, potężnego wampira i jego sługi nekromanty nie wiem, czy dotrwałabym do końca. Nie mam swojego ulubieńca i cicho liczę, że pojawi się ktoś trzeci, bo przecież gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Anito wróć :)

"Taniec śmierci" to pierwsza część poświęcona w tak dużym stopniu rozterkom miłosnym Anity i szczerze... nie wyszło najlepiej. Miała być tajemnica, magia, walka o dominację, a wyszła opera mydlana. Decyzje podjęte przez Anitę mnie rozczarowały, a jej "miłość" wydaje się nic nie warta. Każda kobieta miewa rozterki, ale nie podejrzewałabym, że Anita okaże się tak nierozsądna...

„Taniec Śmierci” to 6 tom przygód o Anicie Blake zabójczyni wampirów o czym przekonałam się dopiero wtedy, kiedy na spokojnie przejrzałam książkę w domu. Ale o tym będzie dalej…

Anita Blake wśród wampirów, wilkołaków, zombie i tym podobnych stworzeń cieszy się złą sławą. Nic dziwnego skoro jest zarówno potężną nekromantką jak i doskonałą egzekutorką. Nieoczekiwanie jednak życie pogromczyni wampirów się komplikuje. Tym razem to ona staje się zwierzyną łowną. Ktoś wyłożył dużą sumę pieniędzy za głowę Anity. Jakby tego było mało z prośbą o pomoc zwraca się do niej wampir, którego od jakiegoś czasu atakuje tajemnicza choroba. Dziewczyna ma także dylemat, którego z chłopaków wybrać – czy pociągającego wampira, mistrza miasta Jean-Claude’a czy sympatycznego wilkołaka alfa, Richarda. Patrząc na jej procesję, te rozterki uczuciowe są co najmniej zadziwiające.

„Zaczynam się zastanawiać, czy dwa potwory są lepsze niż jeden”.

Zacznę od tego, że książkę dostałam od chłopaka, który dając mi ją nie zauważył, że jest to tom 6, więc recenzję piszę nie zapoznawszy się z poprzednimi częściami. Może dlatego na początku ciężko było mi się wczuć w powieść, czułam się jak intruz gdyż wszyscy się już znali, a ja dalej nie wiedziałam kto jest kim. Później było już łatwiej…

Mam wrażenie, że przez całą książkę nic się nie działo. Przez całą powieść głównym i prawie jedynym wątkiem jest dylemat Anity co do wyboru chłopaka. Mało tego, nasza pogromczyni wampirów zastanawia się jak wybrać jednego, będąc z oboma. Nie uważam, że jest to nudne, ale wątek przeciągnięty na całą książkę każdego by zniechęcił. Kulminacyjne wydarzenia z końca książki też mną nie wstrząsnęły. Zamiast nich bardziej pamiętam wieczne spięcia pomiędzy wampirem i wilkołakiem o uczucia nekromantki, które z drugiej strony wcale nie są takie fajne jak się zapowiadały. Aha, gdzieś w tle widnieje jeszcze znikomy wątek płatnego zabójcy, który ma zlikwidować Anitę.

Co do okładki nie porwała mnie zupełnie. W gruncie rzeczy nie przedstawia nic, co mogło by czytelnika zainteresować. Mało tego… Gdybym książki nie dostała, na pewno nie sięgnęłabym po nią z własnej woli.

Jednak nie uprzedzajcie się do tej serii. Mimo, że język był dla mnie dość trudny (w książce występuje dużo wulgarnych scen erotycznych i przekleństw) to nie spisuję jej na straty. Dialogi są lekkie i zabawne, jest też dużo czarnego humoru i fragmentów o miłości. Mimo, że w książce jest sporo opisów to nie są one w żaden sposób męczące. Można powiedzieć, że w powieści mamy wszystko: przyjaźń, miłość, lojalność, zdradę i oczywiści miłosny trójkąt. Na duży plus zasługuje fakt, że pomimo wilkołaków i wampirów, spotkamy tu również lampartołaki, tygrysołaki i szczurołaki. Mimo wszystko warto zainteresować się tą serią.

„Taniec Śmierci” to 6 tom przygód o Anicie Blake zabójczyni wampirów o czym przekonałam się dopiero wtedy, kiedy na spokojnie przejrzałam książkę w domu. Ale o tym będzie dalej…

Anita Blake wśród wampirów, wilkołaków, zombie i tym podobnych stworzeń cieszy się złą sławą. Nic dziwnego skoro jest zarówno potężną nekromantką jak i doskonałą egzekutorką. Nieoczekiwanie jednak...