Jesteśmy społecznością, która kocha książki

“Stay, My Love” to druga część, a zarazem ostatnia dylogii “Winter Love”, na którą czekałam od dłuższego czasu z ogromną niecierpliwością. Stety bądź niestety książka pomimo mojego pozytywnego nastawienia, okazała się być słabsza niż jej poprzedniczka.

Od samego początku emocje towarzyszące podczas czytania mieszają się, gdyż w tym tomie autorka skupiła się na dużej ilości akcji, która doświadczyła nam emocjonalnego rollercoastera. Bardzo dobrze według mnie został przedstawiony fragment niepewności siebie i nawrót zaburzeń odżywiania u głównej bohaterki i przede wszystkim pomocy jakiej
uzyskała od Rydera, który nie poddawał się i za wszelką cenę chciał jej pomóc, jednak jak dla mnie, same w sobie opisy emocji były zbyt długie, przez co większość z nich przeleciałam, co za tym stoi też i większą część książki.

Nie wiem czy zostało to spowodowane zastojem czytelniczym który towarzyszy mi już od dłuższego czasu, czy może jednak wina jest to książki, ale muszę przyznać, że pomimo naprawdę dobrego zamysłu fabularnego i stylu pisania autorki, strasznie się mi ona ciągnęła, przez co też tak prezentuje się moja ocena końcowa owej pozycji.

“Stay, My Love” to druga część, a zarazem ostatnia dylogii “Winter Love”, na którą czekałam od dłuższego czasu z ogromną niecierpliwością. Stety bądź niestety książka pomimo mojego pozytywnego nastawienia, okazała się być słabsza niż jej poprzedniczka.

Od samego początku emocje towarzyszące podczas czytania mieszają się, gdyż w tym tomie autorka skupiła się na dużej ilości...

niestabilne 5/10, początek był generalnie słaby, bo strasznie mi się ciągnął, a bohaterowie byli irytujący, dlatego i przez to byłam nastawiona już kompletnie na nie. dopiero od połowy fabularnie zaczynało się robić całkiem spoko, a tajemnice i sekrety były mniej przewidywalne niż chociażby wcześniej. na plus też zdecydowanie końcówka, bo w końcu zaczęło się robić lepiej niż nawet ok. styl rozdziałów jednak kompletnie mi nie podszedł, jak dla mnie było ich za dużo i były zdecydowanie za krótkie, przez co mi osobiście ciężko było to czytać i strasznie dłużyła mi się ta książka.

niestabilne 5/10, początek był generalnie słaby, bo strasznie mi się ciągnął, a bohaterowie byli irytujący, dlatego i przez to byłam nastawiona już kompletnie na nie. dopiero od połowy fabularnie zaczynało się robić całkiem spoko, a tajemnice i sekrety były mniej przewidywalne niż chociażby wcześniej. na plus też zdecydowanie końcówka, bo w końcu zaczęło się robić lepiej...

Kendall Walker i jej mama przeprowadzają się z Bristolu do Londynu, gdzie mają zamieszkać wraz z narzeczonym jej matki, a także jego synem, którego dziewczyna nie miała okazji wcześniej poznać.

Okazuje się, że Nellson — jej nowy przybrany brat, jest do niej wrogo nastawiony i zaraz na początku oznajmia jej, że w szkole będą ukrywać swoją znajomość. To wszystko sprawia, że Kendall udaje się do nowej szkoły z dozą niepewności. Miała nadzieję, że potencjalny przybrany brat przynajmniej na początku jej pomoże, jednak dziewczyna szybko przekonuje się, że jest zdana sama na siebie.

Przez pewien czas wszystko działo się tak, jak Kendall i Nellson zaplanowali, aczkolwiek wszystko się kiedyś kończy. Gdy dziewczyna wpada na nijakiego Harrego Torresa, nie może przestać o nim myśleć, a ich plan zaczyna się kruszyć.

"Bad Friends" to książka, którą miałam okazję przeczytać już kilka lat temu na wattpadzie, dzięki czemu mam do niej ogromny sentyment i bardzo się cieszę, że mogę przeczytać ją w lepszej i nowszej wersji, a także tym razem i na papierze.

Debiutancka powieść Aleksandry Negrońskiej to świetna pozycja na spokojne późne wieczory przy kubku ciepłej herbaty. Książka nie jest długa, a styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, przez co czyta się ją wręcz błyskawicznie.

Książka ta nie opowiada tylko i wyłącznie o historii dwóch głównych bohaterów, pojawiają się również inne wątki i perspektywy, dzięki czemu możemy poznać tę historię z innej strony, a także dowiedzieć się kilku ciekawych smaczków.
Sama w sobie historia była poprowadzona ciekawie, gdzie było w niej zawarta duża liczba plottwistów, a autorka stworzyła dobrze wykreowane postacie, przez co łatwo było można się do nich przywiązać.

Po przeczytaniu tej pozycji nie mogę stwierdzić nic innego, niż to, że pierwsza część serii "Friends" to udany debiut od którego nie oderwiecie się nawet na chwilę i będziecie z niecierpliwością czekać na dalsze części :)

Kendall Walker i jej mama przeprowadzają się z Bristolu do Londynu, gdzie mają zamieszkać wraz z narzeczonym jej matki, a także jego synem, którego dziewczyna nie miała okazji wcześniej poznać.

Okazuje się, że Nellson — jej nowy przybrany brat, jest do niej wrogo nastawiony i zaraz na początku oznajmia jej, że w szkole będą ukrywać swoją znajomość. To wszystko sprawia, że...