Cytaty
- Od wrogów do kochanków. Klasyczny motyw. - Dobry boże, tobie się to podoba. – Zmrużył oczy, nachylił się i poklepał mnie po głowie. – Ty biedna, zdezorientowana fanko miłości. Powiedz mi szczerze: sądzisz, że ten film jest powiązany z rzeczywistością?
Uwierz mi, czasami tą osobą z największym «potencjałem magicznego wieczoru» jest ktoś, kogo w ogóle się nie podejrzewa. Czasami może to być ktoś, kogo znasz od zawsze, a kogo tak naprawdę nie zauważałeś.
I gdy tak siedziała, brocząc, zaczęłam się zastanawiać, czy wszechświat nie wysyła mi wiadomości. Byłam większą optymistką niż większość ludzi i całym sercem wierzyłam w przeznaczenie, skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że to nie sygnały ostrzegawcze.
Czuł pustkę, bo przychodził codziennie, ten sam rytuał już nic nie pamiętał od dawna. Pół roku? Może rok? Nie umiałby powiedzieć, nie liczył dni.
Było tak, jakbym nigdy nie obejrzała żadnej komedii romantycznej. To dopiero komedia pomyłek.
Modląc się, ani razu nie słyszał głosu Boga.
Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem. Dlaczego czujemy ten przymus wyjaśnienia wszystkich jego sekretów? Dla naszej osobistej satysfakcji?
Ksiądz Mikołaj głęboko wierzył, że tym razem także pokieruje nim Bóg. Nie widział jednak, że idzie za nim nie Bóg, tylko Szatan.
Nigdy nie miał charakteru odkrywcy. Boga też nie odkrył. To Bóg odkrył jego.
A czyli Internet - mówi - jest dla Ciebie czymś w rodzaju okna na świat?
To przez ten deszcz tak, to przez ten deszcz tak to wszystko źle i staro wygląda.
Przeżywasz swoje cierpienie i sądzisz, że to, co cię spotkało, to najgorsza rzecz na całym świecie. Gdzieś podświadomie nie chcesz dopuścić do siebie myśli, że innych los doświadczył jeszcze bardziej. Nawet gdy sam zadajesz komuś ból, uważasz, że nie można go porównać do katuszy, jakie przeżywa twoja dusza. Czyż nie jest tak, że twój krzyż jest zawsze najcięższy? Niezależne od ...
Rozwiń- Odwaga jest cnotą - obwieścił Arthur. - Gdy stajemy w obliczu przeciwności losu, oddziela silnych od słabych. - Albo głupich od mądrych - mruknęła Talia, ściskając dłoń Linusa. - Chłopcy są głupi.
- Panie Baker, chyba nie za dobrze rozpoczęliśmy tę znajomością. - To znaczy, że w pani towarzystwie nie zawsze jest tak miło jak teraz? Prawie mnie pani nabrała.