Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Parafrazując mamę BoJacka: Ibsen to to był!

Parafrazując mamę BoJacka: Ibsen to to był!

Miło się zaskoczyłem. Zdecydowanie łatwiej teraz "przełknąć' to co działo się w trzecich "Psach".

Miło się zaskoczyłem. Zdecydowanie łatwiej teraz "przełknąć' to co działo się w trzecich "Psach".

Bałem się tej książki. Bardzo polubiłem przez lata Andrzeja Iwana, jako komentatora i eksperta. Sporo słyszałem o jego alkoholowej przeszłości, w końcu zmierzyłem się ze "Spalonym". Iwan odkrywa prawie wszystkie karty ze swojej przeszłości. Karty to spora część tej książki, podobnie jak alkohol i inne "rozrywki" w kasynach. Ajwen nie kreuje się na herosa, bohatera, idola. Sporo mówi o swoich porażkach, błędach i poczuciu winy. Iwan niesie sobą ogromny bagaż przeżyć, a przemierzana trasa prowadzi go do prób samobójczych. Na szczęście nieudanych.
Autobiografia na pewno nie zmieniła mojego stosunku do Andrzeja Iwana. Wręcz przeciwnie, Ajwen wydaje się po prostu fajnym gościem. Człowiekiem, którego trzeba lubić, ale też trzeba na niego uważać. Anegdoty z szatni, imprez, zdjęcia z bankietów sprawiają, że książka nie jest do końca gorzka. Ma w sobie specyficzną, ale jednak słodycz. Iwan był pare razy w życiu na spalonym, oby już nigdy tam nie wrócił. Czekam na drugą część!

Bałem się tej książki. Bardzo polubiłem przez lata Andrzeja Iwana, jako komentatora i eksperta. Sporo słyszałem o jego alkoholowej przeszłości, w końcu zmierzyłem się ze "Spalonym". Iwan odkrywa prawie wszystkie karty ze swojej przeszłości. Karty to spora część tej książki, podobnie jak alkohol i inne "rozrywki" w kasynach. Ajwen nie kreuje się na herosa, bohatera, idola....

Jak na razie przeczytana tylko "Wieża"

Jak na razie przeczytana tylko "Wieża"

Miły początek początków spotkań z filozofią

Miły początek początków spotkań z filozofią