Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wspaniale się to czyta!

Wspaniale się to czyta!

Życie którego pragnę? To chyba te, w którym nie straciłam zbyt dużo czasu na tę książkę. Wymęczyła mnie bardzo. Liczyłam na jakieś innowacyjne podejście, ciekawostki, jakiś dialog między autorami. Oprah dodała od siebie tylko kilka krótkich notatek, a Brooks przytoczył wiele historii, które już gdzieś słyszałam. Jeśli ktoś nigdy nie interesował się tą tematyką może być zadowolony - wtedy polecam to taka definicja szczęścia w pigułce. Dla osoby, która zagłębiała się w temat to głównie powtórzenia - więc zdecydowanie odradzam, szkoda czasu. Przereklamowana.

Życie którego pragnę? To chyba te, w którym nie straciłam zbyt dużo czasu na tę książkę. Wymęczyła mnie bardzo. Liczyłam na jakieś innowacyjne podejście, ciekawostki, jakiś dialog między autorami. Oprah dodała od siebie tylko kilka krótkich notatek, a Brooks przytoczył wiele historii, które już gdzieś słyszałam. Jeśli ktoś nigdy nie interesował się tą tematyką może być...

Klasyczny Mróz, świetnie się czyta. Paderborn jest jak dla mnie najbardziej krwawą z wszystkich książek tego autora. Opisy są naprawdę drastyczne. Klasycznie jestem ciekawa co dalej.

Klasyczny Mróz, świetnie się czyta. Paderborn jest jak dla mnie najbardziej krwawą z wszystkich książek tego autora. Opisy są naprawdę drastyczne. Klasycznie jestem ciekawa co dalej.

Wierzysz w przeznaczenie?

Wierzysz w przeznaczenie?

Ta książka ma w sobie coś magnetycznego. Przyciąga ale i odpycha równocześnie. Świetny pomysł na przedstawienie historii oczami czterech bohaterów - takie to życiowe, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Co więcej pokazuje, że każdy z nas ma jakieś brzemię na barkach, swój krzyż, swoją historię, no i swoje za uszami. Mimo dość specyficznej fabuły to bardzo życiowy kryminał.

Ta książka ma w sobie coś magnetycznego. Przyciąga ale i odpycha równocześnie. Świetny pomysł na przedstawienie historii oczami czterech bohaterów - takie to życiowe, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Co więcej pokazuje, że każdy z nas ma jakieś brzemię na barkach, swój krzyż, swoją historię, no i swoje za uszami. Mimo dość specyficznej fabuły to bardzo życiowy...

Demon to zdecydowanie jeden z trudniejszych bohaterów powieści. Jeśli ktoś miał w życiu pecha to on jest w czołówce. Trochę to przytłoczyło całą treść, bo ilość niepowodzeń sięga zenitu. Shuggie Bain czy Małe życie było bardziej rzeczywiste. Nie mniej książkę czytało się całkiem dobrze.

Demon to zdecydowanie jeden z trudniejszych bohaterów powieści. Jeśli ktoś miał w życiu pecha to on jest w czołówce. Trochę to przytłoczyło całą treść, bo ilość niepowodzeń sięga zenitu. Shuggie Bain czy Małe życie było bardziej rzeczywiste. Nie mniej książkę czytało się całkiem dobrze.

Trochę obawiałam się kontynuacji przez innego autora. Bezzasadnie. Bardzo dobrze się czyta, może momentami trochę dłuży, bo wątki są poprzeplatane, oczywiście ucięte w ważnych momentach. Nie mniej książka mnie zaciekawiła i chcę sięgnąć po kolejną część.

Trochę obawiałam się kontynuacji przez innego autora. Bezzasadnie. Bardzo dobrze się czyta, może momentami trochę dłuży, bo wątki są poprzeplatane, oczywiście ucięte w ważnych momentach. Nie mniej książka mnie zaciekawiła i chcę sięgnąć po kolejną część.

Dzięki tej książce poznamy kilka ciekawostek, możemy przyjrzeć się bliżej zasadom komunikacji ale czy jest tam coś odkrywczego co zmieni moje życie? Raczej nie. Niektóre z przedstawionych metod używa wielu z nas. Nie mniej książka jest napisana przyjemnym, łatwo zrozumiałym językiem.

Dzięki tej książce poznamy kilka ciekawostek, możemy przyjrzeć się bliżej zasadom komunikacji ale czy jest tam coś odkrywczego co zmieni moje życie? Raczej nie. Niektóre z przedstawionych metod używa wielu z nas. Nie mniej książka jest napisana przyjemnym, łatwo zrozumiałym językiem.

Ta książka jest podróżą. Bohaterka niespiesznie prowadzi nas przez kolejne dni w tempie zmieniających się pór roku i obowiązków jakie przypadają na dany okres. Zauważamy jak zmienia się jej nastawienie, emocje. Książka pozostawia po sobie wiele pytań.

Ta książka jest podróżą. Bohaterka niespiesznie prowadzi nas przez kolejne dni w tempie zmieniających się pór roku i obowiązków jakie przypadają na dany okres. Zauważamy jak zmienia się jej nastawienie, emocje. Książka pozostawia po sobie wiele pytań.

Spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego. Tak po prostu. Jest to dla mnie nieco bardziej rozwinięty artykuł niż książka. Dla jednych będzie atutem, że w większości to rozmowa, że wszystko jest wytłumaczone w sposób przystępny dla laika. Osobiście wolałabym coś nieco dosadniejszego, tłumaczącego dlaczego tak się może dziać, co tym kieruje. Zostaje sporo niedopowiedzeń czego nie lubię, niektóre zostały potraktowane po macoszemu - przeczytasz o tym w innej książce, ale nie widzę zbyt wiele sensu w zakupie kolejnej skoro autorka nie przekonała mnie tą.

Spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego. Tak po prostu. Jest to dla mnie nieco bardziej rozwinięty artykuł niż książka. Dla jednych będzie atutem, że w większości to rozmowa, że wszystko jest wytłumaczone w sposób przystępny dla laika. Osobiście wolałabym coś nieco dosadniejszego, tłumaczącego dlaczego tak się może dziać, co tym kieruje. Zostaje sporo niedopowiedzeń...

Komiksów nie czytałam od czasów szkoły. Zachęcił mnie do festiwalu przyznany paszport polityki. Nie czytałam zbyt wiele o samej książce, ale stwierdziłam, że to świetny powód żeby powrócić do tej formy i dać się „ponieść” historii. No nie kliknęło. Doceniam same rysunki i pomysł, sporo trafnych, chociaż minimalistycznych opisów i tyle. Nie zachęciło mnie to do sięgnięcia po inne wydania.

Komiksów nie czytałam od czasów szkoły. Zachęcił mnie do festiwalu przyznany paszport polityki. Nie czytałam zbyt wiele o samej książce, ale stwierdziłam, że to świetny powód żeby powrócić do tej formy i dać się „ponieść” historii. No nie kliknęło. Doceniam same rysunki i pomysł, sporo trafnych, chociaż minimalistycznych opisów i tyle. Nie zachęciło mnie to do sięgnięcia po...

Chyba nie jestem fanką książek, które się cieszą dużym uznaniem i uwagą wśród innych. Czytało się ją nie najgorzej, ale to kolejna historia, która mówi o złym traktowaniu kobiet i patriarchacie. Przez chwilę myślałam, że jest to potrzebne, bo może ja żyję w bańce gdzie nie ma tego problemu, ale później doszłam do momentu, gdzie pies jest jednym z bohaterów - są przedstawione jego myśli, vouge był jednym magazynem, który doceniał kobiety. Dla mnie za dużo.

Chyba nie jestem fanką książek, które się cieszą dużym uznaniem i uwagą wśród innych. Czytało się ją nie najgorzej, ale to kolejna historia, która mówi o złym traktowaniu kobiet i patriarchacie. Przez chwilę myślałam, że jest to potrzebne, bo może ja żyję w bańce gdzie nie ma tego problemu, ale później doszłam do momentu, gdzie pies jest jednym z bohaterów - są...

Wspaniały zbiór opowiadań. Mimo, że są króciutkie mają w sobie to coś. Każde zmusza do refleksji. Momentami bywają zabawne, groteskowe, ale na pewno w 100% wypełnione są ludźmi. Emocje aż kipią. Mistrz słowa.

Wspaniały zbiór opowiadań. Mimo, że są króciutkie mają w sobie to coś. Każde zmusza do refleksji. Momentami bywają zabawne, groteskowe, ale na pewno w 100% wypełnione są ludźmi. Emocje aż kipią. Mistrz słowa.

Przepiękne wydanie z reprodukcjami prac Siudmaka. Rebis przepięknie wydaje rzeczy związane z tym artystą, must have!

Przepiękne wydanie z reprodukcjami prac Siudmaka. Rebis przepięknie wydaje rzeczy związane z tym artystą, must have!

Jak dla mnie najgorsza z trylogii. Zero pomysłu, męcząca, dłużąca się. Szkoda, że tak odstaje na tle reszty.

Jak dla mnie najgorsza z trylogii. Zero pomysłu, męcząca, dłużąca się. Szkoda, że tak odstaje na tle reszty.

Z twórczością Pana Siudmaka zetknęłam się przy okazji Diuny z wydawnictwa rebis. Od tego momentu przepadłam. Album wydany jest jeszcze dostojniej niż książka. Przepiękna rzecz. Myślę, że nie tylko dla fanów książki/filmu.

Z twórczością Pana Siudmaka zetknęłam się przy okazji Diuny z wydawnictwa rebis. Od tego momentu przepadłam. Album wydany jest jeszcze dostojniej niż książka. Przepiękna rzecz. Myślę, że nie tylko dla fanów książki/filmu.

Moim zdaniem dużo lepsza niż pierwsza część, bardziej spójna, mniej obrzydliwości - ale tych również nie brakowało. Czyta się ją szybko. Czy to książka, którą trzeba przeczytać? Nie sądzę. Ale jeśli ktoś szuka czytadełka (jeśli tak można nazwać brutalną książkę) to jak najbardziej.

Moim zdaniem dużo lepsza niż pierwsza część, bardziej spójna, mniej obrzydliwości - ale tych również nie brakowało. Czyta się ją szybko. Czy to książka, którą trzeba przeczytać? Nie sądzę. Ale jeśli ktoś szuka czytadełka (jeśli tak można nazwać brutalną książkę) to jak najbardziej.

Żulczyk. Tyle chyba powinno wystarczyć. Trochę inaczej było mi ją czytać po jego poście na temat tej książki - że pierwsza, że chciał przemycić wszystkie swoje młodzieńcze fascynacje. I szczerze? Jest to super! Przeniosłam się do czasów gimnazjum/liceum. Wiadomo, że po przeczytaniu wszystkich jego książek czuć, że ta jest na nieco innym poziomie, natomiast przez pryzmat czasu świetnie widać jak się rozwinął jako pisarz i co ważne czuć już w tej powieści jego styl. Jest niepowtarzalny. Sama historia? Czytałam lepsze, ale dobrze spędziłam z nią czas.

Żulczyk. Tyle chyba powinno wystarczyć. Trochę inaczej było mi ją czytać po jego poście na temat tej książki - że pierwsza, że chciał przemycić wszystkie swoje młodzieńcze fascynacje. I szczerze? Jest to super! Przeniosłam się do czasów gimnazjum/liceum. Wiadomo, że po przeczytaniu wszystkich jego książek czuć, że ta jest na nieco innym poziomie, natomiast przez pryzmat...

Całkiem dobrze napisana historia. Momentami niezwykle obrzydliwa i drastyczna.

Całkiem dobrze napisana historia. Momentami niezwykle obrzydliwa i drastyczna.

Jeden z najlepszych reportaży jakie przeczytałam. Wciąga niczym najlepszy kryminał. Chociaż nie. Jest zdecydowanie bardziej przerażający, bo wydarzył się naprawdę. Gorąco polecam, bo myślę, że może otworzyć oczy na wiele różnych kwestii w sprawie reklamy i marketingu.

Jeden z najlepszych reportaży jakie przeczytałam. Wciąga niczym najlepszy kryminał. Chociaż nie. Jest zdecydowanie bardziej przerażający, bo wydarzył się naprawdę. Gorąco polecam, bo myślę, że może otworzyć oczy na wiele różnych kwestii w sprawie reklamy i marketingu.