Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Cudowna książka! Zapadła mi głęboko w serce. Długo przeżywałam i wspominałam losy bohaterów

Cudowna książka! Zapadła mi głęboko w serce. Długo przeżywałam i wspominałam losy bohaterów

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna cała trylogia. Barwne postacie z którymi się zżyłam. Wciągająca fabuła. Polecam. Szczegolnie silnym kobietom!

Piękna cała trylogia. Barwne postacie z którymi się zżyłam. Wciągająca fabuła. Polecam. Szczegolnie silnym kobietom!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mój pierwszy kryminał/thriller. Nawet mnie wciągnął. Nie można być pewnym niczego do końca 😊 polecam!

Mój pierwszy kryminał/thriller. Nawet mnie wciągnął. Nie można być pewnym niczego do końca 😊 polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Najwieksza wolta fabularna z Alice.. Bylam w szoku jak sie sprawy potoczyły.. Bardzo brakowalo mi jej perspektywy :/

I największe niedopowiedzenie - co sie stalo dalej z kciukami Złego???? (s.293)

Najwieksza wolta fabularna z Alice.. Bylam w szoku jak sie sprawy potoczyły.. Bardzo brakowalo mi jej perspektywy :/

I największe niedopowiedzenie - co sie stalo dalej z kciukami Złego???? (s.293)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny dramat edytorski. Panie Rafale Wicijowski, błagam, niech Pan zainwestuje w końcu w profesjonalnego redaktora i korektę tekstu, albo przestanie wydawać te gnioty, za które jeszcze każe Pan sobie słono płacić.

Str. 1 - "pomimo rozczarowań i chwil, które chwilami bywają wręcz dramatyczne...".
Str. 18 - "starajmy dawać się z siebie wszytko" itp.
Nosz.. jako czytelnik wymagam minimum szacunku!.......

Zresztą czuję się oszukana.. To nie książka tylko jakiś dziwny bezładny zbiór
Po 1). banalnych oklepanych frazesów, typu "zasługujesz na więcej", "poradzisz sobie" i moje ulubione "musisz pokochać siebie".. (i serio? Zgodnie z zaleceniem na początku książki mam przy tych "cytatach" podawać Pana jako autora? )
Po 2). wierszy (?) na poziomie rozchwianej emocjonalnie gimnazjalistki (czasowniki w formie żeńskiej.. Whaaat?).

Krótko mówiąc: Strata czasu i kasy

Kolejny dramat edytorski. Panie Rafale Wicijowski, błagam, niech Pan zainwestuje w końcu w profesjonalnego redaktora i korektę tekstu, albo przestanie wydawać te gnioty, za które jeszcze każe Pan sobie słono płacić.

Str. 1 - "pomimo rozczarowań i chwil, które chwilami bywają wręcz dramatyczne...".
Str. 18 - "starajmy dawać się z siebie wszytko" itp.
Nosz.. jako...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

60zl za tą książkę to jakiś żart
:o i nie to, że mi się nie podobała, że autor nie ma poukładane w głowie i nie ma nic ciekawego do powiedzenia - bo ma. Byłam wciągnięta i zachwycona do mniej więcej 61 strony (ze 191).. Potem zaczęło się dziać coś dziwnego.. Rozdział 16 brzmi niemal jak 6.. Jak kopiuj-wklej.. Myślę sobie, ok, może wpadka, niedopatrzenie. Ale potem jest już tylko gorzej. Książka staje się wtórna. Dziesiątki powtórzeń, te same zwroty, zdania czy wręcz całe akapity (!??) co kilkanaście stron wcześniej, w kółko mielenie tego samego, jakby autor bawił się (nabijał?) kosztem czytelnika, byle tylko napompowac ilość stron. Czyta się to koszmarnie i jest z każdą stroną coraz bardziej irytujące.. O co chodzi? Autor nie przeczytał tego co sam napisał? Nie dał nikomu do przeczytania? Niemożliwe, żeby po prostu tak prostacko skopiował bloga, wrzucił w Worda i wysłał do drukarni? Spojrzałam z ciekawością na początek książki.. I bingo! Tylko "druk i oprawa...i adres drukarni" Żadnej
"korekty" tekstu, żadnej opieki edytorskiej! Już pomijając literówki i błędy interpunkcyjne - chaos słowny i tresciowy jest tak wielki, że chyba w życiu nie czytałam bardziej niechlujnie napisanej i bezrefleksyjnie wydanej książki! Zero szacunku dla czytelnika, byle zarobić jak najwięcej. Jestem rozczarowana. Stąd moje początkowe oburzenie na cenę. Polecam może bloga tego pana, ale na pewno nie książkę.

60zl za tą książkę to jakiś żart
:o i nie to, że mi się nie podobała, że autor nie ma poukładane w głowie i nie ma nic ciekawego do powiedzenia - bo ma. Byłam wciągnięta i zachwycona do mniej więcej 61 strony (ze 191).. Potem zaczęło się dziać coś dziwnego.. Rozdział 16 brzmi niemal jak 6.. Jak kopiuj-wklej.. Myślę sobie, ok, może wpadka, niedopatrzenie. Ale potem jest już...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to