Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książkę bez problemu odstawiłem po przeczytaniu ok. 100 stron, i po niespełna dwóch tygodniach, wróciłem by ją dokończyć. A to już o czymś świadczy. Niestety, kiedy czytałem książkę, zastanawiałem się, czy koniec wreszcie się pojawi. Nie chcę pisać, że to jakiś minus, ale gdyby istniała taka możliwość, to bez problemu ten kryminał, mógłby zostać wydany w II tomach. Zarówno historie, jak i ciekawostki o wężach, również mnie jakoś za specjalnie nie drażniły. Najgorsze, że ostatnie 100 stron, to przeczytałem, byleby tylko dowiedzieć się co, kto i jak... Końcówka mnie nie zszokowała. Dlaczego? W jednym z rozdziałów, gdy główna bohaterka przeprowadza rozmowę z pewną osobą, czytelnik bez problemu może domyślić się, kim jest zabójca. Niektóre wątki, można było spokojnie pominąć. Czy podczas czytania poczułem dreszcze? Niekoniecznie. Niektóre momenty i sytuacje, były po prostu "szczęśliwym zbiegiem okoliczności". Sięgnę po kolejne książki tej autorki, mimo że ta mnie zaskoczyła - niestety negatywnie.

Książkę bez problemu odstawiłem po przeczytaniu ok. 100 stron, i po niespełna dwóch tygodniach, wróciłem by ją dokończyć. A to już o czymś świadczy. Niestety, kiedy czytałem książkę, zastanawiałem się, czy koniec wreszcie się pojawi. Nie chcę pisać, że to jakiś minus, ale gdyby istniała taka możliwość, to bez problemu ten kryminał, mógłby zostać wydany w II tomach. Zarówno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł mnie zachęcił, podobnie autorka, z którą miałem już przyjemność mieć styczność. Sam tytuł może naprowadzić na czytelnika, że szykuje się jakaś walka, albo pogoń. I tak właśnie jest. Historia na książkę - dobra, jednak było kilka momentów mocno według mnie naciągniętych - jakby brakowało pomysłu na rozwinięcie niektórych "scen". Końcówka? No cóż. Ja jestem zadowolony, ale bywały lepsze. Czy polecam? Jak ktoś ma możliwość, to jak najbardziej.

Tytuł mnie zachęcił, podobnie autorka, z którą miałem już przyjemność mieć styczność. Sam tytuł może naprowadzić na czytelnika, że szykuje się jakaś walka, albo pogoń. I tak właśnie jest. Historia na książkę - dobra, jednak było kilka momentów mocno według mnie naciągniętych - jakby brakowało pomysłu na rozwinięcie niektórych "scen". Końcówka? No cóż. Ja jestem zadowolony,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest moja pierwsza książka tej autorki, i muszę powiedzieć - podobała mi się. Chociaż początek był troszeczkę "nużący", to później jednak swoim klimatem i szybką akcją, nadrobiła stracone momenty. Po połowie książki, mogę powiedzieć, że domyśliłem się, kto jest zabójcą, jednak do samego końca, nie potrafiłem znaleźć przyczyny. Opisy wszelakiego rodzaju - na plus, niezbyt duża liczba bohaterów, również na plus. Motyw zbrodni - troszeczkę przewidywalny, ale dobrze "ukryty" w książce. Czy polecam? Tak. W kilku momentach ciężko było oderwać się od tej lektury.

To jest moja pierwsza książka tej autorki, i muszę powiedzieć - podobała mi się. Chociaż początek był troszeczkę "nużący", to później jednak swoim klimatem i szybką akcją, nadrobiła stracone momenty. Po połowie książki, mogę powiedzieć, że domyśliłem się, kto jest zabójcą, jednak do samego końca, nie potrafiłem znaleźć przyczyny. Opisy wszelakiego rodzaju - na plus, niezbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie czytałem pierwszej części, ale po przebyciu przygody z tą,
jestem skłonny jak najbardziej wziąć się i nadrobić zaległości.

+ uwielbiam w takich książkach pojawiające się na bohatera procesu- pułapki, w które bez problemu można wpaść, ale wyjście z nich- może wiązać się z dużym wyzwaniem
+ akcja, emocje - to tutaj z pewnością znajdziecie
+ dość prosta i dobrze opisana fabuła

- długość
- rzadko, ale niestety, pojawiały się fragmenty, które można było bez problemu pominąć, albo lepiej przedstawić czytelnikowi, gdyż były po prostu- nudne.

Czy polecam? Polecam.

Nie czytałem pierwszej części, ale po przebyciu przygody z tą,
jestem skłonny jak najbardziej wziąć się i nadrobić zaległości.

+ uwielbiam w takich książkach pojawiające się na bohatera procesu- pułapki, w które bez problemu można wpaść, ale wyjście z nich- może wiązać się z dużym wyzwaniem
+ akcja, emocje - to tutaj z pewnością znajdziecie
+ dość prosta i dobrze opisana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna książka tego autora, którą sięgnąłem w ostatnim czasie, i muszę przyznać, że mnie zaintrygowała. Spojrzenie na śmierć z innej perspektywy, niewiele czasu do przeprowadzenia wyroku śmierci, i czasu aby powstrzymać to. Grisham doskonale przedstawił akcję, choć ilość stron mogłaby niejedną osobę przerazić- całość tworzy 700 stron, ale czy warto ją przeczytać? Jak dla mnie warto.

+ spokojne, niezbyt szybkie tempo, pozwala skupić się czytelnikowi na przeanalizowaniu wszystkich pojawiających się szczegółów,
+ dokładnie przedstawiony opis, jak wygląda obrona osoby, która została skazana na śmierć,
+ brak nadmierności, jeśli chodzi o kwestię ilości bohaterów- jeśli jest ich dużo, to odnoszę przesyt niepotrzebny
+ emocje i akcja do samego końca
++ możliwość podjęcia samemu decyzji przy ogłaszaniu werdyktu- winny, czy niewinny? A także odpowiedzenie sobie na pytania, przewijające się podczas czytania książki.

- długość

Kolejna książka tego autora, którą sięgnąłem w ostatnim czasie, i muszę przyznać, że mnie zaintrygowała. Spojrzenie na śmierć z innej perspektywy, niewiele czasu do przeprowadzenia wyroku śmierci, i czasu aby powstrzymać to. Grisham doskonale przedstawił akcję, choć ilość stron mogłaby niejedną osobę przerazić- całość tworzy 700 stron, ale czy warto ją przeczytać? Jak dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak: jak się na Baseballu nie znałem, tak po przeczytaniu tej książki, trochę załapałem o co biega w tym sporcie- za co podziękować mogę Grishamowi.
Jako dopiero wchodzący czytelnik do grona Grishomaniaków, oceniam książkę dość dobrze, za co przemawia m. in.:
+ dobrze opisane zasady Baseballu
+ ukazanie ciężkiej relacji pomiędzy ojcem, a synem
+ szczegółowość

- czasami dwukrotne czytanie tego samego, by zrozumieć co się wydarzyło podczas gry,
- rzadko, ale pojawiał się "chaos" w nadmiarze tej szczegółowości- co za dużo, to czasami nie jest zdrowo...

Czy polecam? Polecam ją osobom, którzy są zainteresowani baseballem, chcą poznać zasady i są ciekawi, jak ta relacja ojca z synem przebiega w latach późniejszych. Ja osobiście uznaję, że raz przeczytana, może zostać odłożona na półkę- czy sięgnę po nią drugi raz? To się okaże. Nie mówię nie.

Powiem tak: jak się na Baseballu nie znałem, tak po przeczytaniu tej książki, trochę załapałem o co biega w tym sporcie- za co podziękować mogę Grishamowi.
Jako dopiero wchodzący czytelnik do grona Grishomaniaków, oceniam książkę dość dobrze, za co przemawia m. in.:
+ dobrze opisane zasady Baseballu
+ ukazanie ciężkiej relacji pomiędzy ojcem, a synem
+ szczegółowość

-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnąłem po tę książkę niechętnie,
ze względu na to, że to jest 4 tom serii,
ale mogę powiedzieć jedno: oczarowała mnie.
Wszystko trzymało się siebie,
bohaterów niezbyt wielu, jak na sprawę sądową.
Bardzo dobra akcja, warto zwracać na szczegóły
podczas czytania. A końcówka- zaskoczyła mnie,
a to się naprawdę rzadko zdarza.

Jak najbardziej polecam czytelnikom.

Sięgnąłem po tę książkę niechętnie,
ze względu na to, że to jest 4 tom serii,
ale mogę powiedzieć jedno: oczarowała mnie.
Wszystko trzymało się siebie,
bohaterów niezbyt wielu, jak na sprawę sądową.
Bardzo dobra akcja, warto zwracać na szczegóły
podczas czytania. A końcówka- zaskoczyła mnie,
a to się naprawdę rzadko zdarza.

Jak najbardziej polecam czytelnikom.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł był dobry, ciężki do zrealizowania, i autor nie do końca sobie z nim poradził - takie jest moje zdanie. Chociaż chwilami zastanawiałem się, czy na pewno to jest kryminał, czy sięgnąłem po coś innego, to mieszanka jest tutaj ogromna. Tragedii nie ma, chaosu trochę jest. Do przeczytania raz i starczy. Nie sądzę, żeby można było do niej wracać co jakiś czas.

Pomysł był dobry, ciężki do zrealizowania, i autor nie do końca sobie z nim poradził - takie jest moje zdanie. Chociaż chwilami zastanawiałem się, czy na pewno to jest kryminał, czy sięgnąłem po coś innego, to mieszanka jest tutaj ogromna. Tragedii nie ma, chaosu trochę jest. Do przeczytania raz i starczy. Nie sądzę, żeby można było do niej wracać co jakiś czas.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie czytałem poprzednich części, gdyż dostałem ją w prezencie, ale z powodu akcji Zostań w Domu, postanowiłem ją przeczytać.
Mimo tego, że nie wiem, co się działo wcześniej, to i tak uważam, że ta książka jest dosyć ciekawa. Akcja szybko się rozwija, na początku nawet mały dreszczyk emocji. Niewiele postaci, więc po Kjellu taka dla mnie to była odskocznia. Finał taki jak przewidywałem, ale w tym przypadku nie jest wcale zły na to 🙂 Jeśli będę miał możliwość, to przeczytam poprzednie i następne. Tę polecam. Nie jest super, że myśli się o niej cały czas, ale wydaje mi się, że może umilić czas.

Nie czytałem poprzednich części, gdyż dostałem ją w prezencie, ale z powodu akcji Zostań w Domu, postanowiłem ją przeczytać.
Mimo tego, że nie wiem, co się działo wcześniej, to i tak uważam, że ta książka jest dosyć ciekawa. Akcja szybko się rozwija, na początku nawet mały dreszczyk emocji. Niewiele postaci, więc po Kjellu taka dla mnie to była odskocznia. Finał taki jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przebrnąłem przez całą "sagę" z Ann Lindell, i się zawiodłem. Może nieco lepsza od poprzedniej, ale tyle, ile się tu dzieje, to pozazdrościć tylko autorowi... W pewnym momencie zapomniałem co ja czytam, kto jest tu głównym bohaterem. Uprzedzam - jeśli liczycie na Ann Lindell, i chcecie poznać jej perypetie - to zacznijcie od drugiej połowy książki, bo w pierwszej jej nie znajdziecie...

"Kryminały Kjella Erikssona to najwyższe osiągnięcia gatunku." - wow... Po prostu wow... Nie wiem, czy ja po prostu nie rozumiem przesłania autora, ale patrząc po opiniach innych osób oraz ich odczuciu, odniosłem wrażenie, że nie tylko ja tak zareagowałem pesymistycznie.
Nie zgadzam się z tymi słowami, że to najwyższe osiągnięcia gatunku. Bo dla mnie to osobiście Coben, Grange czy Gerritsen to prawdziwy majstersztyk. A Kjell mnie zawiódł. I cieszę się, że na chwilę obecną nic nowego nie wyszło z Ann.

Jeśli chodzi o samą książkę, dodam jeszcze tyle - jeśli macie wspaniały dzień - nie czytajcie jej, bo się zdenerwujecie i zasmucicie.

Przebrnąłem przez całą "sagę" z Ann Lindell, i się zawiodłem. Może nieco lepsza od poprzedniej, ale tyle, ile się tu dzieje, to pozazdrościć tylko autorowi... W pewnym momencie zapomniałem co ja czytam, kto jest tu głównym bohaterem. Uprzedzam - jeśli liczycie na Ann Lindell, i chcecie poznać jej perypetie - to zacznijcie od drugiej połowy książki, bo w pierwszej jej nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety - kolejny tom, kolejna kontynuacja z Ann Lindell, i niestety kolejna książka, którą można przeczytać (z trudnością) i do niej nie wracać. Wiele jak dla mnie rzeczy, które można było spokojnie pominąć... Kolejny raz multum osób przewija się w tej książce - co niestety wpływa negatywnie na odbiór. Przeglądając opinie innych - mogę tylko potwierdzić, że przy tej części, możecie zasnąć... Chwilami chaos, a końcówka - no cóż. Po raz kolejny pozostawia wiele do życzenia, ale ja osobiście, spróbowałbym ją inaczej zobrazować i pokierować pewną osobistością.

Niestety - kolejny tom, kolejna kontynuacja z Ann Lindell, i niestety kolejna książka, którą można przeczytać (z trudnością) i do niej nie wracać. Wiele jak dla mnie rzeczy, które można było spokojnie pominąć... Kolejny raz multum osób przewija się w tej książce - co niestety wpływa negatywnie na odbiór. Przeglądając opinie innych - mogę tylko potwierdzić, że przy tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałem dodać opinię po świętach, ale dodaję ją dopiero teraz. Krótka historyjka, która sądzę, że poruszy każdego. Bardzo przyjemna, chwilami zabawna, ale pytanie - kto by nie chciał, żeby w święta nie stać przy garnkach? Końcówka bardzo dobra.
Na Święta - I.D.E.A.L.N.A :).

Miałem dodać opinię po świętach, ale dodaję ją dopiero teraz. Krótka historyjka, która sądzę, że poruszy każdego. Bardzo przyjemna, chwilami zabawna, ale pytanie - kto by nie chciał, żeby w święta nie stać przy garnkach? Końcówka bardzo dobra.
Na Święta - I.D.E.A.L.N.A :).

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Człowiek z gór" - tak, "Ręka, która zadrży" - nie. Oj, zdecydowanie nie...
Jakby tak zliczyć wszystko, co warte jest uwagi, to książka ta zmieściłaby się jak dla mnie w maksymalnie 100 stronach. Nie rozumiem, co chciał autor pokazać poprzez to całe opisywanie różnych rzeczy, ale naprawdę - zbędne to było jak nie wiem co. Zawiodłem się. Końcówka - oczywiście, wyjaśniło się wszystko, ale nawet początek mnie nie zadowolił - stąd musiałem robić dwa podejścia do niej, a w niektórych momentach to mój wzrok spoczywał tylko na dialogach.
Osobiście - polecam tym najwytrwalszym, a tym, którze chcą się rozerwać przy dobrej książce - odradzam.

"Człowiek z gór" - tak, "Ręka, która zadrży" - nie. Oj, zdecydowanie nie...
Jakby tak zliczyć wszystko, co warte jest uwagi, to książka ta zmieściłaby się jak dla mnie w maksymalnie 100 stronach. Nie rozumiem, co chciał autor pokazać poprzez to całe opisywanie różnych rzeczy, ale naprawdę - zbędne to było jak nie wiem co. Zawiodłem się. Końcówka - oczywiście, wyjaśniło się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nareszcie coś, co czytałem z przyjemnością i lekkością. Szybko prawda wyszła na jaw, ale końcówka - zaskakująca. Pominę już kwestię wielu bohaterów... Jednak mogę zdecydowanie polecić ją osobom, które chcą po coś sięgnąć. Wydaje mi się, że nie przeszkadza nawet to, jeśli nie przeczytali Państwo poprzednich tomów - jak dla mnie, nic nie stracicie. Mało powiązania z poprzednimi, chyba że chodzi o kwestię głównej bohaterki - ale to dosłownie są momenty...

Nareszcie coś, co czytałem z przyjemnością i lekkością. Szybko prawda wyszła na jaw, ale końcówka - zaskakująca. Pominę już kwestię wielu bohaterów... Jednak mogę zdecydowanie polecić ją osobom, które chcą po coś sięgnąć. Wydaje mi się, że nie przeszkadza nawet to, jeśli nie przeczytali Państwo poprzednich tomów - jak dla mnie, nic nie stracicie. Mało powiązania z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka zdecydowanie spośród z tych wszystkich czterech tomów, przewodzi na czele. Szybka akcja, choć znowu dużo bohaterów i chwilami zawiłości się pojawiają. Głowny wątek, opowieści widziane oczami innych na temat przeszłości - to mi się osobiście mnie podobało, ale każdy ma własny gust. Książkę oceniam dobrze, ale wciąż brakuje mi tego WOW. Końcówka - znacznie lepsza od poprzednich.

Ta książka zdecydowanie spośród z tych wszystkich czterech tomów, przewodzi na czele. Szybka akcja, choć znowu dużo bohaterów i chwilami zawiłości się pojawiają. Głowny wątek, opowieści widziane oczami innych na temat przeszłości - to mi się osobiście mnie podobało, ale każdy ma własny gust. Książkę oceniam dobrze, ale wciąż brakuje mi tego WOW. Końcówka - znacznie lepsza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

3 tom z Ann Lindell (po polsku) muszę powiedzieć znacznie bardziej do mnie przemówił, niż dwie poprzednie. Chociaż znów jest dużo bohaterów, to jednak tutaj jakby autor zrozumiał, w czym jest rzecz. Nie jest może powalająca, że się siedzi z zapartym tchem i patrzy się jak ubywa stron - ale mogę polecić, jakby nie mieli Państwo czegoś innego.

3 tom z Ann Lindell (po polsku) muszę powiedzieć znacznie bardziej do mnie przemówił, niż dwie poprzednie. Chociaż znów jest dużo bohaterów, to jednak tutaj jakby autor zrozumiał, w czym jest rzecz. Nie jest może powalająca, że się siedzi z zapartym tchem i patrzy się jak ubywa stron - ale mogę polecić, jakby nie mieli Państwo czegoś innego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak sięgnąłem po 3 tom (1 po polsku) z Ann Lindell, to postanowiłem pójść za ciosem i kontynuować te przygody. Jeśli coś zacznę, to kończę. I muszę powiedzieć Państwu, że przy tej książce robiłem dwa podejścia. Może też ze względu, że nie miałem wersji papierowej, gdyż ciężko ją dostać, ale znalazłem wersję PDF. Natomiast z drugiej strony - tu potrzeba akcji. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. I to co zauważyłem od tej książki - Kjell Eriksson wprowadza bardzo dużo osób do kryminału- a to wiąże się z zawiłościami, chwilami niezrozumiałościami. Dla mnie liczy się minimalizm. Maksymalnie 4 osoby, góra 5 + osoba rozwiązująca zagadkę. U Kjella obserwuję znacznie większą liczbę, co powoduje, że człowiek musi się naprawdę skupić. Może to też zaleta? Ale jeśli człowiek brnie dalej w otchłań tej książki - to niestety, może się zdziwić zakończeniem. Był potencjał, ale niestety, jak dla mnie, okazał się on takim małym niewypałem. Tak jak w poprzednim tomie - początek niezły, zachęcający - końcówka zdecydowanie rozczarowująca.

Jak sięgnąłem po 3 tom (1 po polsku) z Ann Lindell, to postanowiłem pójść za ciosem i kontynuować te przygody. Jeśli coś zacznę, to kończę. I muszę powiedzieć Państwu, że przy tej książce robiłem dwa podejścia. Może też ze względu, że nie miałem wersji papierowej, gdyż ciężko ją dostać, ale znalazłem wersję PDF. Natomiast z drugiej strony - tu potrzeba akcji. Akcja, akcja i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na skandynawski kryminał, to muszę powiedzieć,
że się troszeczkę zawiodłem. Spodziewałem się czegoś mocniejszego, czegoś, co mnie wbije w fotel i będzie pragnęło wziąć kolejną książkę - no cóż, nie spełniła aż tak moich oczekiwań, ale w pochmurny dzień, można sięgnąć po nią w ostateczności. Sceny, które utkną Ci w pamięci - nieliczne, emocji brakuje, a końcówka - jak dla mnie taka sobie.

Jak na skandynawski kryminał, to muszę powiedzieć,
że się troszeczkę zawiodłem. Spodziewałem się czegoś mocniejszego, czegoś, co mnie wbije w fotel i będzie pragnęło wziąć kolejną książkę - no cóż, nie spełniła aż tak moich oczekiwań, ale w pochmurny dzień, można sięgnąć po nią w ostateczności. Sceny, które utkną Ci w pamięci - nieliczne, emocji brakuje, a końcówka - jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stacja Jagodno - pochłaniam tą sagę. Książka za książką. Dlaczego? Bo jest warta przeczytania. Osobom, które czekają na przemoc i piękną romantyczną bajkę - odradzam czytanie - tego tutaj nie znajdziecie. Za to będzie piękna opowieść o tym, jak... No właśnie. Nie będę Wam zdradzał jak przedtem. Emocji nie zabraknie. Smutne i radosne chwile będą, i wiele wiele niespodzianek. Autorka książki już się o to postarała :).
Deszcz za oknem, więc można było się pograżyć i zajrzeć do magicznego Jagodna :).

Stacja Jagodno - pochłaniam tą sagę. Książka za książką. Dlaczego? Bo jest warta przeczytania. Osobom, które czekają na przemoc i piękną romantyczną bajkę - odradzam czytanie - tego tutaj nie znajdziecie. Za to będzie piękna opowieść o tym, jak... No właśnie. Nie będę Wam zdradzał jak przedtem. Emocji nie zabraknie. Smutne i radosne chwile będą, i wiele wiele niespodzianek....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kontynuacja jak dla mnie jednej z lepszych powieści :).
Podobnie jak w pierwszej części, znajdą się chwile zarówno dobre jak i złe. Kilka nowych postaci zamiesza Jagodnem, ale nic więcej nie będę zdradzał :).

To trzeba przeżyć samemu. Gorąca herbata, a najlepiej kofitura z fiołków, owa książka i przenieść się do świata, gdzie przyroda i urok wsi robi swoje :).

Kontynuacja jak dla mnie jednej z lepszych powieści :).
Podobnie jak w pierwszej części, znajdą się chwile zarówno dobre jak i złe. Kilka nowych postaci zamiesza Jagodnem, ale nic więcej nie będę zdradzał :).

To trzeba przeżyć samemu. Gorąca herbata, a najlepiej kofitura z fiołków, owa książka i przenieść się do świata, gdzie przyroda i urok wsi robi swoje :).

Pokaż mimo to