-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-05-07
2023-04-16
2019-08-18
2021-11-29
2020-10-30
Tytaniczna praca, mnóstwo przypisów, wnikliwe zgłębienie przyczyn Wielkiego Głodu na Ukrainie. Trzeba od razu zaznaczyć, że nie czyta się lekko - czasem przez nużącą ilość danych (przez którą de facto nie można książce odmówić rzetelności; tu ukłon w stronę autorki, zebrała w książce chyba wszystkie wspomnienia, zapiski, dokumenty, jakie dało się zebrać i złożyła to w jedną całość, dzięki czemu książka to ogromne źródło istotnych faktów), czasem przez przerażające skutki, jakie wynikały z polityki Stalina.
Niesamowicie wartościowa książka.
Tytaniczna praca, mnóstwo przypisów, wnikliwe zgłębienie przyczyn Wielkiego Głodu na Ukrainie. Trzeba od razu zaznaczyć, że nie czyta się lekko - czasem przez nużącą ilość danych (przez którą de facto nie można książce odmówić rzetelności; tu ukłon w stronę autorki, zebrała w książce chyba wszystkie wspomnienia, zapiski, dokumenty, jakie dało się zebrać i złożyła to w jedną...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-09
Niesamowicie wciągająca, czyta się w zasadzie jednym tchem. Aż trudno uwierzyć, że jest to historia na faktach. Nie znam innych książek tego autora, ale cieszy mnie jego empatia i cierpliwość w stosunku do Billy'ego. Bez jego podejścia książka ta nie mogłaby powstać. A uważam, że jest ważnym świadectwem dla dziedziny nauki jaką jest psychiatria.
Niesamowicie wciągająca, czyta się w zasadzie jednym tchem. Aż trudno uwierzyć, że jest to historia na faktach. Nie znam innych książek tego autora, ale cieszy mnie jego empatia i cierpliwość w stosunku do Billy'ego. Bez jego podejścia książka ta nie mogłaby powstać. A uważam, że jest ważnym świadectwem dla dziedziny nauki jaką jest psychiatria.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-06
Dużo historii inspirujących kobiet, które przecierały szlaki w oddziałach specjalnych. Bardzo motywująca.
Samej akcji jest trochę mało, zaczyna się dopiero w drugiej części a rozkręca w trzeciej. Jeśli tego szukacie, możecie się trochę zawieść.
Jak dla mnie, aspekt kobiet w wojsku i ich silnych charakterów jest zdecydowanie na prowadzeniu w ocenie tej książki i dodaje jej charakteru.
Dużo historii inspirujących kobiet, które przecierały szlaki w oddziałach specjalnych. Bardzo motywująca.
Samej akcji jest trochę mało, zaczyna się dopiero w drugiej części a rozkręca w trzeciej. Jeśli tego szukacie, możecie się trochę zawieść.
Jak dla mnie, aspekt kobiet w wojsku i ich silnych charakterów jest zdecydowanie na prowadzeniu w ocenie tej książki i dodaje jej...
2019-10-08
2016-02-15
Wyobraź sobie, że trafiasz na parę lat do jednego pomieszczenia z osobą której nie lubisz, ale to naprawdę nie lubisz, z którą non stop wpadasz w konflikty. Musisz znosić słuchanie głupot, które mówi i patrzeć na to jak idiotycznie się zachowuje. Wiele ludzi ma dość już na samo wyobrażenie sobie tego. A pomyśleć, że istnieli ludzie, którzy byli w podobnej sytuacji. I dzięki temu napisali tak świetny portret psychologiczny. Tak, mowa o panie Moczarskim.
Autor owej książki z zawodu był dziennikarzem. Jako dziennikarz musiał przestrzegać pewnych reguł, których przestrzegać powinien każdy, a przynajmniej każdy szanujący się dziennikarz. Przede wszystkim dystansowanie się od subiektywnych ocen i wydawania osądów. Bo czytelnik chce poznać prawdę, a nie czyjeś osobiste zdanie na dany temat. I trzeba Moczarskiemu przyznać, że z wyzwania jakie sobie postawił wywiązał się znakomicie. Tułając się po więzieniach, trafił w końcu na celę z charakterystycznymi osobistościami, a szczególnie jednym - Jürgenem Stroopem, zbrodniarzem wojennym. A trzeba wiedzieć, że Moczarski przez lata był przetrzymywany w więzeniu ze względu na - jakżeby inaczej - powiązanie z AK. Tak więc w małej, ciasnej celi spotkały się dwaj mężczyźni o jakże odmiennych poglądach.
I tu trzeba zacząć chwalić Moczarskiego. Cierpliwość, z jaką badał umysł swojego współtowarzysza niedoli, sposób w jaki dopytywał się o różne szczegóły, nie wzbudzając zbyt negatywnych podejrzeń zasługują na uwagę. Przez 255 dni spędzonych z wrogiem, bratając się z nim, nie zgadzając się, a przede wszystkim - nie oceniając go - tworzył coś, co po wyjściu na wolność mógł przekazać następnym pokoleniom. Ze swoją przerażająco dobrą pamięcią i spostrzegawczością przeprowadzał raz po raz rozmowy o tym jak, po co, dla kogo... A wszystko tyczyło się oczywiście postaw Stroopa wobec Niemiec, wobec wojny i wobec Hitlera. Zdarzało mu się stracić zaufanie ze względu na zbytnią butność (no bo kto tak intensywnie wypytuje o czyjąś przeszłość siedząc z nim w więzieniu, pierwsze co przychodzi na myśl - kapuś, trzeba się go pozbyć), wszczynać awantury (bardziej przez charakter Jürgena niż swój własny), ale i tak całość przeprowadził bardzo kulturalnie. I bardzo kulturalnie ukazywał również swoje poglądy. Rozmowa na poziomie, proszę państwa.
Jestem pełna podziwu, naprawdę, rzadko można spotkać się z reportażem, który jest poprowadzony w taki sposób, mimo tematu, jakiego się podejmuje. Dlatego pełne 10/10, niczego tej książce nie brakuje.
http://bazyl-czyta.blogspot.com/2016/03/rozmowy-z-katem-przez-255-dni-sie-tocza.html
Wyobraź sobie, że trafiasz na parę lat do jednego pomieszczenia z osobą której nie lubisz, ale to naprawdę nie lubisz, z którą non stop wpadasz w konflikty. Musisz znosić słuchanie głupot, które mówi i patrzeć na to jak idiotycznie się zachowuje. Wiele ludzi ma dość już na samo wyobrażenie sobie tego. A pomyśleć, że istnieli ludzie, którzy byli w podobnej sytuacji. I...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-16
2013-02
Książka opowiada historię pobytu w obozie żydówki Diny Gottliebovej i zgrabnie przechodzi z perspektywy wojennej do tego co działo się już po wojnie. Bardzo ciekawe i świeże - szczególnie dla nas Polaków - spojrzenie na budowanie kultury i pielęgnowanie historii w powojennych realiach. Momentami bywała dość niekomfortowa i przyczyniała się do burzenia światopoglądu budowanego przez wychowanie w Polsce.
Reportaż jest dobry/bardzo dobry. Nie czuję się jednak na tyle wykwalifikowana, aby weryfikować czy wszystkie zawarte w nim informacje są obiektywne. Na pewno jest to książka dająca do myślenia i pobudzająca do szukania prawdy.
Książka opowiada historię pobytu w obozie żydówki Diny Gottliebovej i zgrabnie przechodzi z perspektywy wojennej do tego co działo się już po wojnie. Bardzo ciekawe i świeże - szczególnie dla nas Polaków - spojrzenie na budowanie kultury i pielęgnowanie historii w powojennych realiach. Momentami bywała dość niekomfortowa i przyczyniała się do burzenia światopoglądu...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to