Opinie użytkownika
Bardzo przewidywalna powieść. W żadnym razie nie nazwałabym jej horrorem, to nawet nie miało klimatu grozy. Dość infantylna historyjka. Ratuje ją co najwyżej to, że jest dobrze napisana, lekkim stylem, który pozwala połknąć ją dość szybko i bez zbędnych ceregieli.
Pokaż mimo to
Drugi mój kontakt z prozą Iny Lorenz. Ta pozycja moim zdaniem ciekawsza od "Córki tatarskiego chana", którą czytałam wcześniej. Bardzo wciągająca i czyta się wartko i z zainteresowaniem. Konstrukcja fabularna dość ograna. Momentami różne wątki kojarzyły mi się dość mocno z powieściami Juliette Benzoni (Katarzyna) i cyklem o Andżelice małżeństwa Golone.
Zgadzam się z innymi...
W mojej opinii niebanalna. Nieszablonowe relacje pomiędzy bohaterami.
Postaci są ludzkie, zdolne jednocześnie do rzeczy dobrych, ale też zaskakująco podłych.
Podoba mi się, że np. Catherine potrafi wzbudzić na różnych etapach akcji antypatię, litość czy obrzydzenie. Może się wydawać słaba i godna pożałowania, a za chwilę bardzo silna i bezwzględna. Nie odbiera jej to...
Gdybym miała zobrazować poziom natężenia akcji powieści wyglądałoby to mniej więcej tak:
333111111111111111111117778888
Akcja skupia się głównie na dyskutowaniu i teoretyzowaniu nt. struktury czasu, paradoksów itp. Przewijają się liczne teorie i poglądy. Ciekawe i nieprzegadane.
Ostatnie sto stron bardzo dobre. Począwszy od wydarzeń w "pierścieniu", gdzie akcja nabiera...
Powieść nie jest ani jakoś szczególnie ekscytująca, ani nie zaskakuje. Dość lekka i na pewno dobrze się czyta. Bohaterowie budzą sympatię. Ale chyba oczekiwałam czegoś więcej. Jak na powieść historyczną jakby zbyt niefrasobliwa, jak na przygodową niezbyt porywająca. Przede wszystkim przewidywalna od początku końca. Mimo to czytało się dobrze i ogólnie czas przeznaczony na...
więcej Pokaż mimo to
Skompensowane zalety wszystkiego, co fani Koła Czasu uwielbiali w sadze. Pod wieloma względami powrót do początków (nawiązania do Oka Świata, Wielkiego Polowania i Rogu Valere).
Najważniejsze wątki z poprzednich tomów doczekały się rozwiązania. Niektóre postaci, które z niewiadomych przyczyn straciły na znaczeniu (głównie Tom Merillin) lub zniknęły całkowicie, powróciły...
Jedna z moich ulubionych książek do wielokrotnego czytania. Świetna akcja, intryga, koloryt świata Tsurannuani. Do końca trzyma w napięciu.
Pokaż mimo to