Marzec

Profil użytkownika: Marzec

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 dni temu
77
Przeczytanych
książek
262
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
32
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Spokojnie, to nie wyścigi.

Opinie


Na półkach: ,

What if the real nightmare was the book we read along the way?

Książka rzeczywiście koszmarna, ale czego innego się spodziewać po książce, która została napisana i od razu wysłana do druku. Ilość banalnych błędów, takie jak literówki czy używanie błędnych imion, była taka nieprawdopodobna, że odmawiam uwierzenia, że ktokolwiek ją przeczytał przed wydaniem - co dopiero pomyślał o tym, żeby ją jakoś edytować, redagować, obdarzyć jakimkolwiek fachowym okiem. I wyszedł z tego niezły koszmarek.

Na drobnych błędach się wcale nie kończy. Dalej idą powtórki. Jedna za drugą. Jedna za drugą. Nie tylko słów, ale też informacji, na wypadek jakby czytelnik zapomniał, co zostało powiedziane rozdział temu, stronę temu, akapit temu, zdanie temu. Czasami, może już subtelniej, w dialogach występowały iście paradokumentalne wnioski na temat wypowiedzi bohaterów.

Może było płacone od słowa? Nie zdziwiłabym się, kiedy do tego dochodzi jeszcze pół książki o zupełnie niczym. Między wałkowany mi co chwilę informacjami było pełno sytuacji, w której całe akapity zostawały przeznaczone na towarzyszenie bohaterom w jakichś codziennych czynnościach, które zabierały czytelnika na chwilę że świata "niezwykle wartkiej akcji" do świata pytania: i co z tego?. Powyrzucałabym całe akapity. Całe rozdziały nawet. Strony tekstu o zupełnie niczym istotnym, ani o bohaterach, ani o akcji, ani o świecie przedstawionym. To wszystko było najwidoczniej mniej ważne, niż bardzo trzymające w napięciu opisy robienia zakupów.

Moim zdaniem pół książki do wywalenia. Czasami sobie myślałam, czy by nie pobawić się w redaktora i nie sprawdzić, ile dokładnie bym tam zmieniła, ale do tego musiałabym przeczytać tę książkę drugi raz, a moje grzechy nie wystarczają na wysłanie mnie do takiego piekła.
Gdzieś między tym wszystkim jest jakaś fabuła. Bezsenność nie gra w niej specjalnej roli, bardziej koszmar senny. Przez pół historii dzielnie udajemy, że wątpimy w to, że jest jakoś powiązany z rzeczywistością, nawet jeśli domyśleć się tego można po pierwszym jego opisie, przy którym natomiast dzielnie udajemy, że jesteśmy w szoku, że może być coś takiego jak nawracający koszmar - i to wcale nie o zombie!

Równolegle do akcji z naszą główną bohaterką widzimy też wszystkie poczynania czarnych charakterów i każdego innego jakkolwiek powiązanego z czymkolwiek bohatera, więc od początku wiemy praktycznie wszystko, przez co bardzo śmiesznie wychodzą desperackie próby zbudowania choć najmniejszego suspensu czy oddalenia wyjawienia ważnych informacji. Koniec końców wychodzi racze frustrująco. Mamy sztuczne wydłużanie przekazania informacji, którą czytelnik już ma, od postaci do postaci; mamy wydłużanie przekazania informacji, którą mają postaci a której czytelnik się domyślił rozdziały temu, od narratora do czytelnika. Do wyboru, do koloru.
Wiemy wszystko i udajemy, że nie wiemy nic.
O błędach rzeczowych nie będę wspominać.

Może o fabule bym wspomniała, ale w sumie po co. Śledzi my jakichś podobno-ludzi, patrzymy jak krążą we mgle i próbują rozwiązać zagadkę, którą rozwiązalibyśmy nawet, gdybyśmy nie mieli rozwiązania już praktycznie podanego przez któryś z poprzednich rozdziałów, na koniec w scenie kulminacyjnej biorą udział tylko jakieś postacie trzecioplanowe (główna bohaterka? nie znam) a rozwiązanie Wielkiej Zagadki (czyli wszystkie te konkretne informacje, których nam brakowało, a których i tak nie zdobyliśmy przez całą książkę, chociaż to właśnie o nie chodziło w obu wątkach głównych) zostało podane w formie dialogu pytanie - odpowiedź w epilogu. Potworna strata czasu.

Doczytałam do końca tylko dlatego, że czytałam ją z chłopakiem. Do tego nadaje się świetnie. Rozdziały są tak dziecinnie krótkie, że idealnie można czytać na zmianę, język tak banalny, że nieprzyzwyczajony do czytania chłopak nie miał najmniejszego problemu z przebrnięciem (a nawet miał satysfakcję, że za uważał błędy i głupie punkty razem ze mną) a powtórzeń informacji idealnie tyle, że nawet kiedy zasypiał w trakcie, po jakimś czasie i tak dostawał ważne informacje.
Nie polecam nikomu. Ładna okładka zmarnowana na słabą powieść, do której się nawet nie odnosi.

What if the real nightmare was the book we read along the way?

Książka rzeczywiście koszmarna, ale czego innego się spodziewać po książce, która została napisana i od razu wysłana do druku. Ilość banalnych błędów, takie jak literówki czy używanie błędnych imion, była taka nieprawdopodobna, że odmawiam uwierzenia, że ktokolwiek ją przeczytał przed wydaniem - co dopiero...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Urocza książka.
Bardzo kociarska, świetnie przedstawia kocie zachowania i nawet lekko porusza różnice w kocich charakterach, szczególnie na końcu.
W fabule widać próbę podjęcia tematu straty i przywiązania, ale uważam, że ten aspekt wyszedł trochę przerysowanie. Nie jest to rażące i absolutnie nie karykaturalne, po prostu czytając, miałam pewne uczucie odrealnienia przy końcowych rozdziałach.
Dużo lepiej prezentuje się podejście do radości z małych rzeczy. Książka naprawdę wspaniale ukazuje zatrzymanie się na chwilę, żeby docenić małe piękna. Myślę, że może zostać potraktowana jako swego rodzaju podręcznik w tej kwestii, jako że daje kilka przykładów tego, od czego zacząć - na co można spojrzeć, na co zwrócić uwagę i co docenić. Żyjemy w szybkim świecie i powoli zapominamy o pięknie świata. Ta książka pomaga sobie o nim przypomnieć.
Słodka i spokojna - mimo śladowych ilości gorzkich tematów, które jednak przyćmiewa ogólne szczęście. Wielokrotnie dawała mi powód do uśmiechu.

Urocza książka.
Bardzo kociarska, świetnie przedstawia kocie zachowania i nawet lekko porusza różnice w kocich charakterach, szczególnie na końcu.
W fabule widać próbę podjęcia tematu straty i przywiązania, ale uważam, że ten aspekt wyszedł trochę przerysowanie. Nie jest to rażące i absolutnie nie karykaturalne, po prostu czytając, miałam pewne uczucie odrealnienia przy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia jest idealnie porównywalna do pumpkin spice latte.

Pumpkin, bo jest słodka: przyjemny romansik, ciepły klimat kawiarniany, wszystko się szybko dobrze kończy.

Spice, bo mimo słodkości znalazło się miejsce na trochę cięższe tematy. Śmierć, molestowanie w miejscu pracy. Spice'u w pumpkin latte też nie powinno być za dużo, żeby nie zrobiło się niesmacznie - tutaj też granica ta nie została przekroczona i ostateczny smak książki nie ucierpiał.

Latte, bo jest leciutka. Od lekkiego języka, do ogólnie spokojnej atmosfery w fabule, nie ma tu nic, co by zbyt silnie zagrażało pumpkinowej słodyczy. Każda gorycz jest szybko rozbita czymś lżejszym.

Ogólnie książka robi wszystko, co sobie założyła, że zrobić chce. Niewymagająca, nieambitna, w najlepszym tych słów znaczeniu. Dokładnie tego potrzebowałam! Idealna żeby się trochę odprężyć, odwrócić uwagę od codzienności, poczuć przyjemny jesieniarski klimacik. I mimo wszystko się przy tym nie zanudzić i nie zinfantylizować.

Generalnie polecam cieplutko wszystkim, którzy patrzą na okładkę i stwierdzają, że to coś dla nich. Okładka nie kłamie, książka jest dokładnie taka, jak się prezentuje. Oddaje atmosferę idealnie.

Historia jest idealnie porównywalna do pumpkin spice latte.

Pumpkin, bo jest słodka: przyjemny romansik, ciepły klimat kawiarniany, wszystko się szybko dobrze kończy.

Spice, bo mimo słodkości znalazło się miejsce na trochę cięższe tematy. Śmierć, molestowanie w miejscu pracy. Spice'u w pumpkin latte też nie powinno być za dużo, żeby nie zrobiło się niesmacznie - tutaj...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marzec

z ostatnich 3 m-cy
Marzec
2024-05-06 17:34:22
2024-05-06 17:34:22
Niesamowita Słowiańszczyzna Maria Janion
Średnia ocena:
7.4 / 10
349 ocen
Marzec
2024-05-01 15:20:20
Marzec dodał książkę Mitologia Słowian na półkę Chcę przeczytać
2024-05-01 15:20:20
Marzec dodał książkę Mitologia Słowian na półkę Chcę przeczytać
Marzec
2024-02-28 11:48:45
Marzec dodał książkę Te wiedźmy nie płoną na półkę Chcę przeczytać
2024-02-28 11:48:45
Marzec dodał książkę Te wiedźmy nie płoną na półkę Chcę przeczytać
Te wiedźmy nie płoną Isabel Sterling
Średnia ocena:
6.3 / 10
1603 ocen
Marzec
2024-02-15 22:51:17
Marzec dodał książkę Złodziejka książek na półkę Chcę przeczytać
2024-02-15 22:51:17
Marzec dodał książkę Złodziejka książek na półkę Chcę przeczytać
Złodziejka książek Markus Zusak
Średnia ocena:
8.4 / 10
24941 ocen
Marzec
2024-02-15 22:51:06
Marzec dodał książkę Wroniec na półkę Chcę przeczytać
2024-02-15 22:51:06
Marzec dodał książkę Wroniec na półkę Chcę przeczytać
Wroniec Jacek Dukaj
Średnia ocena:
7.1 / 10
2564 ocen
Marzec
2024-02-13 11:43:59
Marzec ocenił książkę Bezsenność na
1 / 10
i dodał opinię:
2024-02-13 11:43:59
Marzec ocenił książkę Bezsenność na
1 / 10
i dodał opinię:

What if the real nightmare was the book we read along the way?

Książka rzeczywiście koszmarna, ale czego innego się spodziewać po książce, która została napisana i od razu wysłana do druku. Ilość banalnych błędów, takie jak literówki czy używanie błędnych imion, była taka nieprawdopodobna...

Rozwiń Rozwiń
Bezsenność Monika Siuda
Średnia ocena:
6.5 / 10
211 ocen
Marzec
2024-02-12 13:57:47
Marzec dodał książkę Histeria sztuki na półkę Chcę przeczytać
2024-02-12 13:57:47
Marzec dodał książkę Histeria sztuki na półkę Chcę przeczytać
Histeria sztuki Sonia Kisza
Średnia ocena:
7.4 / 10
117 ocen

ulubieni autorzy [2]

Mo Xiang Tong Xiu
Ocena książek:
8,8 / 10
24 książki
4 cykle
Pisze książki z:
94 fanów
Henryk Sienkiewicz
Ocena książek:
6,8 / 10
167 książek
8 cykli
Pisze książki z:
1329 fanów
Oscar Wilde Portret Doriana Graya Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
77
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
32
razy
W sumie
wystawione
66
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
377
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]