rozwiń zwiń
Sylwia

Profil użytkownika: Sylwia

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 dni temu
194
Przeczytanych
książek
194
Książek
w biblioteczce
190
Opinii
599
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Nazywam się Sylwia Cegieła i w 2015 roku z sukcesem i pasją powołałam do życia portal www.kulturalnerozmowy.pl, którego celem jest promowanie wartościowej, ambitnej, ale też porywającej tłumy czytelników literatury, a co za tym idzie rozbudzenie w nich świadomości społecznej, dzięki której nabiorą większego szacunku dla słowa pisanego. Za pomocą social mediów, których jestem pasjonatką, pragnę pokazać czytelnikowi, że czytanie może stanowić atrakcyjną formę eksploracji różnorodności świata i intelektualnej rozrywki oraz prowadzi do samopoznania.

Opinie


Na półkach:

To jedna z tych książek napisana „ku przestrodze”. Jeśli znacie dokument produkcji Netflixa „Oszust z Tindera”, to z pewnością domyślicie się, o co chodzi. Wróćmy jednak do książki…

Wszystko zaczyna się zwyczajnie – rozwódka wiodąca poukładane życie ze swoim synem Witkiem, wspierana przez przyjaciółki, na portalu randkowym poznaje tajemniczego, ale charyzmatycznego mężczyznę o imieniu Bernard. Na początku związek wygląda dość obiecująco, jest miło i szczęśliwie. On wydaje się idealnym kandydatem na resztę życia. Nina – główna bohaterka chce wreszcie ustabilizować sytuację swoją i syna. Gdy wreszcie zaczyna się to udawać, kobieta otrzymuje pierwsze ostrzeżenie. Jej wymarzony partner najpierw nie chce zabrać kobiety do swojego domu, a potem przychodzi pobity… Od tej pory sytuacja zaczyna się coraz bardziej komplikować, a idealny związek zamienia się w serię dziwnych zdarzeń i kłamstw, o których ona dopiero się przekona.

Bajkowe życie Niny u boku Bernarda dawało poczucie stabilizacji, a małemu synkowi świadomość bycia potrzebnym. Kobieta miała cel – stworzyć rodzinę i być wreszcie szczęśliwą matką, a być może też żoną. Mężczyzna zdawał się do tej roli wymarzonego ojca dla jej dziecka wręcz idealny. Troskliwy towarzysz zabaw dla dziecka a dla niej wspaniały partner. Dobry, czuły, uważny i delikatny. Nic więc dziwnego, że zakochała się bez pamięci. Uwierzyła w swoje szczęście. Nie zważała na sygnały ostrzegawcze, jakie otrzymała po drodze. Sygnałem mogą stać się tajemnicze wyjścia, brak danych o jego przeszłości oraz związany z nimi niepokój. Jednak dla Niny nic się nie liczyło – tylko miłość. Tak było do czasu… Bajka przewidziała bowiem zupełnie inne zakończenie tej pięknej, romantycznej historii.

Czytając takie książki, prawie każda powie, że w życiu by nie zaufała komuś takiemu. Przecież z daleka widać, że to jakiś podejrzany typ. Tylko czy na pewno? Główna bohaterka też tak uważała. A jednak dała się nabrać. Teraz, mądrzejsza o swoje doświadczenia, chce opowiedzieć historię kobietom, aby – podobnie jak ona – nie popełniły podobnych błędów.

Nie zawsze bowiem to, co wydaje się idealne i spełnieniem marzeń, takie właśnie jest. Często prawdę o drugim człowieku odkrywamy, podobnie jak Nina, trochę przypadkiem a trochę na drodze własnego śledztwa, gdy coś lub ktoś wysyła informację ostrzegawczą. Stan zakochana nie pozwala na trzeźwą ocenę drugiego człowieka. Bagatelizujemy wszelkie, nawet największe wady. Jakoś to przecież będzie… a nie jest. Upragnione przez Ninę szczęście, stabilizacja oraz zaplanowane życie komplikuje wyczekany, niemal wyśniony mężczyzna, o którym marzy każda kobieta. Wydarzenia będące jej udziałem są tak realne, że sprawiają, że każda z pań może się z nią utożsamiać, każda widzi w tej postaci siebie.

Autorka z niezwykłą precyzją oraz emocjonalnością opisuje rozwój relacji z nowym partnerem, który próbuje stworzyć po rozwodzie. Napięcie w książce wzrasta w miarę rozwoju sytuacji. Daje jasne sygnały, jak zakochana kobieta zaślepiona własnym szczęściem, uciekająca przed samotnością oraz niemal żebrząca o akceptację, nie umie ocenić sytuacji, w jakiej się znalazła, a która okazała się misternie uknutą intrygą. To manipulacja w czystej postaci.

Nina Dunst trafnie zarysowuje psychologiczny portret kłamcy doskonałego, perfidnego i pozbawionego skrupułów nawet wobec niewinnego dziecka. Pokazuje również siebie jako samotną matkę pragnącą stworzyć rodzinę dla dziecka oraz oddaną, pełną miłości partnerkę. Emocji jest w tej opowieści sporo – od miłości aż po rozczarowanie. Seria zdarzeń następujących po sobie z prędkością światła powoduje, że nie sposób oderwać się od czytania. Czytelnik chce poznać przecież zakończenie jak najszybciej. Zastanawiająca jest za to naiwność kobiety oraz jej ślepa wiara, że wszystko jest w porządku.

„Narzeczona kłamcy” to książka z przestrogą nie tylko przed fałszywą miłością, rozczarowaniem, szybkim zauroczeniem, ale również przed zbyt szybkim zaufaniem do osób, których właściwie się nie zna. Tutaj miłość oraz przywiązanie nie ma najmniejszego znaczenia – staje się jedynie środkiem do celu. W tej opowieści znajdziemy, mimo wszystko, również nutkę optymizmu, który pozwala mieć nadzieję, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, a kobieta ma moc i siłę, aby powalczyć o szczęście, życie mimo najbardziej bolesnych doświadczeń. Nikt bowiem nie stanie się nagle odporny na relacje z przebiegłym i psychopatycznym mężczyzną z osobowością narcystyczną z patologicznym kłamstwem na ustach. Tym bardziej osoba tak samotna oraz spragniona miłości po nieudanym małżeństwie jak Nina. Tutaj żadna inteligencja czy fakt bycia kobietą sukcesu nie ma znaczenia. Wręcz przeciwnie, podkręca atmosferę.

Historia Niny może pomóc czytelnikom zrozumieć, jak ważne jest zaufanie do siebie i swoich osądów. To poruszający i wręcz rozrywający serce dramat matczynej bezradności wobec utraconego ojca dla swojego dziecka. To również nadzieja na wyrażoną słowami, emocjami i gestami męską doskonałość. To portret naiwnego, zauroczonego serca gotowego na każde absurdalne czyny, aby tylko pozostać w tym błogim stanie jak najdłużej. To również psychologiczny portret zgubionej gdzieś po drodze kobiecości rozpaczliwie wołającej o uwagę.

Początkowo przypominająca zwykłe romansidło do poczytania przy aromatycznej kawie książka w rzeczywistości staje się sprytnie napisanym thrillerem psychologicznym pełnym intryg, sekretów, oraz zwrotów akcji. Ukazuje, jak łatwo można wpaść w pułapkę własnej iluzji, którą budował wokół siebie Bernard. Kłamstwo w relacji Niny i Bernarda staje się symbolem ich wewnętrznych rozterek, niepewności oraz lęków.

Motyw kłamstwa wpasowuje się także w nieco szersze zagadnienia związane z manipulacją emocjonalną czy zaufaniem w relacjach. Autorka zadaje w ten sposób pytania o to, jak dalece jesteśmy gotowi zaufać drugiej osobie, kiedy w grę wchodzą emocje i namiętności, oraz jak bardzo możemy zatracić siebie, ślepo podążając za uczuciami. Dunst subtelnie pokazuje, jak cienka jest granica między miłością a toksycznym uwikłaniem, co czyni tę książkę szczególnie interesującą w kontekście psychologicznym.

Sposób prowadzenia fabuły oraz sama narracja w powieści są proste i pozbawione zbędnych opisów, a przez to pełne emocjonalności adekwatnej do różnego etapu znajomości – początkowej euforii pomieszanej z melodramatycznym tonem, aż po rozczarowanie do samej siebie. Pomaga w tym wprowadzenie wewnętrznych monologów bohaterki, co pozwala przeniknąć do jej umysłu, aby zrozumieć intencje kobiety.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, z perspektywy Niny, co pozwala czytelnikowi mieć bezpośredni wgląd w jej myśli i odczucia. Nieświadomie staje się uczestnikiem jej życia. Dzięki temu zabiegowi, intensywność emocji jest odczuwalna na każdym kroku, a czytelnik może utożsamiać się z jej rozterkami i dylematami. Jednocześnie Dunst zachowuje pewną subtelność, nie odsłaniając od razu wszystkich kart, aby pozwolić na nieco więcej refleksji podczas lektury.

To jedna z tych książek napisana „ku przestrodze”. Jeśli znacie dokument produkcji Netflixa „Oszust z Tindera”, to z pewnością domyślicie się, o co chodzi. Wróćmy jednak do książki…

Wszystko zaczyna się zwyczajnie – rozwódka wiodąca poukładane życie ze swoim synem Witkiem, wspierana przez przyjaciółki, na portalu randkowym poznaje tajemniczego, ale charyzmatycznego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy dostałam w swoje ręce pierwszą część autobiografii Marty Tymińskiej pt. „Zabrała mi wszystko”, zamarłam, ale tylko na chwilę, aby jednak się otrząsnąć i zrozumieć, dlaczego powstała ta poruszająca książka. Bohaterka opowiada o wieloletnich zmaganiach z anoreksją – podstępną i okrutną przyjaciółką, jak ją zwykle nazywała, która dosłownie złamała jej życie. Teraz, za sprawą kontynuacji książki pt. Życie po anoreksji… nie jest łatwe, miałam okazję poznać dalsze losy autorki oraz kolejne etapy walki z chorobą.

Mamy tutaj dosłownie wszystko! Zwątpienie, ból życia oraz próba ratowania tego, co z niego zostało zamknięta w formie krótkiej opowieści o trudach, wzlotach i upadkach zwykłej nastolatki, a potem studentki. Mimo trudnej sytuacji, wciąż starała się żyć, podążać za marzeniami. Na przemian upadając i wznosząc się, podejmowała coraz to nowe decyzje, wyzwania. Wszystko po to, aby sprostać własnym oczekiwaniom i wreszcie zacząć normalnie żyć. Ale czy to w ogóle możliwe, kiedy z tyłu głowy wciąż ma się te złowieszcze podszepty związane z brakiem wiary we własne możliwości?

„Życie po anoreksji… nie jest łatwe” to autobiografia kobiety, która właściwie już przeszła przez piekło anoreksji, ale naprawdę została wyleczona? Czy w przypadku choroby związanej z zaburzeniami odżywiania w ogóle można mówić o zakończeniu terapii i całkowitym pozbyciu się dolegliwości. Z tego co, ukazuje Marta Tymińska w swojej książce, chyba nie. Te przejmujące świadectwo walki z chorobą zagrażającą zdrowiu psychicznemu oraz fizycznemu to nic innego jak przestroga dla innych, którzy – podobnie jak ona stoją nad przepaścią z fałszywą „przyjaciółką” ciągnącą ją w dół. Opowieść Stanowi również inspirującą historią o przetrwaniu i odzyskiwaniu kontroli nad swoim życiem.

Te osobiste, często niemal bolesne doświadczenia opisują momenty największej słabości, zwątpienia, ale też siły tak bardzo potrzebnej do pokonania choroby. Idealne ich uzupełnienie stanowią fragmenty wywiadu autorki, w którym uzupełnia swoje refleksje o dodatkowe informacje, które mogą być pomocne dla czytelników znajdujących się w podobnej sytuacji. Kolejną wartością są niezwykle przejmujące wiersze stanowiące prawdę głęboko skrywaną w sferze emocjonalnej, do której do tej pory nie miał nikt dostępu.

„Życie po anoreksji…” to niewątpliwie książka z misją społeczną mogącą zdziałać cuda. Stanowi niemy krzyk osoby cierpiącej, która odważnie i bez skrępowania opowiada o rzeczach wciąż jeszcze dość wstydliwych i nierozumianych przez społeczeństwo, a przez to marginalizowanych. Szczególnie trudno jest to dostrzec wśród nastolatków zmagających się z samotności, ostracyzmem społecznym, brakiem pewności siebie oraz bliskiej osoby tak potrzebnej w procesie dojrzewania tylko po to, aby porozmawiać o rzeczach ważnych.

Tymińska odkrywa przed czytelnikiem mechanizmy, które prowadziły ją do destrukcyjnych zachowań, ale także pokazuje drogę do zdrowia i odbudowy siebie na nowo. Autobiografia jest ważnym głosem w dyskusji na temat zaburzeń odżywiania, edukując i inspirując zarówno osoby zmagające się z podobnymi problemami, jak i ich bliskich.

Autorka otwarcie dzieli się swoimi doświadczeniami, opisując, jak choroba wpływała na jej życie osobiste, proces edukacji oraz relacje z innymi ludźmi. Książka oferuje głębokie spojrzenie na życie z anoreksją, ukazując różne aspekty i wyzwania związane z tą chorobą. Czytelnicy mogą znaleźć w nich nie tylko zrozumienie, ale także nadzieję na to, że możliwe jest przezwyciężenie takich trudności tylko wtedy, faktycznie się tego bardzo chce. To również historia o determinacji oraz sile wynikającej ze wsparcia najbliższych, która nie pozwala na całkowitą autodestrukcję. Pokazuje, że razem można pokonać nawet najbardziej niemożliwe do zwalczenia trudności.

Gdy dostałam w swoje ręce pierwszą część autobiografii Marty Tymińskiej pt. „Zabrała mi wszystko”, zamarłam, ale tylko na chwilę, aby jednak się otrząsnąć i zrozumieć, dlaczego powstała ta poruszająca książka. Bohaterka opowiada o wieloletnich zmaganiach z anoreksją – podstępną i okrutną przyjaciółką, jak ją zwykle nazywała, która dosłownie złamała jej życie. Teraz, za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaburzenia psychiczne to istna plaga XXI wieku i pewnie dlatego coraz częściej na półkach księgarskich możemy spotkać literaturę opisującą różne choroby tego rodzaju albo autobiografie, w których autorzy opisują swoje życie. Tak też zrobiła Monika Luna w swojej książce pt. „Wpadki zdiagnozowanej wariatki” cz. I „Czadowe życie”.

Autorka od wielu lat cierpi na CHAD, ale dopiero jakiś czas temu został on zdiagnozowany. Zrozumiała więc swoje wahania nastroju od euforii po niemal depresyjny dół. Taka właśnie jest choroba afektywna dwubiegunowa. W jednej chwili możesz zaliczyć dwa różne bieguny świadomości.

Monika w RPA mieszka już ponad dwadzieścia lat w tym kraju jako szczęśliwa matka. Po diagnozie jednak wszystko się zmienia, ponieważ zaczyna rozumieć, co naprawdę się z nią dzieje. Odbywa szereg sesji terapeutycznych, podczas których na nowo uczy się życia. Odzyskuje siebie, odczuwając przy tym ulgę, ponieważ wie, że nie jest sama.

W tej książce czytelnik nie znajdzie typowych porad psychologicznych, jak radzić sobie w sytuacji permanentnego szczęścia albo w sytuacji depresyjnego stanu lękowego. Zamiast tego będzie jednak świadkiem pełnych humoru sytuacji, niebywałej empatii. To idealny sposób na poznanie wielu aspektów związanych z CHAD oraz próba nauczenia się z nim żyć, gdyż, jak wiemy, to zaburzenie nie jest wyleczalne. Mimo to autorka ani na chwilę nie traci wiary na lepsze jutro i do wszystkiego podchodzi z właściwą sobie ironią.

Mimo iż książka jako autobiografia nie jest idealna, to jednak potrafi wciągnąć i zainteresować tematyką. Poznajemy bowiem od kuchni życie z chorobą afektywną dwubiegunową. Nie ma tu zbędnego koloryzowania albo nadmiernie rozbudowanej fabuły właściwej dla literatury obyczajowej. Zamiast tego zaś autorka tłumaczy w sposób niemal dosłowny, jak powinna wyglądać diagnostyka, aby obie strony – terapeuta oraz pacjent – czuły się komfortowo, bezpiecznie i zostały dobrze zrozumiane. Cierpliwie tłumaczy, jak wygląda proces leczenia w RPA. Daje też nadzieję tym, którzy już dawno ją stracili. Z tą chorobą przecież można normalnie żyć i w pełni korzystać z każdego dnia. Wystarczy tylko chodzić na terapię oraz brać leki.

„Wpadki zdiagnozowanej wariatki” to jednak nie tylko historia choroby, ale też głęboka podróż w przeszłość. Jako czytelnicy jesteśmy świadkami pewnych niekoniecznie pozytywnych sytuacji rodzinnych, które mają swój skutek w teraźniejszości.

Na kartach autobiografii panuje ogromny chaos, który odzwierciedla aktualny stan umysłu autorki. Raz jest totalny bałagan, a raz wspaniałe poukładane życie. Oprócz niepohamowanego humoru Luna znalazła też miejsce na odrobinę refleksji. Zaprasza czytelnika do rozważań nad życiem, które nie zawsze jest przecież kolorowe. Najważniejsze, aby pamiętać, że z chorobą nikt nie jest sam i zawsze powinien prosić o pomoc, gdy tylko tego potrzebuje.

Autobiografia Moniki Luny to opowieść nie tylko o CHAD, ale też o tym, co ważne dla człowieka, o rodzinie oraz miłości. To też historia o niewłaściwych wyborach, nawet jeśli wydają się właściwe. O terapeutycznym działaniu zwierząt, ale również o uczuciach oraz granicach, jakich lepiej nie przekraczać.

Zaburzenia psychiczne to istna plaga XXI wieku i pewnie dlatego coraz częściej na półkach księgarskich możemy spotkać literaturę opisującą różne choroby tego rodzaju albo autobiografie, w których autorzy opisują swoje życie. Tak też zrobiła Monika Luna w swojej książce pt. „Wpadki zdiagnozowanej wariatki” cz. I „Czadowe życie”.

Autorka od wielu lat cierpi na CHAD, ale...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Sylwia Cegieła

z ostatnich 3 m-cy
Sylwia  Cegieła
2024-10-04 11:30:21
Sylwia Cegieła i 365dni_bibliotekarki są teraz znajomymi
2024-10-04 11:30:21
Sylwia Cegieła i 365dni_bibliotekarki są teraz znajomymi
Sylwia  Cegieła
2024-08-27 11:36:34
Sylwia Cegieła i reading_girl05 są teraz znajomymi
2024-08-27 11:36:34
Sylwia Cegieła i reading_girl05 są teraz znajomymi
Sylwia  Cegieła
2024-08-16 17:57:51
Sylwia Cegieła oceniła książkę Narzeczona kłamcy na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-08-16 17:57:51
Sylwia Cegieła oceniła książkę Narzeczona kłamcy na
10 / 10
i dodała opinię:

To jedna z tych książek napisana „ku przestrodze”. Jeśli znacie dokument produkcji Netflixa „Oszust z Tindera”, to z pewnością domyślicie się, o co chodzi. Wróćmy jednak do książki…

Wszystko zaczyna się zwyczajnie – rozwódka wiodąca poukładane życie ze swoim synem Witkiem, wspierana prz...

Rozwiń Rozwiń
Narzeczona kłamcy Nina Dunst
Średnia ocena:
8.5 / 10
32 ocen
Sylwia  Cegieła
2024-07-24 15:13:07
Sylwia Cegieła dodała książkę Życie po anoreksji... nie jest łatwe na półkę i dodała opinię:
2024-07-24 15:13:07
Sylwia Cegieła dodała książkę Życie po anoreksji... nie jest łatwe na półkę Przeczytane i dodała opinię:

Gdy dostałam w swoje ręce pierwszą część autobiografii Marty Tymińskiej pt. „Zabrała mi wszystko”, zamarłam, ale tylko na chwilę, aby jednak się otrząsnąć i zrozumieć, dlaczego powstała ta poruszająca książka. Bohaterka opowiada o wieloletnich zmaganiach z anoreksją – podstępną i okrutną p...

Rozwiń Rozwiń
Sylwia  Cegieła
2024-07-22 17:38:18
Sylwia Cegieła dodała książkę Wpadki zdiagnozowanej wariatki cz. I Czadowe życie na półkę i dodała opinię:
2024-07-22 17:38:18
Sylwia Cegieła dodała książkę Wpadki zdiagnozowanej wariatki cz. I Czadowe życie na półkę Przeczytane i dodała opinię:

Zaburzenia psychiczne to istna plaga XXI wieku i pewnie dlatego coraz częściej na półkach księgarskich możemy spotkać literaturę opisującą różne choroby tego rodzaju albo autobiografie, w których autorzy opisują swoje życie. Tak też zrobiła Monika Luna w swojej książce pt. „Wpadki zdiagnoz...

Rozwiń Rozwiń
Sylwia  Cegieła
2024-07-22 16:32:02
2024-07-22 16:32:02
Sylwia Cegieła oceniła książkę Odkrywanie nowej mocy. W poszukiwaniu spełnienia, harmonii i celu w drugim rozdziale życia na
10 / 10
i dodała opinię:

„Odkrywanie nowej mocy” to niezwykle erudycyjny poradnik o życiu u schyłku kariery, o podsumowaniu dotychczasowych osiągnięć oraz stworzeniu siebie na nowo. Czas więc na naukę, czyli zdobywanie nowej wiedzy oraz niezbędnych do dalszego istnienia umiejętności. Postaw na rozwój, a osiągniesz...

Rozwiń Rozwiń
Sylwia  Cegieła
2024-07-16 14:19:27
Sylwia Cegieła i Sara Kałecka są teraz znajomymi
2024-07-16 14:19:27
Sylwia Cegieła i Sara Kałecka są teraz znajomymi

ulubieni autorzy [4]

Maja Chmiel
Ocena książek:
6,8 / 10
3 książki
0 cykli
2 fanów
Ewa Pirce
Ocena książek:
7,9 / 10
22 książki
5 cykli
193 fanów
Marta Matulewicz
Ocena książek:
7,0 / 10
7 książek
1 cykl
15 fanów

Ulubione

Stendhal Czerwone i czarne Zobacz więcej
Roman Ciepliński Schyłek Zobacz więcej
Ewelina Ślotała Kochanki Konstancina Zobacz więcej
Roksana Samagalska Zupełnie przypadkiem Zobacz więcej
Roman Ciepliński Schyłek Zobacz więcej
Ewelina Ślotała Kochanki Konstancina Zobacz więcej
Roksana Samagalska Zupełnie przypadkiem Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
194
książki
Średnio w roku
przeczytane
22
książki
Opinie były
pomocne
599
razy
W sumie
wystawione
179
ocen ze średnią 10,0

Spędzone
na czytaniu
868
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
17
minut
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]