-
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2018-08-02
2018-07-28
Starożytne cywilizacje mają w sobie coś takiego, co nas współczesnych pożeraczy kultury przyciąga jak magnes. Pierwotną czystość, schematy, mechanizmy i tropy nieskalane jeszcze tysiącem lat przemian, politycznych zawirowań, czy milionów nadinterpretacji. Starożytność jest taka jaka jest – skrywa podstawową wiedzę, to, co najważniejsze dla obeznanych w kulturowych światach odbiorców i trafia dokładnie tam, gdzie powinna trafić. Ma także swoje tajemnice, nieodgadnione sekrety, które sprawiają, że jest jeszcze bardziej zachwycająca. A od czego zazwyczaj zaczyna się czytelnicza fascynacja starożytnością? Od opowieści, od mitów, od bogów, herosów, od tytanów i wielkich, epickich wojen.
Na pierwsze spotkanie ze Starożytną Grecją, na połknięcie bakcyla mitologii lub na obudzenie na nowo swoich młodzieńczych pasji idealnie nadaje się młodzieżowy cykl Ricka Riordana, czyli Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, którego pierwszy tom nosi tytuł „Złodziej Pioruna”.
Percy Jackson nie ma łatwego życia. Każdego roku nowa szkoła i nowi znajomi, problemy w nauce, syndrom ADHD i nieco dziwne doświadczenia, których bywa świadkiem od najmłodszych lat. Jego mama, kobieta, która wychowaniu syna poświęciła wszystko, a która wie jaki jest wyjątkowy, skrywa tajemnicę sprzed lat i to właśnie ta tajemnica jest kluczem do niezwykłości Percy’ego. Miarka przebiera się w dniu wycieczki do nowojorskiego muzeum, gdy jedna z nauczycielek przemienia się w… harpię, a Percy’emu jakimś cudem udaje się zamienić ją w proch. Jednak to nie koniec niesamowitych zdarzeń, bo wkrótce, zrządzeniem losu, Percy trafi do Obozu Herosów, gdzie okaże się kim tak naprawdę jest – synem jednego z bogów greckiego panteonu. Przyjdzie mu zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem, poznać swoją tożsamość i przyjąć dziedzictwo, którego nigdy by się nie spodziewał. Ożywają bóstwa mniejsze i większe, rozbudza się Olimp, ogary Hadesu biegają po ziemi, a Percy i jego nowi przyjaciele staną do walki na śmierć i życie.
Według podstawowej koncepcji Ricka Riordana, z którą trudno się nie zgodzić, mitologia grecka nie zniknęła wraz upadkiem cywilizacji greckiej, ale wciąż żyje, istnieje i rozwija się, podążając tropem cywilizacji Zachodu, której stanowi podwaliny. Mit utrwalił się w zbiorowej świadomości, zamienił się w archetyp i może powielać się w nieskończoność w wyobraźni ludzkości tak długo, jak długo przyjdzie istnieć ideom Zachodu. To śmiała koncepcja, jednak biorąc pod uwagę podstawy cywilizacyjne, na których wciąż opieramy nasza kulturę, politykę, zasady współistnienia, to wywodzą się one właśnie z Grecji, kolebki tego co uniwersalne i co przetrwało niemal trzy tysiące lat historycznych przemian. Tym samym mitologia grecka pozostaje nieśmiertelna i Rick Riordan serią Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy udowadnia, że wciąż może być tematem niezwykle inspirującym, intrygującym i jak najbardziej pasującym do naszej współczesnej rzeczywistości, bo nigdy tak naprawdę nie zniknęła.
„Złodziej Pioruna” ma w sobie ponadczasowy urok opowieści o bohaterach i herosach, czerpiący pomysły z najbardziej podstawowych tropów literackich. Rick Riordan postarał się, by najważniejsza mitologiczna baza została przystępnie zaoferowana młodszym czytelnikom i tak wpleciona w pełną akcji i humoru fabułę, by nie znużyć, a nawet, by popchnąć młodego czytelnika do poszukiwań korzeni na własną rękę. Sam Percy Jackson jest uroczą mieszanką młodocianych zawadiaków, niesfornych chłopaków, którzy stworzeni są do epickich czynów i do ratowania świata przed niszczącą siłą podziemia, w jakiejkolwiek postaci, po części także za sprawą swojego uroku osobistego i poczucia humoru.
Oczytani dorośli, którzy sięgną po lekturę Percy’ego Jacksona i Bogów Olimpijskich z pewnością odnajdą mnóstwo analogii do klasyki w samej postaci głównego bohatera, jak i w całej koncepcji Ricka Riordana. Przygody herosów gwarantują świetną zabawę, powrót do przeszłości, do szkolnej ławy i do młodzieńczych fascynacji. Natomiast młodsi czytelnicy, którzy dopiero poznają mitologię, zaznajamiają się z podstawami zachodniej cywilizacji, w Percym mogą odnaleźć kogoś, z kim być może nie za bardzo mogą się identyfikować, ale z pewnością kogoś, kim z chęcią pragnęliby być, którego przygody mogą śledzić i cieszyć się z przyswajanej tym samym wiedzy. I tak jak Harry Potter zaraził miliony bakcylem magii, tak i Percy Jackson na nowo obudzi w nas zew pradawnych opowieści, które wykreowały naszą cywilizację.
Starożytne cywilizacje mają w sobie coś takiego, co nas współczesnych pożeraczy kultury przyciąga jak magnes. Pierwotną czystość, schematy, mechanizmy i tropy nieskalane jeszcze tysiącem lat przemian, politycznych zawirowań, czy milionów nadinterpretacji. Starożytność jest taka jaka jest – skrywa podstawową wiedzę, to, co najważniejsze dla obeznanych w kulturowych światach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Znany nam już dobrze z pierwszego tomu (Złodziej pioruna) Percy Jackson kończy właśnie siódmą klasę. Niecierpliwie czeka na upragnione wakacje i zaplanowany od dawna letni wyjazd do Obozu Herosów. Ostatnie dni szkoły przynoszą mu jednak coś więcej niż zwykłą ulgę, że koszmar kolejnego roku nauki właśnie się kończy.
„Mam ADHD i jestem dyslektykiem, podobnie jak większość dzieci półkrwi, więc słabo mi szło w zwykłych szkołach, z których zresztą w końcu mnie wywalano.”
Szkoła Meriwether, do której uczęszcza, to „postępowa” szkoła w centrum Manhattanu. Miejsce, do którego trafiają przeróżne słabo społecznie przystosowane jednostki, a nauczyciele niezmiernie cieszą się z wszelkich form aktywności swoich wychowanków - no, może poza dewastacją budynku szkoły. A to właśnie przydarza się pechowemu Percy'emu, kiedy staje w obronie swojego klasowego kolegi, Tysona - dwumetrowego cieniasa i płaczliwego wrażliwca wykazującego się różnymi, dość zaskakującymi cechami. Cóż, jak się jest cyklopem, o czym szybko dowiaduje się Percy, takie połączenie cech psychicznych i fizycznych nikogo nie powinno dziwić. Odjazdowy mecz koszykówki z groźnymi demonami kończy rok nauki szkolnej pożarem i zdemolowaniem pomieszczeń szkoły, w przewrotny sposób jak zwykle przypisanych Percy'emu. Rusza on zatem w towarzystwie Annabeth i Tysona na Wzgórze Herosów. Miejsce gwałtownie atakowane przez potwory i coraz mocniej osłabione. Po raz kolejny Percy musi postawić wszystko na jedną kartę. Znienawidzony przez jednych bogów, a wspomagany przez innych, musi podjąć próbę ratowania Obozu Herosów, chociaż niektórzy chcą mu w tym przeszkodzić. Próbę, która wiedzie naszego bohatera na mityczne, najeżone śmiertelnymi pułapkami Morze Potworów.
Ten tom jest lepszy niż poprzedni. Pisarz bardzo pomysłowo wykorzystuje motywy znane nam z mitologii greckiej, racząc czytelników pełnymi fantazji przygodami okraszonymi sporą dawką humoru (choć nie jest to humor dla każdego). Ironia zapewnia nam zdrowy dystans wobec wydarzeń oraz solidną porcję rozrywki. Akcja jest dynamiczna jak sportowiec na płynach bogatych w sole fizjologiczne. Autor wyciska z motywów mitologicznych co tylko się da, tworząc z kilku oklepanych tematów kilkaset stron świeżej, wciągającej przygody. Mnie, osobę jakby nie było dorosłą, bawi naturalna młodzieńcza naiwność bohatera, która jest zarazem jego słabością i siłą. Zbytnio zaś nie irytuje lekka przesada i przerysowanie czy spora schematyczność wydarzeń - wszystko zostaje tu podane tak zgrabnie, że nie wywołuje zniecierpliwienia i zgryzów. Klimat powieści jest świetny.
Nie jest to tylko, wbrew pozorom, kawałek czystej, pozbawionej dodatkowych walorów rozrywki. Mamy tu poruszone istotne, ważne dla każdego tematy: problem przyjaźni, jej znaczenia i wartości dla każdego człowieka, problem odpowiedzialności za siebie i innych, panowania nad sobą, nad instynktami czy nawykami. Jest pokazana zdrada i konsekwencje, jakie ta ze sobą niesie. Jest poruszony temat pokus, pragnień i marzeń, które są siłą napędową człowieka, ale mogą też prowadzić do jego samozniszczenia - nierealne marzenia realnie szkodzą, a pycha potrafi śmiertelnie ugodzić nawet herosa. Autor poważniejsze sprawy wplata umiejętnie w ciekawą fabułę tak, że stykamy się z nimi w sposób naturalny, bez bezpośredniego, dosłownego moralizatorstwa.
W tej książce (prawie) wszystko może się zdarzyć. Zwykła logika i prawa fizyki obowiązują w dość ograniczonym zakresie. Wiele pomysłów autora jest po prostu świetnych, a wszystko, co dobre sprawia, że powieść się dosłownie pochłania.
Znany nam już dobrze z pierwszego tomu (Złodziej pioruna) Percy Jackson kończy właśnie siódmą klasę. Niecierpliwie czeka na upragnione wakacje i zaplanowany od dawna letni wyjazd do Obozu Herosów. Ostatnie dni szkoły przynoszą mu jednak coś więcej niż zwykłą ulgę, że koszmar kolejnego roku nauki właśnie się kończy.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Mam ADHD i jestem dyslektykiem, podobnie jak większość...