-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
pełna recenzja na stronie: http://www.kobielove.pl/2017/09/seria-polowanie-na-pliszke-hanna-gren.html
Główna bohaterka, mnie bardzo mocno irytowała od samego początku, momentami myślałam, że zwyczajnie odłożę tę książkę i dam sobie spokój. Ale byłam ciekawa.. bo autorka ma wyjątkowy dar wzbudzania w czytelniku ciekawości. Tyle, że w tej historii nawet lekkie i przyjemne pióro Pani Hanny nie pomogło... Cała historia okazała się jakaś taka nijaka.
pełna recenzja na stronie: http://www.kobielove.pl/2017/09/seria-polowanie-na-pliszke-hanna-gren.html
Główna bohaterka, mnie bardzo mocno irytowała od samego początku, momentami myślałam, że zwyczajnie odłożę tę książkę i dam sobie spokój. Ale byłam ciekawa.. bo autorka ma wyjątkowy dar wzbudzania w czytelniku ciekawości. Tyle, że w tej historii nawet lekkie i przyjemne...
cała recenzja na stronie:
http://www.kobielove.pl/2017/09/seria-polowanie-na-pliszke-hanna-gren.html
Pierwszy tom przeczytałam w jeden wieczór, więc łatwo można dojść do wniosku, że to dość szybko jak na mnie, ale powodem tutaj jest zapewne gatunek jaki autorka reprezentuje. Bo są przecież aspekty psychologiczne - które w książkach i filmach uwielbiam, akcja dzieje się szybko a i najważniejsze - zakończenie, które zwaliło mnie z nóg. 3X TAK dla tej książki.
Powieść posiada wszystkie te cechy, które w literaturze lubię najbardziej. Czyta się szybko, wszystko jest uporządkowane. Nie ma jakiś dziwnych nikomu nie potrzebnych opisów, ani zawiłości. Wszystko dopracowane na tip-top. Czytelnik się nie męczy, tylko chłonie całą powieść w mgnieniu oka.
Autorka w tej części poruszyła bardzo wiele ważnych kwestii, które są jakby nie było ponadczasowe, m.in samo pokazanie jak przewrotne może być życie, czy relacje międzyludzkie - niekoniecznie te dobre. Więcej nie zdradzę, bo nie chcę spoilerować :)
Za zakończenie miałam ochotę Panią Hannę zabić... ale przecież właśnie takie - zaskakujące i intrygujące lubię najbardziej :)
cała recenzja na stronie:
http://www.kobielove.pl/2017/09/seria-polowanie-na-pliszke-hanna-gren.html
Pierwszy tom przeczytałam w jeden wieczór, więc łatwo można dojść do wniosku, że to dość szybko jak na mnie, ale powodem tutaj jest zapewne gatunek jaki autorka reprezentuje. Bo są przecież aspekty psychologiczne - które w książkach i filmach uwielbiam, akcja dzieje się...
2017-09-21
Tak pięknie wydanej książki, pełnej ciekawostek i rzeczy o których nie miałam pojęcia dawno nie miałam w swoich rękach. Do tego piękne fotografie w środku. Czego chcieć więcej?
Tak pięknie wydanej książki, pełnej ciekawostek i rzeczy o których nie miałam pojęcia dawno nie miałam w swoich rękach. Do tego piękne fotografie w środku. Czego chcieć więcej?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-15
Jeśli macie faktycznie problem z nadmiarem wszystkiego i chcielibyście coś zmienić to polecam Wam tę książkę.
Uważam, że warto poznawać pomysły czy techniki innych na radzenie sobie z problemami.
Autorka napisała tę książkę w bardzo przystępny sposób. Czyta się szybko, to idealna lektura na dwie, wolne godziny.
Jednak nie oczekiwałabym cudów od razu po jej przeczytaniu. Autorka zapewnia, że kto raz spróbuje metody Dan-Sha-Ri będzie z niej korzystał już zawsze. Być może... (cała opinie znajduje się na stronie: https://tomandbooks.blogspot.com )
Jeśli macie faktycznie problem z nadmiarem wszystkiego i chcielibyście coś zmienić to polecam Wam tę książkę.
Uważam, że warto poznawać pomysły czy techniki innych na radzenie sobie z problemami.
Autorka napisała tę książkę w bardzo przystępny sposób. Czyta się szybko, to idealna lektura na dwie, wolne godziny.
Jednak nie oczekiwałabym cudów od razu po jej przeczytaniu....
pełna recenzja na stronie: https://tomandbooks.blogspot.com
W thrillerach medycznych najbardziej lubię to jak autorzy kreują bohaterów, jak z dbałością o każdy szczegół opisują miejsca zbrodni czy same ofiary.
Powiem Wam, jako taki smaczek, że Palmer był z zawodu lekarzem. Brzmi znajomo, prawda? Tak, tak.. Gerritsen czy Cook również. Uważam, że specyfika tego zawodu, a nawet samego toku studiów pozwala tym autorom na tak dokładne opisy, z dbałością o dosłownie każdy, najdrobniejszy szczegół.
Co do fabuły, autor porusza wiele współczesnych tematów dotyczących życia i śmierci, m.in. eutanazji. Wskazuje wiele granic, które ludzie potrafią przekroczyć.
Książkę czyta się błyskawicznie, myślę, że głównie dlatego, iż autor pisze w sposób bardzo przystępny, brak tutaj zawiłych terminów medycznych czy zbędnych informacji. Akcja, akcja, akcja. Może początek był lekko nużący - ale miałam również w tym czasie trochę na głowie. Jednak, gdy się już wkręciłam w opisaną historię to całą ksiązkę pochłonęłam w dwa popołudnia.
pełna recenzja na stronie: https://tomandbooks.blogspot.com
W thrillerach medycznych najbardziej lubię to jak autorzy kreują bohaterów, jak z dbałością o każdy szczegół opisują miejsca zbrodni czy same ofiary.
Powiem Wam, jako taki smaczek, że Palmer był z zawodu lekarzem. Brzmi znajomo, prawda? Tak, tak.. Gerritsen czy Cook również. Uważam, że specyfika tego zawodu, a...
pełna recenzja na: https://tomandbooks.blogspot.com
W thrillerach medycznych najbardziej lubię to jak autorzy kreują bohaterów, jak z dbałością o każdy szczegół opisują miejsca zbrodni czy same ofiary.
Co do fabuły, autor porusza wiele współczesnych tematów dotyczących życia i śmierci, m.in. eutanazji. Wskazuje wiele granic, które ludzie potrafią przekroczyć.
Książkę czyta się błyskawicznie, myślę, że głównie dlatego, iż autor pisze w sposób bardzo przystępny, brak tutaj zawiłych terminów medycznych czy zbędnych informacji. Akcja, akcja, akcja. Może początek był lekko nużący - ale miałam również w tym czasie trochę na głowie. Jednak, gdy się już wkręciłam w opisaną historię to całą ksiązkę pochłonęłam w dwa popołudnia. Polecam miłośnikom tego gatunku lub osobom, które dopiero planują rozpocząć czytanie thrillerów medycznych.
pełna recenzja na: https://tomandbooks.blogspot.com
W thrillerach medycznych najbardziej lubię to jak autorzy kreują bohaterów, jak z dbałością o każdy szczegół opisują miejsca zbrodni czy same ofiary.
Co do fabuły, autor porusza wiele współczesnych tematów dotyczących życia i śmierci, m.in. eutanazji. Wskazuje wiele granic, które ludzie potrafią przekroczyć.
Książkę...
2017-07-12
pełna opinia: https://tomandbooks.blogspot.com/2017/07/kroniki-jaaru-ksiega-luster-adam-faber.html
Kroniki Jaaru chciałam bardzo przeczytać, ponieważ jak wiecie zaczęłam przekonywać się do fantastyki, a o książce jakiś czas temu zrobiło się dość głośno, głównie za sprawą porównania bohaterki do Harrego Pottera - z którym jak większość się nie mogę zgodzić.
Mimo wszystko nie zawiodłam się, że nie odnalazłam w książce ani trochę Pottera. Ta historia jest inna pod każdym względem, lecz autorowi nie można odmówić pomysłowości.
Pierwszą rzeczą, która mnie zaskoczyła była szybkość czytania. Litery są dość duże i dosłownie połknęłam ją w dwa popołudnia.
W historii przeplatają się wątki miłosne, magiczne. Jest trochę tajemnicy i kilka elementów zaskoczenia - szczególnie koniec (a to przecież lubię najbardziej).
Spotkałam się z opiniami, że książka jest dla młodszych czytelników, dlatego czytając ją starałam się nie irytować zachowaniami niektórych bohaterów, chociaż momentami było to trudne.
Nie mniej jednak polecam zapoznać się z Kronikami Jaaru, szczególnie, że jest to debiut polskiego autora i podobno ma być kontunuacja. Myślę, że nawet musi być, bo po zakończeniu jakie sprezentował Faber, czytelnicy mogliby się zdenerwować brakiem dalszego ciągu ;)
pełna opinia: https://tomandbooks.blogspot.com/2017/07/kroniki-jaaru-ksiega-luster-adam-faber.html
Kroniki Jaaru chciałam bardzo przeczytać, ponieważ jak wiecie zaczęłam przekonywać się do fantastyki, a o książce jakiś czas temu zrobiło się dość głośno, głównie za sprawą porównania bohaterki do Harrego Pottera - z którym jak większość się nie mogę zgodzić.
Mimo wszystko...
2017-07-03
pełna recenzja na stronie: https://tomandbooks.blogspot.com/2017/07/trzecia-magda-stachula.html
Dawno nie czytałam tak dobrego thrillera psychologicznego, a spod pióra polskiego autora - nigdy. Powyższy krótki opis zaczerpnięty z okładki moim zdaniem nie opisuje nawet w jednym procencie tego o czym jest ta książka. Trzech bohaterów. Każdy rozdział to zagłębienie się w historię jednego z nich. Na początku wydawało mi się, że wszystko jest oczywiste, z czasem okazało się, że wszystko było zupełnie odwrotnie.
Autorka piszę w sposób, który zmusza do myślenia podczas czytania i to mi się bardzo spodobało. Początek faktycznie mnie nużył, ponieważ brałam wszystko za oczywistą oczywistość, mając świadomość że przeczytałam w swoim życiu tyle thrillerów, że nic mnie już nie zaskoczy. Jak się tylko zorientowałam, że dałam się tak łatwo zaprowadzić w pole wszystko się zmieniło.
Akcja zaczęła przybierać taki obrót, że zaczęłam się zastanawiać
- Ilu świrów może otaczać mnie na codzień?
- Co zaczyna się dziać gdy spotyka się niezrównoważonych psychicznie ludzi na swej drodze?
- Co się dzieje gdy losy psychicznych osób przeplatują się ze sobą?
- Do czego skłonne są takie osoby?
- Jakie zdarzenia z przeszłości mają wpływ na nasze obecne zachowania, wybory?
Na te wszystkie pytania jest odpowiedź w tej książce... (ciąg dalszy na blogu)
pełna recenzja na stronie: https://tomandbooks.blogspot.com/2017/07/trzecia-magda-stachula.html
Dawno nie czytałam tak dobrego thrillera psychologicznego, a spod pióra polskiego autora - nigdy. Powyższy krótki opis zaczerpnięty z okładki moim zdaniem nie opisuje nawet w jednym procencie tego o czym jest ta książka. Trzech bohaterów. Każdy rozdział to zagłębienie się w...
2017-06-27
źródło: https://tomandbooks.blogspot.com/2017/06/klatwa-przeznaczenia-monika-magoska.html
Przyznam, że sama nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę, ponieważ ostatnimi i zarazem jedynymi powieściami z gatunku fantastyki był Harry Potter i Zmierzch - poważnie.
Jednak jakimś cudem Klątwa wpadła w moje ręce i się zaczęło... bo już po 1/8 całości zaczęłam się zastanawiać dlaczego ja się wzbraniam rękami i nogami przed tym gatunkiem, że jak to możliwe że dwie nieznane, dopiero debiutujące autorki napisały coś co mnie pochłonęło i zaintrygowało, a nawet słynnej Sarah J. Maas się to nie udało, bo słynny Szklany Tron odłożyłam po 50 stronach.
Że gdzie ja byłam i co się ze mną działo, że przez blisko dekadę byłam obrażona na polskich autorów i autorki i wogóle nie chciałam słyszeć o powieściach napisanych przez nich... O Boże! Nawet wolę się nie zastanawiać jakie mam zaległości.
Sięgając po Klątwę spodziewałam się typowego romansu, a nawet czegoś w stylu słynnego Szarego, bo gdy książka do mnie przyszła mój facet czytając wyłącznie opis na okładce stwierdził, że to chyba jakieś porno będzie... i tak bardzo się cieszę, że jednak się pomylił, że autorki pomimo kilku mocnych scen zwracają uwagę czytelnika na coś więcej... Co znajdziecie w książce? Przyjaźń, miłość, wiele tajemnic, jeszcze więcej magii, ale żeby nie było tak kolorowo z drugiej strony zawiść, zazdrość, nienawiść i obłudę. I to coś - czego nigdy nie potrafię ująć w słowa, a zawsze tyczy się książek, które łapią mnie za serce.
Klątwa Przeznaczenia zmieniła moje przeznaczenie :D Przestaje się wzbraniać i otwieram na nowe doznania! ;)
Jeśli nadal się zastanawiacie to powiem tak: to świetna opowieść, ze świetnie wykreowanymi postaciami i świetnie opisanym światem. Z zakończeniem, które zwala z nóg... dosłownie! Mnie zwaliło i nadal nie mogę się pozbierać i nie wiem jak wytrzymam w oczekiwaniu na drugi tom.
źródło: https://tomandbooks.blogspot.com/2017/06/klatwa-przeznaczenia-monika-magoska.html
Przyznam, że sama nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę, ponieważ ostatnimi i zarazem jedynymi powieściami z gatunku fantastyki był Harry Potter i Zmierzch - poważnie.
Jednak jakimś cudem Klątwa wpadła w moje ręce i się zaczęło... bo już po 1/8 całości zaczęłam się zastanawiać dlaczego...
2017-06-07
https://tomandbooks.blogspot.com/2017/06/pierwsza-na-liscie-magdalena-witkiewicz.html
"Pierwsza na liście" to pierwsza książka w tym miesiącu za jaką się zabrałam i druga Pani Magdaleny Witkiewicz jaką przeczytałam.
Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać.
Po poprzedniej, przeczytanej pozycji tej autorki (moja opinia tu), miałam bardzo duże oczekiwania. I wiecie co? Autorka ma chyba jakiś dar, bo jej książek nie da się po prostu nie kochać. Książka napisana jest z perspektywy kilku osób (co zazwyczaj mi przeszkadza, bo zdarza się, że jestem wybijana z rytmu - ale nie tym razem). Odnoszę wrażenie, że to dzięki temu w jaki sposób wykreowani są bohaterowie. Moim zdaniem na prawdę kawał dobrej roboty autorka włożyła w opisanie postaci i zgrabne połączenie ich losów.
Książka pokazuje, że prawdziwa przyjaźń potrafi być trwalsza niż miłość. A wiara i nadzieja potrafią zdziałać cuda.
To opowieść, a raczej kilka opowieści, które dają nadzieję i emanują dobrem pomimo ogólnego zła tego świata. Główny motyw poruszony w książce nie jest łatwy; jednak ujęty dla mnie w sposób zupełnie nowy.
Wiele osób mówi, że książki Magdaleny Witkiewicz wzruszają w niewyobrażalny sposób. I coś w tym jest, bo znowu nie zabrakło łez w trakcie czytania, ale co było dla mnie dużym zaskoczeniem i śmiechu, a nawet parokrotnie śmiechu przez łzy - dosłownie! (na prawdę trzeba mieć dar aby w tak umiejętny sposób wpływać na emocje czytelnika).
Co do samego czasu poświęconego książce - no cóż, trochę z bólem stwierdzam, że to kolejna książka, którą połknęłam! Gdyby liczyć w godzinach to przeczytanie jej zajęło mi mniej niż jedną noc. Za szybko... Bo w historiach Pani Witkiewicz chciałoby się trwać i trwać...
Pierwszą połowę czytałam z zapartym tchem, ale to co się stało na jej końcu wprawiło mnie w stan osłupienia. I takiego pytania w głowie: "że co?!" - elementów zaskoczenia nie brakowało przez co drugą połowę pochłonęłam jeszcze szybciej.
Dla mnie plusem było to, że akcja dzieje się w dużej mierze w Gdańsku, trochę mniej w Sopocie (ale jest również o nim wzmianka) przez co mi, jako mieszkance Trójmiasta niejednokrotnie wydawało się jakbym była w samym sercu wydarzeń i czynnie w nich uczestniczyła. I nie, nie mam tu na myśli chodzenia po ulicach za bohaterami. Bardziej chodzi mi o spotkania z przyjaciółmi i słuchanie ich opowieści.
https://tomandbooks.blogspot.com/2017/06/pierwsza-na-liscie-magdalena-witkiewicz.html
"Pierwsza na liście" to pierwsza książka w tym miesiącu za jaką się zabrałam i druga Pani Magdaleny Witkiewicz jaką przeczytałam.
Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać.
Po poprzedniej, przeczytanej pozycji tej autorki (moja opinia tu), miałam bardzo duże oczekiwania. I wiecie...
https://tomandbooks.blogspot.com/2017/06/tytu-dwie-sekundy-przed-cudem-autor.html
Po odebraniu książki najpierw przez godzinę zachwycałam się okładką - bo jest cudowna. No ale przyszła pora na czytanie i pochłonęłam ją - dosłownie pochłonęłam w jedno popołudnie.
Na początku poznajemy codzienność głównej bohaterki - która w życiu nie miała nigdy łatwo. Pewnego dnia spotyka starszego mężczyzne i... - i musicie przeczytać żeby się dowiedzieć (ale zapewniam, że nie jest to kolejne tanie romansidło typu: ona spotyka bogatego co prawda starszego księcia i żyją długo i szczęśliwie).
Nie jestem przekonana co do tego czy ta książka odmieniła mojego życie, ale na pewno sprawiła, że patrzę na pewne sprawy inaczej.
Obecnie czytam ją drugi raz bo mam książkowego kaca i potrzebuję na już czegoś równie pięknego. :)
https://tomandbooks.blogspot.com/2017/06/tytu-dwie-sekundy-przed-cudem-autor.html
Po odebraniu książki najpierw przez godzinę zachwycałam się okładką - bo jest cudowna. No ale przyszła pora na czytanie i pochłonęłam ją - dosłownie pochłonęłam w jedno popołudnie.
Na początku poznajemy codzienność głównej bohaterki - która w życiu nie miała nigdy łatwo. Pewnego dnia spotyka...
https://tomandbooks.blogspot.com/2017/05/czarny-manuskrypt-krzysztof-bochus.html
Od momentu jak tylko się dowiedziałam o tej książce byłam nią zaintrygowana i jak najszybciej chciałam ją przeczytać. Mieszkam w Trójmieście. Za książkami z historią w tle niekoniecznie przepadam jednak kryminał osadzony w latach 30. i to w dodatku na pomorzu! - chyba właśnie to najbardziej skłoniło mnie do sięgnięcia po lekturę.
Według mnie nie jest to książka na jeden wieczór. Ja czytałam ją dość długo jak na kryminał, przez które zwykle pędze jak burza, by jak najszybciej poznać zakończenie. W tym wypadku było inaczej. Nie byłam tak strasznie ciekawa rozwiązania zagadki morderstwa, bardziej interesowały mnie losy Christiana Abella.
Książka ma swój specyficzny klimat. Jest dużo opisów, aby oddać klimat tamtych czasów. Autor umiejętnie wprowadza nas w przedwojenne realia, jednak to co na początku mnie denerwowało to to, że przypisy znajdują się na końcu książki - bardzo tego nie lubię, Zdecydowanie wolę gdy są one po prostu pod tekstem. Czytanie i ciągłe obracanie książki żeby poznać historię danego miejsca bardzo mnie irytuje i wybija z rytmu czytania.
To na prawdę mocna i wciągająca lektura. Moim zdaniem idealna na 2-3 wieczory.
To jedna z tych książek, do których wiesz, że wrócisz.
https://tomandbooks.blogspot.com/2017/05/czarny-manuskrypt-krzysztof-bochus.html
Od momentu jak tylko się dowiedziałam o tej książce byłam nią zaintrygowana i jak najszybciej chciałam ją przeczytać. Mieszkam w Trójmieście. Za książkami z historią w tle niekoniecznie przepadam jednak kryminał osadzony w latach 30. i to w dodatku na pomorzu! - chyba właśnie to najbardziej...
Książka mnie porwała od pierwszej strony w świat, który autorka poniekąd zdaje się, że doskonale zna z racji zawodu jaki wykonuje.
Tym bardziej byłam pewna, że pod względem merytorycznym książka będzie dopracowana pod każdym względem.
Mimo wielu terminów, o których czytałam po raz pierwszy nie miałam żadnego problemu ze zrozumieniem treści, a dodam, że z chemii czy biologii zawsze byłam noga :D no dobra.. trochę pomogła mi znajoma, która studiowała biotechnologię, ale ... dodam, że ona również od książki nie mogła się oderwać - także o czymś to świadczy!
Pomysł na fabułę moim zdaniem genialny! Jest ona wciągająca, ciężko się oderwać.
To jedna z tych książek, którą ciężko odłożyć, bo po prostu chce się znać już teraz dalszy ciąg wydarzeń.
Uwielbiam lekarzy, którzy piszą thrillery medyczne jak i prawników, którzy piszą thrillery prawnicze. Teraz do tego zestawu dołącza biotechnolożka, która napisała porywający thriller.. biotechnologiczny? :D
Daje mocne 8/10 i czekam na więcej!
Książka mnie porwała od pierwszej strony w świat, który autorka poniekąd zdaje się, że doskonale zna z racji zawodu jaki wykonuje.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTym bardziej byłam pewna, że pod względem merytorycznym książka będzie dopracowana pod każdym względem.
Mimo wielu terminów, o których czytałam po raz pierwszy nie miałam żadnego problemu ze zrozumieniem treści, a dodam, że z chemii czy...