Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Opis książki tak mnie zaciekawił, że kupiłam ją bez wahania. Przysiadłam do niej jeszcze tego samego dnia, ale zupełnie mnie nie wciągnęła, więc odłożyłam ją na potem. Wracałam do niej kilka razy i... nie skończyłam i już nie skończę. Jak dla mnie coś z nią jest nie tak. W momencie, kiedy akcja już zaczynała mnie w jakiś sposób wciągać, pojawiało się coś, co wytrącało mnie z tej akcji i muszę przyznać, że to "coś" bywało irytujące. W końcu, kiedy doczytałam do końca pierwszej części, jej zakończenie totalnie zniechęciło mnie do przeczytania drugiej.
Książka napisana jest bardzo dobrze, ale dziwnie pogmatwana. Czułam się jakbym czytała kontynuację jakiejś sagi, a świat przedstawiony został we wcześniejszych częściach, przez co nie wiedziałam, o co w nim chodzi.
Niestety mimo najszczerszych chęci, nie mogę powiedzieć, że książka mi się podobała...

Opis książki tak mnie zaciekawił, że kupiłam ją bez wahania. Przysiadłam do niej jeszcze tego samego dnia, ale zupełnie mnie nie wciągnęła, więc odłożyłam ją na potem. Wracałam do niej kilka razy i... nie skończyłam i już nie skończę. Jak dla mnie coś z nią jest nie tak. W momencie, kiedy akcja już zaczynała mnie w jakiś sposób wciągać, pojawiało się coś, co wytrącało mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo polecam miłośnikom magii i dobrego humoru. Świetnie się bawiłam, a każde opowiadanie wciągało już od pierwszej strony. Arivald - główny bohater - czarodziej z przypadku, któremu całkiem nieźle idzie, mimo że właściwie jest samoukiem. Trzeba przyznać, że ma talent do wychodzenia cało z najgorszych tarapatów. Niejednokrotnie ratuje sytuację dzięki sprytowi i inteligencji. Zdobywa uznanie wśród czarodziejów i okrywa się wielką sławą.
Świat opowiadań poznajemy stopniowo i nie do końca. Wiadomo, że gdzieś tam jest jeszcze coś, oprócz miejsc, w których dzieje się akcja, bądź, o których wspomina autor, ale nie doprecyzowuje ich opisu. Jednakże jak dla mnie wiemy tyle, co powinniśmy i niewiedza wcale nie przeszkadzała w delektowaniu się opowiadaniami.
Polecam jako coś lekkiego, zabawnego, przyjemnego, poprawiającego humor :)

Bardzo polecam miłośnikom magii i dobrego humoru. Świetnie się bawiłam, a każde opowiadanie wciągało już od pierwszej strony. Arivald - główny bohater - czarodziej z przypadku, któremu całkiem nieźle idzie, mimo że właściwie jest samoukiem. Trzeba przyznać, że ma talent do wychodzenia cało z najgorszych tarapatów. Niejednokrotnie ratuje sytuację dzięki sprytowi i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam wszelkie mity, opowieści o herosach i powieści, które nawiązują do nich. Mitologię nordycką poznałam późno, ale bardzo się nią zainteresowałam, więc chętnie sięgnęłam po Gaimana i nie żałuję.
Mamy do czynienia z bogami - wojownikami, więc należy spodziewać się brutalnych scen i rozlewu krwi, ale również dobrego humoru, który zagwarantuje nam Loki. Na początku autor wprowadza nas w świat Asgardu, opowiada o bogach i ich relacjach. Następnie poznajemy kilka opowieści o przygodach najbardziej znanych nordyckich bogów, najczęściej Thora i Odyna, którym jak cień towarzyszy niesforny Loki. Na koniec dowiemy się czym jest Ragnarök - jak będzie wyglądał koniec świata.
Dla mnie mało. Za szybko i za krótko, czasem mało precyzyjnie, ale ogólnie mi się podobało. Mam zamiar dalej zagłębiać się w świat Mitologii nordyckiej w innych postaciach. A jeśli chodzi o Gaimana to właśnie sięgam po kolejną jego powieść.

Uwielbiam wszelkie mity, opowieści o herosach i powieści, które nawiązują do nich. Mitologię nordycką poznałam późno, ale bardzo się nią zainteresowałam, więc chętnie sięgnęłam po Gaimana i nie żałuję.
Mamy do czynienia z bogami - wojownikami, więc należy spodziewać się brutalnych scen i rozlewu krwi, ale również dobrego humoru, który zagwarantuje nam Loki. Na początku...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznaję się bez bicia, że to pierwsza książka Neila Gaimana, po którą sięgnęłam i żałuję, że zrobiłam to tak późno. Autor wciąga w swoją opowieść czytelnika już od pierwszych zdań. Jedyne, co mogę jej zarzucić, to to, że jest za krótka.
Klimat fabuły momentami przypominał mi genialne filmy Hayao Miyazakiego. Bohaterem powieści jest siedmioletni chłopiec, który przeżywa nieprawdopodobną, choć nie koniecznie do końca przyjemną, przygodę. Dziecko, które wciąż we mnie jest i mam nadzieję, że pozostanie na zawsze, było zachwycone kiedy pojawiły się magiczne stworzenia i wydarzenia tak zmyślnie wplecione w rzeczywistość. Jednak patrząc na to przez pryzmat dorosłości, nie mogę odepchnąć od siebie myśli, iż to wszystko było jedynie wytworem bujnej wyobraźni naszego młodego bohatera, ucieczką od zmian, problemów, wykluczenia i braku zrozumienia. Dowodzi to temu, iż jest to powieść zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników.

Przyznaję się bez bicia, że to pierwsza książka Neila Gaimana, po którą sięgnęłam i żałuję, że zrobiłam to tak późno. Autor wciąga w swoją opowieść czytelnika już od pierwszych zdań. Jedyne, co mogę jej zarzucić, to to, że jest za krótka.
Klimat fabuły momentami przypominał mi genialne filmy Hayao Miyazakiego. Bohaterem powieści jest siedmioletni chłopiec, który przeżywa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam styl pisania Anne Rice. Opisy, które tworzy, postaci, dialogi, nigdy mnie nie nużyły. Być może nawet historia Merrick Mayfair nie nużyłaby mnie, gdybym nie czekała zniecierpliwiona na pojawienie się naszych ukochanych wampirzych bohaterów. W końcu w "Kronikach" pragniemy czytać właśnie o nich. Mimo to, daję osiem gwiazdek za tą drugą połowę tomu, który wynagrodził mi czekanie.
Myślę, że właśnie w "Merrick" z ust Davida Talbota, czytający będzie w stanie zobrazować sobie wspaniałą postać Louisa. Opisy pełne miłości i uwielbienia, które nawet z ust Lestata nie były tak dokładne. Towarzyszyły nam one za każdym razem, kiedy David wracał do teraźniejszości podczas opowiadania historii Merrick.
Jeśli chodzi o naszą nową bohaterkę. Na początku podchodziłam do niej bardzo sceptycznie, ale zaskakiwała mnie z każdym kolejnym rozdziałem. Potem pojawiła się nawet zazdrość, a skończyło się na sympatii. Jednak zdecydowanie Louis grał tutaj pierwsze skrzypce. Ostatnie rozdziały czytałam na bezdechu i przyznam, że nigdy jeszcze o żadnego z nich nie bałam się tak, jak tutaj.

Uwielbiam styl pisania Anne Rice. Opisy, które tworzy, postaci, dialogi, nigdy mnie nie nużyły. Być może nawet historia Merrick Mayfair nie nużyłaby mnie, gdybym nie czekała zniecierpliwiona na pojawienie się naszych ukochanych wampirzych bohaterów. W końcu w "Kronikach" pragniemy czytać właśnie o nich. Mimo to, daję osiem gwiazdek za tą drugą połowę tomu, który wynagrodził...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam ogromną słabość do Armanda, szczególnie po przeczytaniu jego niesamowitej historii. Uwielbiam tego wampira już od pierwszych zdań, w których się pojawił, a teraz pokochałam go szczerą miłością.
W tym tomie czytamy o wielkiej miłości, której utrata sprawia, że Armand staje się kimś zupełnie innym, trafia do świata tak różnego od poprzedniego. Kolory tracą swą barwę, miłość przestaje mieć znaczenie. Wciąż czuję ogromne cierpienie tego mądrego, pięknego chłopca, którego pokochał Marius. Z piekła trafia do raju, żeby potem znów skończyć w piekle.

Mam ogromną słabość do Armanda, szczególnie po przeczytaniu jego niesamowitej historii. Uwielbiam tego wampira już od pierwszych zdań, w których się pojawił, a teraz pokochałam go szczerą miłością.
W tym tomie czytamy o wielkiej miłości, której utrata sprawia, że Armand staje się kimś zupełnie innym, trafia do świata tak różnego od poprzedniego. Kolory tracą swą barwę,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciężka, refleksyjna, aż za, ale nie potrafię nie dać dziewięciu gwiazdek, bo mimo wszystko jest kolejnym dowodem geniuszu Anne Rice. W pewnym momencie udało mi się nawet odłożyć ją na kilka dni, a po zakończeniu lektury, długo dochodziłam do siebie z własnymi myślami. Przyznam, że wiele teorii Anne Rice, dotyczących życia po śmierci, zgadza się z moimi. Jedno jest pewne, nie sposób nie myśleć o końcu, czytając "Memnocha Diabła".
Co do naszego nieprzewidywalnego księcia - Lestata, tom ten jest dowodem na to, że nie sposób przejść obok niego obojętnie, nie sposób go nie pokochać. Sam Diabeł, właśnie jego upatrzył sobie na druha i oprowadził po terenach, do których dostęp mają jedynie zmarli. Czy podróż ta wyjdzie mu na dobre? A może tym razem posunął się za daleko i nawet dla niego to było zbyt wiele?

Ciężka, refleksyjna, aż za, ale nie potrafię nie dać dziewięciu gwiazdek, bo mimo wszystko jest kolejnym dowodem geniuszu Anne Rice. W pewnym momencie udało mi się nawet odłożyć ją na kilka dni, a po zakończeniu lektury, długo dochodziłam do siebie z własnymi myślami. Przyznam, że wiele teorii Anne Rice, dotyczących życia po śmierci, zgadza się z moimi. Jedno jest pewne,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny tom opowiadający o przygodach naszego nieprzewidywalnego Lestata. Myślę, że jest najbardziej dynamiczna ze wszystkich do tej pory. Nie sposób się oderwać.
Lestat, pomimo usilnych próśb i ostrzeżeń przyjaciół, po raz kolejny podejmuje decyzję, przez którą wpada w tarapaty. Tym razem nie pomogą mu jego ukochani wampirzy druhowie. Z pomocą przyjdzie jednak generał Talamaski i zarazem ukochany przyjaciel Lestata David Talbot. Na stare lata przeżyje niesamowitą i niebezpieczną przygodę u boku tego, jedynego w swoim rodzaju, wampirzego księcia.

Kolejny tom opowiadający o przygodach naszego nieprzewidywalnego Lestata. Myślę, że jest najbardziej dynamiczna ze wszystkich do tej pory. Nie sposób się oderwać.
Lestat, pomimo usilnych próśb i ostrzeżeń przyjaciół, po raz kolejny podejmuje decyzję, przez którą wpada w tarapaty. Tym razem nie pomogą mu jego ukochani wampirzy druhowie. Z pomocą przyjdzie jednak generał...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zapewne każdy z Was zastanawiał się jak powstały najstarsze wampiry, które od wieków pielęgnował i ukrywał Marius. Do tej pory było to największą tajemnicą, poznaje ją jednak Lestat i tajemnica przestaje być tajemnicą. Czytając "Królową potępionych" cofamy się do starożytności, gdzie wszystko się zaczęło. Dowiemy się kim była matka wampirów Akasza, poznamy także inne równie stare wampiry.
Tym razem Lestat wpadnie w nie lada tarapaty i przyznam, że chwilami książka stawała się dla mnie trudna do zniesienia, bo któż z nas lubi czytać o bezradności ulubionego bohatera?
W tym tomie wiele kart zostaje odkrytych i właśnie dzięki temu chcemy poznawać dalsze losy, nie tylko Lestata, ale i innych równie ciekawych wampirów.

Zapewne każdy z Was zastanawiał się jak powstały najstarsze wampiry, które od wieków pielęgnował i ukrywał Marius. Do tej pory było to największą tajemnicą, poznaje ją jednak Lestat i tajemnica przestaje być tajemnicą. Czytając "Królową potępionych" cofamy się do starożytności, gdzie wszystko się zaczęło. Dowiemy się kim była matka wampirów Akasza, poznamy także inne równie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przygodę z "Kronikami wampirów" rozpoczęłam właśnie od "Wampira Lestata" i muszę przyznać, że cieszę się z tej kolejności. Oszczędziło mi to bowiem negatywnych odczuć wobec Lestata, których czytelnik mógł doświadczyć w historii opowiedzianej przez Louisa w "Wywiadzie z wampirem". Szczerze mówiąc, czytając "Wywiad z wampirem" byłam miejscami zła na Louisa za to co dyktował swojemu rozmówcy na temat swojego stwórcy. Lektura ta popycha jednak Lestata do napisania swojej własnej książki, w której dowiemy się o tym kim był zanim został wampirem, a także kim był jego stwórca oraz jak wyglądały jego początki jako wampirze pisklę. Poznamy także tożsamość innych wampirów, których spotkał na swojej drodze. Mogę zapewnić, że nie sposób się nudzić, kiedy mamy do czynienia z tym nieprzewidywalnym wampirem. Zaskakuje, zachwyca, irytuje i rozkochuje. :)

Przygodę z "Kronikami wampirów" rozpoczęłam właśnie od "Wampira Lestata" i muszę przyznać, że cieszę się z tej kolejności. Oszczędziło mi to bowiem negatywnych odczuć wobec Lestata, których czytelnik mógł doświadczyć w historii opowiedzianej przez Louisa w "Wywiadzie z wampirem". Szczerze mówiąc, czytając "Wywiad z wampirem" byłam miejscami zła na Louisa za to co dyktował...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Wywiad z wampirem" porównałabym do "Requiem" Mozarta. Podczas czytania można słuchać tego dzieła w kółko i każde zdanie będzie idealnie wpasowane w te cudowne nuty. Właściwie to styl pisania Anne Rice popycha mnie właśnie do tego i przy każdej książce towarzyszy mi Mozart bądź Vivaldi.

Chociaż przygodę z Kronikami rozpoczęłam od "Wampira Lestata", jakieś dziesięć lat temu i chociaż już wtedy zakochałam się w nim bez pamięci, to wróciłam do nich dopiero teraz. Louis de Pointe du Lac nie jest tak barwną i nieprzewidywalną postacią jak Lestat, ale bez wątpienia potrafi sprawić, że czytelnik (i nie tylko) go pokocha.

Louis udzieli wywiadu, w którym przedstawi tą gorszą stronę bycia wampirem. Ze wszystkich sił będzie starał się przekonać rozmówcę do tego, że to najgorsze, co może spotkać człowieka, który nie otrzymuje żadnego mrocznego daru, a staje się zwykłym potworem. Któż jednak patrząc na tak idealne istoty jak piękny Louis, który rozkochał w sobie swojego stwórcę jeszcze jako człowiek, mógłby pomyśleć o nim, jak o potworze? Któż mógłby oprzeć się pokusie, aby stać się jedną z tych pięknych, idealnych istot?

"Wywiad z wampirem" wielokrotnie sprawi, że serce czytelnika zabije mocniej, a łzy będą cisnąć się do oczu czy to z miłości i zachwytu, czy też z żalu i złości. Pozna bohaterów, których pokocha, bądź znienawidzi. W wyobraźni ujrzy przepiękne miejsca, usłyszy cudowną muzykę. Myślę, że więcej słów nie potrzeba...

"Wywiad z wampirem" porównałabym do "Requiem" Mozarta. Podczas czytania można słuchać tego dzieła w kółko i każde zdanie będzie idealnie wpasowane w te cudowne nuty. Właściwie to styl pisania Anne Rice popycha mnie właśnie do tego i przy każdej książce towarzyszy mi Mozart bądź Vivaldi.

Chociaż przygodę z Kronikami rozpoczęłam od "Wampira Lestata", jakieś dziesięć lat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to