-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-08-05
2021-08-07
2021-04-06
Po co zebrze paski? Jak długo trwa teraz? Dlaczego rowery jeżdżą? Na te i inne pytania dociekliwi amatorzy nauki znajdą odpowiedź w książce magazynu NewScientist pod tytułem: “Jak długo trwa teraz? Fascynujące odpowiedzi na 191 najdziwniejszych pytań”.
Liczyłem na wyborną przygodę z nauką, z takimi pytaniami, które sam mógłbym zadać a dostałem…
No właśnie, z jednej strony dostajemy ogrom ciekawych pytań, których odpowiedź nie jest oczywista ani intuicyjna. Z drugiej strony część pytań jest tendencyjna, trywialna i po prostu słabo skonstruowana. Z tego powodu pozycja nie dostaje ode mnie najwyższych ocen. Gdyby nie moje wykształcenie i fakt, że w “nauce” siedzę już jakiś czas to byłaby to chyba najciekawsza książka popularnonaukowa w tym roku. Mimo wszystko polecam gorąco miłośnikom naukowych zagadek i ciekawostek.
Jak Wy podchodzicie do książek popularnonaukowych? Omijacie szerokim łukiem czy jesteście skłonni otworzyć się na nieznane odmęty fizyki kwantowej, genetyki czy neurobiologii?
na skalach:
goodreads: 3,6/5
lubimyczytać: 7,2/10
u mnie: 72/100
Po co zebrze paski? Jak długo trwa teraz? Dlaczego rowery jeżdżą? Na te i inne pytania dociekliwi amatorzy nauki znajdą odpowiedź w książce magazynu NewScientist pod tytułem: “Jak długo trwa teraz? Fascynujące odpowiedzi na 191 najdziwniejszych pytań”.
Liczyłem na wyborną przygodę z nauką, z takimi pytaniami, które sam mógłbym zadać a dostałem…
No właśnie, z jednej strony...
2021-02-28
Jest to jedna z lepszych książek o astrofizyce i astrobiologii jaką czytałem. Dużo tematów związanych z powstawaniem życia, ewolucją czy podstawami astronomii w sposób przystępny przedstawione i podstawione pod warunki egzoplanet. Nie kojarzę innej pozycji uwzględniającej takie tematy.
na skalach:
goodreads: 4,3/5
lubimyczytać: 8,6/10
u mnie: 86/100
Jest to jedna z lepszych książek o astrofizyce i astrobiologii jaką czytałem. Dużo tematów związanych z powstawaniem życia, ewolucją czy podstawami astronomii w sposób przystępny przedstawione i podstawione pod warunki egzoplanet. Nie kojarzę innej pozycji uwzględniającej takie tematy.
na skalach:
goodreads: 4,3/5
lubimyczytać: 8,6/10
u mnie: 86/100
2021-01-14
Gribbin idzie w jakość, a nie ilość. Te nieco ponad 100 stron czyta się szybko ale należy sobie wiedzę dawkować na kilka dni aby się oswoić z jego podejściem do tematu. Temat nie jest oczywiście wyczerpany bo “Sześć niemożliwych rzeczy" to tylko wierzchołek góry lodowej fizyki kwantowej. To takie zarysowanie koncepcji i swego rodzaju wejście do fizyki teoretycznej, od niej można brać się za poważniejsze tytuły np. wykłady z fizyki Richarda Feynmana.
zwięźle i na temat
barwny język, prosto wytłumaczone eksperymenty myślowe
wymieszane rysy biograficzne i tło historyczne z teoriami fizyków
na skali
goodreads: 3,8/5
lubimyczytać: 7,6/10
w mojej skali: 76/100
Gribbin idzie w jakość, a nie ilość. Te nieco ponad 100 stron czyta się szybko ale należy sobie wiedzę dawkować na kilka dni aby się oswoić z jego podejściem do tematu. Temat nie jest oczywiście wyczerpany bo “Sześć niemożliwych rzeczy" to tylko wierzchołek góry lodowej fizyki kwantowej. To takie zarysowanie koncepcji i swego rodzaju wejście do fizyki teoretycznej, od niej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przez równe 6 lat nie spotkałem równie ciekawej, dowcipnej i wciągającej książki jak “Projekt Hail Mary”. Tyle czasu upłynęło od momentu przeczytania “Marsjanina” czyli pierwszej książki Andy’ego Weira. “Artemis” nie wciągnęła mnie tak bardzo jak "Marsjanin" i nie ma się co dziwić gdyż była to całkiem inna historia, inne realia, tempo i zdecydowanie o wiele więcej postaci. W przypadku "Projekt Hail Mary" mamy ogrom podobieństw, od humoru i ilości bohaterów po problemy techniczne i naukowe przedstawione w książkach.
Z racji tego, że zwykle czytam 4-6 książek w jednym czasie to nie mogłem sobie pozwolić na wchłonięcie najnowszej książki Weira w 3 czy 4 dni ale delektowałem się nią ponad 2 tygodnie co chwilę sprawdzając książkowe “dane naukowe” z faktami biologicznymi i fizycznymi.
Mimo dosyć ciężkiej tematyki, te pół tysiąca stron czyta się niebywale szybko, lekko ale nie bezrefleksyjnie. W miarę oryginalne podejście do astrofizyki i samej fantastyki naukowej nie każdemu może się spodobać. Ja jestem dosyć wybredny jeżeli chodzi o ten gatunek ale na moje szczęście (no i wydawcy) uwielbiam styl autora.
Póki co, najlepsza pozycja beletrystyczna w tym roku!
na skalach:
goodreads: 4,35/5
lubimyczytać: 9,3/10
u mnie: 93/100
Przez równe 6 lat nie spotkałem równie ciekawej, dowcipnej i wciągającej książki jak “Projekt Hail Mary”. Tyle czasu upłynęło od momentu przeczytania “Marsjanina” czyli pierwszej książki Andy’ego Weira. “Artemis” nie wciągnęła mnie tak bardzo jak "Marsjanin" i nie ma się co dziwić gdyż była to całkiem inna historia, inne realia, tempo i zdecydowanie o wiele więcej postaci....
więcej Pokaż mimo to