Jesteśmy społecznością, która kocha książki

pisane niczym sprawozdanie niemal w punktach a szkoda bo ciekawa historia

pisane niczym sprawozdanie niemal w punktach a szkoda bo ciekawa historia

Świetna i barwna relacja ze świata, który tak bardzo się różni od naszego. Lucjan Wolanowski z prawdziwym dziennikarskim zacięciem, opisuje swoją podróż, nie jest to wędrówka przez znane turystyczne trasy. Opowiadane anegdoty czasem bawią, czasem smucą. Syjam, Hongkong, Filipiny to wszystko staje przed czytelnikiem otworem, autor ukazuje nam Azję inną od tej, którą znamy z pocztówek i programów podróżniczych, ukazuje nam Azję brudną,niebezpieczną ale zarazem bardzo intensywną. Hongkong pełen handlarzy narkotyków i lupanarów, zacofanie gospodarcze Filipin, życie Dajaków w ich tzw. długich domach, przybliża problemy i kulturę ludzi tak różnych od nas mentalnie. Dla czytelnika dzięki tej książce otwierają się nowe horyzonty. Jedna z lepszych podróżniczych książek jakie czytałam. Azja tutaj zapiera dech w piersiach, a jednocześnie przeraża. Książkę świetnie się czyta dzięki spostrzegawczości autora i jego niezwykłemu zmysłowi obserwacji oraz dzięki wiedzy na tematy podjęte w publikacji, wyłania się obraz nie tylko niezwykle pełnowymiarowy i egzotyczny, ale przede wszystkim realny i prawdziwy. Polecam tą książkę wszystkim fanom powieści podróżniczych, choć napisana prostym przystępnym językiem, okraszona dozą świetnego humoru i ubarwiona ciętą ripostą autora może się spodobać każdemu. Łatwa i przyjemna w odbiorze lektura, więc zapraszam do odbycia tej wędrówki wraz z Lucjanem Wolanowskim, a na pewno usłyszycie ,,Westchnienie za Lapu-Lapu,,

Świetna i barwna relacja ze świata, który tak bardzo się różni od naszego. Lucjan Wolanowski z prawdziwym dziennikarskim zacięciem, opisuje swoją podróż, nie jest to wędrówka przez znane turystyczne trasy. Opowiadane anegdoty czasem bawią, czasem smucą. Syjam, Hongkong, Filipiny to wszystko staje przed czytelnikiem otworem, autor ukazuje nam Azję inną od tej, którą znamy z...

,,Dziesięciu murzynków,, pod takim tytułem spotkałam się z tą książką. Jest to śmiertelna wyliczanka i to dosłownie, Dziesięć pozornie zwyczajnych ludzi, nie mających ze sobą nic wspólnego i wcześniej się nie znających jest zaproszonych do tajemniczej rezydencji na wyspie. Na początku wydaję się, że będzie to miły niezobowiązujący wypad. Już wkrótce wydarza się, jak wszyscy z początku myślą nieszczęśliwy wypadek. Lecz nie dajcie się zwieść pozorom, gra właśnie się rozpoczyna! Niebawem każdy z przybyłych znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwem. Bowiem ludzie zaczynają ginąć według zasad określonej w starej rymowance.

I jak tu nie kochać Agaty Christie! I jak tu przechytrzyć Agatę Christie! Dziesięciu podejrzanych! Ten kryminał to mistrzostwo gatunku napisany z zegarmistrzowską precyzją. Podczas czytania włosy stają dęba, a ciarki chodzą po plecach. Polecam jeden z najlepszych kryminałów jakie czytałam. Majstersztyk przez duże M.

,,Dziesięciu murzynków,, pod takim tytułem spotkałam się z tą książką. Jest to śmiertelna wyliczanka i to dosłownie, Dziesięć pozornie zwyczajnych ludzi, nie mających ze sobą nic wspólnego i wcześniej się nie znających jest zaproszonych do tajemniczej rezydencji na wyspie. Na początku wydaję się, że będzie to miły niezobowiązujący wypad. Już wkrótce wydarza się, jak wszyscy...