-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2016-09-04
2016-08-18
2016-08-18
2016-08-18
2016-08-18
2016-08-18
2016-08-18
2016-07-17
2016-05-28
2015-12-19
2015-10-13
2015-07-25
2015-07-12
Niestety, każda kolejna manga Junji Ito, jaką czytam jest gorsza poprzedniej (chociaż dalej są to całkiem niezłe komiksy).
Kilka historyjek o Tomie, nic szczególnego, w każdej pojawiają się te same motywy.
Nic w zasadzie się nie wyjaśnia. Czasami brak spójności w zachowaniu Tomie.
Rysunki jak zwykle super, ale to też - jak przeczytasz parę set stron komiksu z tymi rysunkami już tak nie zachwycają jak kiedyś.
Niestety, każda kolejna manga Junji Ito, jaką czytam jest gorsza poprzedniej (chociaż dalej są to całkiem niezłe komiksy).
Kilka historyjek o Tomie, nic szczególnego, w każdej pojawiają się te same motywy.
Nic w zasadzie się nie wyjaśnia. Czasami brak spójności w zachowaniu Tomie.
Rysunki jak zwykle super, ale to też - jak przeczytasz parę set stron komiksu z tymi...
2015-04-07
Jak do tej pory najsłabsza manga Junji Itō. Jak rozumiem jest to rozwinięty debiut artysty. Zapewne gdybym przeczytał ten komiks jako pierwszy miałbym o nim lepsze opinie. Niestety znam już inne dokonania autora, a na ich tle "Tomie" wypada blado. Tomie nie jest aż tak dziwaczne jak "Uzumaki", tak odjechanie jak "Gyo" czy nawet tak głupkowate jak "Remina". Patrząc na dorobek Ito mógłbym określić "Tomie" jedynie jako nijakie.
W tym tomie mamy kilka historii o tytułowej "Tomie". Pierwsze historie najoryginalniejsze, niestety także najgorzej narysowane i trochę przegadane.
W późniejszych historiach tempo i kreska są już lepsze, ale niestety nic nowego czy zaskakującego się już w nich nie dzieje. Wszystko co ciekawe o głównej bohaterce dowiadujemy się z pierwszych 3 historii. Kolejne historie nie zdradzają nic nowego, niczego nowego i ciekawego się o niej nie dowiadujemy.
Oczywiście historia ma swoje plusy - kreska, pomijając kilka kadrów i pierwszy rozdział, jest ogólnie dobra. Sam pomysł nie jest zły, tylko trochę nadmiernie eksploatowany. Zamiast 9 historii może by wystarczyło np. 5 ale z bardziej zaskakującymi pomysłami. Kilka scen/pomysłów jest ciekawych, niestety giną one w tłumie pomysłów nieciekawych.
Jak do tej pory najsłabsza manga Junji Itō. Jak rozumiem jest to rozwinięty debiut artysty. Zapewne gdybym przeczytał ten komiks jako pierwszy miałbym o nim lepsze opinie. Niestety znam już inne dokonania autora, a na ich tle "Tomie" wypada blado. Tomie nie jest aż tak dziwaczne jak "Uzumaki", tak odjechanie jak "Gyo" czy nawet tak głupkowate jak "Remina". Patrząc na...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-08
Trudno mi ocenić ten tom.
Z jednej strony, historie często są strasznie naiwne, bohaterowie zachowują się nienajmądrzej, pełno jest rożnych mniejszych lub większych głupotek.
Z drugiej strony, taka wtedy była konwencja, i trudno mi w sumie zobaczyć czy te komiksy są lepszy czy gorsze od tego co było w tedy na rynku.
Z trzeciej strony, czytało mi się dobrze, przyjemniej niż komiksy o X-men z lat 70/80, bo nie było aż tyle tekstu-narracji (albo był lepiej napisany.
Daję 8/10, bo
1. Czytało się przyjemnie.
2. Te historie dały początek jednemu z największych projektów w historii komiksów.
3. Strukturalnie to nie są złe historie, dobrze prowadzają czytelnika w historie bohatera, bohaterowie zwykle budzą sympatie, a ich przygody są fantastyczne i kreatywne (jak na swoje czasy).
4. Rysunki są całkiem okej, a The Thing z F4 to jest lepiej rysowany niż w niektórych współczesnych komiksach.
Jak ktoś lubi oldschool to polecam, ale trzeba czytać z pewnym dystansem.
Dużo kiczu, ale ja w pewnym sensie lubię komiksy właśnie za ten kicz, bo nigdzie indziej nie mogę poczytać o wielkim zmutowanych siłaczu żonglującymi słoniami, który walczy z nordyckim bogiem etc.
Trudno mi ocenić ten tom.
Z jednej strony, historie często są strasznie naiwne, bohaterowie zachowują się nienajmądrzej, pełno jest rożnych mniejszych lub większych głupotek.
Z drugiej strony, taka wtedy była konwencja, i trudno mi w sumie zobaczyć czy te komiksy są lepszy czy gorsze od tego co było w tedy na rynku.
Z trzeciej strony, czytało mi się dobrze, przyjemniej niż...
2015-05-31
2015-05-31
2015-05-29
Przeciętny tom, nie było żadnej szczególnie wyróżniającej się historyjki, ani humorystycznie, ani fabularnie, ani graficznie.
Kilka historii dobrych i kilka średnich.
Przeciętny tom, nie było żadnej szczególnie wyróżniającej się historyjki, ani humorystycznie, ani fabularnie, ani graficznie.
Kilka historii dobrych i kilka średnich.
2015-05-14
2015-05-08
Po kolei
Potęga matematyki: Fajny pomysł, ale chyba trochę zmarnowany, twórcy mogliby by być bardziej kreatywny. Rysunki okej.
Na zielonej wyspie: Historia jak na kryminał dla dzieci może być.
Moby Dick: Świetne, szczególnie w warstwie graficznej. Stylizowane rysunki są naprawdę super. Historia też okej, ale to adaptacja klasyki.
Praca w sklepie: Nawet zabawne i z morałem, aczkolwiek przewidywalne.
Podróż do wnętrza ziemi: Średnie, ani zabawne ani ciekawe. Jak na fantastyczny komiks przygodowy twórcy są mało kreatywni.
Zapał do nauki: Również średnio, ale lepiej niż poprzednio. Pewnie dlatego, że od historii z superkwękiem nie wymagam aż takiej kreatywności.
Cena autonomii: Sknerus szuka kolejna sposobu by nie płacić podatków. Fajne i zabawne, ale może dlatego że mam słabość do Sknerusa.
Oprócz tego jest jeszcze kilka jednostronicowych historyjek-żartów. Mnie jakoś nie rozbawiły.
Całościowa oceniam na 7/10 bo w sumie nie oczekiwałem więcej, no i 'tytułowa' historia bardzo mi się podobała
Po kolei
Potęga matematyki: Fajny pomysł, ale chyba trochę zmarnowany, twórcy mogliby by być bardziej kreatywny. Rysunki okej.
Na zielonej wyspie: Historia jak na kryminał dla dzieci może być.
Moby Dick: Świetne, szczególnie w warstwie graficznej. Stylizowane rysunki są naprawdę super. Historia też okej, ale to adaptacja klasyki.
Praca w sklepie: Nawet zabawne i z...
Przyzwoity superbohaterski komiks (choć bardziej w stylu typowego SF). Kilka ciekawych zwrotów akcji. Idealnie nie jest ale czyta się dobrze.
Przyzwoity superbohaterski komiks (choć bardziej w stylu typowego SF). Kilka ciekawych zwrotów akcji. Idealnie nie jest ale czyta się dobrze.
Pokaż mimo to