Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najbardziej w tym zbiorze aforyzmów spodobało mi się posłowie.

Najbardziej w tym zbiorze aforyzmów spodobało mi się posłowie.

Daję 5, na wyrost, bo nie uważam, abym była targetem książki, chociaż może nim jestem skoro reklama jakoś do mnie dotarła i skłoniła do kupna książki.
Spodziewałam się komedii, a czuję, że zaserwowano mi komedię omyłek, ale grubo podszytą dramatem alkoholików napisaną prostym, szkolnym językiem.
I choć nie liczyłam na nic podobnego do tego co czytałam np.: w wydaniu Carlina, to jednak zabierałam się za czytanie z nastawieniem na relaks. I może tak by było, ale w toku czytania wybijają się pewne dłużyzny, a nawet momenty wkurzenia (to ja) na bohaterów ich głupie wybory (a to już oni), czy nierealne sytuacje.
Po chwili zastanowienia przyszedł mi do głowy case z Rickym Gerwaisem, jako standuper super dla mnie, ale już jego serial After Life totalnie do mnie nie przemawia. Może to było inspiracją Paczesia, aby pokusić się o inna formę, niż zapiski standupu, zrobić coś ambitniejszego, refleksyjnego. I tak samo jak After Life dla mnie jest nie do przejścia, tak samo coś mi nie leży w Grubych Wiórach: zbyt fantastyczna fabuła, zbyt dużo tonów uderzających w styl Paulo Coelho, zbyt atakujący mizoginizm, brr już mam dość tych facetów gadających, jakie to kobiety są straszne . Pewnie po kolejną pozycje sięgnę, ale ten egzemplarz oddaje mężowi. Mam nadzieję, że jemu się bardziej spodoba.

Daję 5, na wyrost, bo nie uważam, abym była targetem książki, chociaż może nim jestem skoro reklama jakoś do mnie dotarła i skłoniła do kupna książki.
Spodziewałam się komedii, a czuję, że zaserwowano mi komedię omyłek, ale grubo podszytą dramatem alkoholików napisaną prostym, szkolnym językiem.
I choć nie liczyłam na nic podobnego do tego co czytałam np.: w wydaniu...

Książka trochę jak azjatycka wersja Mody na sukces. Na okładce reklamowana przez słowa Anny Wintour jako "kąśliwie zabawna". Ja nie odnajduje w niej nic kąśliwego, a jak na takie gabaryty (500 stronicowe tomiszcze) dużo zabawnych momentów nie było. Chociaż fabuła rozbudowana, lub nawet rozbuchana chciałoby się rzec to pozycja Kevina Kwana nie zostawia po sobie nic, żadnej refleksji, ani historii. Poznajemy jedynie obyczaje - rzeczywiście to zdecydowanie książka obyczajowa i jeśli w takich czytelniku lubujesz się - be my guest - wszystkim pozostałym odradzam.

Egzemplarz udostępnił mi ZNAK.

Książka trochę jak azjatycka wersja Mody na sukces. Na okładce reklamowana przez słowa Anny Wintour jako "kąśliwie zabawna". Ja nie odnajduje w niej nic kąśliwego, a jak na takie gabaryty (500 stronicowe tomiszcze) dużo zabawnych momentów nie było. Chociaż fabuła rozbudowana, lub nawet rozbuchana chciałoby się rzec to pozycja Kevina Kwana nie zostawia po sobie nic, żadnej...

Książka na początku przypadła mi do gustu, jednak pod koniec lektury zniechęciła mnie. Kolejna z cyklu jak żyć i nawet bym to zniosła przez tę radosną, optymistyczną narrację, ale poradnik jak poszukiwać innych "żółtych" dla mnie to przypomina lekką wersję jakiejś sekty. Przez ten aspekt pozycja dużo traci. Mimo tego polecam szybko się czyta, lekka propozycja na jeden wieczór. Serial inspirowany tą książką Red Band Society zdecydowanie bardziej udany.
Egzemplarz udostępnił mi ZNAK.

Książka na początku przypadła mi do gustu, jednak pod koniec lektury zniechęciła mnie. Kolejna z cyklu jak żyć i nawet bym to zniosła przez tę radosną, optymistyczną narrację, ale poradnik jak poszukiwać innych "żółtych" dla mnie to przypomina lekką wersję jakiejś sekty. Przez ten aspekt pozycja dużo traci. Mimo tego polecam szybko się czyta, lekka propozycja na jeden...

To moje drugie spotkanie z twórczością Stephena Kinga, zaraz po Miasteczku Salem - chyba nie jest to najtrafniejszy wybór. O ile wersje filmowe książek często są na bardzo wysokim poziomie, o tyle i Miasteczko Salem z Cmętarzem Zwieżąt nie porywają. Książka jest poprawna i chyba to najlepszy pozytyw, warsztat pisarza jest zauważalny, zwłaszcza w porównaniu z dzisiejszą "literaturą". King porusza tematy wampirów, czy tutaj akurat zombie w niesztampowy sposób, np.: w w połączeniu z indiańskimi historiami tworzy ciekawy klimat. Jednak to nie jest to czego ja szukam w książkach - czegoś więcej poza poprawnym językiem, dobrze zbudowaną fabułą, swobodnie prowadzoną narracją - tutaj tego czegoś nie znalazłam. Jeszcze nie skreślam autora mam kilka pozycji w biblioteczce.

To moje drugie spotkanie z twórczością Stephena Kinga, zaraz po Miasteczku Salem - chyba nie jest to najtrafniejszy wybór. O ile wersje filmowe książek często są na bardzo wysokim poziomie, o tyle i Miasteczko Salem z Cmętarzem Zwieżąt nie porywają. Książka jest poprawna i chyba to najlepszy pozytyw, warsztat pisarza jest zauważalny, zwłaszcza w porównaniu z dzisiejszą...

Wydanie spełnia najwyższe standardy z trafnymi zdjęciami, które potęgują klimat, jaki tworzy tekst Wojciecha Cejrowskiego. Książka bardzo podobna do poprzednich, a zarazem całkiem inna. Ta opowiada o drugim domu podróżnika, czyli Arizonie i gdzieś w tych opowiastkach o codziennym życiu na prerii odkrywa on swoje dzieciństwo, poglądy, marzenia etc I ja tutaj potrafię odnaleźć swoje dzieciństwo, które i mnie się kojarzy z krowimi plackami u babci na wsi:-) Niektóre zarzuty Pań recenzujących i może są trafne: zbędne powtórzenia, dość krótka książka, czy fakt, że z jednej strony WC zachwyca się Stanami,a z drugiej neguje - w mojej ocenie to brak dystansu do pisarza i siebie, a przede wszystkim brak wizyty w Stanach. Książka w skrócie jest o spełnianiu marzeń, czyż nie każdy marzy o kawałku hacjendy, własnym stadzie krów i starym Mustangu bez tłumika? Jeśli nie to nie ma o czym gadać ;-)

Wydanie spełnia najwyższe standardy z trafnymi zdjęciami, które potęgują klimat, jaki tworzy tekst Wojciecha Cejrowskiego. Książka bardzo podobna do poprzednich, a zarazem całkiem inna. Ta opowiada o drugim domu podróżnika, czyli Arizonie i gdzieś w tych opowiastkach o codziennym życiu na prerii odkrywa on swoje dzieciństwo, poglądy, marzenia etc I ja tutaj potrafię...

Zakończenie przewidywalne i rozczarowujące, ale sama treść w dziwnie niepokojacy sposób coraz bardziej prawdopodobna.

Zakończenie przewidywalne i rozczarowujące, ale sama treść w dziwnie niepokojacy sposób coraz bardziej prawdopodobna.

Jak sobie wyobrażam Murcatto ? Oglądając Evę Green w roli Artemizji widziałam Monzę Murcatto! Prawdziwa kobieta z krwi i kości, którą targają emocje, w tym tytułowa zemsta. Nie da się przejść obojętnie i choć jej wybory, zachowania mogą czytelnika po prostu irytować, to jakże to ciekawe! Akcja wartka, mimo 800 stron nie męczy. A i sami bohaterowie przedstawieni bardzo dobrze, ciężko określić czy są dobrzy, czy źli, a o wielu z nich z kolejnymi przeczytanymi stronami możemy zmienić całkowicie zdanie. Polecam.

Jak sobie wyobrażam Murcatto ? Oglądając Evę Green w roli Artemizji widziałam Monzę Murcatto! Prawdziwa kobieta z krwi i kości, którą targają emocje, w tym tytułowa zemsta. Nie da się przejść obojętnie i choć jej wybory, zachowania mogą czytelnika po prostu irytować, to jakże to ciekawe! Akcja wartka, mimo 800 stron nie męczy. A i sami bohaterowie przedstawieni bardzo...

Po tak znanej w popkulturze książce, jak "Miasteczko Salem" człowiek wymaga więcej. Niestety książka nie sprostała wyobrażeniom i oczekiwaniom. Podobno to horror, raczej bym tak nie zaklasyfikowała tej pozycji, sam temat wampirów w moim odczuciu niezbyt zgrabnie rozwinięty, bohaterowie niezmiernie mnie irytowali, była jedna ciekawa postać - małego chłopca! Jest to moja pierwsza przygoda z utworami Kinga, mam na półce kilka innych jego utworów, więc nie mówię nie.

Po tak znanej w popkulturze książce, jak "Miasteczko Salem" człowiek wymaga więcej. Niestety książka nie sprostała wyobrażeniom i oczekiwaniom. Podobno to horror, raczej bym tak nie zaklasyfikowała tej pozycji, sam temat wampirów w moim odczuciu niezbyt zgrabnie rozwinięty, bohaterowie niezmiernie mnie irytowali, była jedna ciekawa postać - małego chłopca! Jest to moja...

Nietuzinkowa pozycja. Carlin jak zawsze celnie miażdży hiperpoprawność polityczną! Sięgając po książkę spodziewajcie się dawki obrazoburczych tekstów, sprzedawanych w ogromnych dawkach poczucia humoru, zapakowanych w celne puenty i tony sarkazmu. Są momenty nudniejsze - niestety. Pod koniec pewne rzeczy omijałam, ale mimo wszystko - warto!

Nietuzinkowa pozycja. Carlin jak zawsze celnie miażdży hiperpoprawność polityczną! Sięgając po książkę spodziewajcie się dawki obrazoburczych tekstów, sprzedawanych w ogromnych dawkach poczucia humoru, zapakowanych w celne puenty i tony sarkazmu. Są momenty nudniejsze - niestety. Pod koniec pewne rzeczy omijałam, ale mimo wszystko - warto!

Rzetelnie napisany przegląd twórczości WŁ, okraszony cytatami zarówno wydawców, samego Łysiaka,czy chociażby Saint-Exupery, Picasso itd. Do tego mamy okładki książek i szczegóły ich publikacji. Przybliżona jest sama sylwetka twórcy, fakty z jego życia, nawet jego "przestępstwa". Dla fanatyków książka na pewno do przełknięcia, zatem powiadam Wam - jest dobra.

Rzetelnie napisany przegląd twórczości WŁ, okraszony cytatami zarówno wydawców, samego Łysiaka,czy chociażby Saint-Exupery, Picasso itd. Do tego mamy okładki książek i szczegóły ich publikacji. Przybliżona jest sama sylwetka twórcy, fakty z jego życia, nawet jego "przestępstwa". Dla fanatyków książka na pewno do przełknięcia, zatem powiadam Wam - jest dobra.

Pozycja dla ciekawskich, poszukujących etc. Sama sięgnęłam z uwagi na dobór tematu pracy maturalnej.
W serii wywiadów można poznać prywatne poglądy na tematy anielskie m. in. pisarki J.W. Anderson, rabina Baroffa, naukowców, artystów, dyrektora fundacji i wielu innych.
Książka ta jak sam autor podkreślił została napisana z powodu ogromnego zainteresowania tematem aniołów.
"Anioły.." czyta się szybko z uwagi na konfrontacje różnych poglądów.
Ta pozycja raczej nie jest przeznaczona dla przypadkowego czytelnika.

Pozycja dla ciekawskich, poszukujących etc. Sama sięgnęłam z uwagi na dobór tematu pracy maturalnej.
W serii wywiadów można poznać prywatne poglądy na tematy anielskie m. in. pisarki J.W. Anderson, rabina Baroffa, naukowców, artystów, dyrektora fundacji i wielu innych.
Książka ta jak sam autor podkreślił została napisana z powodu ogromnego zainteresowania tematem...

Bogato ilustrowana książka, wiele cytatów z Pisma Świętego i nie tylko. Historia aniołów, w tym aniołów upadłych, nawet tych spoza Biblii. Autorka podjęła próbę charakterystyki istot, m.in.: cherubinów, aniołów śmierci, serafinów etc.

Bogato ilustrowana książka, wiele cytatów z Pisma Świętego i nie tylko. Historia aniołów, w tym aniołów upadłych, nawet tych spoza Biblii. Autorka podjęła próbę charakterystyki istot, m.in.: cherubinów, aniołów śmierci, serafinów etc.