rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kilka rzeczy:
Mnie zachęciła do własnego zanurzenia się we wspomnieniach z dzieciństwa, z subiektywnej perspektywy dziecka.
Opis świata gimnazjalnego w sposób oddający jego wręcz metafizyczny w odbiorze dziecka charakter - niesamowity, ogromne wrażenie na mnie zrobił.
Ciekawa też krytyka sztuki współczesnej, abstrakcyjnej w zestawieniu z twórczością dziecięcą autora i "zabawnymi pomyłkami" mylenia sztuki i np. pieczywa.
Doskonała opowieść o królestwie legitymacji zawierającym potencjalnie nieograniczoną ilość historii i interpretacje tej biurokracji z perspektywy dorosłego już Lema.
Początek trochę dla mnie nużący, gdy Lem przedstawiał panoramę Lwowa, swoje mieszkanie i swoje z przedmiotami poczynania, aczkolwiek i tutaj były lepsze momenty.

Kilka rzeczy:
Mnie zachęciła do własnego zanurzenia się we wspomnieniach z dzieciństwa, z subiektywnej perspektywy dziecka.
Opis świata gimnazjalnego w sposób oddający jego wręcz metafizyczny w odbiorze dziecka charakter - niesamowity, ogromne wrażenie na mnie zrobił.
Ciekawa też krytyka sztuki współczesnej, abstrakcyjnej w zestawieniu z twórczością dziecięcą autora i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zdzisław Beksiński Zdzisław Beksiński, Tadeusz Nyczek
Ocena 8,1
Zdzisław Beksi... Zdzisław Beksiński,...

Na półkach:

Fantastyczne obrazy, świetny zbiór cytatów z Beksińskiego, niektóre ciekawsze, inne może mniej, interesujący zbiór wypowiedzi krytyków, niektóre bardzo sensowne, inne głupie, niektóre zabawnie przeintelektualizowane, brzmią jakby były o niczym. Polecam!

Fantastyczne obrazy, świetny zbiór cytatów z Beksińskiego, niektóre ciekawsze, inne może mniej, interesujący zbiór wypowiedzi krytyków, niektóre bardzo sensowne, inne głupie, niektóre zabawnie przeintelektualizowane, brzmią jakby były o niczym. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka momentami zbyt mi się dłużyła rozwlekłymi opisami krajobrazów czy technicznymi szczegółami rakiet. Dzięki słowie wstępu Lema i posłowiu Jerzego Jarzębskiego z przymrużeniem oka patrzyłem na wizję utopii opartej na komunizmie i naukowej nieścisłości. Nawet ciekawie było czytać, jak Ziemianie potrafili rozgryźć Weneran. W innych książkach, jakie czytałem, zazwyczaj są mniej zrozumiani, choć i tutaj pozostały pewne kwestie niewyjaśnione, choć może nie były to kwestie kluczowe. Jak to u Lema bywa, kontakt z inną inteligencją jest w pewnym sensie ułomny, tym razem jest po prostu za późno, już po zagładzie pozaziemskiej cywilizacji. Wizja ta jest ciekawym wątkiem, chociaż przedstawienie, jak do tego upadku doszło, trąci naiwnością.

Widziałem parę wpisów krytycznych względem dydaktyzmu u Lema i, jeśli chodzi o uwznioślanie komunizmu, czy nawet samych naukowców i nauki, po części się zgadzam, tak w aspekcie mott życiowych przedstawianych chłopcom zwiedzającym rakietę, bardzo mi do gustu przypadły. Najważniejszą myśl, jaką sobie zabieram, przekazuje Sołtyk w krótkiej dewizie "Nigdy spokoju", przez którą rozumie nieustanne dążenie do rozwoju, a na gruncie naukowym - do prawdy - do ciągłego zgłębiania świata i swojej teorii oraz bombardowania tej ostatniej aby odrzeć ją z wszelkiej nieprawdy. Bardzo mi się to przesłanie podoba, szczególnie z racji zainteresowania nauką, choć w innej dziedzinie.

Książka momentami zbyt mi się dłużyła rozwlekłymi opisami krajobrazów czy technicznymi szczegółami rakiet. Dzięki słowie wstępu Lema i posłowiu Jerzego Jarzębskiego z przymrużeniem oka patrzyłem na wizję utopii opartej na komunizmie i naukowej nieścisłości. Nawet ciekawie było czytać, jak Ziemianie potrafili rozgryźć Weneran. W innych książkach, jakie czytałem, zazwyczaj są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczyna się niepozornie. Poznajemy źródła inspiracji niektórych utworów. Jednak gdzieś w jednej trzeciej zaczyna się bardziej interesująca część, w której Kaczmarski dzieli się swoimi przekonaniami, refleksjami, np. na temat istoty twórczości, Polaków, egzystencji. Nie zawsze się zgadzałem z Kaczmarskim, ale zawsze te myśli były interesujące. Brakowało mi pogłębienia wielu wątków. Preder po zaciekawiającej wypowiedzi Kaczmarskiego, zamiast ją drążyć, często zadawała kolejne pytania, co mi niekoniecznie odpowiadało, dlatego wystawiam ocenę 9, a nie 10

Zaczyna się niepozornie. Poznajemy źródła inspiracji niektórych utworów. Jednak gdzieś w jednej trzeciej zaczyna się bardziej interesująca część, w której Kaczmarski dzieli się swoimi przekonaniami, refleksjami, np. na temat istoty twórczości, Polaków, egzystencji. Nie zawsze się zgadzałem z Kaczmarskim, ale zawsze te myśli były interesujące. Brakowało mi pogłębienia wielu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może nie najlepsza książka, jaką w życiu miałem w rękach, ale przynajmniej szybko się czyta (chociaż słowo wstępu jest całkiem ciekawe, to podnosi notę całemu dziełu)

Może nie najlepsza książka, jaką w życiu miałem w rękach, ale przynajmniej szybko się czyta (chociaż słowo wstępu jest całkiem ciekawe, to podnosi notę całemu dziełu)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze tej książki inaczej patrzę na architekturę, sztukę i swoje najbliższe otoczenie. Wiele ciekawych przemyśleń w niej zawartych zainspirowało mnie do własnych refleksji.
Serdecznie polecam!

Po lekturze tej książki inaczej patrzę na architekturę, sztukę i swoje najbliższe otoczenie. Wiele ciekawych przemyśleń w niej zawartych zainspirowało mnie do własnych refleksji.
Serdecznie polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tematyka bardzo ciekawa, jednak narracja dla mnie zbyt luźna, często za mało konkretna i nie poprowadzona jasną strukturą.

Tematyka bardzo ciekawa, jednak narracja dla mnie zbyt luźna, często za mało konkretna i nie poprowadzona jasną strukturą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje wrażenia (laika, osoby, która nigdy nie przepadała za językiem polskim).
Na początku spodobał mi się sposób prowadzenia narracji. Taka interpretacja niesamowita otaczającej rzeczywistości. Jeśli chodzi o filozoficzne, czy może raczej meta-fizyczne rozważania tego, co się dzieje i wydaje się nie mieć żadnego znaczenia poza umysłem głównego bohatera, to są one dość ciekawe, czasem odnajdowałem się w tych dziwnych nadinterperacjach. Dalej, kolejne scenki rodzajowe podszyte dalej tą samą narracją zaczynały mnie nudzić, jednak pod koniec części pierwszej pojawiła się AKCJA. na początku nie wciągająca, bo taka obok, jednak wraz z jej biegiem nasi bohaterowie nie tylko przyglądają się biernie wydarzeniom, ale aktywnie je kształtują realizując lub próbując realizować swoje fantazje.

Moje wrażenia (laika, osoby, która nigdy nie przepadała za językiem polskim).
Na początku spodobał mi się sposób prowadzenia narracji. Taka interpretacja niesamowita otaczającej rzeczywistości. Jeśli chodzi o filozoficzne, czy może raczej meta-fizyczne rozważania tego, co się dzieje i wydaje się nie mieć żadnego znaczenia poza umysłem głównego bohatera, to są one dość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogólnie świetna książka, chociaż drażniło mnie powtarzane niczym refren pseudofilozoficzne hasło "szczęście czy pech, życie czy śmierć".

Ogólnie świetna książka, chociaż drażniło mnie powtarzane niczym refren pseudofilozoficzne hasło "szczęście czy pech, życie czy śmierć".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka świetna. Ogromna ilość wiedzy dotyczącej błędów w procesach umysłowych (pamięci, myśleniu, podejmowaniu decyzji). Pozwala dostrzec własne ułomności i lepiej zrozumieć innych.
Na minus kwestie redaktorskie. W wydaniu, które czytałem brak jest wskazań do odnośników, które w dodatku znajdują się na końcu książki. Tłumaczenie w niektórych momentach też wydawało się być kulawe

Książka świetna. Ogromna ilość wiedzy dotyczącej błędów w procesach umysłowych (pamięci, myśleniu, podejmowaniu decyzji). Pozwala dostrzec własne ułomności i lepiej zrozumieć innych.
Na minus kwestie redaktorskie. W wydaniu, które czytałem brak jest wskazań do odnośników, które w dodatku znajdują się na końcu książki. Tłumaczenie w niektórych momentach też wydawało się być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Część pierwsza - prezentująca badania dotyczące nawinych koncepcji - całkiem niezła. Polecam, jeśli ktoś szuka opracowania zawierającego szeroką gamę badań w temacie. Minusem tej części jest skąpa liczba przykładów i prezentacji eksperymentów. Autorka skupia się głównie na ich wynikach, a szczególnie na wnioskach teoretycznych z badań wynikających, często nawet nie przedstawiając skąd te wnioski się wzięły (czytelnik musi za źródłem sam poszukać). Książka napisana też dość trudnym językiem, zdecydowanie dla osób dobrze już poruszających się w dziedzinie psychologii, dla czytelnika "naiwnego" może okazać się zbyt trudna przez nasycenie wieloma specjalistycznymi pojęciami zarówno z psychologii, jak i filozofii.
Część druga - przedstawiająca interpretację teorii Carol Dweck - w mojej opinii dużo słabsza. Autorka książki prezentuje koncepcję Dweck jako regulatora emocji opierając się przy tym na teorii temperamentu Strelaua (która w moim mniemaniu ma słabe podstawy). Moim zdaniem jej wyjaśnienie jest nietrafne a wyniki przedstawionych eksperymentów (realizowanych głównie przez Kingę Lachowicz-Tabaczek) należałoby interpretować inaczej, a przynajmniej pokusić się o interpretację w duchu teorii Dweck. Uważam, że to różnica w koncepcjach cech powoduje inny odbiór emocjonalny wielu różnych sytuacji, a nie odbiór emocjonalny (na który w głównej mierze wpływa temperament) prowadzi do innych koncepcji cech.

Część pierwsza - prezentująca badania dotyczące nawinych koncepcji - całkiem niezła. Polecam, jeśli ktoś szuka opracowania zawierającego szeroką gamę badań w temacie. Minusem tej części jest skąpa liczba przykładów i prezentacji eksperymentów. Autorka skupia się głównie na ich wynikach, a szczególnie na wnioskach teoretycznych z badań wynikających, często nawet nie...

więcej Pokaż mimo to