Długo zastanawiałam się jak mogłabym podsumować historię Alice i Jake'a. Nie połknęłam tej książki w całości (moje zjadanie dobrej książki trwa 2-4dni). Czytało się... czytało... jeden tydzień.. drugi... trzeci... sekta, absurdalne zasady, porwania, więzienie... no cóż. Akcji było co nie miara, ale zakończenie kompletnie bez sensu. Moim zdaniem wyglądało to tak :
Autorka pisze... pisze... i nagle zabrakło jej weny "O... nie wiem jak to zakończyć. Wszyscy, którzy próbowali odejść z sekty zginęli, albo zostali uwięzieni i przeszli pranie mózgu... a dobra to ich już wypuszczę i będzie koniec książki". Serio? Tak pójść na łatwiznę? A może właśnie nie dać im odejść? Może nawet wykombinować coś co sugerowałoby kolejne wątki do jakiejś kontynuacji? Historia naprawdę ciekawa i obiecująca kolejne emocje, a tak słabo zakończona. Szkoda.
Długo zastanawiałam się jak mogłabym podsumować historię Alice i Jake'a. Nie połknęłam tej książki w całości (moje zjadanie dobrej książki trwa 2-4dni). Czytało się... czytało... jeden tydzień.. drugi... trzeci... sekta, absurdalne zasady, porwania, więzienie... no cóż. Akcji było co nie miara, ale zakończenie kompletnie bez sensu. Moim zdaniem wyglądało to tak :
Autorka...
Długo zastanawiałam się jak mogłabym podsumować historię Alice i Jake'a. Nie połknęłam tej książki w całości (moje zjadanie dobrej książki trwa 2-4dni). Czytało się... czytało... jeden tydzień.. drugi... trzeci... sekta, absurdalne zasady, porwania, więzienie... no cóż. Akcji było co nie miara, ale zakończenie kompletnie bez sensu. Moim zdaniem wyglądało to tak :
Autorka pisze... pisze... i nagle zabrakło jej weny "O... nie wiem jak to zakończyć. Wszyscy, którzy próbowali odejść z sekty zginęli, albo zostali uwięzieni i przeszli pranie mózgu... a dobra to ich już wypuszczę i będzie koniec książki". Serio? Tak pójść na łatwiznę? A może właśnie nie dać im odejść? Może nawet wykombinować coś co sugerowałoby kolejne wątki do jakiejś kontynuacji? Historia naprawdę ciekawa i obiecująca kolejne emocje, a tak słabo zakończona. Szkoda.
Długo zastanawiałam się jak mogłabym podsumować historię Alice i Jake'a. Nie połknęłam tej książki w całości (moje zjadanie dobrej książki trwa 2-4dni). Czytało się... czytało... jeden tydzień.. drugi... trzeci... sekta, absurdalne zasady, porwania, więzienie... no cóż. Akcji było co nie miara, ale zakończenie kompletnie bez sensu. Moim zdaniem wyglądało to tak :
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutorka...