-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
Żywym językiem napisana biografia takiego pana, co śpiewał, pił, chciał być poetą i być sławnym, który w czasach hipisów był mroczny, który obdarzył uczuciem jedną dziewczynę, ale kochał się z wieloma.
Od pierwszego zdania przykuwa czytelnika, wciąga go w świat dekadenckich zabaw i intelektualnych rozmów, konfliktu z prawem i pruderyjnością mieszczan a swoimi aspiracjami.
Ja bym z tym panem się kolegować pewnie nie mógł, bo to cham był czasem. Inteligentny, od małego nieposłuszny chłopak, który swój zespół nazwał Drzwi.
Plastyczny opis scen, autorzy chcieli osiągnąć wrażenie, jakby czytelnik tam był: na sali koncertowej, na plaży w Venice czy w studio nagraniowym. Udało się im.
Ktoś narzekać może, że przecież to prawie na kolanach pisane (nie, nie chodzi o to, że niespójne, lecz z fanowskim, momentami może zbyt, zacięciem), że kocówka zbyt wydumana...
Może... Ale miliony much nie moze się mylić.
Żywym językiem napisana biografia takiego pana, co śpiewał, pił, chciał być poetą i być sławnym, który w czasach hipisów był mroczny, który obdarzył uczuciem jedną dziewczynę, ale kochał się z wieloma.
Od pierwszego zdania przykuwa czytelnika, wciąga go w świat dekadenckich zabaw i intelektualnych rozmów, konfliktu z prawem i pruderyjnością mieszczan a swoimi...
Trudno ocenić wywiad rzekę... bo przecież to trochę jak człowieka ocenić.
Nie znosisz, nie czytaj - bo po co się złościć...
Jeździsz na Woodstock - zajrzyj na backstage.
Trudno ocenić wywiad rzekę... bo przecież to trochę jak człowieka ocenić.
Nie znosisz, nie czytaj - bo po co się złościć...
Jeździsz na Woodstock - zajrzyj na backstage.
Świetny zabieg autora, pokazujący degradacje postacie przez dekompozycje języka... Wulgarna, obrzydliwa, chaotyczna, wynaturzona,i przesadzona... Majaki mieszają się z prawdą a obiektywizm dał po kablach...
Nie dla wszystkich. Ludzie mogą ją krytykować, ale jak inaczej opowiedzieć o ćpunach, o świecie przemocy, brutalności, cwaniactwa, egoizmu i brudu?
Myślę, że gdyby nie film, niektórych rzeczy mógłbym nie zrozumieć...Choć kto wie? Może Renton przynajmniej nie miałby twarzy McGregora?
Świetny zabieg autora, pokazujący degradacje postacie przez dekompozycje języka... Wulgarna, obrzydliwa, chaotyczna, wynaturzona,i przesadzona... Majaki mieszają się z prawdą a obiektywizm dał po kablach...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie dla wszystkich. Ludzie mogą ją krytykować, ale jak inaczej opowiedzieć o ćpunach, o świecie przemocy, brutalności, cwaniactwa, egoizmu i brudu?
Myślę, że gdyby nie...