rozwiń zwiń
cafeteria

Profil użytkownika: cafeteria

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 7 lata temu
33
Przeczytanych
książek
40
Książek
w biblioteczce
19
Opinii
194
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Zdecydowałam się na lekturę tej książki nie jako fanka thrillerów, a fanka Miłoszewskiego, który do tej pory tworzył powieści z pogranicza gatunków. Dzięki publicystycznym wątkom wplatanym w kryminalną historię w jego książkach chodziło o coś więcej niż tylko, kto zabił, a autor tak boczkiem i jakby niechcący wskakiwał na półkę z literaturą piękną.

Tutaj cała książka ulepiona jest z thrillerowatych chwytów. Myślę, że w swoim gatunku ta książka jest dobra, może nawet bardzo dobra. Te sceny jak z Jamesa Bonda, brawurowe pościgi, zmiany miejsca akcji z Nowego Jorku po Lwów, tykanie wskazówek zegara, kiedy na szali jest życie ludzkie, wprowadzanie bohaterów po kawałku, niby przypadkiem rozsypane puzzle wydarzeń i rekwizytów, które składały się na całość, jak tytułowy obraz Młodzieńca. Wyobrażam sobie korkową tablicę z kolorowymi karteczkami i strzałkami jak z amerykańskich filmów wykorzystywaną do skonstruowania tej historii, prawdziwie mrówcza praca.

Ale przy lekturze sykałam z bólu co drugą stronę. Nie mogłam wyłączyć filtra, przez który nie przechodziły naciągane, efekciarskie i kalkowate sceny, a przede wszystkim kwestie wypowiadane przez bohaterów. Miłoszewski tak dalece chciał upodobnić język do gatunkowego, że fragmenty książki brzmiały jak słabo przetłumaczone z anglojęzycznego oryginału (te wypite "kubki i dzbanki kawy" i "cholerne" przeróżne rzeczy). Scena wyznania miłosnego też słabiutka.
Edytorsko rzeczywiście ktoś się nie przyłożył, bo nawet imię głównej bohaterki Zofii pojawiło się z literówką.

Nie chcę być zbyt surowa, bo jako wakacyjna lektura Bezcenny spełnił swoją rolę i pomógł mi w podróży pociągiem. Jeśli ktoś lubi takie Dany Browny, to smacznego.

Zdecydowałam się na lekturę tej książki nie jako fanka thrillerów, a fanka Miłoszewskiego, który do tej pory tworzył powieści z pogranicza gatunków. Dzięki publicystycznym wątkom wplatanym w kryminalną historię w jego książkach chodziło o coś więcej niż tylko, kto zabił, a autor tak boczkiem i jakby niechcący wskakiwał na półkę z literaturą piękną.

Tutaj cała książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To bardzo dobra książka. Zwarta, krótka, świetnie napisana, swoiście poetycka. Każde opowiadanie opiera się na oryginalnym zamyśle kompozycyjnym (na przykład powrotu do przeszłości i spotkaniu siebie samej z dzieciństwa czy upływie czasu w odwrotną stronę w chorobie Alzheimera), który często prowadzi do zaskakujących wniosków i dramatycznych puent (jak we wspomnianym opowiadaniu o karmieniu zupą siebie z przeszłości). Jednocześnie tę dopracowaną formę wypełnia mnóstwo mocnej i wieloznacznej treści: dotyczącej wojny przekazywanej we krwi z pokolenia na pokolenie, funkcjonowania w dwóch światach, z którego jeden ciąży na życiu jak fatum (lub wielka czarna chmura), krzywdzicieli, którzy sami są ofiarami, więc nie można ich wyłącznie obarczyć winą. Jedyne ziarenko grochu, które uwierało mnie w trakcie lektury, to nie dające się ukryć godziny spędzone na psychoterapii i przemielone na wszystkie strony doświadczenia dzieciństwa, ale to naprawdę mały minus, a do tego minus niejednokrotnie wzruszający.

To bardzo dobra książka. Zwarta, krótka, świetnie napisana, swoiście poetycka. Każde opowiadanie opiera się na oryginalnym zamyśle kompozycyjnym (na przykład powrotu do przeszłości i spotkaniu siebie samej z dzieciństwa czy upływie czasu w odwrotną stronę w chorobie Alzheimera), który często prowadzi do zaskakujących wniosków i dramatycznych puent (jak we wspomnianym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze tej książki utwierdziłam się w przekonaniu, że Joanna Bator jest mistrzynią w obrazowaniu pewnych grup i zjawisk społecznych. Kiedy odwiedzane przez główną bohaterkę postacie otwierają usta, od razu wiemy, kto zacz - czy to siedząca nad popielniczką matka Angeliki, konkubina, matka brudnej piątki, czy Zofia Socha, tłukąca kotlety, dbająca o czystość domu tak, że można je jeść prosto z podłogi. Autonomiczne rozdziały powieści (trzy "Bluzgi"), mimo że nieco za długie i po chwili nużące, imitowały świat internetowych forów tak, że troll stał przed oczami jak żywy.

Słabością tej książki jest dla mnie po pierwsze konstrukcja głównej bohaterki, która momentami wydawała mi się być stworzona tylko po to, by łączyć w jedną historię wspomniane drugoplanowe postaci, a brakiem znaczącej reakcji na szokujące wiadomości dotyczące jej rodziny i własnego życia traciła psychologiczne prawdopodobieństwo.

Po drugie, im dalej w las, tym fabuła bardziej się rwała, pojawiało się coraz więcej gatunkowych i pretensjonalnych klisz, a to z romansu, a to z taniego horroru czy serialu kryminalnego. Miałam wrażenie, że autorka nie miała pomysłu na wyjaśnienie intrygi, w związku z czym od czasu do czasu rzucała coraz to więcej informacji, które pozbawione odpowiedniego anturażu, traciły siłę rażenia.

Po lekturze tej książki utwierdziłam się w przekonaniu, że Joanna Bator jest mistrzynią w obrazowaniu pewnych grup i zjawisk społecznych. Kiedy odwiedzane przez główną bohaterkę postacie otwierają usta, od razu wiemy, kto zacz - czy to siedząca nad popielniczką matka Angeliki, konkubina, matka brudnej piątki, czy Zofia Socha, tłukąca kotlety, dbająca o czystość domu tak, że...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika cafeteria

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [12]

Mariusz Szczygieł
Ocena książek:
7,2 / 10
26 książek
0 cykli
Pisze książki z:
1032 fanów
Michał Witkowski
Ocena książek:
6,2 / 10
26 książek
0 cykli
295 fanów
Olga Tokarczuk
Ocena książek:
6,6 / 10
37 książek
2 cykle
Pisze książki z:
2096 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
33
książki
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
194
razy
W sumie
wystawione
31
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
190
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]