Opinie użytkownika
W polowie zorientowałem się, że "czytam głosem" OSTRego, ale skoro od 18tu lat ten głos towarzyszy Ci niemalże w każdej życiowej sytuacji - inaczej się nie da.
A teraz dobra Adam, szczerze bez ogródek, kiedy "Directors Cut" wypuścisz? Spodziewałem się więcej Sambala na tym Kapsalonie.
Nie jak "Siedem", bardziej jak pięć plus, ale niech już będzie sześć.
Największy zarzut?! Wzorzec Zbrodni czyta się jak komiks bez obrazków. Szybko ale jednak brakuje tego czegoś (warsztatu?). Za to są makabryczne opisy z policyjnego radia, które i tak nie czynią NYC bardziej niebezpiecznym miastem od Sandomierza.
Jeżeli autor chciał postawić koledze pomnik który przetrwa lata to... się nie udało! Tak wybitny zawodnik zasługuje na dużo lepszą biografię.
Nie wiem czy było to intencjonalnie czy z przypadku, ale zabawa w Tarantino (skoki kilkuletnie!) to jeżeli się je robi nie umiejętnie, najgorszy z zabiegów! Jak można podzielić karierę na rozdziały klub, kadrę i puchary klubowe?...
Świetnie napisana "biblia antyglobalistów" i lektura obowiązkowa dla każdego pracującego w marketingu. Czyta się naprawdę szybko głównie za sprawą mnóstwa ciekawostek.
Dwie główne wady - obejmuje głównie rynek USA oraz napisana w 1999 roku, przydała by się aktualizacja lub kontynuacja.
Debiut książkowy Neila Gaimana, n'ta powieść Terry'ego Pretcheta. Panowie po wymianie pomysłów postanowili napisać coś wspólnie i wyszła ta oto pozycja – przerażająco-komiczna gdzie ironia goni absurd. Podobno Neil napisał 40% z czego samemu stworzył początek + wątki z Jeźdźcami... tfu, Motocyklistami Apokalipsy. Terry był odpowiedzialny za ICH, koniec oraz odwalił...
więcej Pokaż mimo toDziwi mnie brak popularności Craig'a Clevenger'a w naszym szarym, depresyjnym kraju. Wydano jedynie Poradnik Kontrorsjonisty (z marnym zainteresowaniem) tymczasem w rodzimym "USiA" wymienia się go jednym tchem obok Palahniuka i Welsha za jednego z najbłyskotliwszych i najpopularniejszych pisarzy fali neo-noir. Pewnie wysyp jego popularności zbiegnie się z tegoroczną filmową...
więcej Pokaż mimo to
Sprawnie napisana wciągająca nowelka na jeden wieczór.
Powieść reklamowana jako horror, ja bynajmniej odebrałem ją jako dramat bezradnej narratorki wobec nieznanego. I napewno jest to jej mocną strona. Na plus również zasługuje forma pamiętnikowa, buduje w ciekawy sposób niepewność pomiędzy chorobą psychiczną, a opętaniem.
No i niesztampowy mocny finał z przytupem zapewne...
Bardzo ciekawiło mnie zderzenie Angola z Syberią. Szczerze powiedziawszy z góry skazywałem go na spektakularną klęskę. Wręcz byłem pewien, że herbata mu w termosie zamarznie, niestety się myliłem. Colin dał radę i opisuję swoje syberyjskie przeżycia i odczucia z angielską elegancją i wyczuciem.
Jedyne zarzuty to tempo tego reportażu - wzięte żywcem z deptaka w Ciechocinku...
Dzieło Wybitne!
Jedyna w swoim rodzaju podróż przez Rosję wzdłuż i wszerz na przestrzeni 54 lat i to bez ruszania się z 4 ścian. Nie jest to typowy reportaż z podróży, bardziej fascynująca wyprawa wgłąb duszy Rosji i narodów ją zamieszkujących. Dla czytelników opowieść niesamowicie oddająca radziecką/rosyjską rzeczywistość i mentalność na przestrzeni kilkudziesięciu lat....
Proza Capote'a charakteryzuje się niezwykłą lekkością, a najbardziej banalna historia staje się interesująca. Opisy mają w sobie wiele uroku, bohaterowie nie są plastikowi, historie mimo prostoty wciągają, czego więcej chcieć?
Te dwie "nowelki" potraktowałem jako przystawkę do głównego dania, można by rzec - "Śniadanie u Tiffany'ego", Obiad na "Harfie Traw" a kolacja "Z...
Autobiografia Andrzeja Iwana była poniekąd wyzwaniem dla mnie. Niestety nie pamiętam jego poczynań boiskowych, a również youtube ma niewiele do zaoferowania w tej kwestii. Przed lekturą wiedziałem że „Ajwan” komentował mecze, współpracuje z Przeglądem Sportowym, że kopał piłkę z sukcesami i dwa razy brał udział w Mistrzostwach Świata.
Prawdziwą wartością tej autobiografii...
Uwaga, czytelnicy jeżeli podczas lektury mieliście nadzieję na coś innego możecie dołączyć do pozwu zbiorowego...
A mógł to być przyzwoity thriller. Początek wciąga i różni się znacznie od reszty książek Chuck'a. Agresja i wściekłość jest wręcz namacalna. Napięcie wciska w fotel niczym za kółkiem Koenigseeg'a i to przy soundtracku z pierwszej płyty Rage Against The...
Strasznie plastikowo-cukierkowe te Andresowe wspomnienia. Zero pikanterii, suche fakty, a emocji jak na lekarstwo. No cóż nie każdy rodzi się dobrym storytellerem, ważne żeby piłkę kopał wybitnie, tak jak to On potrafi.
Pokaż mimo to
Jak w perfekcyjny sposób połączyć baśniowy wątek z dramatem i tragedią, a wszystko zabarwić komediowymi wstawkami? Nie wiem spytajcie Jon-Fena Safrana Foera - jemu się udało.
Bardzo prima sort po prostu.
Minęło 9 dni od przeczytania, a mi nadal przed oczami migają sceny i dialogi z tej powieści... Powieść tego "pomysłowieckigo Żyda" ukazała się w 2002, kiedy autor miał 25...
UWAGA OFICJALNIE! Ulubiona pozycja w biblioteczce Pawłowicz!
A tak, to normalne danie w menu Chuck'a, wręcz młodsze rodzeństwo "Niewidzialnych Potworów".
Jak to u Palahniuk'a perwersja goni perwersje, bohaterowie popierniczeni jeden gorzej od drugiego, "twist" co kilka rozdziałów (nie dają w mordę tak jak w poprzednich powieściach). Główny wątek jest stale przeplatany z...
Zamiast pisać peany pochwalne (bo zagłaskanie na śmierć, to jednak też śmierć) nasunęły mi się cztery myśli podczas lektury:
1. Nie do zekranizowania - Kubrick niestety odszedł (chyba, że u Wolanda na salonach trwają pracę), a innym kupa w najrzadszej postaci wyjdzie;
2. Jakie narkotyki i w jakich ilościach trzeba pochłonąć, żeby stworzyć coś takiego? Sam spirytus chyba nie...
To niby pierwsza powieść autora "Lęku i odrazy w Las Vegas", jedynie wydana jako ostatnia. To czuć, i szczerze powiedziawszy spodziewałem się więcej, wręcz znacznie więcej. Nawet ilości spożywanego alkoholu nie przerażają, bo znacznie większych ilości zaznałem na trzydniowym ukraińskim weselu.
Brakuje tej iskry czystego szaleństwa która, aż rozsadza "Lęk i odrazę...". Stąd...
Kolejny reportaż JH-B o "wspaniałych gębach (...) pooranych przez życie" opowiadających tym razem o Kołymie. Miejscu tak egzotycznym, że mógłby być inspiracją dla wujka George'a do stworzenia kilku planet w Gwiezdnych Wojnach!
Nie wierzycie? Kołyma to miejsce gdzie "niemożliwe zdarza się co dzień", "mycie zębów jest heroizmem", gdzie żyją sobie "inteligentne krzewy", a...
Z reportażami Hugo-Badera jest jak z zimną Stolichnayą - ledwo co zaczniesz, a tu już dno widać, a że jedno i drugi wchodzi przyjemnie - otwierasz kolejny/ną i zaczynasz wszystko od nowa...
Pokaż mimo to
Znowu mnie po lekturze odkorbiło!! znowu po tym samym autorze!! -UWAŻAJ!- Normalnie odpał dżim! że życie to kchurwa nie pudełko czekoladek każdy wie! A u Selby'ego rzeczywistość nieustannie gwałci nadzieję, a snami i marzeniami podciera tyłek. Jak to w życiu bywa po haju przychodzi zjazd, po pijaństwie kac, a po pudle czekoladek zatwardzenie...
Dzięki Darren, że mi...